Ja bym powiedziała raczej, że czują, że ironizują i mają nadzieję, że czytelnicy to zauważą, roześlą linki znajomym, co nabije portalowi ilość wyświetleń. W mediach nie ma czegoś takiego jak przypadek, uwierz
Miły, sympatyczny miał dobre oceny, chodził do zoo zwanego gimnazjum i był lubiany? Jakoś nie chce mi się wierzyć... był lubiany kiedy trzeba było spisać zadanie domowe lub pomóc w nauce a na co dzień gnębiony przez bandę debili, którym wydawało się, że dzięki temu będą fajniejsi.
@sonneheit A więc gdzie jest to mityczne gimnazjum, o którym wspominasz? @Adrian1234, zgadzam się z Tobą. Przeżywam dokładnie to, co opisałeś. Kulturalnie mnie traktują tylko jak muszą spisać pracę domową, albo, kiedy na półrocze wystawia im się zagrożenie. Dlaczego? A no dlatego, że lubię się uczyć, nie pochwalam ich pomysłów 'jak rozwalić lekcję nauczycielowi'. Takich osób jak ja jest mnóstwo w każdym gimnazjum. Mówienie, że jest jakieś gimnazjum, gdzie nie ma sytuacji gnębienia, jest jak baśń. Piękna, ale fikcyjna.
@NobbyNobbs raz już skorzystałam z tej metody (złamałam debilowi nos). Skończyło się na tym, że byłam ciągnięta do gabinetu pedagoga przez wychowaczynię, bo biję chłopaka bez powodu (co z tego, że kiedy zgłaszałam jej psychiczne gnębienie mnie udawała, że nie ma problemu). Oczywiście, poszkodowany zwołał kolegów i narobiłam sobie jeszcze więcej prześladowców. Jednak mimo wszystko odrobinę się uspokoił. Tylko co z tego, skoro nie odpuścił i zostałam zbesztana za obronę?
@up trzeba było zainwestować w dobry dyktafon i przed każdą przerwą albo rozmową z nauczycielem chować go do kieszeni i włączać. Tak robił współpracownik prezydenta Francji - teraz się tłumaczy że nagrywał wszystkie rozmowy i trzymał je jako polisa na życie. To dobre podejście w takim wypadku jak twój - jeśli nikt ci nie wierzy albo ignoruje zgłoszenie. Wtedy nie dość, że będziesz miała dowód, że naprawdę zgłaszałaś takie rzeczy u nauczyciela, to jeszcze nagrają się werbalne groźby i wyszydzanie twojego gnębiciela. Nie musisz ich nawet upubliczniać, wystarczy, że je schowasz w bezpiecznym miejscu a gnębicielom pogrozisz ich ujawnieniem
@wasp_9277, @L87 Bardzo Wam dziękuję za pomysł na walkę z nimi i kilka słów wsparcia. Zaopatrzę się w porządny dyktafon najszybciej jak to możliwe. Mam nadzieję, że mi się uda. Chcę mieć spokój na dobre, a mój pierwszy rok w gimnazjum nawet się nie zakończył.
Świetny macie temat do żartów.. bardzo zabawne... Wiosenne słońce w główkę przygrzało, a może jakiś konar spadł na głowę przy ostatnich wichurach, czy od urodzenia jesteście tacy upośledzeni? Chłopak się podpalił, a oni sobie jaja robią...
Ej! Koleś ze zrytą psychą a wy się śmiejecie.Popełnił samobójstwo-świetny powód do żartów. Polacy-niby ponury naród, a proszę jakich mamy komików. Pomyślcie o jego rodzicach, o jego kumplach którzy może dzień wcześniej z nim rozmawiali, być może dziewczynie która kiedy się o tym dowiedziała,myślała jak do niego zagadać, o wszystkich znajomych którzy go nigdy nie zapomną. Może właśnie oni teraz czytają te komentarze i się w nich gotuje. Weźcie się czasem zastonówcie.
#NONIEMOGE
Pewnie kombinował jak uniknąć sprawdzianu z matmy... i mu się upiekło
A ty nie czujesz, że rymujesz.
Może to było celowe? ;p
To był żart sztywniaku.
Ja załapałem twój żart. ;D Sztywniakami są wszyscy, którzy wlepili Ci minusy. :<
Zmylił mnie twój komentarz.
spalił się ze wstydu :)
no widzę świetny powód do żartów :/
Ja bym powiedziała raczej, że czują, że ironizują i mają nadzieję, że czytelnicy to zauważą, roześlą linki znajomym, co nabije portalowi ilość wyświetleń. W mediach nie ma czegoś takiego jak przypadek, uwierz
Na bank to było celowe, śmieszny żart :)
To nie miało być żartobliwe, a szokujące. Udało się? Udało, bo o tym rozmawiamy :)
Miły, sympatyczny miał dobre oceny, chodził do zoo zwanego gimnazjum i był lubiany? Jakoś nie chce mi się wierzyć... był lubiany kiedy trzeba było spisać zadanie domowe lub pomóc w nauce a na co dzień gnębiony przez bandę debili, którym wydawało się, że dzięki temu będą fajniejsi.
nie każde gimnazjum tak wygląda.
@sonneheit A więc gdzie jest to mityczne gimnazjum, o którym wspominasz? @Adrian1234, zgadzam się z Tobą. Przeżywam dokładnie to, co opisałeś. Kulturalnie mnie traktują tylko jak muszą spisać pracę domową, albo, kiedy na półrocze wystawia im się zagrożenie. Dlaczego? A no dlatego, że lubię się uczyć, nie pochwalam ich pomysłów 'jak rozwalić lekcję nauczycielowi'. Takich osób jak ja jest mnóstwo w każdym gimnazjum. Mówienie, że jest jakieś gimnazjum, gdzie nie ma sytuacji gnębienia, jest jak baśń. Piękna, ale fikcyjna.
@NobbyNobbs raz już skorzystałam z tej metody (złamałam debilowi nos). Skończyło się na tym, że byłam ciągnięta do gabinetu pedagoga przez wychowaczynię, bo biję chłopaka bez powodu (co z tego, że kiedy zgłaszałam jej psychiczne gnębienie mnie udawała, że nie ma problemu). Oczywiście, poszkodowany zwołał kolegów i narobiłam sobie jeszcze więcej prześladowców. Jednak mimo wszystko odrobinę się uspokoił. Tylko co z tego, skoro nie odpuścił i zostałam zbesztana za obronę?
@up trzeba było zainwestować w dobry dyktafon i przed każdą przerwą albo rozmową z nauczycielem chować go do kieszeni i włączać. Tak robił współpracownik prezydenta Francji - teraz się tłumaczy że nagrywał wszystkie rozmowy i trzymał je jako polisa na życie. To dobre podejście w takim wypadku jak twój - jeśli nikt ci nie wierzy albo ignoruje zgłoszenie. Wtedy nie dość, że będziesz miała dowód, że naprawdę zgłaszałaś takie rzeczy u nauczyciela, to jeszcze nagrają się werbalne groźby i wyszydzanie twojego gnębiciela. Nie musisz ich nawet upubliczniać, wystarczy, że je schowasz w bezpiecznym miejscu a gnębicielom pogrozisz ich ujawnieniem
@wasp_9277, @L87 Bardzo Wam dziękuję za pomysł na walkę z nimi i kilka słów wsparcia. Zaopatrzę się w porządny dyktafon najszybciej jak to możliwe. Mam nadzieję, że mi się uda. Chcę mieć spokój na dobre, a mój pierwszy rok w gimnazjum nawet się nie zakończył.
Biedak, na pewno dowiedział się, że nie ma przyszłości w tym kraju, więc się podpalił i szczerze powiedziawszy nie dziwi mnie to.
Świetny macie temat do żartów.. bardzo zabawne... Wiosenne słońce w główkę przygrzało, a może jakiś konar spadł na głowę przy ostatnich wichurach, czy od urodzenia jesteście tacy upośledzeni? Chłopak się podpalił, a oni sobie jaja robią...
Ej! Koleś ze zrytą psychą a wy się śmiejecie.Popełnił samobójstwo-świetny powód do żartów. Polacy-niby ponury naród, a proszę jakich mamy komików. Pomyślcie o jego rodzicach, o jego kumplach którzy może dzień wcześniej z nim rozmawiali, być może dziewczynie która kiedy się o tym dowiedziała,myślała jak do niego zagadać, o wszystkich znajomych którzy go nigdy nie zapomną. Może właśnie oni teraz czytają te komentarze i się w nich gotuje. Weźcie się czasem zastonówcie.