Nie, ale urzędowa pralnia to absolutne minimum które pracodawca musi zapewnić pracownikowi. Panie co by było gdyby pracownicy ZUSu nie mieli urzędowej pralni? Przecież by w brudnych ubraniach chodzili co nie? To chyba oczywiste...
@NobbyNobbs w Zimbabwe panuje najsprawiedliwszy ustrój świata i ludzie podcierają się tam pieniędzmi - bo dzięki gigantycznej inflacji są bezwartościowe. Niewykluczone, że w banknotach które wydasz tam na srajtaśmę jest więcej papieru, niż w niej samej.
Specjaliści będą sobie specjalistycznie napychać kieszenie. W dodatku ekspert do spraw żywienia z pewnością będzie lepiej od ciebie wiedział, jakie lubisz kanapki i jakich przypraw powinieneś dodać do spaghetti, żeby ci smakowało, przynajmniej we własnym mniemaniu, więc nie omieszka narzucić swojej woli. I tak będzie ze wszystkim. Obywatel będzie istniał tylko po to, aby być poligonem doświadczalnym kolejnych światłych eksperymentów ku dobru ludzkości. Technokracja ani trochę mi się nie podoba. Po stokroć wolę monarchię. Król czy książę będzie chciał zostawić następcy jak najbogatszy kraj, niekoniecznie wypchany po brzegi bezmózgimi, bionicznymi karykaturami ludzi. A bogaty kraj to bogaci obywatele. Innymi słowy, pozwoli się bogacić. A jak już przetrwanie będziemy mieli z głowy dzięki solidnemu, wolnorynkowemu zapleczu gospodarczemu, każdy będzie sobie szykował kanapki i mieszał bigos tak, jak jemu będzie wygodnie, a nie ministrowi.
@NobbyNobbs - twierdzę, że ministerstwo zdrowia jest niepotrzebne, tak samo jak niepotrzebne jest ministerstwo żywienia, ubioru czy obuwia. Po co ministerstwo transportu? Żeby kolejni urzędnicy żyli z naszych podatków? Kraj kapitalistyczny nie potrzebuje tych ministerstw. Natomiast Ty jesteś socjalistą, bo myślisz jak socjalista.
A od kiedy to monarchią rządzi banda idiotów? W najgorszym przypadku przy władzy jest tylko jeden idiota, a monarchia elekcyjna, bo najwyraźniej tylko taka istnieje według WCz NN, jest karykaturą monarchii. Po prostu kampania wyborcza jest rzadziej niż w kadencyjnej, parlamentarnej demokracji. Ponadto minister zdrowia (na cholerę on komu?!) może być nawet specjalistą z każdej dziedziny medycyny jednocześnie, ale nie zwiększy to jego kompetencji. I tak nie będzie w stanie przewidzieć, że znikąd pojawi się epidemia, albo że ludzie będą jednak bardziej potrzebowali w tym roku aspiryny niż było zaplanowane. Jedyny człowiek, który wie lepiej od drugiego człowieka, jak i czym się powinien leczyć, w 99,5% przypadków jest lekarzem, który owego człowieka przebadał. W 0,5% przypadków mamy do czynienia z lekarzem-konowałem, ale na to nic już nie poradzimy. Żaden ustawodawca tego nie naprawi. Możesz mianować MZ nawet dr House'a i nic to nie da. Natomiast wojskowi powinni się martwić tym, jak sprawnie dowodzić wojskiem, a nie tym, ile subwencji wywalczyć dla resortu i kogo mianować swoim zastępcą. Jedyne błyskotki, jakie powinien lubić generał to amunicja, nie pieniążki. W przeciwnym razie jego lojalność może być nader wątpliwa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 grudnia 2013 o 18:17
Nie wiem, czy celowo prowokujesz... serio jesteś w stanie wyobrazić sobie monarchię tylko w układzie król-rozpasana szlachta-chłopi pańszczyźniani? To, że rządzi jeden właściciel zamiast setek złodziei nie implikuje relacji pan-niewolnik w społeczeństwie. Tytuł szlachecki? Za zasługi i "dla picu" - ok. Skoro są ordery to czemu i tytułu nie mogłoby być. W interesie króla jest rządzić bogatym krajem. Kraj nie wzbogaci się w inny sposób, niż poprzez rozwój gospodarczy. Nie, bez tego nie może liczyć na podboje. A żeby był rozwój gospodarczy, musi być wolność gospodarcza. Czyli każdemu musi być wolno działać - nie temu, kto jest szlachcicem lub ma koncesję (czyli jest socjalistycznym szlachcicem...). A więc interesy króla wykluczają istnienie warstw prawnie uprzywilejowanych - stąd arystokracja może istnieć tylko na zasadzie jakiegoś honorowego statusu etc. Honorowi obywatele czy kawalerowie Orderu Odrodzenia Polski jakoś się nie znęcają nad nikim, a są wyróżnieni. No ale jak można wyobrazić sobie ustrój, w którym choć jeden aspekt życia nie jest regulowany przez odpowiedniego specjalistę, a ludzie są WOLNI...
I dlatego nie wolno pod ŻADNYM pozorem pozwalać ludziom, aby jako urzędnicy państwowi decydowali o innych ludziach, tym bardziej gdy są dla nich jedynie numerkiem ewidencyjnym. Skoro ludzie są nieuczciwi i głupi, jak można oczekiwać, że podejmą za kogoś mądrzejszą decyzję? Z dwóch głupków lepszą podejmie ten, który posiada więcej informacji i w którego interesie leży podjęcie właściwej - czyli ten, którego decyzja dotyczy. Jeden idiota na stołku - a właściwie tronie - jest lepszy od paru setek z kilkusettysięcznym zapleczem, bo zawsze wiadomo, kto i czyi ludzie zawalili sprawę. A że król jest właściwie właścicielem państwa, to nie ma żadnego interesu w okradaniu samego siebie - nie to, co kadencyjny polityk oddający kraj w ręce przeciwników politycznych. Jeśli król ma kogoś robić w konia, oszuka sąsiadów. Parlamentarzysta może bez końca obiecywać motłochowi gruszki na wierzbie. "Ludzie są głupi, źli i nieuczciwi, więc dajmy im decydować o każdym aspekcie życia innych ludzi, byleby mieli świstek z uczelni że są specjalistami w dziedzinie, którą akurat miłościwie kontroluje dany resort" - żelazna logika technokraty. To ja już wolę myśleć jak dziecko.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 grudnia 2013 o 16:34
Nobby ty z gory zakladasz ,ze kazdy to debil , zly czlowiek i potencjalny morderca . Wykastrowac wszystkich zapobiegawczo bo to potencjalni gwalciciele i pedofile . Zabrac ludziom caly ich dobytek bo na pewno go przepija albo przecpaja albo zle zainwestuja . Odebrac rodzicom wszystkie prawa bo przeciez sa na swiecie zli rodzice i bija dzieci , poinstalowac kamery w domach . Na wszystko sie na pewno chetnie godzisz ,ale nie kazdemu odpowiada takie zycie i chca cos wiecej niz tylko byc karmionym w klatce jak zwierze ,ale byc traktowanym powaznie jak czlowiek dorosly ktory sam potrafi zadecydowac co dla niego dobre i sam potrafi decydowac o swoim losie . Jeszcze jedno zeby robic te wszystkie rzeczy ktore tak kochasz to socjalne panstwo potrzebuje 400tys urzednikow ktorych my oplacamy i w efekcie panuje bieda i nedza bo oplacamy jakies smieszne posadki ministra od spraw wielkosci nakretek w butelkach o pojemnosci do 1 litra ....
Ale wy macie problemy, wybić wszystkich u władzy, przeprowadzić casting, na nowych potem przez następne lata ich pilnować przy rządzeniu i pamiętać, że wszyscy jesteśmy na siebie skazani i żyć dalej, aż nie otworzy się przed nami nowa przyszłość= utopia w małym palcu
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 grudnia 2013 o 17:34
@NN bardzo chętnie udowodnię, że zmowa płacowa i cenowa jest niemożliwa w warunkach czystego kapitalizmu, bez biurokratycznych utrudnień dla gospodarki: W Polsce, 38-milionowym kraju, działa około 2mln przedsiębiorców z sektora MSP - czyli fundamentu naszej gospodarki. Zacznijmy od zmów płacowych: nie jest w praktyce możliwe, aby 2mln ludzi mogło się ze sobą ot-tak zgadać, ustalić jednomyślnie zakres płac, oraz żeby na dodatek nikt się nie wyłamał. Jak sztucznie zaniżą płace, zaraz pojawi się masa inwestorów, którzy będą chcieli wykorzystać tanią siłę roboczą, ale będą oferować trochę więcej - żeby przeciągnąć pracownika do siebie. Tamci będą musieli albo pogodzić się z utratą pracownika, albo podnieść płace do zbliżonego poziomu. Sytuacja będzie się powtarzać, aż zmowa straci sens bytu, a płace wrócą do naturalnego poziomu, ustalonego przez rynek. Nie jest nawet możliwe, by do skutecznej zmowy doszło np. w jakimś mieście - wówczas pracownikom będzie się bardziej opłacało dojeżdżać poza miasto do lepiej płatnych prac i tak też zrobią. Co zuchwalsi zaryzykują zainwestowanie niskich płac w bilety w jedną stronę w zupełnie inną okolicę. Zmowa znów się sypnie. Co do zmów cenowych, pomijając trudności z porozumieniem się dużej ilości przedsiębiorców z danej dziedziny, jeżeli zmowa zawyży ceny nieznacznie - nie będzie się za bardzo opłacała i nie uderzy mocno w konsumentów. Jeżeli wywinduje ceny - Popyt spadnie, o ile nie będzie to towar/usługa pierwszej potrzeby. Po drugie, Powtórzy się sytuacja z łobuzem wtryniającym się na rynek - będzie dawał nieco niższe ceny, zacznie przejmować klientów, zmowa będzie musiała obniżyć. I znowu w kółko aż do osiągnięcia równowagi. A gdyby jakaś zmowa wyszła na jaw - no to już żaden marketing by im nie pomógł. Renoma natychmiast poleciałaby na łeb. W warunkach wolnej konkurencji zmowa po prostu nie ma sensu. Poza tym, TO SOCJALIZM wymaga bezgranicznej uczciwości, a w dodatku pracowitości skolektywizowanych nieszczęśników. Każdy musi uczciwie pracować, oraz uczciwie dzielić się wedle własnych możliwości, a na dodatek korzystać na styk wedle najpotrzebniejszych potrzeb. Bycie krętaczem jest jednak niezwykle opłacalne w socjalizmie, a ociężałe i obładowane obowiązkami państwo kiepsko sobie radzi z ich łapaniem. W kapitalizmie natomiast opłaca się być dobrym dla innych - bo jak ci się noga w życiu powinie, nie możesz liczyć na żadną instytucję rabunkową, która utrzyma cię z haraczy zdartych z ludzi, którzy mieli więcej szczęścia. Opłaca się również być uczciwym, bowiem państwo z założenia skupia się wyłącznie na kwestiach związanych z wymiarem sprawiedliwości i bezpieczeństwem - czyli jest, można by rzec, szczupłe i wysportowane. Wprost stworzone do uświadamiania z użyciem surowych przepisów różnej maści oszustów i złodziei, że nie warto wdawać się w konflikty z prawem.
Tak wlasnie wyglada wasza ''bezplatna '' opieka zdrowotna . Ulecza 2-3 osoby a ukradna pieniadze na leczenie 400tys osob na nowe siedziby , wiecej etatow dla rodziny biurokratow , sauny w siedzibach ZUS. Potem czekacie sobie i umieracie w kolejkach po 5 lat i tak czy tak kto chce sie leczyc placi prywatnie . No ,ale macie wasza ''bezplatna'' sluzbe na ktora tak chetnie glosujecie od pseudo upadku komuny . Prywatna opieka , kazdy placi za siebie , ZUS nie kradnie wam z wyplaty na ich luksusowe biura . To nieeeee ! Bo trzeba placic . Polska to biedny kraj na wlasne zyczenie , nie da sie was traktowac powaznie
Oczywiście Stasio uważa, że pracownicy budżetówki powinni pracować w nieogrzewanych barakach za płacę minimalną?
Nie, ale urzędowa pralnia to absolutne minimum które pracodawca musi zapewnić pracownikowi. Panie co by było gdyby pracownicy ZUSu nie mieli urzędowej pralni? Przecież by w brudnych ubraniach chodzili co nie? To chyba oczywiste...
@Yorik, jak masz ochotę, to możesz urzędasom ufundować nawet po willi z basenem. BYLEBY ZE SWOICH.
Wyście naprawde ocipieli od tego XXI wieku... nikt im nie broni to sobie biorą i brac będą dalej coraz więcej i więcej. To powinno byc oczywiste
zrzecz sie obywatelstwa, zaloz wlasne panstwo
ahhh ... tylko JKM jest w stanie zmienić to Państwo
Ja tam jestem spokojny. Trudno byłoby zmienić coś na gorsze.
@NobbyNobbs w Zimbabwe panuje najsprawiedliwszy ustrój świata i ludzie podcierają się tam pieniędzmi - bo dzięki gigantycznej inflacji są bezwartościowe. Niewykluczone, że w banknotach które wydasz tam na srajtaśmę jest więcej papieru, niż w niej samej.
Specjaliści będą sobie specjalistycznie napychać kieszenie. W dodatku ekspert do spraw żywienia z pewnością będzie lepiej od ciebie wiedział, jakie lubisz kanapki i jakich przypraw powinieneś dodać do spaghetti, żeby ci smakowało, przynajmniej we własnym mniemaniu, więc nie omieszka narzucić swojej woli. I tak będzie ze wszystkim. Obywatel będzie istniał tylko po to, aby być poligonem doświadczalnym kolejnych światłych eksperymentów ku dobru ludzkości. Technokracja ani trochę mi się nie podoba. Po stokroć wolę monarchię. Król czy książę będzie chciał zostawić następcy jak najbogatszy kraj, niekoniecznie wypchany po brzegi bezmózgimi, bionicznymi karykaturami ludzi. A bogaty kraj to bogaci obywatele. Innymi słowy, pozwoli się bogacić. A jak już przetrwanie będziemy mieli z głowy dzięki solidnemu, wolnorynkowemu zapleczu gospodarczemu, każdy będzie sobie szykował kanapki i mieszał bigos tak, jak jemu będzie wygodnie, a nie ministrowi.
@NobbyNobbs - twierdzę, że ministerstwo zdrowia jest niepotrzebne, tak samo jak niepotrzebne jest ministerstwo żywienia, ubioru czy obuwia. Po co ministerstwo transportu? Żeby kolejni urzędnicy żyli z naszych podatków? Kraj kapitalistyczny nie potrzebuje tych ministerstw. Natomiast Ty jesteś socjalistą, bo myślisz jak socjalista.
A od kiedy to monarchią rządzi banda idiotów? W najgorszym przypadku przy władzy jest tylko jeden idiota, a monarchia elekcyjna, bo najwyraźniej tylko taka istnieje według WCz NN, jest karykaturą monarchii. Po prostu kampania wyborcza jest rzadziej niż w kadencyjnej, parlamentarnej demokracji. Ponadto minister zdrowia (na cholerę on komu?!) może być nawet specjalistą z każdej dziedziny medycyny jednocześnie, ale nie zwiększy to jego kompetencji. I tak nie będzie w stanie przewidzieć, że znikąd pojawi się epidemia, albo że ludzie będą jednak bardziej potrzebowali w tym roku aspiryny niż było zaplanowane. Jedyny człowiek, który wie lepiej od drugiego człowieka, jak i czym się powinien leczyć, w 99,5% przypadków jest lekarzem, który owego człowieka przebadał. W 0,5% przypadków mamy do czynienia z lekarzem-konowałem, ale na to nic już nie poradzimy. Żaden ustawodawca tego nie naprawi. Możesz mianować MZ nawet dr House'a i nic to nie da. Natomiast wojskowi powinni się martwić tym, jak sprawnie dowodzić wojskiem, a nie tym, ile subwencji wywalczyć dla resortu i kogo mianować swoim zastępcą. Jedyne błyskotki, jakie powinien lubić generał to amunicja, nie pieniążki. W przeciwnym razie jego lojalność może być nader wątpliwa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2013 o 18:17
Nie wiem, czy celowo prowokujesz... serio jesteś w stanie wyobrazić sobie monarchię tylko w układzie król-rozpasana szlachta-chłopi pańszczyźniani? To, że rządzi jeden właściciel zamiast setek złodziei nie implikuje relacji pan-niewolnik w społeczeństwie. Tytuł szlachecki? Za zasługi i "dla picu" - ok. Skoro są ordery to czemu i tytułu nie mogłoby być. W interesie króla jest rządzić bogatym krajem. Kraj nie wzbogaci się w inny sposób, niż poprzez rozwój gospodarczy. Nie, bez tego nie może liczyć na podboje. A żeby był rozwój gospodarczy, musi być wolność gospodarcza. Czyli każdemu musi być wolno działać - nie temu, kto jest szlachcicem lub ma koncesję (czyli jest socjalistycznym szlachcicem...). A więc interesy króla wykluczają istnienie warstw prawnie uprzywilejowanych - stąd arystokracja może istnieć tylko na zasadzie jakiegoś honorowego statusu etc. Honorowi obywatele czy kawalerowie Orderu Odrodzenia Polski jakoś się nie znęcają nad nikim, a są wyróżnieni. No ale jak można wyobrazić sobie ustrój, w którym choć jeden aspekt życia nie jest regulowany przez odpowiedniego specjalistę, a ludzie są WOLNI...
I dlatego nie wolno pod ŻADNYM pozorem pozwalać ludziom, aby jako urzędnicy państwowi decydowali o innych ludziach, tym bardziej gdy są dla nich jedynie numerkiem ewidencyjnym. Skoro ludzie są nieuczciwi i głupi, jak można oczekiwać, że podejmą za kogoś mądrzejszą decyzję? Z dwóch głupków lepszą podejmie ten, który posiada więcej informacji i w którego interesie leży podjęcie właściwej - czyli ten, którego decyzja dotyczy. Jeden idiota na stołku - a właściwie tronie - jest lepszy od paru setek z kilkusettysięcznym zapleczem, bo zawsze wiadomo, kto i czyi ludzie zawalili sprawę. A że król jest właściwie właścicielem państwa, to nie ma żadnego interesu w okradaniu samego siebie - nie to, co kadencyjny polityk oddający kraj w ręce przeciwników politycznych. Jeśli król ma kogoś robić w konia, oszuka sąsiadów. Parlamentarzysta może bez końca obiecywać motłochowi gruszki na wierzbie. "Ludzie są głupi, źli i nieuczciwi, więc dajmy im decydować o każdym aspekcie życia innych ludzi, byleby mieli świstek z uczelni że są specjalistami w dziedzinie, którą akurat miłościwie kontroluje dany resort" - żelazna logika technokraty. To ja już wolę myśleć jak dziecko.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2013 o 16:34
Nobby ty z gory zakladasz ,ze kazdy to debil , zly czlowiek i potencjalny morderca . Wykastrowac wszystkich zapobiegawczo bo to potencjalni gwalciciele i pedofile . Zabrac ludziom caly ich dobytek bo na pewno go przepija albo przecpaja albo zle zainwestuja . Odebrac rodzicom wszystkie prawa bo przeciez sa na swiecie zli rodzice i bija dzieci , poinstalowac kamery w domach . Na wszystko sie na pewno chetnie godzisz ,ale nie kazdemu odpowiada takie zycie i chca cos wiecej niz tylko byc karmionym w klatce jak zwierze ,ale byc traktowanym powaznie jak czlowiek dorosly ktory sam potrafi zadecydowac co dla niego dobre i sam potrafi decydowac o swoim losie . Jeszcze jedno zeby robic te wszystkie rzeczy ktore tak kochasz to socjalne panstwo potrzebuje 400tys urzednikow ktorych my oplacamy i w efekcie panuje bieda i nedza bo oplacamy jakies smieszne posadki ministra od spraw wielkosci nakretek w butelkach o pojemnosci do 1 litra ....
Ale wy macie problemy, wybić wszystkich u władzy, przeprowadzić casting, na nowych potem przez następne lata ich pilnować przy rządzeniu i pamiętać, że wszyscy jesteśmy na siebie skazani i żyć dalej, aż nie otworzy się przed nami nowa przyszłość= utopia w małym palcu
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2013 o 17:34
@NN bardzo chętnie udowodnię, że zmowa płacowa i cenowa jest niemożliwa w warunkach czystego kapitalizmu, bez biurokratycznych utrudnień dla gospodarki: W Polsce, 38-milionowym kraju, działa około 2mln przedsiębiorców z sektora MSP - czyli fundamentu naszej gospodarki. Zacznijmy od zmów płacowych: nie jest w praktyce możliwe, aby 2mln ludzi mogło się ze sobą ot-tak zgadać, ustalić jednomyślnie zakres płac, oraz żeby na dodatek nikt się nie wyłamał. Jak sztucznie zaniżą płace, zaraz pojawi się masa inwestorów, którzy będą chcieli wykorzystać tanią siłę roboczą, ale będą oferować trochę więcej - żeby przeciągnąć pracownika do siebie. Tamci będą musieli albo pogodzić się z utratą pracownika, albo podnieść płace do zbliżonego poziomu. Sytuacja będzie się powtarzać, aż zmowa straci sens bytu, a płace wrócą do naturalnego poziomu, ustalonego przez rynek. Nie jest nawet możliwe, by do skutecznej zmowy doszło np. w jakimś mieście - wówczas pracownikom będzie się bardziej opłacało dojeżdżać poza miasto do lepiej płatnych prac i tak też zrobią. Co zuchwalsi zaryzykują zainwestowanie niskich płac w bilety w jedną stronę w zupełnie inną okolicę. Zmowa znów się sypnie. Co do zmów cenowych, pomijając trudności z porozumieniem się dużej ilości przedsiębiorców z danej dziedziny, jeżeli zmowa zawyży ceny nieznacznie - nie będzie się za bardzo opłacała i nie uderzy mocno w konsumentów. Jeżeli wywinduje ceny - Popyt spadnie, o ile nie będzie to towar/usługa pierwszej potrzeby. Po drugie, Powtórzy się sytuacja z łobuzem wtryniającym się na rynek - będzie dawał nieco niższe ceny, zacznie przejmować klientów, zmowa będzie musiała obniżyć. I znowu w kółko aż do osiągnięcia równowagi. A gdyby jakaś zmowa wyszła na jaw - no to już żaden marketing by im nie pomógł. Renoma natychmiast poleciałaby na łeb. W warunkach wolnej konkurencji zmowa po prostu nie ma sensu. Poza tym, TO SOCJALIZM wymaga bezgranicznej uczciwości, a w dodatku pracowitości skolektywizowanych nieszczęśników. Każdy musi uczciwie pracować, oraz uczciwie dzielić się wedle własnych możliwości, a na dodatek korzystać na styk wedle najpotrzebniejszych potrzeb. Bycie krętaczem jest jednak niezwykle opłacalne w socjalizmie, a ociężałe i obładowane obowiązkami państwo kiepsko sobie radzi z ich łapaniem. W kapitalizmie natomiast opłaca się być dobrym dla innych - bo jak ci się noga w życiu powinie, nie możesz liczyć na żadną instytucję rabunkową, która utrzyma cię z haraczy zdartych z ludzi, którzy mieli więcej szczęścia. Opłaca się również być uczciwym, bowiem państwo z założenia skupia się wyłącznie na kwestiach związanych z wymiarem sprawiedliwości i bezpieczeństwem - czyli jest, można by rzec, szczupłe i wysportowane. Wprost stworzone do uświadamiania z użyciem surowych przepisów różnej maści oszustów i złodziei, że nie warto wdawać się w konflikty z prawem.
Mam pytanie, czy ktoś czytał w całości Sprawozdanie z działalności ZUS'u za rok 2012 ?
na co idą faktycznie pieniądze ?
jak idzie proces usprawniania obsługi kleintów ?
jak wygląda działalność inwestycyjna bądź np ile osób w 2012 roku zakończyło rehabilitację i odzyskało zdrowie dzięki pomocy finansowej ZUS'u
Założę się, że 95 % nie a każdy się mądrzy :)
publiczne=niczyje, wiec sobie używają. koniec końców i tak nikt nic z tym nie zrobi...
Nie ma ( a przynajmniej nie powinno być ) czegoś takiego jak publiczne pieniądze
nie ma czegoś takiego jak pieniądze publiczne.To są pieniądze obywateli(tzn. nasze)
I po co ten lament skoro i tak nic nie zrobicie :/
Chcesz to zmienić? Zagłosuj na KNP.
Tak wlasnie wyglada wasza ''bezplatna '' opieka zdrowotna . Ulecza 2-3 osoby a ukradna pieniadze na leczenie 400tys osob na nowe siedziby , wiecej etatow dla rodziny biurokratow , sauny w siedzibach ZUS. Potem czekacie sobie i umieracie w kolejkach po 5 lat i tak czy tak kto chce sie leczyc placi prywatnie . No ,ale macie wasza ''bezplatna'' sluzbe na ktora tak chetnie glosujecie od pseudo upadku komuny . Prywatna opieka , kazdy placi za siebie , ZUS nie kradnie wam z wyplaty na ich luksusowe biura . To nieeeee ! Bo trzeba placic . Polska to biedny kraj na wlasne zyczenie , nie da sie was traktowac powaznie
ILE JESZCZE DEMOTÓW POWSTANIE ZANIM ZACZNIEMY COŚ ROBIĆ ?! ŁĄCZMY SIĘ ! DZIAŁAJMY