Prawdziwy patriota... czyli prawdziwy ślepiec, jak ktoś się zdołał dobrze urządzić w jakimś cywilizowanym kraju, a mimo to wraca tu wegetować, to jest masochistą
co innego robić wszystko by ojczyzna istniała, rozwijała się oraz by pamięć o niej zawsze trwała, a co innego siedzieć w kraju który jest od zawsze utożsamiany z ojczyzną ale życie tu jest niemożliwe, gdyby to państwo nie działało na szkodę obywateli to by patrioci go nie opuszczali, dlatego ja jak i wielu przede mną jak i po mnie wyjadę z tego kraju przy pierwszej okazji i nie wiem czy kiedyś wrócę, pomimo tego, że z całego serca pragnę żyć w Polsce, pracować na dobro Polski i Polaków, oraz w Polsce się zestarzeć i w Polsce dożyć końca moich dni, ale to w Polsce, a nie w tym kraju.
nie zawsze, bo jeżeli jedzie do kogoś kogo kocha, to w pewnym momencie nie wypnie się na tą osobę i nie zostawi jej. Prawdziwy patriota to osoba szanująca swój kraj i pochodzenie, tradycję i język, bez względu czy jest u siebie czy za granicą
Prawdziwy patriota to nie ten, który wzdycha do dawno minionej husarii czy innego symbolu naszej niegdysiejszej chwały, kiedy "Polska była od Portugalii po Japonię" ani ten, który z "Bogurodzicą" na ustach rzuca się na pierwszego napotkanego Niemca czy Rosjanina, ale ten, który dba o język ojczysty, płaci podatki (tak, te wredne, złodziejskie podatki), sprząta po sobie i swoim pupilu, aby jego kraj (lub jemu najbliższy tegoż kraju wycinek) był czysty i schludny; to wreszcie ten, który potrafi dostrzec, co w jego kraju jest nie tak, nazwać to i próbować zmienić. To jest patriotyzm.
chyba po pozostałe bagaże...
I po babkę i psa.
Prawdziwy patriota... czyli prawdziwy ślepiec, jak ktoś się zdołał dobrze urządzić w jakimś cywilizowanym kraju, a mimo to wraca tu wegetować, to jest masochistą
Prawdziwy patriota nigdy nie odlatuje...
Tylko zdycha za 1200 srebrników srsly?
1200 to dużo. Moja mama ma 540zł renty, jeśli żyłaby sama, to... to by nie żyła.
1200 to malutko........ 300 euro, tyle za granicą się nie da wręcz zarobić, bo w normalnych krajach jest to o wiele poniżej płacy minimalnej
co innego robić wszystko by ojczyzna istniała, rozwijała się oraz by pamięć o niej zawsze trwała, a co innego siedzieć w kraju który jest od zawsze utożsamiany z ojczyzną ale życie tu jest niemożliwe, gdyby to państwo nie działało na szkodę obywateli to by patrioci go nie opuszczali, dlatego ja jak i wielu przede mną jak i po mnie wyjadę z tego kraju przy pierwszej okazji i nie wiem czy kiedyś wrócę, pomimo tego, że z całego serca pragnę żyć w Polsce, pracować na dobro Polski i Polaków, oraz w Polsce się zestarzeć i w Polsce dożyć końca moich dni, ale to w Polsce, a nie w tym kraju.
akurat bociany pochodzą z Egiptu.
Wszystko zależy co stawiacie na pierwszym miejscu jedni wybiorą dobro rodziny inni patriotyzm a inni jeszcze co innego.
nie zawsze, bo jeżeli jedzie do kogoś kogo kocha, to w pewnym momencie nie wypnie się na tą osobę i nie zostawi jej. Prawdziwy patriota to osoba szanująca swój kraj i pochodzenie, tradycję i język, bez względu czy jest u siebie czy za granicą
Prawdziwy patriota to nie ten, który wzdycha do dawno minionej husarii czy innego symbolu naszej niegdysiejszej chwały, kiedy "Polska była od Portugalii po Japonię" ani ten, który z "Bogurodzicą" na ustach rzuca się na pierwszego napotkanego Niemca czy Rosjanina, ale ten, który dba o język ojczysty, płaci podatki (tak, te wredne, złodziejskie podatki), sprząta po sobie i swoim pupilu, aby jego kraj (lub jemu najbliższy tegoż kraju wycinek) był czysty i schludny; to wreszcie ten, który potrafi dostrzec, co w jego kraju jest nie tak, nazwać to i próbować zmienić. To jest patriotyzm.