Tak, dobrze przeczytałeś, Twoim celem jest wizyta w renomowanym salonie tatuażu, nie u kolegi amatora, któremu ostatnio całkiem nawet nieźle wyszedł smok na przedramieniu. Niech stopy nie niosą Cię również do świeżo otwartego miejsca gdzie "są super tatuażyści, ale nikt o nich nie słyszał, więc mają stałą promocję -50%", ani do spelunki w Londynie, gdzie oprócz tatuażu można też kupić amfetaminę, nielegalną broń i pedofilskie porno. Dobry salon równa się dobrze wykonana robota, nowoczesny sprzęt, higiena i dobra opieka po. Po prostu
Na gwiazdach, kolegach, nikim. Tatuaże Rihanny są super, ale na Rihannie - na blondwłosej niewysokiej dziewoi ze Zgierza te pistolety będą wyglądały równie żałośnie, co delfinek na tyłku Pudziana. Istotą tatuażu jest podkreślenie Ciebie, Twojej indywidualności i kreatywności, a nie faktu, że przejrzałeś 17 milionów zdjęć na Google Images i chciałbyś być taki zajebisty jak gwiazda dwóch sezonów.
Uwaga specjalna: skrzydła anioła a’la Doda to w tym momencie NAPRAWDĘ szczyt żenady. Jeśli od zawsze o nich marzyłeś, polecamy się jeszcze wstrzymać.
Najbanalniejsza, ale jednak prawda - tatuaż zostaje z nami na całe życie. Czy naprawdę chcesz przeżyć je z czaszką w cylindrze na piersi? Czy Twoje życie będzie pełniejsze, jak napiszecie sobie na tyłku cytat z Pitbulla? No właśnie
Przynajmniej na początek. Wiadomo, najfajniejsze są te wielkie tatuaże przez całe plecy i jeszcze nachodzące na brzuch, ale spokojnie - masz całe życie. Na początek idź w prostotę - nie za duży, niezbyt skomplikowany, nie za drogi wzór. Kto wie, może się okazać, że posiadanie tatuażu wcale nie jest takie cool jak Ci się wydawało, albo że Twój próg bólu jest niższy niż inteligencja ludzi z Jersey Shore i po prostu nie dasz rady mieć nic większego niż cztery centymetry kwadratowe
Co sobie zamierzasz napisać na ciele. Żarty o tym, że te chińskie literki zamiast mądrości Wschodu głoszą "podwójny kurczak słodko-kwaśny i nudle" skądś się jednak wzięły. Podobnie z hebrajskim, arabskim i angielskim, jeśli nie jesteś w stanie bez słownika napisać poprawnie słowa "miscellaneous". Wujek gugiel prawdę Ci powie i zaoszczędzi wstydu na resztę życia.
Chyba że mówimy o spontaniczności pod tytułem "pójdę i umówię się dziś, nie w weekend". Wszystkie inne formy, czyli "e tam, nie jestem w końcu AŻ TAK pijany", "ej, może wytatuuję sobie WŁADYSŁAWOWO 4EVA na pamiątkę tych wakacji?" czy klasyczne "kocham cię tak mocno, że muszę mieć Twoje imię na nadgarstku!" schowaj do tej samej szufladki co seks bez zabezpieczenia z ledwo co poznanym kolesiem, dopalacze i szał zakupowy w Nadarzynie
Szczególnie przed i w trakcie. Tatuażyści to nie Twoja babcia, wiec jak mówią żebyś nie przychodził ani na kacu, ani na bani, to naprawdę wiedzą, co mówią i jest w tym jakiś głęboki sens. I niech Cię ręka boska broni palić blantów: nawet jeśli nie dostaniesz wielkiego schizo, to i tak - atak śmiechu w trakcie dziarania Wam pleców może mieć naprawdę opłakane skutki. Nie chcesz wiedzieć jakie
Mam lepszą poradę.
1.Nie robić tatuaży.
KONIEC
Nikomu niczego nie zakazuję to po pierwsze, po drugie uważam że robienie tatuaży to głupota bo po pierwsze jest cholernie bolesne, po drugie kiedy jest w miejscu widocznym ograniczasz sobie pole manewru na przyszłość - w takim banku już Cię nie zatrudnią np, podczas kiedy jest w niewidocznym miejscu - tak naprawdę po co robić? Po trzecie obrazek, który dzisiaj Ci się podoba za kilka lat tak Ci się przeje, że będziesz nim rzygać, po czwarte w wieku 70 lat będzie wyglądało żałośnie, po piąte lepiej zrobić hennę, która nie boli, nie jest na całe życie i zawsze możesz mieć coś innego. Ale róbta co chceta, to tylko moja opinia.
A nie pomyslales, ze tatuaz robi sie dla siebie, a nie dla publiki?? Pozniej mozna go pokazac znajomymi itp, ale nie na tym to polega. Moim zdaniem tatuaz powinien byc powiazany z osoba, ktora go nosi. Duzo osob robi bo robi, ale tak naprawde nic nie znacza, jedynie ladnie wygladaja. A takiego tatuazu nie chcialbym nosic.
Nie rozumiem, co ludzie widzą w tatuażach czy tym bardziej piercingu, nigdy w życiu nie chcę sobie tego robić, ale wielu ludzi (w tym część moich znajomych) to kręci i nie mam nic przeciwko. Niestety w obecnych realiach to tylko kwestia czasu, aż na wniosek jakiegoś idioty ("To boli!" "Nie wiedziałem, że to na całe życie!") Unia Europejska zakaże tatuaży i tego typu rzeczy.
NinjaAssasin kontyroluj sie troche. Nikt nie przychodzi do ciebie i nie nazywa twojej matki dziwka wiec ty nie nazywaj czyis dzieci bachorami.
@NinjaAssasin Prezent dla Ciebie.
http://img.sadistic.pl/pics/f952a659371b.png
Na szczęście jeszcze na siłę nie tatuują ludzi więc jak nie chcesz mieć to po prostu nie rób! Dzięki Bogu jest jeszcze wolny wybór i jak ktoś chce wzorek to ma.
JA się zgadzam z LittleCosette. Główne pytanie: po co robić to w ogóle? Żeby się dowartościować? Żeby pokazać że jesteś kozak? Ja w sumie nie widzę żadnych plusów w tym, i najlepiej nie robić tatuaży i tyle w temacie...
Ale to zapewne jest dziecko, któremu mama wmówiła, że to dla chorych psychicznie. -.-
Drogi demotywatorze, chyba jesteś niedorozwinięty albo takiego udajesz skoro nazywasz dziećmi ludzi, którzy mają swoje zdanie, inne od Twojego.
tatuaż świadczy o jednym: o przeroście ego i narcyzmu nad zdrowym rozsądkiem i z góry uprzedzam riposty - nie ściemniać o "wyrażaniu siebie" czy "filozoficznym przesłaniu". Pytanie - czy zgodziłbyś się w swoim mieszkaniu na zawieszenie obrazu którego nie będzie można nigdy zdjąć, chyba że się wybije dziurę w ścianie? Czy dałbyś wypalić piksele w rogu swojego telewizora/monitora, żeby tworzyły nieusuwalne zawsze widoczne logo w rogu ekranu?? Jeżeli swoją niewymienialną, nienaprawialną skórę traktujesz gorzej niż wymienialne dobra doczesne, to sam sobie powiedz,co to o tobie mówi.
Ale ja popieram robienie tatuaży i istnienie salonów tatuażu. Dzięki nim w ciągu sekundy mogę rozpoznać ludzi, z którymi nie chcę się zadawać.
Pierdoły piszesz. Wyjaśnij skąd Ci się wzięło pierwsze zdanie. Większych głupot dawno nie czytałem. Jeśli obraz by mi się podobał to czemu nie? A co do logo to to jest zwykła reklama, więc nijak się ma do tatuażu. Dlaczego zaraz gorzej traktuje skórę? Przyozdabiam ją tak żeby mnie się podobała a nie Tobie. Wniosek? Wuj ci do tego. Osobiście nie popieram osób, które bez jakiegokolwiek rozplanowania czy gustu mieszają tatuaże (na nodze motylek, na tyłku smok, a na brzuchu podobizna dzidziusia). Aha, osobiście nie mam tatuażu i raczej go sobie nie planuję.
A czy zrobienie sobie dziry w uchu na stale ktora tam pozostanie az do smierci nie jest tym samym a przeciesz 99% kobiet przekuwa sobie uszy pod kolczyki?
Moim zdaniem niech kazdy zyje jak chce, osobiscie mam w dupie czy ktos ma smoka na klacie, wlosy na jajach czy chodzi w rozwoym podkszulku, Kiedy przestaniemy wreszcie martwic sie tym, ze inni ludzie nie sa tacy jak my nasze zycie bedzie lepsze
~tomyślę- przysługi na pewno tym ludziom nie robisz zadając się z nimi, bucu :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2014 o 15:33
Jeśli zapłacisz za obraz od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy to będzie on wisiał na ścianie do twojej usra nej śmierci i jeszcze go dzieciom w spadku przepiszesz!
Ja mam 6 zrobionych "U Kolegi" i nie żałuje ani jednego dużo osób mi mówi ze to niezłe dzieła wiec nie wiem do czego pijesZ?.masz doswiadczenie z tatuazami?.Powinno byc napisane zeby nie robic w bunkrach u alkoholików ale ludzie mamy 2014 rok. teraz co trzeci chłopaczyna jest uzdolniony i potrafi niezle przeniesc to na skóre.
Mi do życia nie jest potrzebny, nie jara mnie to w żaden sposób. Ale jak ktoś chce, jego ciało, jego życie. Jeżeli sprawia to jemu przyjemność, czuje się z tym dobrze. Kwestia aby ktoś się nie oszpecił. Widziałem takie tatuaże. Mam znajomego, strasznie wygląda na ramieniu portret jego dziecka. Koleżanka ma tatuaż z racji zakrycia blizny. Dość duża po wypadku. Fajny wzór i pomysł.
Skoro tatuaże się robi dla siebie to po cholerę taki poradnik? Jak ktoś chce mieć tani badziew to sobie zrobi tani badziew, jak ktoś chce zrobić tatuaż jak Rihanna, to sobie taki zrobi.
Zgadzam się. Tatuaż powinien być dla siebie i tylko dla siebie. To ma się podobać osobie, która go nosi, a nie ludziom. Wychodzę z założenia "twoja d... twoja sprawa".
jeżeli jesteś katolikiem to powinieneś wiedzieć co jest złego w tatuażach!
Ja jestem katolikiem i nie wiem. Mógłby mnie ktoś oświecić? Nie, to nie jest ironia ani sarkazm, ani temu podobne.
A co bo jestem i nie wiem...
Tatuaże podlegają pod pojęcie samookaleczenia. Są zniekształcaniem ciała skierowanym nie dla jakiegokolwiek dobra, czy to dla dobra ciała czy też duszy. Czy dopuszczalne jest zatem przeprowadzenie takiej kosmetycznej deformacji bez jakiegokolwiek obiektywnego celu, jedynie z tego powodu, iż ktoś po prostu chce tego dokonać? http://www.bibula.com/?p=7576
@Edrien
Tatuaże były i są wielokrotnie chwaleniem obcych bogów. Można sobie przeczytać nawet w biblii, że są one zakazane. Oczywiście w starym testamencie, ale o ile mi wiadomo- niewiele się zmieniło.
A jeśli Ciebie to nie przekonuje, to zauważ, że należą one do kultury więziennej.
Ponieważ ściśle wiążą się ze złem, nie radzę nikomu robić tatuażu. Poza tym po co? Skoro nie doceniasz własnego ciała, to przynajmniej go nie kalecz!
einstein13 Moment, moment. Chyba za bardzo uogólniasz. Rozumiem, że czaszki, diabły czy inne tego typu motywy można interpretować jako wychwalanie innych bogów, ale taka stokrotka, róża czy wilk? Jak to się ma do tego? Ba, a krzyż? I nie powiedziałbym, że tatuaże należą tylko i wyłącznie do subkultury więziennej. To tak jakby nieco inna odmiana. Piszesz, że wiążą się one ze złem... Wybacz, ale to wierutna bzdura niczym nie poparta. Piszesz, żeby nie kaleczyć własnego ciała. Ale to jest przyozdabianie go, w dodatku nie jest szkodliwe dla zdrowia (no, w większości przypadków). I tatuaże często służą do zakrycia blizn po wypadku itp. NobbyNobs chyba mamy podobne spojrzenie na ten temat ;)
@up Ja może bym sobie zrobił, ale najpierw bym musiał ze 5 lat na siłownię pochodzić :D Bo w chwili obecnej jakbym sobie tatuaż zrobił to by wyglądał jak jakaś karykatura ;) Wiesz, niektórzy lubią narzucać innym swoje zdanie. Myślę, że to tylko o to się rozchodzi.
ja nie mam TADKA i FACE BUKA to jest COOL
Matko, jakie pierdoły :) Kto chce tatuaż powinien przede wszystkim zadbać o to, by zrobić go w renomowanym studiu, a wtedy nawet banalne "carpe diem" będzie wyglądało świetnie.
Ja robiłem u koleżanki, która jest całkiem niezła w te klocki i nie musiałem wydawać aż tyle pieniędzy na niego. Zapłaciłem jedynie za kolory i robociznę.
Popieram :)
Robiąc tatuaż wolałbym zaufać doświadczeniu zawodowca niż sympatii do koleżanki, bo jak w democie zostało napisane tatuaż jest "na całe życie".
Fajny demot i super porady :) Zawsze chciałam mieć tatuaż (taki malutki), ale zawsze też bałam się tego jak mocno to boli.
Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła.
(Mt. 5, 29)
Co za gie!!! Tatuaż sam w sobie jest zły. Dorabianie do tego pseudofilozofii, jest kolejnym złem.
Od 2005 r do 2011 r koleżka zrobił mi 17 tatuaży u siebie w domu (teraz ma on także salon) i zawsze wszystko było ok. Każdego osobistą sprawą jest to, czy i ile zrobi sobie tatuaży, bo to jest jego/jej ciało, a nie czyjeś. A jak się komuś nie podoba, to niech tego nie ogląda.
Dodałabym jeszcze, że nie warto robić imion dziewczyn/chłopaków, bo później głupio mieć wytatuowaną Anię, a chodzić z Moniką, która już zawsze (albo znów przez jakiś czas) będzie musiała patrzeć na imię ex ;)
Coś pominięto.
Jak się tatuować aby nie żałować?
Porada nr 0.: WCALE
Sposób najprostszy, jak i najpewniejszy.
Zaraz narcyzm i przerost ego, bez przesady. Pewnie, że robi się to dla siebie, a nie żeby wspomóc głodujące dzieci, ale co w tym złego. Ty nie polubił byś kogoś z tatuażem, a ja kogoś, kto tak pochopnie ocenia ludzi tylko na podstawie obrazka umieszczonego na stałe na własnej skórze za własne pieniądze. Czy mała różyczka na łopatce, którą mogę w każdej chwili zakryć byle bolerkiem sprawi, że będę gorszym człowiekiem?
Gdyby artysta, którego cenię chciał namalować mi fresk na ścianie, to bym się zgodziła. Żeby pomalować ścianę z powrotem na biało trzeba by kłaść na nowo gładź gipsową, a i tak się zgodzę. Może być? Powieszenie każdego obrazu też wymaga dziury w ścianie. Może mniejszej, ale jednak.
Natomiast jaki sens ma wylanie wody na komputer lub telewizor? Opcja ze ścianą przedstawia sytuację jednak lepiej. Niszczenie czegoś, żeby powstało coś innego. To indywidualna sprawa, co kto ceni bardziej. Przykłady NobbyNobbs są nieadekwatne.
Chciałam jeszcze zauważyć, że pewien frazes (a we frazesach często znajduje się dużo prawdy, którą ludzie ignorują, bo to tylko frazesy) mówi, że wszystko jest dla ludzi. Trzeba tylko zachować umiar. Wiem, że to słowo się już trochę skompromitowało, ale jednak pozwolę sobie zauważyć, że wypowiedzi niektórych są zwyczajnie nietolerancyjne.
Jeśli się dobrze zastanowi nad tym, co chce się mieć wytatuowane, wykona tatuaż w renomowanym salonie i wybierze miejsce, które można eksponować jeśli się chce, ale można łatwo je zakryć, to nie ma w tym absolutnie nic złego.
czemu akurat dziewoja ze Zgierza? :D
Ile kontrowersji wprowadza temat tatuażów... Ja mam jeden i zastanawiam się nad następnymi, ale to jest tylko moja decyzja i nikt nie może narzucać mi swojego zdania, no może z wyjątkiem sugestii tatuażysty, który w końcu wie co robi. Ale twierdzenie, że osoby z tatuażami są narcystyczne i mają przerośnięte ego do tego są niemal wyznawcami zła?! To już totalna przesada!
EvilTwin dokładnie,,
TATUŁAŻE U KOBIET TO DNO !
moim zdaniem tatuaże są ok, o ile są małe - no bo naprawdę, jak wygląda pan po 80-siątce z wielkimi czachami na ręce? trzeba myślec przyszłościowo
A może czasami warto olać przyszłość i zająć się teraźniejszością? Nie wiem jak wygląda pan po 80 z czachami, ale wiem jak wygląda pan koło 60 ze tribalem - normalnie ;)
A ja polecam rady mistrza: http://youtu.be/SNg57m6uiO0