OMG, to jest dowcip językowy o głuchych facetach. Pierwszy mówi: "Nice weather today", drugi słyszy "Is it wendesday today" (czy dzisiaj jest środa) i odpowiada "No, today is thursday". Trzeci słyszy ostatni wyraz jako "thirsty" (spragniony) i odpowiada "So am I, let's have a beer". Nie wystarczy przetłumaczyć dosłownie, żeby był śmieszny...
Wersja polska: - Panie Mieciu, jakby ktoś mnie szukał, jestem w bibliotece PAN. - Panie Mieciu, jakby ktoś mnie szukał, jestem w bibliotece głównej. - Panie Mieciu, jakby ktoś mnie szukał, jestem w czytelni starodruków. Mieciu: - Dobra, dobra! Pozamykam i już do was biegnę.
OMG, to jest dowcip językowy o głuchych facetach. Pierwszy mówi: "Nice weather today", drugi słyszy "Is it wendesday today" (czy dzisiaj jest środa) i odpowiada "No, today is thursday". Trzeci słyszy ostatni wyraz jako "thirsty" (spragniony) i odpowiada "So am I, let's have a beer". Nie wystarczy przetłumaczyć dosłownie, żeby był śmieszny...
Dokładnie tak, widzę, że ktoś tu pretenduje na stanowisko tłumacza tytułów filmowych na język polski...
Wersja polska: - Panie Mieciu, jakby ktoś mnie szukał, jestem w bibliotece PAN. - Panie Mieciu, jakby ktoś mnie szukał, jestem w bibliotece głównej. - Panie Mieciu, jakby ktoś mnie szukał, jestem w czytelni starodruków. Mieciu: - Dobra, dobra! Pozamykam i już do was biegnę.
Zajmijcie mi miejsce, chłopaki. Zaraz będę.