Ba! Całe miasto matrioszek pustki. Myślisz, że przebrnąłeś przez jedną i już się do czegoś dokopałeś, a tam jedynie kolejna pustka. I tak do samego końca :)
Bo tylko nerd bez życia myśli, że kobieta nie może mieć ambicji i chcieć osiągnąć awans tylko pracą. Nie każda będzie miała satysfakcje z dania du*y za awans, a bez tego jest trudniej. Więc owszem, równouPRAWNIEnie jest ale równośc-tak samo, nie.
Ok, to bądźcie na tyle inteligentne w tym waszym "równo uprawnieniu", które i tak jest od dawna i nie wiem po co feministki dalej działają, ale ok i zostawajcie prezesami firm, dawajcie zatrudnienie żeby była sprawiedliwość, chociaż i tak pracę dostałaby kobieta, bo w końcu nie będzie się kobiety dyskryminować.
Ok, to inny przykład dla urażonych. Taka zagadka. Jest rozmowa kwalifikacyjna, przychodzi facet w garniaku, zwykły, prosty gość, a po nim wchodzi dziewczyna, szpile, krótka spódnica/sukienka, jak kto woli, duży dekolt, cycki ściśnięte tak, że prawie na wierzchu. Kto dostanie pracę? Nie podaję przykładu asystenta szefa, bo to byłoby za łatwe.
A jak kobieta (szefowa) ściąga spodnie mężczyźnie (pracownikowi) to?
Jak jest ładna, to jest to premia, jak brzydka to molestowanie :)
co wy faceci macie we lbie? chyba nic, pustke tylko.
Ba! Całe miasto matrioszek pustki. Myślisz, że przebrnąłeś przez jedną i już się do czegoś dokopałeś, a tam jedynie kolejna pustka. I tak do samego końca :)
skąd wiedziałam że to kyd
Bo tylko nerd bez życia myśli, że kobieta nie może mieć ambicji i chcieć osiągnąć awans tylko pracą. Nie każda będzie miała satysfakcje z dania du*y za awans, a bez tego jest trudniej. Więc owszem, równouPRAWNIEnie jest ale równośc-tak samo, nie.
no w tym przypadku to wyłącznie wina mężczyzn. Ok 80% szefów to męzczyzni więc jak premiujecie kobiety za ściąganie spodni, zacznijcie też męzczyzn.
Ok, to bądźcie na tyle inteligentne w tym waszym "równo uprawnieniu", które i tak jest od dawna i nie wiem po co feministki dalej działają, ale ok i zostawajcie prezesami firm, dawajcie zatrudnienie żeby była sprawiedliwość, chociaż i tak pracę dostałaby kobieta, bo w końcu nie będzie się kobiety dyskryminować.
Ha! Ha! Scena z Filth z McAvoyem.
Ok, to inny przykład dla urażonych. Taka zagadka. Jest rozmowa kwalifikacyjna, przychodzi facet w garniaku, zwykły, prosty gość, a po nim wchodzi dziewczyna, szpile, krótka spódnica/sukienka, jak kto woli, duży dekolt, cycki ściśnięte tak, że prawie na wierzchu. Kto dostanie pracę? Nie podaję przykładu asystenta szefa, bo to byłoby za łatwe.