PomylilemStrony - Ludzie się nie zmieniają, wszystko to są każdego indywidualne decyzje czy będzie najgorszym chamem czy kochającym człowiekiem i za jakimi ideałami będzie dążył i cokolwiek będzie robił, zawsze sam podejmuje decyzje czy chce to robić i taki być czy nie i to robi...jak ktoś ma wewnętrzną potrzebę bycia chamem, może z tym walczyć, ale też może się temu poddać...charakter się nie zmienia ani nasze wewnętrzne pragnienia (te złe też) po prostu możemy nad nimi panować, albo dać im się wylewać....
widać, że jakiś staruch pisał. Nie masz nic do roboty? Trwam, zamachy albo promowanie budowy godnego pomnika lecha to zajecie dla Ciebie. Pokolenie alkoholików, wychowane przez Stalina będzie nauczać młodych. Spójrz jak ta polska solidarna wygląda - twoje dzieło.
A najgorsze jest wtedy, gdy się było taką osobą, a w zamian otrzymało się to, że było się traktowanym jak wygodny mebel. Aby być takim, trzeba mieć wiele szczęścia, by nie trafić na drugą połówkę, która to wykorzystuje. Niestety takie osoby są naiwne i służą długo, zanim przejrzą na oczy. Niestety mogę powiedzieć tylko tyle- nigdy więcej, bo gdy człowiek wreszcie się obudzi i zrozumie, że był traktowany jak śmieć, to naprawdę boli, a dojście do siebie trwa bardzo długo.
A ja uważam, że warto było. Pomyśl, jeśli to byłaby ta odpowiednia osoba dla Ciebie a Ty byś nie pokazał jaki naprawdę jesteś to byś ją stracił. Ona po prostu nie była odpowiednia a Ty się sparzyłeś ale przez jednego bubla nie warto mówić "nigdy więcej". Za to na brałeś trochę doświadczenia, a to jest cenne bo pomaga lepiej ocenić podobną sytuację.
Wybierając partnera patrz na wygląd, talent i czy jest dobry w łóżku. Za 100 lat będziesz martwy(a), ale Twoje prawnuki bedą niosły wasze geny. Bycie dobrym człowiekiem to kwestia głównie wychowania i dzieciństwa. Za to wygląd świadczy o zdrowiu. Zdrowa cera i włosy to dowód na relatywnie dobrą odporność na choroby i to że organizm dobrze przetwarza większość składników odżywczych. Ładne proporcje ciała i twarzy to mniejsze ryzyko zaburzeń hormonalnych i dobry metabolizm. Nie ma sprawności seksualnej bez dobrego układu krwionośnego i nerwowego i prawie nikt nie jest dobrym kochankiem(ą) bez empatii rozwiniętej na poziomie neurologicznym. Talent muzyczny, aktorski czy inteligencja analityczna to zbyt złożone zjawiska żeby było jasne czy i jak są dziedziczne, ale na pewno rozmnażając się z geniuszem zwiększasz ich szanse.
Właściwie to racja. Każdego można wychować dobrze, na dobrego człowieka. Tylko czy to jest dobra droga? Ten świat takich eliminuje, również na płaszczyźnie odpowiedzialnej za znajdowanie partnerów życiowych.
Strasznie biologicznie podchodzisz do człowieka Albiorix, widzisz w nim tylko obiekt, nosiciela genów. A wygląd też sporo zależy od uwarunkowań środowiskowych: ludzie nie nauczeni estetyki nie zawsze umieją zadbać o siebie, trudno mieć zdrową cerę i włosy jak się jest niedożywionym. Talent jest niczym bez ciężkiej pracy i silnej psychiki: Golota miał talent, ale z Tysonem i Bowie przegrał, bo psychika go zawiodła. Talent Radwańskiej byłby niczym gdyby rodzice tyle z nią nie pracowali ani w nią nie zainwestowali. Kompleksy można pokonać, słabości nadrobić. Nie ma z góry zapisanego tego, jak i kim będziemy: to też w dużej mierze kwestia naszego wyboru. Zbyt schematycznie podszedłeś do sprawy. A sprawność sexualna jest też w dużej mierze pochodną doświadczenia, a nawet treningu. Nie mów Albiorix że znasz kogoś, kto za swoim pierwszym razem postarał się jak kochanek z filmów porno i utrzymywał erekcję godzinami, zaspokajając kobietę 6, 7 razy
Nie mam pojęcia jakimi kochankami są moi znajomi i za którym razem jak im wychodziło. Tak czy siak - oczywiście że fajnie zadawać się z miłymi, fajnymi, wykształconymi, ciekawymi itd ludżmi. Po prostu biologiczny ich aspekt nie jest bez znaczenia, szczególnie jeśli myślimy o tym, co będzie za 50 lat.
@Albriox: Kompletna bzdura. To są porady jak mieć możliwie najzdolniejsze potomstwo a nie jak mieć szczęśliwy związek. Wygląd, talent, bycie dobrym w łóżku to dobre cechy dla kochanki. Związek oparty na wymienionych przez Ciebie "wartościach" rozpadnie się przy pierwszym kryzysie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 grudnia 2013 o 1:49
Bo w democie mowa o tym, co będzie po 50 latach. Czyli mówimy o planowaniu długofalowym. A naprawdę długofalowo nie ma wielkiego znaczenia czy miałeś szczęśliwy związek. Za to geny zostają. Zresztą ogólnie rzecz biorąc lepiej się żyje ze zdrowymi ludźmi i zwykle mają oni bardziej znośny charakter i lepszy tryb życia co rzutuje na całą rodzinę. (swoją drogą, nie jest to zawolaowana przechwałka że ja jestem jakiś super, daleko mi do tego, tak sobie teoretyzuję).
@Antonio1985 A związek bez wzajemnego pociągu fizycznego i seksualnej fascynacji doprowadzi do frustracji i poczucia niespełnienia. Mówię z męskiego punktu widzenia, bo dziewczyny mają inaczej, dla nich liczy się to jak się czują przy facecie, a to jak on wygląda ma mniejsze znaczenie. Niestety my faceci tak nie mamy, jesteśmy wzrokowcami, i dlatego takie porady jak w powyższym democie to bzdury. Chyba że ktoś preferuje "białe małżeństwo", albo uważa, że seks nie jest ważny (albo sobie wmawia, że seks nie jest ważny, po to żeby usprawiedliwić swój brak popędu do nieatrakcyjnej żony, którą sobie wybrał bo nie miał dość jaj żeby zawalczyć o kogoś kto mu się naprawdę podoba). Sorry, ale teksty o tym co będzie za 50 lat są żałosne - chyba że ktoś chce już w swoich najlepszych latach zachowywać się i czuć jak staruszek na emeryturze.
Co z tego, że ma dobre serce, jest zaradna i ładna, skoro ja nie mogę jej pokochać a ona mnie bardzo. Chciałbym ją wybrać, rozum podpowiada, że tak i nic. Dajcie sobie siana z takimi poradami. Bez uczucia nic z tego nie będzie.
Skuteczna recepta na szczęśliwy związek: 1.Będziemy razem aż do śmierci, więc warto żyć w zgodzie.2.Nie zakładaj, że jak się nie dotrzemy to się rozejdziemy. 3.Nie przemilczaj różnicy zdań, nie tłum ich i nie ignoruj. 4.Żeby rozwiązać konflikt, problem musisz go ujawnić (to do kobiet głównie - nie ma czegoś takiego, że mężczyzna się domyśli - sic!) 5.Nie ugasisz burzy w emocjach, czyli nie rozmawiajmy o problemach w emocjach. 6."Niech nad waszym gniewem nie zachodzi Słońce" - czyli nie zasypiamy w gniewie - bez rozwiązania lub przedyskutowania konfliktu. 7.Słuchamy współmałżonka (to do mężczyzn, często mamy z tym problemy) 8.Spraw aby druga strona czuła się bezpiecznie (też głównie do mężczyzn) 9.Nigdy nie pouczaj drugiej połówki, tylko mów co czujesz. 10.Nie wprowadzaj w konflikty osób trzecich, także rodziców. 11.Pilnujcie zasady intymności życia seksualnego (nie opowiadamy o tym co robi w sypialni to nasza prywatna sprawa).
Nie słuchajcie się feministek, gender ani bzdur z TV tylko trzymajcie się tych zasad, a będziecie szczęśliwi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 grudnia 2013 o 14:43
Ciekawe która kretynka zwraca na to uwagę? Dziewuchy mają właśnie takich Ludzi w pupie. Wybierają sobie fagasów z umysłami scoorvieli i doświadczeniem dzivkarzy, gdyż tacy są dla nich atrakcyjni a reszta to nudziarze.
Jeśli wybierają sobie "fagasów", to widocznie na tyle się cenią, żeby być właśnie z nimi. Tak to już jest, że ludzie dopasowują się najczęściej tak, że mają podobny poziom inteligencji, wrażliwość lub podobny światopogląd. Kobieta widzi, gdy mężczyźnie nie zależy, a mężczyzna widzi, gdy kobieta ma go gdzieś. Ważne, żeby znaleźć kogoś takiego, z kim można stworzyć relację obustronnej troski i zaangażowania, a co najważniejsze miłości. To banalne, ale naprawdę chodzi tylko o to, żebyśmy się nawzajem kochali, a reszta (opiekuńczość, troska, chęć spędzania wspólnie czasu) przychodzi sama razem z tym i to jest naturalne.
drogi kolego na tym świecie są jeszcze dziewczyny dla których wazniejsze niz lans, kasa sa takie wartości jak własnie poczucie bezpieczenstwa, umiejętnośc sluchania, bycia ze soba a przede wszystkim szczera prawdziwa milosc.
@Nieszczesliwie_zakochany_jak_zwykle Dokładnie. A im kto inteligentniejszy i bardziej oryginalny, tym większym jest nudziarzem. Liczy się to, żeby lubić się bawić, wygłupiać i zapewniać pannie zróżnicowane emocje. Jak ktoś lubi myśleć, to ma przekichane. Chyba że umie użyć swojej inteligencji do wymyślania coraz to nowych rozrywek, żeby laseczka się nie nudziła - ale tak czy siak o inteligentnej rozmowie na poziomie może zapomnieć, bo zmuszanie do myślenia jest nudne dla 95% atrakcyjnych dziewczyn.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 stycznia 2014 o 17:44
Młody człowiek tak nie myśli. Za młodego człowieka myśli natura. Po pierwsze potomstwo ... czyli geny, zdolności reprodukcyjne (wygląd)..... zdolności myśliwskie .... obecnie aktualny lub potencjalny status materialny...... a jak pora godowa minie to możecie o "sercu" pisać.
Demot może zawiera prawdy życiowe, ale jest cholernie banalny, wręcz pod publikę. Na zasadzie: wstawię sweet fotę kochających się staruszków, napiszę, że liczy się wnętrze człowieka i wyjdę na wartościową osobę. Takie słodkie, że aż do wyrzygania.
Fajnie, tylko dlaczego ktoś ma się katować przez 50 lat z kimś na kogo nie może patrzeć, tylko po to, żeby po 50 latach, gdy już mało co go cieszy, miał mu kto podać herbatę do łóżka? Tekst demota to mit, wymyślony i kultywowany przez tych, którzy nie mają dość odwagi i inicjatywy żeby zdobyć naprawdę atrakcyjną partnerkę. Mit mający usprawiedliwić brak jaj.
...ładna rada :)
ta, a ja myślałem, że to posag jest najważniejszy
PomylilemStrony - Ludzie się nie zmieniają, wszystko to są każdego indywidualne decyzje czy będzie najgorszym chamem czy kochającym człowiekiem i za jakimi ideałami będzie dążył i cokolwiek będzie robił, zawsze sam podejmuje decyzje czy chce to robić i taki być czy nie i to robi...jak ktoś ma wewnętrzną potrzebę bycia chamem, może z tym walczyć, ale też może się temu poddać...charakter się nie zmienia ani nasze wewnętrzne pragnienia (te złe też) po prostu możemy nad nimi panować, albo dać im się wylewać....
szwarcenator - może charakter tak do końca się nie zmienia ale można go w pewien sposób ukształtować ;)
widać, że jakiś staruch pisał. Nie masz nic do roboty? Trwam, zamachy albo promowanie budowy godnego pomnika lecha to zajecie dla Ciebie. Pokolenie alkoholików, wychowane przez Stalina będzie nauczać młodych. Spójrz jak ta polska solidarna wygląda - twoje dzieło.
Chyba jeszcze nie wytrzeźwiałeś po sobocie i nie wiesz co piszesz...
no oklamuj sie nadal ....
A najgorsze jest wtedy, gdy się było taką osobą, a w zamian otrzymało się to, że było się traktowanym jak wygodny mebel. Aby być takim, trzeba mieć wiele szczęścia, by nie trafić na drugą połówkę, która to wykorzystuje. Niestety takie osoby są naiwne i służą długo, zanim przejrzą na oczy. Niestety mogę powiedzieć tylko tyle- nigdy więcej, bo gdy człowiek wreszcie się obudzi i zrozumie, że był traktowany jak śmieć, to naprawdę boli, a dojście do siebie trwa bardzo długo.
A ja uważam, że warto było. Pomyśl, jeśli to byłaby ta odpowiednia osoba dla Ciebie a Ty byś nie pokazał jaki naprawdę jesteś to byś ją stracił. Ona po prostu nie była odpowiednia a Ty się sparzyłeś ale przez jednego bubla nie warto mówić "nigdy więcej". Za to na brałeś trochę doświadczenia, a to jest cenne bo pomaga lepiej ocenić podobną sytuację.
Szkoda, że tak mało osób ma właśnie takie podejście .
moze i to wszystko jest wazne, ale wazniejsze jest jedno - zebys ty go kochala. bez tego szybko go znienawidzisz, lub on ciebie.
Wybierając partnera patrz na wygląd, talent i czy jest dobry w łóżku. Za 100 lat będziesz martwy(a), ale Twoje prawnuki bedą niosły wasze geny. Bycie dobrym człowiekiem to kwestia głównie wychowania i dzieciństwa. Za to wygląd świadczy o zdrowiu. Zdrowa cera i włosy to dowód na relatywnie dobrą odporność na choroby i to że organizm dobrze przetwarza większość składników odżywczych. Ładne proporcje ciała i twarzy to mniejsze ryzyko zaburzeń hormonalnych i dobry metabolizm. Nie ma sprawności seksualnej bez dobrego układu krwionośnego i nerwowego i prawie nikt nie jest dobrym kochankiem(ą) bez empatii rozwiniętej na poziomie neurologicznym. Talent muzyczny, aktorski czy inteligencja analityczna to zbyt złożone zjawiska żeby było jasne czy i jak są dziedziczne, ale na pewno rozmnażając się z geniuszem zwiększasz ich szanse.
Właściwie to racja. Każdego można wychować dobrze, na dobrego człowieka. Tylko czy to jest dobra droga? Ten świat takich eliminuje, również na płaszczyźnie odpowiedzialnej za znajdowanie partnerów życiowych.
Strasznie biologicznie podchodzisz do człowieka Albiorix, widzisz w nim tylko obiekt, nosiciela genów. A wygląd też sporo zależy od uwarunkowań środowiskowych: ludzie nie nauczeni estetyki nie zawsze umieją zadbać o siebie, trudno mieć zdrową cerę i włosy jak się jest niedożywionym. Talent jest niczym bez ciężkiej pracy i silnej psychiki: Golota miał talent, ale z Tysonem i Bowie przegrał, bo psychika go zawiodła. Talent Radwańskiej byłby niczym gdyby rodzice tyle z nią nie pracowali ani w nią nie zainwestowali. Kompleksy można pokonać, słabości nadrobić. Nie ma z góry zapisanego tego, jak i kim będziemy: to też w dużej mierze kwestia naszego wyboru. Zbyt schematycznie podszedłeś do sprawy. A sprawność sexualna jest też w dużej mierze pochodną doświadczenia, a nawet treningu. Nie mów Albiorix że znasz kogoś, kto za swoim pierwszym razem postarał się jak kochanek z filmów porno i utrzymywał erekcję godzinami, zaspokajając kobietę 6, 7 razy
Nie mam pojęcia jakimi kochankami są moi znajomi i za którym razem jak im wychodziło. Tak czy siak - oczywiście że fajnie zadawać się z miłymi, fajnymi, wykształconymi, ciekawymi itd ludżmi. Po prostu biologiczny ich aspekt nie jest bez znaczenia, szczególnie jeśli myślimy o tym, co będzie za 50 lat.
Hitler też chciał taką "czystą genetycznie" rasę...
Godwin, przegrałeś.
@Albriox: Kompletna bzdura. To są porady jak mieć możliwie najzdolniejsze potomstwo a nie jak mieć szczęśliwy związek. Wygląd, talent, bycie dobrym w łóżku to dobre cechy dla kochanki. Związek oparty na wymienionych przez Ciebie "wartościach" rozpadnie się przy pierwszym kryzysie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2013 o 1:49
Bo w democie mowa o tym, co będzie po 50 latach. Czyli mówimy o planowaniu długofalowym. A naprawdę długofalowo nie ma wielkiego znaczenia czy miałeś szczęśliwy związek. Za to geny zostają. Zresztą ogólnie rzecz biorąc lepiej się żyje ze zdrowymi ludźmi i zwykle mają oni bardziej znośny charakter i lepszy tryb życia co rzutuje na całą rodzinę. (swoją drogą, nie jest to zawolaowana przechwałka że ja jestem jakiś super, daleko mi do tego, tak sobie teoretyzuję).
@Antonio1985 A związek bez wzajemnego pociągu fizycznego i seksualnej fascynacji doprowadzi do frustracji i poczucia niespełnienia. Mówię z męskiego punktu widzenia, bo dziewczyny mają inaczej, dla nich liczy się to jak się czują przy facecie, a to jak on wygląda ma mniejsze znaczenie. Niestety my faceci tak nie mamy, jesteśmy wzrokowcami, i dlatego takie porady jak w powyższym democie to bzdury. Chyba że ktoś preferuje "białe małżeństwo", albo uważa, że seks nie jest ważny (albo sobie wmawia, że seks nie jest ważny, po to żeby usprawiedliwić swój brak popędu do nieatrakcyjnej żony, którą sobie wybrał bo nie miał dość jaj żeby zawalczyć o kogoś kto mu się naprawdę podoba). Sorry, ale teksty o tym co będzie za 50 lat są żałosne - chyba że ktoś chce już w swoich najlepszych latach zachowywać się i czuć jak staruszek na emeryturze.
Co z tego, że ma dobre serce, jest zaradna i ładna, skoro ja nie mogę jej pokochać a ona mnie bardzo. Chciałbym ją wybrać, rozum podpowiada, że tak i nic. Dajcie sobie siana z takimi poradami. Bez uczucia nic z tego nie będzie.
aż się miło na serduchu zrobiło :)
Tak postaw się na drugim miejscu, oddaj siebie całego, a na końcu dostań w dupę.
Skuteczna recepta na szczęśliwy związek: 1.Będziemy razem aż do śmierci, więc warto żyć w zgodzie.2.Nie zakładaj, że jak się nie dotrzemy to się rozejdziemy. 3.Nie przemilczaj różnicy zdań, nie tłum ich i nie ignoruj. 4.Żeby rozwiązać konflikt, problem musisz go ujawnić (to do kobiet głównie - nie ma czegoś takiego, że mężczyzna się domyśli - sic!) 5.Nie ugasisz burzy w emocjach, czyli nie rozmawiajmy o problemach w emocjach. 6."Niech nad waszym gniewem nie zachodzi Słońce" - czyli nie zasypiamy w gniewie - bez rozwiązania lub przedyskutowania konfliktu. 7.Słuchamy współmałżonka (to do mężczyzn, często mamy z tym problemy) 8.Spraw aby druga strona czuła się bezpiecznie (też głównie do mężczyzn) 9.Nigdy nie pouczaj drugiej połówki, tylko mów co czujesz. 10.Nie wprowadzaj w konflikty osób trzecich, także rodziców. 11.Pilnujcie zasady intymności życia seksualnego (nie opowiadamy o tym co robi w sypialni to nasza prywatna sprawa).
Nie słuchajcie się feministek, gender ani bzdur z TV tylko trzymajcie się tych zasad, a będziecie szczęśliwi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2013 o 14:43
Tylko, że nie zawsze dane jest spotkać dobrego człowieka i bierze się co jest.
Bzdura. Zawsze dane jest spotkać dobrego człowieka tylko nie zawsze umiemy go dojrzeć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2013 o 21:11
Popieram. Naprawdę popieram i dziękuję temu, który wstawił tutaj ten tekst.
Serce to miesien, liczy sie rozum.
"Partnera" się wybiera do pierwszych problemów. Na 50 lat i dłużej - męża lub żonę :P
Ciekawe która kretynka zwraca na to uwagę? Dziewuchy mają właśnie takich Ludzi w pupie. Wybierają sobie fagasów z umysłami scoorvieli i doświadczeniem dzivkarzy, gdyż tacy są dla nich atrakcyjni a reszta to nudziarze.
Jeśli wybierają sobie "fagasów", to widocznie na tyle się cenią, żeby być właśnie z nimi. Tak to już jest, że ludzie dopasowują się najczęściej tak, że mają podobny poziom inteligencji, wrażliwość lub podobny światopogląd. Kobieta widzi, gdy mężczyźnie nie zależy, a mężczyzna widzi, gdy kobieta ma go gdzieś. Ważne, żeby znaleźć kogoś takiego, z kim można stworzyć relację obustronnej troski i zaangażowania, a co najważniejsze miłości. To banalne, ale naprawdę chodzi tylko o to, żebyśmy się nawzajem kochali, a reszta (opiekuńczość, troska, chęć spędzania wspólnie czasu) przychodzi sama razem z tym i to jest naturalne.
drogi kolego na tym świecie są jeszcze dziewczyny dla których wazniejsze niz lans, kasa sa takie wartości jak własnie poczucie bezpieczenstwa, umiejętnośc sluchania, bycia ze soba a przede wszystkim szczera prawdziwa milosc.
@Nieszczesliwie_zakochany_jak_zwykle Dokładnie. A im kto inteligentniejszy i bardziej oryginalny, tym większym jest nudziarzem. Liczy się to, żeby lubić się bawić, wygłupiać i zapewniać pannie zróżnicowane emocje. Jak ktoś lubi myśleć, to ma przekichane. Chyba że umie użyć swojej inteligencji do wymyślania coraz to nowych rozrywek, żeby laseczka się nie nudziła - ale tak czy siak o inteligentnej rozmowie na poziomie może zapomnieć, bo zmuszanie do myślenia jest nudne dla 95% atrakcyjnych dziewczyn.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2014 o 17:44
Stara pieprzy
Młody człowiek tak nie myśli. Za młodego człowieka myśli natura. Po pierwsze potomstwo ... czyli geny, zdolności reprodukcyjne (wygląd)..... zdolności myśliwskie .... obecnie aktualny lub potencjalny status materialny...... a jak pora godowa minie to możecie o "sercu" pisać.
Piękne slowa ale ciezej zrobic i radzic sobie jeszcze z wiekszym problemem jak nie masz nadziei i wsparcia =/
Demot może zawiera prawdy życiowe, ale jest cholernie banalny, wręcz pod publikę. Na zasadzie: wstawię sweet fotę kochających się staruszków, napiszę, że liczy się wnętrze człowieka i wyjdę na wartościową osobę. Takie słodkie, że aż do wyrzygania.
Pierdu pierdu.
Ładnie opisany przyjaciel... ;)
Fajnie, tylko dlaczego ktoś ma się katować przez 50 lat z kimś na kogo nie może patrzeć, tylko po to, żeby po 50 latach, gdy już mało co go cieszy, miał mu kto podać herbatę do łóżka? Tekst demota to mit, wymyślony i kultywowany przez tych, którzy nie mają dość odwagi i inicjatywy żeby zdobyć naprawdę atrakcyjną partnerkę. Mit mający usprawiedliwić brak jaj.
żygam ten post dał mi raka