@pomililem strony
Głosowanie na tym co ma wisieć na ścianie w Sejmie. Takiej farsy w historii naszego parlamentaryzmu jeszcze nie było. Niech się rządzeniem zajmą. Jest to jest. Ale wiem czemu przeszkadza posłom Palikota. Bo oni siedzą po lewej stronie Marszałka, a krzyż wisi po prawej więc cały czas na niego patrzą - z sumieniem nie wygrasz.
Wedle legendy jak Inkwizycja przesłuchiwała Sinobrodego, to w którymś momencie, słuchając o dalszych zbrodniach, ksiądz nie wytrzymał i narzucił na krucyfiks kawał tkaniny, uznając, że nie godzi się o takich rzeczach mówić przy Jezusie. Hmm... skoro moralności naszych posłów nie da się poprawić, to może podążyć też tym tokiem rozumowania i krzyż wiszący w sejmie również stosownie zasłonić?
Polska się nie zmieni dopóki z budynków publicznych nie zniknie symbol krzyża. I to nie poprzez walkę tylko poprzez pełną aprobatę społeczeństwa, które miażdżącą przewagą przegłosuje partię, która jako pierwszy punkt swojego programu będzie miała usunięcie krzyży.
I nie mówcie mi, że są w Polsce ważniejsze problemy (jak na przykład rozwój gospodarki). Gwarantem rozwoju gospodarki jest NOWOCZESNA DEMOKRACJA; Warunkiem nowoczesnej demokracji jest ŚWIATŁE SPOŁECZEŃSTWO; Krzyż (czy jakikolwiek inny symbol religijny) w budynkach administracji publicznej, prawodawstwa, sądownictwa i edukacji jest wyznacznikiem CIEMNOTY.
Ma pytania do wszystkich, którym przeszkadza krzyż w sejmie. Czy przeszkadza wam też krzyż w insygniach władzy królewskiej na 50 zł? Czy przeszkadza wam też to, że lata n.e liczy się od narodzenia Chrystusa? Czy przeszkadzają wam takie imiona jak Krzysztof - znaczy „niosący Chrystusa”, Paweł, Piotr, Dawid, Jan itp. imiona, które są związane z kulturą chrześcijańską, czy przeszkadza wam, że jest kaplica w sejmie? Czy przeszkadza wam, że w Konstytucji RP jest odwołanie do Boga? Czy przeszkadza wam też, że poseł, senator, prezydent czy inna osoba związana z władzą podczas ślubowania, może powiedzieć "Taki mi dopomóż Bóg."?
Ci którzy potwierdzili wykazali się prawdziwie postępową tolerancją. OK - a teraz możecie wszystkie banknoty z inkryminowanym przez was znakiem przekazać na jakiś cel społeczny. Krzyż już nie przeszkadza? Cud jakiś?
Czyli doszliśmy do pewnego rodzaju absurdu, co jest typowe w tym kraju. O ile można zrozumieć cześć punktów, o tyle nie jestem w stanie pojąc jak liczycie odmierzacie czas w latach? Rozumie też, że nie używacie 50 zł (ja by co to chętnie przyjmę, że was odciążyć), co z imionami, już mieniliście? Jeśli była tak potrzeba, śmieszy mnie gdy zagorzały ateista nazywa się Bożydar, czy Krzysztof. Naturalną rzeczą powinno być, że nie wymawiać też tych imion. Co więcej , chcą być konsekwentnym, należy unikać osób o imionach chrześcijańskich. A co w taki razie z kaplicą w sejmie, nie powiecie mi, że będziecie się zachowywać jak pies ogrodnika, sami nie korzystanie, a innym też zabronicie. Jeśli dobrze rozumie, wyrzekliście się waszych przodków, którzy używali słów Bóg, Honor, Ojczyzna, co więcej pozbyliście się obywatelstwa Polskiego, no przecież, gdyby nie chrzest 966 r. Polski by nie było. A tak na marginesie, ktoś z was przeczytał Pręabułe do Konstytucji, jest ma uzasadnie co do krzyża.
Krzyż mi nie przeszkadza, ale jestem pewien, że gdyby ktoś chciał powiesić symbol innej wiary, to część posłów miałaby z tym ogromny problem. Co do spraw państwowych, to uważam, że państwo powinno być świeckie i takie odniesienie np. przy składaniu przysięgi powinny być sprawą indywidualną, a nie czymś narzucanym odgórnie. W obecnym rządzie mamy pajaców w postaci części fanatyków z PiS-u, którzy domagają się szanowania uczuć religijnych, a sami je łamią np. tworząc "komisje do przeciwdziałania ateizacji Polski" czy jakoś tak. Co do chrztu to Polska go niby przyjęła, ale wiara pogańska i tak istniała do XVw. na ziemiach polskich. Banknoty mi nie przeszkadzają, ale nie jestem z ludzi, którzy kochają pieniądze. Krzyż na banknocie mógłby przeszkadzać odpowiednikowi katolickiego księdza, lub wiernego, który ma bzika na punkcie okultyzmu, co de facto jest jawnym krytykowaniem czyjejś religii, bo gdy się mówi, że np. pamiątka z Chin jest zła i poświęcona obcemu bóstwu lub szatanowi, to jest to atak na inną religię.
Przeszkadza mi, że w sejmie jest kaplica. Przeszkadza mi, że w Konstytucji RP jest odwołanie do Boga. Państwo powinno być świeckie. Nie przeszkadza mi, że poseł, senator, prezydent czy inna osoba związana z władzą podczas ślubowania, może powiedzieć "Taki mi dopomóż Bóg.". Jak wierzy to MOŻE. Skoro to ma mu pomóc w dotrzymaniu przysięgi to nie widzę problemu. Nie przeszkadza mi też to, że lata n.e liczy się od narodzenia Chrystusa. Odkądś chyba trzeba liczyć, nie? Nie przeszkadzają mi imiona, które są związane z kulturą chrześcijańską. Dlaczego miałyby? Jak ktoś jest chrześcijaninem, czemu nie miałby nadać dzieciom chrześcijańskich imion? Nie widzę powodu. Poza tym Dawid i Jan to imiona hebrajskie. "śmieszy mnie gdy zagorzały ateista nazywa się Bożydar, czy Krzysztof" Dlaczego? Sam sobie tego imienia nie nadał, nie? .Nie przeszkadza mi też krzyż w insygniach władzy królewskiej na 50 zł. Ja rozumiem, że przez długi czas państwa europejskie były silnie związane z religią, stąd krzyż na insygniach, akceptuję naszą historię i obecność chrześcijaństwa w naszej kulturze ale trochę już czasu minęło od średniowiecza, nie mamy króla i krzyż w sejmie nie jest niczym uzasadniony(podobnie jak w szkole).
@~As12s "gdyby nie chrzest 966 r. Polski by nie było" Co za bzdura! Państwo istniało i było nieźle zorganizowane 30-40 lat wcześniej. Nie byłoby żadnej chrystianizacji na tych ziemiach, gdyby nie szantaż ze strony Cesarstwa Niemieckiego. "Chrzest Polski"? Udowodnij na podstawie źródeł historycznych, że coś takiego miało miejsce. Kto, kiedy i gdzie ochrzcił Mieszka?
Ja też napiszę w skrócie: TAK. Teraz zminusujcie mnie nie za merytorykę, a za poglądy. Śmiało, przyjmę to na klatę, bo jestem dumny z tego, że mam swoje poglądy i wolno mi je wyrażać, tak samo jak Wam.
@solarize - jakie poglądy? Podpisałeś się pod głupotą mówiącą "zero tolerancji dla krzyża, toleruj moje zdanie!". To nie minusowanie twoich poglądów, bo takowych nie przedstawiłeś, a głupoty. To zasadnicza różnica.
Dla mnie nie ma sprawy. Każda religia posiadająca dajmy na to co najmniej 1.000.000 członków (3% ludności) jak dla mnie może mieć prawo do symbolu w sejmie. Czemu 3%? By wykluczyć ludzi robiących sobie bekę i zakładających 3 osobowe religie tylko po to by w sejmie powiesić niebieską żabę. Może to oczywiście być mniej, dajmy na to 1% itd.
Jestem absolutnie i jak najbardziej za. Argument, że krzyż wisi w Sejmie, bo rzekoma większość Polaków to chrześcijanie jest dla mnie śmieszny - większość Polaków to także alkoholicy, więc może obok krzyża powieśmy butelkę wódki? Czy nam się to podoba czy nie, w tym kraju żyją też wyznawcy innych zabobonów niż te żydowskie i mają oni prawo do takiej samej "symbolicznej reprezentacji" jak nasi rzekomo większościowi chrześcijanie.
Tak właściwie krzyż w sejmie ma reprezentować przywiązanie do kultury chrześcijańskiej. Tego zaprzeczyć nie można. A tobie współczuję towarzystwa, jeśli uważasz że więszkość Polaków to alkoholicy.
"bo rzekoma większość Polaków to chrześcijanie" - prawda. Niestety, ale żadnemu gimboteiście nie chciało się dupy ruszyć żeby papiery z parafii usunąć. I poprawka - nie RZEKOMA większość. Zwyczajna większość. Jak chcesz to sobie spisowi ludności zaprzeczaj, ale ja wierzę w fakty a nie mity. "większość Polaków to także alkoholicy" - fausz. Udowodnij, że mówisz prawdę jakimiś badaniami. "Czy nam się to podoba czy nie, w tym kraju żyją też wyznawcy innych zabobonów niż te żydowskie i mają oni prawo do takiej samej "symbolicznej reprezentacji" jak nasi rzekomo większościowi chrześcijanie." - gdyby byli większością, to ich symbole by wisiały w sejmie. Ale nie są. Czy ci się to podoba, czy nie - katolicy to w Polsce zdecydowana większość. Ja jako ateista rozumiem, że demokracja działa tak, że to większość decyduje. I nie wyskakuj tu z "dyktaturą większości", bo zwykle proponujecie ludzie w zamian "dyktaturę MNIEJSZOŚCI"... Jak coś ci nie pasuje - znajdź ludzi popierających cię i wyślij do sejmu projekt ustawy i 100tyś podpisów. Jeśli nie działasz - nie masz prawa narzekać, że coś ci nie pasuje. Gdy jesteś głodny, od narzekania kanapka sama się nie zrobi.
t1ger: wiesz, na jakiej zasadzie Kościół sprawdza co roku, ilu ma w Polsce członków? Otóż aby zostać przez Kościół uznanym za wierzącego, tak naprawdę wystarczy być po prostu ochrzczonym - i tylko tyle. Obleją cię wodą na takim poziomie twojego życia, na którym nie możesz się nawet temu sprzeciwić (zgodnie z doktryną, bo przecież przyjęcie chrztu przez Jezusa w wieku chyba lat 30 to była pomyłka, mógł to zrobić od razu w tej stodole czy innej stajni, w której się urodził) i bum - aż do śmierci jesteś przykładnym katolikiem. Sprytne, prawda? To, czy 20 bądź 30 lat po chrzcie nadal w ogóle wierzysz, czy chodzisz co niedzielę do kościółka klepać wyuczone na lekcjach religii formułki nie ma żadnego znaczenia, tego nie sprawdzają, bo i po co? Jeżeli zatem na takiej podstawie ustala się tę - powtórzę - rzekomą większość, jeżeli naprawdę tak niewiele potrzeba, aby w oczach Kościoła być jego owieczką, to śmierdzi mi to malutką manipulacją, na którą po prostu nie powinniśmy się godzić. Tak naprawdę to, czy w Sejmie wisi sam krzyż, czy też może powiesimy obok niego półksiężyc (oho, ale by był jazgot na MuslimWatch - przepraszam, na Demotywatorach) albo ten durszlak mało mnie interesuje - w instytucjach państwowych, przynależących do świeckiego w teorii państwa polskiego, takich symboli nie powinno być w ogóle, ale skoro jest jeden, powieśmy i inne, co to komu szkodzi (poza tym, że katolicy musieliby upuścić korony z głów i nieco się przesunąć, aby zrobić miejsce innym)?
jestem za!
Będę mogła odcedzić kartofelki!
Dlaczego powieszenie Chrystusa na krzyżu w sejmie to dobry pomysł?
Gdyż Jezus zawsze dobrze czuł się pośród łotrów!
I wszystko rozwiązane !! Tusk nazywany złodziejem był za pozostawieniem krzyża, czyli nasz Tusek jest tak naprawdę uczciwym politykiem.
@pomililem strony
Głosowanie na tym co ma wisieć na ścianie w Sejmie. Takiej farsy w historii naszego parlamentaryzmu jeszcze nie było. Niech się rządzeniem zajmą. Jest to jest. Ale wiem czemu przeszkadza posłom Palikota. Bo oni siedzą po lewej stronie Marszałka, a krzyż wisi po prawej więc cały czas na niego patrzą - z sumieniem nie wygrasz.
Wedle legendy jak Inkwizycja przesłuchiwała Sinobrodego, to w którymś momencie, słuchając o dalszych zbrodniach, ksiądz nie wytrzymał i narzucił na krucyfiks kawał tkaniny, uznając, że nie godzi się o takich rzeczach mówić przy Jezusie. Hmm... skoro moralności naszych posłów nie da się poprawić, to może podążyć też tym tokiem rozumowania i krzyż wiszący w sejmie również stosownie zasłonić?
Polska się nie zmieni dopóki z budynków publicznych nie zniknie symbol krzyża. I to nie poprzez walkę tylko poprzez pełną aprobatę społeczeństwa, które miażdżącą przewagą przegłosuje partię, która jako pierwszy punkt swojego programu będzie miała usunięcie krzyży.
I nie mówcie mi, że są w Polsce ważniejsze problemy (jak na przykład rozwój gospodarki). Gwarantem rozwoju gospodarki jest NOWOCZESNA DEMOKRACJA; Warunkiem nowoczesnej demokracji jest ŚWIATŁE SPOŁECZEŃSTWO; Krzyż (czy jakikolwiek inny symbol religijny) w budynkach administracji publicznej, prawodawstwa, sądownictwa i edukacji jest wyznacznikiem CIEMNOTY.
Pastarafianie się złe do sprawy zabierają. to po prostu trzeba przyjść nocą i ten durszlak powiesić, to taka sejmowa tradycja ;)
Najpierw musi być jakiś pastafariański poseł. Inaczej ich pogonią. Ale idea słuszna. W Bolandzie takie rzeczy to tylko bezprawnie.
Ma pytania do wszystkich, którym przeszkadza krzyż w sejmie. Czy przeszkadza wam też krzyż w insygniach władzy królewskiej na 50 zł? Czy przeszkadza wam też to, że lata n.e liczy się od narodzenia Chrystusa? Czy przeszkadzają wam takie imiona jak Krzysztof - znaczy „niosący Chrystusa”, Paweł, Piotr, Dawid, Jan itp. imiona, które są związane z kulturą chrześcijańską, czy przeszkadza wam, że jest kaplica w sejmie? Czy przeszkadza wam, że w Konstytucji RP jest odwołanie do Boga? Czy przeszkadza wam też, że poseł, senator, prezydent czy inna osoba związana z władzą podczas ślubowania, może powiedzieć "Taki mi dopomóż Bóg."?
TAK. x6
Potwierdzam - 6x tak.
TAK
Ci którzy potwierdzili wykazali się prawdziwie postępową tolerancją. OK - a teraz możecie wszystkie banknoty z inkryminowanym przez was znakiem przekazać na jakiś cel społeczny. Krzyż już nie przeszkadza? Cud jakiś?
Nie!
Czyli doszliśmy do pewnego rodzaju absurdu, co jest typowe w tym kraju. O ile można zrozumieć cześć punktów, o tyle nie jestem w stanie pojąc jak liczycie odmierzacie czas w latach? Rozumie też, że nie używacie 50 zł (ja by co to chętnie przyjmę, że was odciążyć), co z imionami, już mieniliście? Jeśli była tak potrzeba, śmieszy mnie gdy zagorzały ateista nazywa się Bożydar, czy Krzysztof. Naturalną rzeczą powinno być, że nie wymawiać też tych imion. Co więcej , chcą być konsekwentnym, należy unikać osób o imionach chrześcijańskich. A co w taki razie z kaplicą w sejmie, nie powiecie mi, że będziecie się zachowywać jak pies ogrodnika, sami nie korzystanie, a innym też zabronicie. Jeśli dobrze rozumie, wyrzekliście się waszych przodków, którzy używali słów Bóg, Honor, Ojczyzna, co więcej pozbyliście się obywatelstwa Polskiego, no przecież, gdyby nie chrzest 966 r. Polski by nie było. A tak na marginesie, ktoś z was przeczytał Pręabułe do Konstytucji, jest ma uzasadnie co do krzyża.
Na szczescie moje imie nie ma nic wspolnego z chrzescijanstwem. Jest popularne w krajach arabskich. Nie mieszkam w Polsce i nie uzywam zlotowek.
As12s - rozumiem, nie rozumie, czy rozumię...
Krzyż mi nie przeszkadza, ale jestem pewien, że gdyby ktoś chciał powiesić symbol innej wiary, to część posłów miałaby z tym ogromny problem. Co do spraw państwowych, to uważam, że państwo powinno być świeckie i takie odniesienie np. przy składaniu przysięgi powinny być sprawą indywidualną, a nie czymś narzucanym odgórnie. W obecnym rządzie mamy pajaców w postaci części fanatyków z PiS-u, którzy domagają się szanowania uczuć religijnych, a sami je łamią np. tworząc "komisje do przeciwdziałania ateizacji Polski" czy jakoś tak. Co do chrztu to Polska go niby przyjęła, ale wiara pogańska i tak istniała do XVw. na ziemiach polskich. Banknoty mi nie przeszkadzają, ale nie jestem z ludzi, którzy kochają pieniądze. Krzyż na banknocie mógłby przeszkadzać odpowiednikowi katolickiego księdza, lub wiernego, który ma bzika na punkcie okultyzmu, co de facto jest jawnym krytykowaniem czyjejś religii, bo gdy się mówi, że np. pamiątka z Chin jest zła i poświęcona obcemu bóstwu lub szatanowi, to jest to atak na inną religię.
@lolalala - ja rozumiem, że Ty rozumiesz, że ja rozumiem :)
Przeszkadza mi, że w sejmie jest kaplica. Przeszkadza mi, że w Konstytucji RP jest odwołanie do Boga. Państwo powinno być świeckie. Nie przeszkadza mi, że poseł, senator, prezydent czy inna osoba związana z władzą podczas ślubowania, może powiedzieć "Taki mi dopomóż Bóg.". Jak wierzy to MOŻE. Skoro to ma mu pomóc w dotrzymaniu przysięgi to nie widzę problemu. Nie przeszkadza mi też to, że lata n.e liczy się od narodzenia Chrystusa. Odkądś chyba trzeba liczyć, nie? Nie przeszkadzają mi imiona, które są związane z kulturą chrześcijańską. Dlaczego miałyby? Jak ktoś jest chrześcijaninem, czemu nie miałby nadać dzieciom chrześcijańskich imion? Nie widzę powodu. Poza tym Dawid i Jan to imiona hebrajskie. "śmieszy mnie gdy zagorzały ateista nazywa się Bożydar, czy Krzysztof" Dlaczego? Sam sobie tego imienia nie nadał, nie? .Nie przeszkadza mi też krzyż w insygniach władzy królewskiej na 50 zł. Ja rozumiem, że przez długi czas państwa europejskie były silnie związane z religią, stąd krzyż na insygniach, akceptuję naszą historię i obecność chrześcijaństwa w naszej kulturze ale trochę już czasu minęło od średniowiecza, nie mamy króla i krzyż w sejmie nie jest niczym uzasadniony(podobnie jak w szkole).
@~As12s "gdyby nie chrzest 966 r. Polski by nie było" Co za bzdura! Państwo istniało i było nieźle zorganizowane 30-40 lat wcześniej. Nie byłoby żadnej chrystianizacji na tych ziemiach, gdyby nie szantaż ze strony Cesarstwa Niemieckiego. "Chrzest Polski"? Udowodnij na podstawie źródeł historycznych, że coś takiego miało miejsce. Kto, kiedy i gdzie ochrzcił Mieszka?
Ja też napiszę w skrócie: TAK. Teraz zminusujcie mnie nie za merytorykę, a za poglądy. Śmiało, przyjmę to na klatę, bo jestem dumny z tego, że mam swoje poglądy i wolno mi je wyrażać, tak samo jak Wam.
@solarize - jakie poglądy? Podpisałeś się pod głupotą mówiącą "zero tolerancji dla krzyża, toleruj moje zdanie!". To nie minusowanie twoich poglądów, bo takowych nie przedstawiłeś, a głupoty. To zasadnicza różnica.
Nie, nie przeszkadza mi nic z tych rzeczy. Nawet zaakceptowałbym akwarium, gdyby Jezusa utopili. A czy Tobie przeszkadza durszlak?
~t1ger: Pogadamy jak będą stawiać Ci symbole muzułmańskie przed domem. Wtedy nagle zaczniesz wspierać oddzielenie państwa od jakiekolwiek religii.
Jestem przeciw, w imię świeckiego państwa przestane jeść makaron i używać durszlaka. Usunę też wszystkie skrzyżowania i znak plus z matematyki.
widać katolicy mogą obrażać uczucia religijne innych ludzi, a spróbuj obrazić ich.... to będą chcieli cie powiesić
Dla mnie nie ma sprawy. Każda religia posiadająca dajmy na to co najmniej 1.000.000 członków (3% ludności) jak dla mnie może mieć prawo do symbolu w sejmie. Czemu 3%? By wykluczyć ludzi robiących sobie bekę i zakładających 3 osobowe religie tylko po to by w sejmie powiesić niebieską żabę. Może to oczywiście być mniej, dajmy na to 1% itd.
a w jaki sposób katolicy obrazaja uczucia religijne innych? Bo istnieja?
Na miejscu da Vinci bym się wku*wiła.
Jestem absolutnie i jak najbardziej za. Argument, że krzyż wisi w Sejmie, bo rzekoma większość Polaków to chrześcijanie jest dla mnie śmieszny - większość Polaków to także alkoholicy, więc może obok krzyża powieśmy butelkę wódki? Czy nam się to podoba czy nie, w tym kraju żyją też wyznawcy innych zabobonów niż te żydowskie i mają oni prawo do takiej samej "symbolicznej reprezentacji" jak nasi rzekomo większościowi chrześcijanie.
Tak właściwie krzyż w sejmie ma reprezentować przywiązanie do kultury chrześcijańskiej. Tego zaprzeczyć nie można. A tobie współczuję towarzystwa, jeśli uważasz że więszkość Polaków to alkoholicy.
Historiofil: Nic nie zrozumiałeś(-aś) z jego wypowiedzi.
"bo rzekoma większość Polaków to chrześcijanie" - prawda. Niestety, ale żadnemu gimboteiście nie chciało się dupy ruszyć żeby papiery z parafii usunąć. I poprawka - nie RZEKOMA większość. Zwyczajna większość. Jak chcesz to sobie spisowi ludności zaprzeczaj, ale ja wierzę w fakty a nie mity. "większość Polaków to także alkoholicy" - fausz. Udowodnij, że mówisz prawdę jakimiś badaniami. "Czy nam się to podoba czy nie, w tym kraju żyją też wyznawcy innych zabobonów niż te żydowskie i mają oni prawo do takiej samej "symbolicznej reprezentacji" jak nasi rzekomo większościowi chrześcijanie." - gdyby byli większością, to ich symbole by wisiały w sejmie. Ale nie są. Czy ci się to podoba, czy nie - katolicy to w Polsce zdecydowana większość. Ja jako ateista rozumiem, że demokracja działa tak, że to większość decyduje. I nie wyskakuj tu z "dyktaturą większości", bo zwykle proponujecie ludzie w zamian "dyktaturę MNIEJSZOŚCI"... Jak coś ci nie pasuje - znajdź ludzi popierających cię i wyślij do sejmu projekt ustawy i 100tyś podpisów. Jeśli nie działasz - nie masz prawa narzekać, że coś ci nie pasuje. Gdy jesteś głodny, od narzekania kanapka sama się nie zrobi.
t1ger: wiesz, na jakiej zasadzie Kościół sprawdza co roku, ilu ma w Polsce członków? Otóż aby zostać przez Kościół uznanym za wierzącego, tak naprawdę wystarczy być po prostu ochrzczonym - i tylko tyle. Obleją cię wodą na takim poziomie twojego życia, na którym nie możesz się nawet temu sprzeciwić (zgodnie z doktryną, bo przecież przyjęcie chrztu przez Jezusa w wieku chyba lat 30 to była pomyłka, mógł to zrobić od razu w tej stodole czy innej stajni, w której się urodził) i bum - aż do śmierci jesteś przykładnym katolikiem. Sprytne, prawda? To, czy 20 bądź 30 lat po chrzcie nadal w ogóle wierzysz, czy chodzisz co niedzielę do kościółka klepać wyuczone na lekcjach religii formułki nie ma żadnego znaczenia, tego nie sprawdzają, bo i po co? Jeżeli zatem na takiej podstawie ustala się tę - powtórzę - rzekomą większość, jeżeli naprawdę tak niewiele potrzeba, aby w oczach Kościoła być jego owieczką, to śmierdzi mi to malutką manipulacją, na którą po prostu nie powinniśmy się godzić. Tak naprawdę to, czy w Sejmie wisi sam krzyż, czy też może powiesimy obok niego półksiężyc (oho, ale by był jazgot na MuslimWatch - przepraszam, na Demotywatorach) albo ten durszlak mało mnie interesuje - w instytucjach państwowych, przynależących do świeckiego w teorii państwa polskiego, takich symboli nie powinno być w ogóle, ale skoro jest jeden, powieśmy i inne, co to komu szkodzi (poza tym, że katolicy musieliby upuścić korony z głów i nieco się przesunąć, aby zrobić miejsce innym)?
Ramen, bracie.
Palikot ich podpuścił