A Ty jesteś jakąś tępą pałą, która widzi tylko białe i czarne? Mam faceta z własną wolą, a nie jakiegoś przydupasa i frajera lub skrajnie - damskiego boksera (taki to też frajer). Poza tym nie jestem idiotką, żeby bawić się w mamuśkę ustalającą zasady - każdy z nas ma prawo do wolnego czasu i własnych zainteresowań. Jak można dorosłej osobie w ten sposób ograniczać wolność? Zakazy? Co to, więzienie?
A dla mnie to jest właśnie normalny związek, bo nie mogłabym być z facetem, który olewa to, że np nie śpię drugi dzień bo dziecko chore a on staje zadowolony w drzwiach i mówi "idę na piwo i mam gdzieś Twoje zdanie na ten temat". Może te "pozwoli" jest złym sformułowaniem, ale tak samo jak mój facet konsultuje ze mną swoje wyjścia, tak samo ja konsultuje z nim swoje. I wiesz co? Jest dobrze, bo jesteśmy ze sobą 5 lat, kłóciliśmy się może 3 razy i za tydzień bierzemy ślub. Tobie też życzę takiego szczęścia i następnym razem zanim napiszesz, że kimś gardzisz, to się zastanów, bo mojemu facetowi nie dorastasz do pięt swoim rzucaniem obelg.
Facet, który pyta o pozwolenie na wyjście z kumplami nie jest prawdziwym facetem.
Kiedy zona pozwala mi isc z kolegami na piwo i ogladanie meczu to ląduję z dwiema innymi???
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 maja 2014 o 16:14
Współczuję Ci.
Hahaha pantofel. Gardzę takimi facetami (tak, jestem kobietą).
Ty wolisz, zeby maz Cie wital ciosem krzeslem przez leb?
A Ty jesteś jakąś tępą pałą, która widzi tylko białe i czarne? Mam faceta z własną wolą, a nie jakiegoś przydupasa i frajera lub skrajnie - damskiego boksera (taki to też frajer). Poza tym nie jestem idiotką, żeby bawić się w mamuśkę ustalającą zasady - każdy z nas ma prawo do wolnego czasu i własnych zainteresowań. Jak można dorosłej osobie w ten sposób ograniczać wolność? Zakazy? Co to, więzienie?
A dla mnie to jest właśnie normalny związek, bo nie mogłabym być z facetem, który olewa to, że np nie śpię drugi dzień bo dziecko chore a on staje zadowolony w drzwiach i mówi "idę na piwo i mam gdzieś Twoje zdanie na ten temat". Może te "pozwoli" jest złym sformułowaniem, ale tak samo jak mój facet konsultuje ze mną swoje wyjścia, tak samo ja konsultuje z nim swoje. I wiesz co? Jest dobrze, bo jesteśmy ze sobą 5 lat, kłóciliśmy się może 3 razy i za tydzień bierzemy ślub. Tobie też życzę takiego szczęścia i następnym razem zanim napiszesz, że kimś gardzisz, to się zastanów, bo mojemu facetowi nie dorastasz do pięt swoim rzucaniem obelg.
Żona pozwala? Buahahahaha