Ten demot sądząc po czasie dodania, czyli po premierze hobbita odnosi się właśnie do pustkowia Smauga czyli fikcji reżysera bo w książce nie ma wzmianki o legolasie i jego walkach z hordami orków ... Więc zagadka rozwiązana ...
@pieszczoch91 odnosił się, rzeczywiście Legolas zbierał zbłąkane strzały z pola bitwy (raczej nie wyciągał z nikogo, wątpię czy takie wyciągnięte dobrze by się niosły w powietrzu) a jeśli nie mógł to miał inną broń: dwa duże noże, użył ich np. w bitwie o Helmowy Jar :)
Zawsze zastanawiałem się nad tym oglądając Robin Hooda jak byłem mały. Czasami miał więcej strzał w kołczanie po bitwie niż przed wybijając ponad 100 żołnierzy. A w tym wypadku to może być tajemnica elficka.
Ja myślę, że to było tak, że Abdel odpuścił sobie bycie nowym Panem Mordu, jak i awanturnicze życie, i przekazał kołczan na cele charytatwyne. Patrząc na Legolasa można śmiało powiedzieć, że program kapitał elfi i fundacja na rzecz rozwoju leśnych elfów pomogły. Abdel nie oddał swoich zabawek na darmo. Nie wspominając już, że Quentin przeżył Cały Tron Bhaala, chociaż słowo daję, że powinni go byli udusić za sarkazm.
Ale nawet najtwardsze postaci z Wrót Baldura nie miały takiej mocy jak dwuklasowanie w Neverwinter Nights 2.
PS. Z wyjątkiem Quentina. Nawet zagłada Hindo nie była tak ostra jak jego sarkastyczne usposobienie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2014 o 12:02
Świecące miecze przy orkach, samo rozwiązujący się niezniszczalny wręcz sznur, niezniszczalna kołczuga Froda którą dostał od Bilba, szaty pod którymi można się skryć w dowolnym miejscu i właśnie niekończące się strzały elfickich łowców to tylko niektóre wyroby elfickich rzemieślników których niekiedy ciężko spamiętać bo Sirlarillion był na tyle zawiłą książka, że ciężko było z niej spamiętac szczegóły, a i niekiedy z głownymi wątkami i dziasiątkami bohaterów bywało trudno :D
Ja do dziś pamiętam jak w książce jest opisywana scena, w której Sam ciachnął Szelobę Żądełkiem. No po prostu męka. Porównania homeryckie są przy tym kwintesencją lapidarności. Zaczęło się od tego jak Szeloba opuściła zad na Sama by go zmiażdzyć, a ten podniósł miecz do góry. I jakieś 3 strony później (po wykładzie z zakresu szkolenia orkowych siepaczy i gondorskich szermierzy) Żądło wbija się w Szelobę. Co ten Tolkien sobie myślał?!
Panie Gandalfie proszę pamiętać iż wyszkolony Legolas wybije hordy tępych orków na poziomie 1 kiedy sam ma z 99 więc trudno się dziwić, że sam strzela póki ma strzały. A tak do Mikiego pióra używane w tamtych czasach ( tak sądzę żeby nie było buntów historyków i znawców) nie ranią strzelca wiem bo sam z łuku strzelałem tylko teraz to robią jakieś g jeszcze mnie szkodliwe niż pióra.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 stycznia 2014 o 19:50
@Mikii91 Znam się to się wypowiem: pióra nie ranią ręki, ale współcześnie często stosowana chińska plastiko-guma w łuku bez tzw. "półki" może pokaleczyć lewą dłoń.
Nawet w filmie nie ma cały czas pełnego kołczanu (wczoraj oglądałem 1cz. i właśnie specjalnie zwracałem na to uwagę ile strzał mu zostało po walce i z iloma dochodzi do następnego miejsca). Dodatkowo używał zawsze na zmianę broni białej z łukiem. Od elfów dostał "łuk godzien elfa" i ichnie strzały. Nawet jeżeli to nie był jakiś magiczny kołczan, to spokojnie idzie uzupełniać zapas podczas podróży. W tamtych czasach wszyscy używali strzał, jak nie do walki to do polowań, więc byle wioska strzały ma + odwiedzali wielkie miasta elfickie jak i ludzkie (uważasz, że Rohańczycy podczas bitwy nie daliby mu strzał?)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 stycznia 2014 o 16:34
A krasnolud? Od niego się zaczęła rywalizacja ;) W sumie Gimli w filmie posiada najlepsze teksty, które czasami Legolas zripostuje. Najlepsza scena moim zdaniem jest podczas pojedynku pijackiego u Rohańczyków, a jakiś czas temu jeszcze bardziej mi się ta scena spodobała, jak podchmielony akurat ten fragment filmu przed snem oglądałem :D Ogólnie gdyby nie rywalizacja Gimli'ego z Legolasem to nudą by wiało w filmie, zawsze wprowadzali motyw humorystyczny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 stycznia 2014 o 1:45
W książce Legolas musiał zbierać strzały po bitwie z orkami. Nie miał pustego kołczanu, bo inne rasy Śródziemia też koszystały z kusz i łuków przez co mógł sobie nimi zapełnić ów kołczan. Nawet jest taki cytat, gdzie mówi, że strzały orków nigdy nie dorównają strzałom Elfów. Myślę, że w filmie zostało to pominięte ze względu na czas, który trzeba byłoby na to zmarnować.
I tak dużo większą wpadką tego filmu jest pseudo romans między elfką, a krasnoludem. Toż to po prostu jakiś absurd!!! Nie dość, że elfki nie mają bród, to jeszcze ich żarcie jest okropne, więc jak taki krasnolud mógłby się zakochać w takim potworze?
W modzie do Wrót Baldura II Mazzy Fentan poczuła miętę do łowcy Ilithydów, którego poznała w kanałach, stojąc po kolana w ściekach. Wszystko jest możliwe. Już nawet nie wspomnę o tym, że Quentin był sarkastycznym i aroganckim dupkiem.
Elfy są po prostu piękne, najmędrsze, nieśmiertelne, wrażliwe, umieją leczyć magią i doskonale walczyć. To co tam jakiś kołczan, strzały też są zaiste nieskończone i niełamalne :-)
To tylko film.. widziałam nagrania z poza kamery i wystrzał strzał jest w większości dodawany komputerowo, ale jeśli chodzi o sam fakt fabuły filmu, to jest możliwe, że zbierał strzały nadające się do użytku, lecz takie sytuacje niezbyt są potrzebne w filmie-trwałby więcej niż te 3/4 godziny gdyby skupiano się na takich szczegółach ;-)
Nieskończone strzały: instrukcja (tylko dla zaawansowanych użytkowników).
Na pulpicie znajdź skrót do filmu The Hobbit - The Desolation of Smaug, kliknij na nim prawym
przyciskiem myszy i wybierz "właściwości". Otworzy się okienko, w nim znajdź pole nazwane "Element docelowy:" tam wprowadź dwa parametry (+set developer oraz 1 +set cheats 1), w praktyce wyglądać ma to tak : "C:\Program Files (x86)\Movie\The Hobbit - The Desolation of Smaug\bilbo.exe" +set developer 1 +set cheats 1".Zatwierdź zmiany klikając na "OK" okienko się zamknie. Teraz dwukrotnie kliknij lewym przyciskiem myszy na skrót filmu i zacznij go oglądać. Gdy pierwszy raz zobaczysz Legolasa wciśnij klawisz tyldy (~) pojawi się ramka z napisem: "Uprzejmie proszę o plusika za komentarz: " należy tam wpisać dwa poniższe kody 1) LOADED - dodaje do kołczanu 999 strzał, 2) UNLIMITEDAMMO - nieskończone strzały. Miłego oglądania :3
Tak działa elficka magia.
A tam magia. Grał na kodach. To pewne!
Tak się dzieje jak się nie czyta książek, tylko dowolnie interpretuje film ;/
RAFALOSKAR, czytałem książki ale już jakiś czas temu, i nie pamiętam... Tolkien faktycznie jakoś odniósł się do ilości strzał?
Nie. Po prostu zbierał strzały od martwych orków. Jak gram w Call of Duty to tak właśnie zdobywam amunicję, więc on pewnie też.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2014 o 17:16
Ten demot sądząc po czasie dodania, czyli po premierze hobbita odnosi się właśnie do pustkowia Smauga czyli fikcji reżysera bo w książce nie ma wzmianki o legolasie i jego walkach z hordami orków ... Więc zagadka rozwiązana ...
@pieszczoch91 odnosił się, rzeczywiście Legolas zbierał zbłąkane strzały z pola bitwy (raczej nie wyciągał z nikogo, wątpię czy takie wyciągnięte dobrze by się niosły w powietrzu) a jeśli nie mógł to miał inną broń: dwa duże noże, użył ich np. w bitwie o Helmowy Jar :)
BASTARD Xddd
Oj tam oj tam.
Hershel Greene z WD też miał w strzelbie Infinite Ammo.
Infinite Ammo nie robi wrażenia - większość bohaterów w 95% przypadków zalicza headshota.
Zawsze zastanawiałem się nad tym oglądając Robin Hooda jak byłem mały. Czasami miał więcej strzał w kołczanie po bitwie niż przed wybijając ponad 100 żołnierzy. A w tym wypadku to może być tajemnica elficka.
Albo grał na kodach, albo miał kołczan obfitości +2. Tak. Używam nerdowskich mocy w codziennym życiu. A raczej używałbym gdybym miał jakieś życie.
Zdecydowanie kołczan obfitości. Może nie +2 (mógł mieć problem z dostaniem się do Cespenara), ale +1 na pewno.
Ja myślę, że to było tak, że Abdel odpuścił sobie bycie nowym Panem Mordu, jak i awanturnicze życie, i przekazał kołczan na cele charytatwyne. Patrząc na Legolasa można śmiało powiedzieć, że program kapitał elfi i fundacja na rzecz rozwoju leśnych elfów pomogły. Abdel nie oddał swoich zabawek na darmo. Nie wspominając już, że Quentin przeżył Cały Tron Bhaala, chociaż słowo daję, że powinni go byli udusić za sarkazm.
Ale nawet najtwardsze postaci z Wrót Baldura nie miały takiej mocy jak dwuklasowanie w Neverwinter Nights 2.
PS. Z wyjątkiem Quentina. Nawet zagłada Hindo nie była tak ostra jak jego sarkastyczne usposobienie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2014 o 12:02
Świecące miecze przy orkach, samo rozwiązujący się niezniszczalny wręcz sznur, niezniszczalna kołczuga Froda którą dostał od Bilba, szaty pod którymi można się skryć w dowolnym miejscu i właśnie niekończące się strzały elfickich łowców to tylko niektóre wyroby elfickich rzemieślników których niekiedy ciężko spamiętać bo Sirlarillion był na tyle zawiłą książka, że ciężko było z niej spamiętac szczegóły, a i niekiedy z głownymi wątkami i dziasiątkami bohaterów bywało trudno :D
Ja do dziś pamiętam jak w książce jest opisywana scena, w której Sam ciachnął Szelobę Żądełkiem. No po prostu męka. Porównania homeryckie są przy tym kwintesencją lapidarności. Zaczęło się od tego jak Szeloba opuściła zad na Sama by go zmiażdzyć, a ten podniósł miecz do góry. I jakieś 3 strony później (po wykładzie z zakresu szkolenia orkowych siepaczy i gondorskich szermierzy) Żądło wbija się w Szelobę. Co ten Tolkien sobie myślał?!
Silmarilion, ale reszta ok.
Dlatego taki zajebi*sty :D
puszczając strzały nie rozwali sobie palców lewej ręki ?!
Piórami?!
Panie Gandalfie proszę pamiętać iż wyszkolony Legolas wybije hordy tępych orków na poziomie 1 kiedy sam ma z 99 więc trudno się dziwić, że sam strzela póki ma strzały. A tak do Mikiego pióra używane w tamtych czasach ( tak sądzę żeby nie było buntów historyków i znawców) nie ranią strzelca wiem bo sam z łuku strzelałem tylko teraz to robią jakieś g jeszcze mnie szkodliwe niż pióra.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2014 o 19:50
@Mikii91 Znam się to się wypowiem: pióra nie ranią ręki, ale współcześnie często stosowana chińska plastiko-guma w łuku bez tzw. "półki" może pokaleczyć lewą dłoń.
Nawet w filmie nie ma cały czas pełnego kołczanu (wczoraj oglądałem 1cz. i właśnie specjalnie zwracałem na to uwagę ile strzał mu zostało po walce i z iloma dochodzi do następnego miejsca). Dodatkowo używał zawsze na zmianę broni białej z łukiem. Od elfów dostał "łuk godzien elfa" i ichnie strzały. Nawet jeżeli to nie był jakiś magiczny kołczan, to spokojnie idzie uzupełniać zapas podczas podróży. W tamtych czasach wszyscy używali strzał, jak nie do walki to do polowań, więc byle wioska strzały ma + odwiedzali wielkie miasta elfickie jak i ludzkie (uważasz, że Rohańczycy podczas bitwy nie daliby mu strzał?)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2014 o 16:34
magia stary magia:)
jaki film taki lucznik i takie realia
12, 23, 35 ;) Dla mnie on zawsze będzie się kojarzyć z wyliczaniem ilości swych ofiar ;)
A krasnolud? Od niego się zaczęła rywalizacja ;) W sumie Gimli w filmie posiada najlepsze teksty, które czasami Legolas zripostuje. Najlepsza scena moim zdaniem jest podczas pojedynku pijackiego u Rohańczyków, a jakiś czas temu jeszcze bardziej mi się ta scena spodobała, jak podchmielony akurat ten fragment filmu przed snem oglądałem :D Ogólnie gdyby nie rywalizacja Gimli'ego z Legolasem to nudą by wiało w filmie, zawsze wprowadzali motyw humorystyczny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2014 o 1:45
Legolas - Chuck Norris Śródziemia =D
Cheater !!
To nie odnosi się do Mordoru, ale w "Dwóch Wieżach" jest scena, gdy Legolas zaczyna walczyć mieczami bo nie ma strzał ;)
W książce Legolas musiał zbierać strzały po bitwie z orkami. Nie miał pustego kołczanu, bo inne rasy Śródziemia też koszystały z kusz i łuków przez co mógł sobie nimi zapełnić ów kołczan. Nawet jest taki cytat, gdzie mówi, że strzały orków nigdy nie dorównają strzałom Elfów. Myślę, że w filmie zostało to pominięte ze względu na czas, który trzeba byłoby na to zmarnować.
Kupił sobie z Item Mall kołczan z nieskończoną ilością strzał ot co :D
A może podpieprzał innym łucznikom???
Przeczytasz książkę i przestaniesz się dziwić.
I tak dużo większą wpadką tego filmu jest pseudo romans między elfką, a krasnoludem. Toż to po prostu jakiś absurd!!! Nie dość, że elfki nie mają bród, to jeszcze ich żarcie jest okropne, więc jak taki krasnolud mógłby się zakochać w takim potworze?
W modzie do Wrót Baldura II Mazzy Fentan poczuła miętę do łowcy Ilithydów, którego poznała w kanałach, stojąc po kolana w ściekach. Wszystko jest możliwe. Już nawet nie wspomnę o tym, że Quentin był sarkastycznym i aroganckim dupkiem.
Weź jeszcze powiedz gimbazie co to do diabła " kołczan" ... ;)
Super...czyli nie ważne że czytałam ,,Władcę z pierścieni", ,,Hobbita" i wiele wiele książek. Jeśli chodze do gimnazjum to już mnie skreślacie.
Elfy są po prostu piękne, najmędrsze, nieśmiertelne, wrażliwe, umieją leczyć magią i doskonale walczyć. To co tam jakiś kołczan, strzały też są zaiste nieskończone i niełamalne :-)
Ta amunicja była wielorazowego użytku.
Generowały się;)
To tylko film.. widziałam nagrania z poza kamery i wystrzał strzał jest w większości dodawany komputerowo, ale jeśli chodzi o sam fakt fabuły filmu, to jest możliwe, że zbierał strzały nadające się do użytku, lecz takie sytuacje niezbyt są potrzebne w filmie-trwałby więcej niż te 3/4 godziny gdyby skupiano się na takich szczegółach ;-)
Nieskończone strzały: instrukcja (tylko dla zaawansowanych użytkowników).
Na pulpicie znajdź skrót do filmu The Hobbit - The Desolation of Smaug, kliknij na nim prawym
przyciskiem myszy i wybierz "właściwości". Otworzy się okienko, w nim znajdź pole nazwane "Element docelowy:" tam wprowadź dwa parametry (+set developer oraz 1 +set cheats 1), w praktyce wyglądać ma to tak : "C:\Program Files (x86)\Movie\The Hobbit - The Desolation of Smaug\bilbo.exe" +set developer 1 +set cheats 1".Zatwierdź zmiany klikając na "OK" okienko się zamknie. Teraz dwukrotnie kliknij lewym przyciskiem myszy na skrót filmu i zacznij go oglądać. Gdy pierwszy raz zobaczysz Legolasa wciśnij klawisz tyldy (~) pojawi się ramka z napisem: "Uprzejmie proszę o plusika za komentarz: " należy tam wpisać dwa poniższe kody 1) LOADED - dodaje do kołczanu 999 strzał, 2) UNLIMITEDAMMO - nieskończone strzały. Miłego oglądania :3
"The final count - 42!"
Mój kołczan to perpetuum mobile.
W Dwóch Wieżach Tolkien pisał jak Legolas zbierał strzały po bitwie, w której zginął Boromir.
"Exevo Con" co Ty w Tibie nie grałeś?
detektyw Monk: początki
W tym filmie lataly smoki a ty sie do kilku strzalek przywaliles ze sie nie skaczyly???
No tak bo to w końcu film oparty na faktach, a nie fantasy :-)
Wydaje mi się że na filmie zbierał strzały z martwych orków. (tzn we Władcy)
We władcy tak, ale nie porównujmy Władcy Pierścienia z Hobbitem, przecież to zupełnie inna klasa filmu.
grał na kodach
bo to magiczny elficki kołczan, nie jakies marne ludzkie podróby
Jak to za każde trafienie wraca do kołczanu..
Nie czytaj ksiazki, rob demotywatory
chyba pół śródziemia