@Van_Maart Brawo za komentarz! Oczywiście polski jest na tyle łatwy dla obcokrajowca, że NIE MA PRAWA popełniać błędów, ale w sumie - Twoim zdaniem - to bambusy, więc są głupi.
Założę się, że gdybyś Ty popełniał błędy, używając jakichś rzeczy lub innych języków, to pewnie "nie byłoby się o co denerwować". To samo w sumie do @Hajot.
Z tego, co wiem, to ambasador USA jest jedynym zagranicznym dyplomatą akredytowanym w Warszawie, który przy każdej okazji mówi w języku kraju, w którym urzęduje. Gramatyka naszego języka nie należy do łatwych.
Bo 3/4 Europy nie ma takiej statystyki przestępstw wizowych, jak Polacy - trzykrotnie przekraczamy normę. Nasi rodacy nagminnie jadą do USA "na wakacje" na trzymiesięcznej wizie turystycznej, a jak już tam są, to zostają na kilka lat i pracują na czarno. Jak w tej piosence o Greenpoincie, który jest największą atrakcją światowej turystyki, bo "turyści spędzają tam zazwyczaj kilka lat" :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 marca 2014 o 12:31
Skandalem to jest nazwanie tłumu: "nie normalnym".
niech się bambus języka uczy!!
@Van_Maart Brawo za komentarz! Oczywiście polski jest na tyle łatwy dla obcokrajowca, że NIE MA PRAWA popełniać błędów, ale w sumie - Twoim zdaniem - to bambusy, więc są głupi.
Założę się, że gdybyś Ty popełniał błędy, używając jakichś rzeczy lub innych języków, to pewnie "nie byłoby się o co denerwować". To samo w sumie do @Hajot.
Z tego, co wiem, to ambasador USA jest jedynym zagranicznym dyplomatą akredytowanym w Warszawie, który przy każdej okazji mówi w języku kraju, w którym urzęduje. Gramatyka naszego języka nie należy do łatwych.
USA doskonale wie, kto jest nad panem, a kto niewolnikiem w Europie. Slav to Słowianin po angielsku, a slave to niewolnik. Nie ma w tym przypadku.
Czy traktowanie szarych obywateli i tych "błyszczących" jako równych sobie oznacza, że ktoś ma nas za niewolników?
@marcinqwerty Chodziło mi ogólnie o kwestie wiz dla Polaków (podczas gdy 3/4 Europy tych wiz nie ma)
Bo 3/4 Europy nie ma takiej statystyki przestępstw wizowych, jak Polacy - trzykrotnie przekraczamy normę. Nasi rodacy nagminnie jadą do USA "na wakacje" na trzymiesięcznej wizie turystycznej, a jak już tam są, to zostają na kilka lat i pracują na czarno. Jak w tej piosence o Greenpoincie, który jest największą atrakcją światowej turystyki, bo "turyści spędzają tam zazwyczaj kilka lat" :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2014 o 12:31
tak, łudźmy się, że wszyscy są w 100% równi...... mnie to tam nie dziwi. tak było, jest i będzie. taka prawda i tyle.
Niestety prawicowcy nie potrafią przyjąć do wiadomości, że nie wszyscy mamy takie same możliwości.