Przepraszam że się podepnę, ale chciałbym żeby było wysoko. Należy podawać źródło zawsze, a to jest wczorajszy artykuł na natemat. pl. Tam w komentarzach wyjaśniano o co chodzi.
Przecież widać z daleka, że ogłoszeniodawca chce zatrudnić obcokrajowca. Zgodnie z polskim prawem nie wolno mu, póki nie wykaże, że na lokalnym rynku nie ma kandydata spełniającego wymagania.
j. angielski, j. niemiecki, j. urdu LUB j. punjabi. Czyli nie trzeba znać wszystkich czterech tylko jeden z nich... najpierw się nauczcie czytać a potem róbcie demoty. Ale mimo tego wymagania i tak z kosmosu jak na taką pensje.
@RozentuzjazmowanyZboczek
Zna urdu lub punajabi, a do tego angielski lub niemiecki, a pewnie wielu Polaków o takich umiejętnościach nie ma:) A tak na poważnie to potrzebuje kogoś kto będzie odpowiadał za kontakty z rynkiem hinduskim, a do tego zapewne najlepiej będzie nadawał się rodowity Hindus.
Każdy normalny pracodawca będzie kazał swojemu pracownikowi pracować za minimalną krajową, gdy pracownik dowiedzie swej wartości może ubiegać się o podwyżkę, jeśli jest dobrym pracownikiem na 100% ją dostanie. I jeszcze jedna ważna sprawa, nie liczy się ilość zarobków tylko siła nabywcza pieniądza, czyli np: lepiej zarabiać 5 zł na godzinę i móc kupić paliwo za 2 zł, niż 10zł/h i płacić za paliwo 5 zł. Jeśli zlikwidujemy akcyzę, dochodowy, zasiłki, vat i inne niepotrzebne podatki, to nawet jeśli będziemy zarabiać mniej to i tak więcej kupimy. dodam że w skład każdego jabłka czy kurczaka dochodzi akcyza paliwowa z dostawczaka.
Żaden pracodawca nie zdobędzie za minimalną krajową sensownego pracownika. Koszt zatrudnienia pracownika który coś umie za okolice średniej krajowej, przeszkolenia go przez tydzień i korzystania z jego pracy później jest dużo niższy, niż koszt zatrudnienia 50 kolejnych pracowników za minimalną krajową, z których po 3 miesiącach szkolenia dalej nie ma pożytku i trzeba ich wyrzucić.
To jest właśnie kapitalizm.
Dokładnie, oto i on. I możesz przyjąć tą pracę jak 1500 spełnia Twoje mabicje, albo jej nie przyjmować i nie psuć rynku pracownikom.
Przepraszam że się podepnę, ale chciałbym żeby było wysoko. Należy podawać źródło zawsze, a to jest wczorajszy artykuł na natemat. pl. Tam w komentarzach wyjaśniano o co chodzi.
Chyba chcą cię wysłać do Indii skoro potrzebny punjabi i będą ci płacić po tamtejszych stawkach.
Asystent prezesa...prezes cię z suchą pensją nie zostawi.
Heh, chyba w euro + autko służbowe. :)
Przecież widać z daleka, że ogłoszeniodawca chce zatrudnić obcokrajowca. Zgodnie z polskim prawem nie wolno mu, póki nie wykaże, że na lokalnym rynku nie ma kandydata spełniającego wymagania.
j. angielski, j. niemiecki, j. urdu LUB j. punjabi. Czyli nie trzeba znać wszystkich czterech tylko jeden z nich... najpierw się nauczcie czytać a potem róbcie demoty. Ale mimo tego wymagania i tak z kosmosu jak na taką pensje.
A najsmutniejsze jest to, że to są nasze realia :X
Ej to nie jest tak źle. Najlepsze kontrakty w Londynie w mojej branży (nie dla mnie, mam za małe kompetencje) to jakieś na Polskie 2500.
Oferta jest po to, by po 3 miesiacach, moc zatrudniac kogos z poza UE.
taka nasza je*ana prawda
Tyle Wygrać !
jak napisał ktoś poniżej, to chodzi o to, żeby nie zatrudnić Polaka, tylko obcokrajowca
Nadal nie rozumiem. W czym obcokrajowiec jest lepszy od Polaka?
@RozentuzjazmowanyZboczek
Zna urdu lub punajabi, a do tego angielski lub niemiecki, a pewnie wielu Polaków o takich umiejętnościach nie ma:) A tak na poważnie to potrzebuje kogoś kto będzie odpowiadał za kontakty z rynkiem hinduskim, a do tego zapewne najlepiej będzie nadawał się rodowity Hindus.
Każdy normalny pracodawca będzie kazał swojemu pracownikowi pracować za minimalną krajową, gdy pracownik dowiedzie swej wartości może ubiegać się o podwyżkę, jeśli jest dobrym pracownikiem na 100% ją dostanie. I jeszcze jedna ważna sprawa, nie liczy się ilość zarobków tylko siła nabywcza pieniądza, czyli np: lepiej zarabiać 5 zł na godzinę i móc kupić paliwo za 2 zł, niż 10zł/h i płacić za paliwo 5 zł. Jeśli zlikwidujemy akcyzę, dochodowy, zasiłki, vat i inne niepotrzebne podatki, to nawet jeśli będziemy zarabiać mniej to i tak więcej kupimy. dodam że w skład każdego jabłka czy kurczaka dochodzi akcyza paliwowa z dostawczaka.
Żaden pracodawca nie zdobędzie za minimalną krajową sensownego pracownika. Koszt zatrudnienia pracownika który coś umie za okolice średniej krajowej, przeszkolenia go przez tydzień i korzystania z jego pracy później jest dużo niższy, niż koszt zatrudnienia 50 kolejnych pracowników za minimalną krajową, z których po 3 miesiącach szkolenia dalej nie ma pożytku i trzeba ich wyrzucić.
Przecież tam jest "lub" a nie "i". A teraz każdy ma wyższe wykształcenie i zna język angielski lub niemiecki.