Jestem po medycynie. Gówno prawda, to liceum było do wytrzymania. Pierwszy rok studiów to "selekcja naturalna", czyli tortury psychiczne nad studentami.
@sosnowski
Ja jestem na medycynie (drugi rok) i nie chciałbym się wrócić do liceum ani być gdziekolwiek indziej ;) Jeśli człowiek wie co chce robić i lubi wyzwania to jest to miejsce w sam raz dla niego :)
A ja nie jestem, nie byłem i nie będę na studiach...a do szkoły za żadne skarby bym nie wrócił. Wolę się uczyć sam i na własnych błędach...jest wtedy szybszy progres i więcej mogę zdziałać i żadna wiedza naukowa którą mi przekazał jakiś ograniczony wykładowca mnie nie ogranicza...po prostu działam!
Zapomniałeś o polonistce, która wie lepiej co każdy autor miał na myśli i to, że na 100% wszystko będzie na maturze, dlatego lepiej błagaj o dopuszczający matole! Jeszcze "buntownicy" i ludzie którzy pokazują się w szkole od święta, wszystko zaliczają w ostatnim tygodniu półrocza, czy roku szkolnego, mimo, że ty chodziłeś systematycznie (z małymi wyjątkami) obydwoje macie 2.
O jakich buntowników Ci chodzi? Tego nikt nie wie prócz Ciebie. Ale ludzie od święta chodzą i zaliczają a Ty przez całe półrocze nie możesz zaliczyć? Miej pretensje do siebie a nie do nich. Też chcą zaliczyć i to robią nie płacząc na demotywatorach że oni mieli gorzej niż Ty bo nie byli na lekcjach. Albo bądź dobry, ale bo nie próbuj innych oceniać skoro sam sobie nie radzisz.
co do tych dziewczyn ktore sie malo nie poszczaja, to mnie bardziej bawilo dzielenie sie oplatkiem na wigilie albo studniowka... wszystkie sie wyprzytulaly, wyplakaly, wycalowaly, a na co dzien darly koty i jedna drugiej by oczy wydrapala. do mnie zreszta tez jedna dziewczyna, ktorej nie tolerowalam ze wzgledu na wyjatkowa wredote, podlazla na studniowce i dalej mi tu plakac, jak to bedzie tesknic. a won mnie, bite 3 lata mnie obgadywalas, mimo ze moze z dwa razy gadalysmy.
Ja tam na nic w liceum nie narzekałem - może to dlatego, że obrazek przedstawia sytuację bliższą mojemu gimnazjum niż mojemu liceum? (w tym drugim ludziom zdecydowanie bliżej było do studentów niż gimnazjalistów)
Wydaje mi się, ze chodzi o sam fakt grania na korytarzu, a każda dziewczyna chce posłuchać i widać jak się zachowują. Jak ktoś umie grać (musi umieć skoro chcą go słuchać) to jednak powinien rozróżniać. Chyba, że się mylę to sorry ; )
Mówcie co chcecie, ale dla mnie szkoła średnia ( w moim przypadku technikum) to najpiękniejsze czasy mojego ,dotychczasowego życia, chociaż jeszcze studiuje, ale na studiach juz bardzo ciezko, mało czasu, duzo obowiazku. Nie wiem kto wymyslil, ze to studia sa najpiekniejszym okresem w zyciu czlowieka.
Taki tekst mógł napisać tylko ktoś kto nie był na studiach ;) ja za nic nie wróciłabym do liceum, natomiast do studiów nie trzeba byłoby mnie namawiać nawet chwilkę ;)
Jestem po medycynie. Gówno prawda, to liceum było do wytrzymania. Pierwszy rok studiów to "selekcja naturalna", czyli tortury psychiczne nad studentami.
@sosnowski
Ja jestem na medycynie (drugi rok) i nie chciałbym się wrócić do liceum ani być gdziekolwiek indziej ;) Jeśli człowiek wie co chce robić i lubi wyzwania to jest to miejsce w sam raz dla niego :)
A ja nie jestem, nie byłem i nie będę na studiach...a do szkoły za żadne skarby bym nie wrócił. Wolę się uczyć sam i na własnych błędach...jest wtedy szybszy progres i więcej mogę zdziałać i żadna wiedza naukowa którą mi przekazał jakiś ograniczony wykładowca mnie nie ogranicza...po prostu działam!
Zapomniałeś o polonistce, która wie lepiej co każdy autor miał na myśli i to, że na 100% wszystko będzie na maturze, dlatego lepiej błagaj o dopuszczający matole! Jeszcze "buntownicy" i ludzie którzy pokazują się w szkole od święta, wszystko zaliczają w ostatnim tygodniu półrocza, czy roku szkolnego, mimo, że ty chodziłeś systematycznie (z małymi wyjątkami) obydwoje macie 2.
O jakich buntowników Ci chodzi? Tego nikt nie wie prócz Ciebie. Ale ludzie od święta chodzą i zaliczają a Ty przez całe półrocze nie możesz zaliczyć? Miej pretensje do siebie a nie do nich. Też chcą zaliczyć i to robią nie płacząc na demotywatorach że oni mieli gorzej niż Ty bo nie byli na lekcjach. Albo bądź dobry, ale bo nie próbuj innych oceniać skoro sam sobie nie radzisz.
Mam nadzieje,ze ten tekst o kawalku Metaliki to zamierzony blad...
A ja miałem nadzieję, że wszyscy skumają, że był to zamierzony błąd i nie znajdą się tutaj takie komentarze jak twój ;)
co do tych dziewczyn ktore sie malo nie poszczaja, to mnie bardziej bawilo dzielenie sie oplatkiem na wigilie albo studniowka... wszystkie sie wyprzytulaly, wyplakaly, wycalowaly, a na co dzien darly koty i jedna drugiej by oczy wydrapala. do mnie zreszta tez jedna dziewczyna, ktorej nie tolerowalam ze wzgledu na wyjatkowa wredote, podlazla na studniowce i dalej mi tu plakac, jak to bedzie tesknic. a won mnie, bite 3 lata mnie obgadywalas, mimo ze moze z dwa razy gadalysmy.
Ja tam na nic w liceum nie narzekałem - może to dlatego, że obrazek przedstawia sytuację bliższą mojemu gimnazjum niż mojemu liceum? (w tym drugim ludziom zdecydowanie bliżej było do studentów niż gimnazjalistów)
technikum jest lepsze ;) 34 chłopa w jednej klasie. pozdrawiam śl.tzn. ;)
Oj tak, liceum piękne czasy.
Dokładnie :D Ale "Smells like teen spirit" to piosenka Nirvany ; )
Wydaje mi się, że właśnie na tym polega dowcip ^^.
Wydaje mi się, ze chodzi o sam fakt grania na korytarzu, a każda dziewczyna chce posłuchać i widać jak się zachowują. Jak ktoś umie grać (musi umieć skoro chcą go słuchać) to jednak powinien rozróżniać. Chyba, że się mylę to sorry ; )
Wrócić? To nie chcę myśleć, gdzie pracujesz. No chyba, że jesteś na studiach i nie podoba Ci się to, że trzeba się zacząć uczyć. :]
Technikum ma lepiej bo trwa o rok dłużej :P
Co z tego, kiedy cały ten rok traci się na pisanie sprawozdań.
Przyszły technik mechatronik (oby), pozdrawiam! :D
Mówcie co chcecie, ale dla mnie szkoła średnia ( w moim przypadku technikum) to najpiękniejsze czasy mojego ,dotychczasowego życia, chociaż jeszcze studiuje, ale na studiach juz bardzo ciezko, mało czasu, duzo obowiazku. Nie wiem kto wymyslil, ze to studia sa najpiekniejszym okresem w zyciu czlowieka.
Taki tekst mógł napisać tylko ktoś kto nie był na studiach ;) ja za nic nie wróciłabym do liceum, natomiast do studiów nie trzeba byłoby mnie namawiać nawet chwilkę ;)
Jak wszyscy mogli mieć słuchawki jak w czasach licealnych jeszcze mało kto miał walkmena przecież.
na studiach o wiele lepiej ; ) Jak sie miało 20 debili w klasie to sie nie żałuje ;)
Chyba niedawno kończyłeś liceum...
JA tez !!!! studia smierdza
Nigdy nie chciałabym wrócić do liceum. Najgorszy i najbardziej stresujący okres w moim życiu. Studia, praca itd. to pikuś w stosunku do LO.
na grubie je lepij niz w budzie :D
Mam wrażenie, że pisał to jakiś frustrat.