Nie rozumiem za co minusy dla terapeuty i plusy do idiotycznego komentarza RROD. Dokładnie tak jest, bez złośliwości i owijania w bawełnę. Na pewno nie żyje się dobrze komuś, kto dopatruje się wrogich intencji u przypadkowo spotkanych ludzi. Każdy człowiek jest godny szacunku i spotkania z ludźmi to tak naprawdę najwspanialsze, co nam się przydarza w życiu. Człowiek potrzebuje innych ludzi, by zdrowo żyć, jest istotą społeczną. A przywitanie się z psem jest bardzo miłe i stanowi dobrą okazję do pogadania z właścicielem (-elką).
chyba nie w Polsce. Byłem u psychiatry na spotkaniach przepisał nawet leki i dałem sobie spokój. Żadnej różnicy po nich. Człowiek czasem rodzi się bardzo wrażliwy i nie może znieść myśli, że ktoś go obraża, czy się z niego śmieje. Takie życie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 lutego 2014 o 20:26
Bycie aspołecznym jest ostatnio taką jakąś dziwną modą i podejście typu "bosz, jak ja nienawidze ludzi" jest normalne, po czym ta osoba siada w kącie i płacze jaka to nie jest samotna. Moim zdaniem to samo z ludźmi którzy twierdzą, że otaczają ich idioci. A co jest najlepsze 90% twierdzi, że otaczają ich idioci i oni są jakoś ponadprzeciętnie inteligentni:D
Musisz mieć naprawdę smutne życie. Współczuję Ci.
Jak się wypytują o dziwne rzeczy, to też ich nie lubię.
To się nazywa socjopatia, psychoterapia pozwala się jej pozbyć. Tworzenie demotów nie pomoże.
Co ty pie*dolisz? Wiesz w ogóle o czym mówisz?
Nie rozumiem za co minusy dla terapeuty i plusy do idiotycznego komentarza RROD. Dokładnie tak jest, bez złośliwości i owijania w bawełnę. Na pewno nie żyje się dobrze komuś, kto dopatruje się wrogich intencji u przypadkowo spotkanych ludzi. Każdy człowiek jest godny szacunku i spotkania z ludźmi to tak naprawdę najwspanialsze, co nam się przydarza w życiu. Człowiek potrzebuje innych ludzi, by zdrowo żyć, jest istotą społeczną. A przywitanie się z psem jest bardzo miłe i stanowi dobrą okazję do pogadania z właścicielem (-elką).
chyba nie w Polsce. Byłem u psychiatry na spotkaniach przepisał nawet leki i dałem sobie spokój. Żadnej różnicy po nich. Człowiek czasem rodzi się bardzo wrażliwy i nie może znieść myśli, że ktoś go obraża, czy się z niego śmieje. Takie życie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2014 o 20:26
I....? Mamy ci pogratulować? :P
Bycie aspołecznym jest ostatnio taką jakąś dziwną modą i podejście typu "bosz, jak ja nienawidze ludzi" jest normalne, po czym ta osoba siada w kącie i płacze jaka to nie jest samotna. Moim zdaniem to samo z ludźmi którzy twierdzą, że otaczają ich idioci. A co jest najlepsze 90% twierdzi, że otaczają ich idioci i oni są jakoś ponadprzeciętnie inteligentni:D
Niepotrzebnie sobie dodajesz, żaden normalny człowiek nie będzie Cię nękał.
ale trzeba być łajzą żeby bać się każdego człowieka ?
Również tak mam. Kiedy widzę człowiek, to czekam aż sobie pójdzie, nie mam ochoty z ludźmi rozmawiać.