Naziści? Co to za nacja? Od paru lat szukam jakiegoś nazistowsko - polskiego słownika i nie mogę znaleźć. Może ktoś bardziej obyty napisze tu parę zdań po nazistowsku?
Fial kolego, w tym przypadku naziści bo to było organizowane przez organizację związaną z NSDAP czyli nazistami. Natomiast wszelkie działania kierowane lub organizowane przez państwo III Rzesza można podczepiać jako działania Niemców
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 marca 2014 o 15:45
Nazizm - niemiecka odmiana faszyzmu, mniej więcej. Zatem, idąc tym tokiem rozumowania, naziści - niemieccy faszyści. Tylko tacy durnie jak ty potrzebują wskazówek w stylu "niemieccy naziści", choć to masło maślane i słodki cukier.
Drogi ~Amhart, idąc tokiem twojego rozumowania nie ma nic złego w określeniu "polskie obozy koncentracyjne" bo przecież tylko durnie potrzebują wskazówek, ze nie Polacy je stworzyli. Powodzenia w uczeniu ludzi historii! I tak już sporo młodzieży na tzw. Zachodzie jest przekonanej, że II wojnę światową wywołali Polacy przez swoje durne roszczenia wobec niemieckiego Gdańska.Ludzie pamiętający jakim językiem mówili naziści i co w ich hymnie było "ponad wszystko" już wymarli, więc w imię unijnej poprawności można wcisnąć każdy kit.
Nie wiem, czym poszedłeś, ale na pewno nie tokiem mojego rozumowania. Jest różnica między będącym masłem maślanym zwrotem "niemieccy naziści" (bo każdy nazista był Niemcem, choć nie każdy Niemiec był nazistą, wbrew pozorom) a błędnym z gruntu określeniem "polskie obozy koncentracyjne". Wszyscy wiedzą, kim byli naziści, ich narodowość jest ukryta już w samym słowie "nazizm", to tylko takim histerykom jak ty wydaje się, że istnieje jakiś wielki, żydowsko-maskońsko-cyklistowski i oczywiście antypolski spisek, mający na celu zatarcie tej naprawdę oczywistej prawdy. Natomiast z "polskimi obozami" należy walczyć zawsze i wszędzie, byle w owej walce nie popadać w kolejną histerię, bo histeryków wrzeszczących "TO NIEMCY!!!!1111oneoneone" nikt nie będzie słuchał.
"Tomasz Terlikowski postanowił spalić w kominku karty tarota, które ktoś przysłał pocztą do redakcji Fronda.pl. Zrobił to efektownie, robiąc je wcześniej siekierą w drobne kawałki i chwaląc się filmową dokumentacją tego wydarzenia w internecie."
I co w tym złego, biorąc pod uwagę, że jest katolikiem i używanie kart,które dostał jest to grzech. Postąpił z godnie z swoim sumieniem, a osoba, która jej przesłała, zobaczyło co się z nimi stało. Chce też zauważyć, że ten co przesłał karty nie zrobił tego z miłością, wiedział jak jest stosunek katolików, w ogóle chrześcijan do przedmiotów wróżb i zrobił to na złość.
I co w tym złego, że naziści palili książki, biorąc pod uwagę, że są nazistami i używanie książek, które uznali za antysystemowe jest to przestępstwo. Postąpili zgodnie ze swoim sumieniem, a osoby, które je napisały, zobaczyły, co się z nimi stało. Chcę też zauważyć, że ci, którzy pisali te książki nie robili tego z miłością do nazistów...
As12s - nic w tym dziwnego bo katolicy to ułomni umysłowo hipokryci. Wiara w wróżby jest taka samo racjonalna jak każda inna wiara w rzeczy których istnienie jest niemożliwe. Grzech? Haha grzechem to jest wasz debilizm
Jak ktoś chce psa uderzyć, to kij zawsze znajdzie. Tak i jest w waszym przypadku, gdyż mam wrażenie, że reprezentujecie destrukcyjną odmianę ateizmu, którą przeżera nienawiść do wszystkiego co chrześcijańskie. Hipokryzją jest wytykać brak miłosierdzia w przypadku, gdy sami go nie okazujecie. Przypomina mi się tekst o belce i oku. Nasuwa mi się tu pytanie co w czynie Pana Terlikowskiego nie jest miłosierne? Chce też zwrócić uwagę, że Pan Terlikowski, nie chodzi od domu do domu zabierając każdemu przedmioty, które mogą posłużyć w celu grzesznym i nie niszczy ich, to był jego egzemplarz kart, który dostał, prawdopodobnie, w celu zrobienia na złość - typowe działanie ateisty destrukcyjnego, wiec jasno się z niechcianymi nie bezpiecznym dla zabawienia człowieka prezentem się rozprawił. Proszę też zauważyć, że w przypadku niebezpiecznych książek rozprawia się z nimi w sposób intelektualny, czyli wytyka wszystkie nieścisłości, niekonsekwencję czy brak logiki w rozumowaniu autora. Polecam jego artykuły.
Naziści? Co to za nacja? Od paru lat szukam jakiegoś nazistowsko - polskiego słownika i nie mogę znaleźć. Może ktoś bardziej obyty napisze tu parę zdań po nazistowsku?
Fial kolego, w tym przypadku naziści bo to było organizowane przez organizację związaną z NSDAP czyli nazistami. Natomiast wszelkie działania kierowane lub organizowane przez państwo III Rzesza można podczepiać jako działania Niemców
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2014 o 15:45
Nazizm - niemiecka odmiana faszyzmu, mniej więcej. Zatem, idąc tym tokiem rozumowania, naziści - niemieccy faszyści. Tylko tacy durnie jak ty potrzebują wskazówek w stylu "niemieccy naziści", choć to masło maślane i słodki cukier.
Raus!....nie ma za co
Drogi ~Amhart, idąc tokiem twojego rozumowania nie ma nic złego w określeniu "polskie obozy koncentracyjne" bo przecież tylko durnie potrzebują wskazówek, ze nie Polacy je stworzyli. Powodzenia w uczeniu ludzi historii! I tak już sporo młodzieży na tzw. Zachodzie jest przekonanej, że II wojnę światową wywołali Polacy przez swoje durne roszczenia wobec niemieckiego Gdańska.Ludzie pamiętający jakim językiem mówili naziści i co w ich hymnie było "ponad wszystko" już wymarli, więc w imię unijnej poprawności można wcisnąć każdy kit.
Nie wiem, czym poszedłeś, ale na pewno nie tokiem mojego rozumowania. Jest różnica między będącym masłem maślanym zwrotem "niemieccy naziści" (bo każdy nazista był Niemcem, choć nie każdy Niemiec był nazistą, wbrew pozorom) a błędnym z gruntu określeniem "polskie obozy koncentracyjne". Wszyscy wiedzą, kim byli naziści, ich narodowość jest ukryta już w samym słowie "nazizm", to tylko takim histerykom jak ty wydaje się, że istnieje jakiś wielki, żydowsko-maskońsko-cyklistowski i oczywiście antypolski spisek, mający na celu zatarcie tej naprawdę oczywistej prawdy. Natomiast z "polskimi obozami" należy walczyć zawsze i wszędzie, byle w owej walce nie popadać w kolejną histerię, bo histeryków wrzeszczących "TO NIEMCY!!!!1111oneoneone" nikt nie będzie słuchał.
"Tomasz Terlikowski postanowił spalić w kominku karty tarota, które ktoś przysłał pocztą do redakcji Fronda.pl. Zrobił to efektownie, robiąc je wcześniej siekierą w drobne kawałki i chwaląc się filmową dokumentacją tego wydarzenia w internecie."
http://bi.gazeta.pl/im/eb/bc/e8/z15252715Q,Tomasz-Terlikowski-uznal--ze-karty-Tarota-nalezy-z.jpg
Ale chrześcijanie przecież są pełni miłości do bliźniego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2014 o 11:16
I co w tym złego, biorąc pod uwagę, że jest katolikiem i używanie kart,które dostał jest to grzech. Postąpił z godnie z swoim sumieniem, a osoba, która jej przesłała, zobaczyło co się z nimi stało. Chce też zauważyć, że ten co przesłał karty nie zrobił tego z miłością, wiedział jak jest stosunek katolików, w ogóle chrześcijan do przedmiotów wróżb i zrobił to na złość.
I co w tym złego, że naziści palili książki, biorąc pod uwagę, że są nazistami i używanie książek, które uznali za antysystemowe jest to przestępstwo. Postąpili zgodnie ze swoim sumieniem, a osoby, które je napisały, zobaczyły, co się z nimi stało. Chcę też zauważyć, że ci, którzy pisali te książki nie robili tego z miłością do nazistów...
Tak to u ciebie wygląda?
No jasne, As12s, kiedyś palenie niektorych ludzi na stosie też było zgodne z sumieniem...
As12s - nic w tym dziwnego bo katolicy to ułomni umysłowo hipokryci. Wiara w wróżby jest taka samo racjonalna jak każda inna wiara w rzeczy których istnienie jest niemożliwe. Grzech? Haha grzechem to jest wasz debilizm
Jak ktoś chce psa uderzyć, to kij zawsze znajdzie. Tak i jest w waszym przypadku, gdyż mam wrażenie, że reprezentujecie destrukcyjną odmianę ateizmu, którą przeżera nienawiść do wszystkiego co chrześcijańskie. Hipokryzją jest wytykać brak miłosierdzia w przypadku, gdy sami go nie okazujecie. Przypomina mi się tekst o belce i oku. Nasuwa mi się tu pytanie co w czynie Pana Terlikowskiego nie jest miłosierne? Chce też zwrócić uwagę, że Pan Terlikowski, nie chodzi od domu do domu zabierając każdemu przedmioty, które mogą posłużyć w celu grzesznym i nie niszczy ich, to był jego egzemplarz kart, który dostał, prawdopodobnie, w celu zrobienia na złość - typowe działanie ateisty destrukcyjnego, wiec jasno się z niechcianymi nie bezpiecznym dla zabawienia człowieka prezentem się rozprawił. Proszę też zauważyć, że w przypadku niebezpiecznych książek rozprawia się z nimi w sposób intelektualny, czyli wytyka wszystkie nieścisłości, niekonsekwencję czy brak logiki w rozumowaniu autora. Polecam jego artykuły.
Trzeba odróżnić katolików od katocelebrytów.
Co to za beznadziejne tłumaczenie.
Tam było napisane:
"Tam gdzie książki palą, niedługo i ludzi palić będą".
To tylko potwierdza, że prawica zawsze unikała książek
A ten dym wygląda jak cycki. Są cycki na demotach bez cenzury!