pamiętam jak zjadłem stęchły bigosik i popiłem to bananowym kubisiem, którego data ważności minęła pół roku temu. jedyne co zostawiłem za sobą to kakaowy ślad a okoliczna ludność śmiała się niesamowicie i mówiła "patrzcie ten gej się zesrał w majtky"
Z jednej strony ok, super, podziwiam i gratuluję. Z drugiej strony myślę sobie - kiedy dla człowieka najważniejszy będzie on sam i jego zdrowie, a nie kolejne osiągnięcie.
No nie wiem czy to była dobra decyzja... trochę jak występ Kowalczyk na Igrzyskach, fajnie że zdobyła medale jeszcze z niesprawną nogą ale jednak gdzieś powinna być granica, bo zdrowie i życie jest ważniejsze od sukcesów sportowych. Poza tym, to nie tak że ten Japończyk miał jakiś wybór. Gdyby zrezygnował to pewnie dostałby lincz ze strony całego kraju.
pamiętam jak zjadłem stęchły bigosik i popiłem to bananowym kubisiem, którego data ważności minęła pół roku temu. jedyne co zostawiłem za sobą to kakaowy ślad a okoliczna ludność śmiała się niesamowicie i mówiła "patrzcie ten gej się zesrał w majtky"
Jesteś zabawny.
Z jednej strony ok, super, podziwiam i gratuluję. Z drugiej strony myślę sobie - kiedy dla człowieka najważniejszy będzie on sam i jego zdrowie, a nie kolejne osiągnięcie.
No nie wiem czy to była dobra decyzja... trochę jak występ Kowalczyk na Igrzyskach, fajnie że zdobyła medale jeszcze z niesprawną nogą ale jednak gdzieś powinna być granica, bo zdrowie i życie jest ważniejsze od sukcesów sportowych. Poza tym, to nie tak że ten Japończyk miał jakiś wybór. Gdyby zrezygnował to pewnie dostałby lincz ze strony całego kraju.
Może tak nie w temacie mówię, ale to ciekawe, że Japończyk jest rudy.