Jaki papież Franciszek ma wpływ na to, jakich księży masz w parafii? Jaki papież Franciszek ma wpływ na doktrynę katolicką? Do kościoła należy chodzić dla siebie, a nie dla papieża.
Jeżeli uzależniasz wiarę w Boga od tego, kto sprawuje w kościele (jako budynku) Mszę, kto jest proboszczem lub papieżem, to szczerze Ci stary współczuję. Po ewentualnym odejściu/ śmierci jakiegoś dobrego duchownego znów byś przestał wierzyć w Boga?
Po Pokojowym Noblu dla Obamy na zachętę oraz za to li tylko, że jest czarny nic mnie już nie zdziwi. W przyszłym roku proponuję tytuł Człowieka Roku uczynić bardziej zbiorowym i nadać go hurtem wszystkim dziewczętom startującym w wyborach na wszelakie miss - one też chcą zakończenia głodu na świecie, położenia kresu wojnom i waśniom, więc dlaczegóż by ich nie nagrodzić? Aby zrealizować te swoje altruistyczne pragnienia robią przecież mniej więcej tyle samo co papież.
Człowiekiem roku byli Hitler i Stalin (ten drugi dwukrotnie), Wałęsa, Gorbaczow, Putin, Chomeini, a nawet terroryści - Mandela i Arafat, papieże Jan XXIII i Jan Paweł II. Tytuł nic nie znaczy, ale modny jest.
Opamiętajcie się. Pedofilia wymaga potępienia i karania, ale marginalny odsetek duchownych jej się dopuszcza. Musicie mocno nie chcieć dostrzec mody na antyklerykalizm, skoro jej nie widzicie. Onet? "To przez księdza dziś cierpię". WP.PL? Wyborcza? "Nie dał mi ślubu, bo nie zapłaciłam". Ślepi jesteście, że nie dostrzegacie tej taniej pożywki?
Kto chce dostrzec w Kościele Boga, ten Go znajdzie i nie będzie siedział przed komputerem i krytykował wszystkiego, co się rusza - bo jakoś nie wierzę, że tylko kler im w codziennym życiu nie odpowiada. Kto zechce w Boga uwierzyć, weźmie w rękę Biblię lub pójdzie na Eucharystię. Kto nie pójdzie, bo chodzi dla fajnego kazania - współczuję tym bardziej, bo nie w kazaniu tkwi główny sens. Spójrzcie, jak łatwo jest kogoś skrytykować i napiętnować, a jak ciężko pochwalić lub zrehabilitować. Znam jakoś wielu wspaniałych księży, którzy wielokrotnie pomagali w codziennych dołkach. A majątek? A, no tak. Więc ich limuzyna to często Golf III, drogi perfum to Adidas, a arcymarkowe ciuchy to zwykłe kilka par ciemnych koszul i wycieruchów. Organizują zbiórki na prezenty dla dzieci na Mikołaja, wyprawki do szkół itd.
Jeden przykład. Ostatnio znajomy ksiądz, który pracuje też jako psycholog (często mając nawet w środku nocy telefony ludzi-wraków z myślami samobójczymi, szukających wsparcia) zaplanował, zorganizował i zebrał sponsorów, żeby zapewnić ponad 20 niepełnosprawnym dzieciom pielgrzymkę do Rzymu i właśnie też spotkanie z papieżem. Poświęcił na to masę energii, chodził po bankach, firmach, czasem słyszał odpowiedź: "a po co takim dzieciom taki wyjazd?", ale co z tego. Przecież Ty i tak byś go powiesił najchętniej, bo ma koloratkę, a na ręku fajny zegarek. To nic, że na co dzień pomaga wielu ludziom, a zegarek ma z pracy jako psycholog i z etatu na Uniwersytecie. Nic to, że organizuje raz w miesiącu spotkanie w restauracji dla chociażby wszystkich bliskich (również ok. 20 osób), żeby po prostu porozmawiać i nacieszyć się więzią. Nic, że oddaje się w codziennej pracy kawał nerwów i serducha. Ważne, że ma koloratkę, lepszy zegarek na ręku. Zegarek oczywiście z ofiar na tace, a niepełnosprawne dzieci musi w wolnych chwilach obmacywać, bo co byłby za ksiądz nie robiąc tego.
Mam świadomość, że da się spotkać lepszego lub gorszego duchownego. Ale otwórzcie oczy i skończcie z tą chorą nagonką, którą na co dzień serwuje mainstream, szukający kliknięć na newsach, liczący oglądalność na księdzu zboczeńcu. Zacznijmy się wszyscy wzajemnie szanować i nie oceniajmy nikogo, zanim choć trochę tej osoby nie poznamy.
A papież Franciszek chociaż ma jaja, żeby głośno powiedzieć, co uważa o przeszłych błędach Kościoła. Mając taką władzę, śpi w Domu św. Marty, jeździł podmiejskim i Bóg wie, ile czasu spędza dziennie modląc się za nas wszystkich - pewnie najwięcej za tych, którzy go opluwają przez wypisywanie jedną ręką hejtów, a drugą mając pewnie w spodniach i piszących o moralności Kościoła.
Dla mnie dziwne jest to, że teraz często na jego naukę powołują się ci (chodzi mi o Gejów, Lesbijki i lewicowców) co najbardziej bronili wypowiedzi dyrektor teatru poznańskiego która nazwała Papierza zaraz po jego wyborze hu*em.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 grudnia 2013 o 19:16
Póki co to wiemy o nim tyle na ile nam media pozwalają. Chyba nikt z nas nie zna go osobiście więc mówienie o jego wspaniałości jest trochę naciągane. Równie dobrze ja mogę mówić wiele wyniosłych słów, pokazywać Wam swoje dokonania i powinnam też zostać uznana za kogoś nadzwyczajnego, a swoje niezbyt chwalebne uczynki będę dobrze ukrywać przed światem.
Dobry PR, nic więcej.
Jeszcze wiele przed nim, a nie wiadomo co będzie po nim. Gdyby mówić o najpopularniejszym człowieku 2013 roku na pewno wygrałby, ale w tej kategorii może znalazłby się ktoś bardziej adekwatny choć też wątpię.
Powinien dostać nagrodę za najlepszy PR roku
To najbardziej trafny komentarz. Niestety ludzie tego nie rozumieją.
Jaki papież Franciszek ma wpływ na to, jakich księży masz w parafii? Jaki papież Franciszek ma wpływ na doktrynę katolicką? Do kościoła należy chodzić dla siebie, a nie dla papieża.
Jeżeli uzależniasz wiarę w Boga od tego, kto sprawuje w kościele (jako budynku) Mszę, kto jest proboszczem lub papieżem, to szczerze Ci stary współczuję. Po ewentualnym odejściu/ śmierci jakiegoś dobrego duchownego znów byś przestał wierzyć w Boga?
Uuuu Time co raz bardziej zaniża kryteria :( Kapuś człowiekiem roku?! Niewiarygodne ...
Jak łatwo kogoś oszkalować, a jak trudno zobaczyć jego zasługi..
Po Pokojowym Noblu dla Obamy na zachętę oraz za to li tylko, że jest czarny nic mnie już nie zdziwi. W przyszłym roku proponuję tytuł Człowieka Roku uczynić bardziej zbiorowym i nadać go hurtem wszystkim dziewczętom startującym w wyborach na wszelakie miss - one też chcą zakończenia głodu na świecie, położenia kresu wojnom i waśniom, więc dlaczegóż by ich nie nagrodzić? Aby zrealizować te swoje altruistyczne pragnienia robią przecież mniej więcej tyle samo co papież.
Człowiekiem roku byli Hitler i Stalin (ten drugi dwukrotnie), Wałęsa, Gorbaczow, Putin, Chomeini, a nawet terroryści - Mandela i Arafat, papieże Jan XXIII i Jan Paweł II. Tytuł nic nie znaczy, ale modny jest.
PR ma dobry, trzeba mu przyznać.
Obejrzyjcie/poznajcie "Przepowiednię Papieży" - nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. Nie wszystko złoto, co się świeci ...
A ja myślałem że wygra Messi
Trzeba przyznać, że PR to ma dobry.
a Snowdena niedługo sprzątną, ale co tam, lepiej wybrać gościa, którego ochraniają i może w spokoju wypowiadać swoje poglądy.
Opamiętajcie się. Pedofilia wymaga potępienia i karania, ale marginalny odsetek duchownych jej się dopuszcza. Musicie mocno nie chcieć dostrzec mody na antyklerykalizm, skoro jej nie widzicie. Onet? "To przez księdza dziś cierpię". WP.PL? Wyborcza? "Nie dał mi ślubu, bo nie zapłaciłam". Ślepi jesteście, że nie dostrzegacie tej taniej pożywki?
Kto chce dostrzec w Kościele Boga, ten Go znajdzie i nie będzie siedział przed komputerem i krytykował wszystkiego, co się rusza - bo jakoś nie wierzę, że tylko kler im w codziennym życiu nie odpowiada. Kto zechce w Boga uwierzyć, weźmie w rękę Biblię lub pójdzie na Eucharystię. Kto nie pójdzie, bo chodzi dla fajnego kazania - współczuję tym bardziej, bo nie w kazaniu tkwi główny sens. Spójrzcie, jak łatwo jest kogoś skrytykować i napiętnować, a jak ciężko pochwalić lub zrehabilitować. Znam jakoś wielu wspaniałych księży, którzy wielokrotnie pomagali w codziennych dołkach. A majątek? A, no tak. Więc ich limuzyna to często Golf III, drogi perfum to Adidas, a arcymarkowe ciuchy to zwykłe kilka par ciemnych koszul i wycieruchów. Organizują zbiórki na prezenty dla dzieci na Mikołaja, wyprawki do szkół itd.
Jeden przykład. Ostatnio znajomy ksiądz, który pracuje też jako psycholog (często mając nawet w środku nocy telefony ludzi-wraków z myślami samobójczymi, szukających wsparcia) zaplanował, zorganizował i zebrał sponsorów, żeby zapewnić ponad 20 niepełnosprawnym dzieciom pielgrzymkę do Rzymu i właśnie też spotkanie z papieżem. Poświęcił na to masę energii, chodził po bankach, firmach, czasem słyszał odpowiedź: "a po co takim dzieciom taki wyjazd?", ale co z tego. Przecież Ty i tak byś go powiesił najchętniej, bo ma koloratkę, a na ręku fajny zegarek. To nic, że na co dzień pomaga wielu ludziom, a zegarek ma z pracy jako psycholog i z etatu na Uniwersytecie. Nic to, że organizuje raz w miesiącu spotkanie w restauracji dla chociażby wszystkich bliskich (również ok. 20 osób), żeby po prostu porozmawiać i nacieszyć się więzią. Nic, że oddaje się w codziennej pracy kawał nerwów i serducha. Ważne, że ma koloratkę, lepszy zegarek na ręku. Zegarek oczywiście z ofiar na tace, a niepełnosprawne dzieci musi w wolnych chwilach obmacywać, bo co byłby za ksiądz nie robiąc tego.
Mam świadomość, że da się spotkać lepszego lub gorszego duchownego. Ale otwórzcie oczy i skończcie z tą chorą nagonką, którą na co dzień serwuje mainstream, szukający kliknięć na newsach, liczący oglądalność na księdzu zboczeńcu. Zacznijmy się wszyscy wzajemnie szanować i nie oceniajmy nikogo, zanim choć trochę tej osoby nie poznamy.
A papież Franciszek chociaż ma jaja, żeby głośno powiedzieć, co uważa o przeszłych błędach Kościoła. Mając taką władzę, śpi w Domu św. Marty, jeździł podmiejskim i Bóg wie, ile czasu spędza dziennie modląc się za nas wszystkich - pewnie najwięcej za tych, którzy go opluwają przez wypisywanie jedną ręką hejtów, a drugą mając pewnie w spodniach i piszących o moralności Kościoła.
Time zrobił papieżowi rogi, przypadek ?
Dla mnie dziwne jest to, że teraz często na jego naukę powołują się ci (chodzi mi o Gejów, Lesbijki i lewicowców) co najbardziej bronili wypowiedzi dyrektor teatru poznańskiego która nazwała Papierza zaraz po jego wyborze hu*em.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2013 o 19:16
Dołączył m.in. do Adolfa Hitlera (człowiek roku 1938), Józefa Stalina (39', 42'), Nikity Chruszczowa i Władimira Putina
- zobaczcie, on ma rogi!
- przypadek?
- nie sądzę.....
Póki co to wiemy o nim tyle na ile nam media pozwalają. Chyba nikt z nas nie zna go osobiście więc mówienie o jego wspaniałości jest trochę naciągane. Równie dobrze ja mogę mówić wiele wyniosłych słów, pokazywać Wam swoje dokonania i powinnam też zostać uznana za kogoś nadzwyczajnego, a swoje niezbyt chwalebne uczynki będę dobrze ukrywać przed światem.
Dobry PR, nic więcej.
Jeszcze wiele przed nim, a nie wiadomo co będzie po nim. Gdyby mówić o najpopularniejszym człowieku 2013 roku na pewno wygrałby, ale w tej kategorii może znalazłby się ktoś bardziej adekwatny choć też wątpię.