So true, pod warunkiem, że owy mężczyzna też robi coś dla swojej kobiety, a nie tylko siedzi na dupie jak książę i wydaje rozkazy typu "przynieś, wynieś, pozamiataj", bo wtedy faktycznie będzie leniwym palantem. Równowaga musi być. Raz ona zrobi mu obiad, kiedy jest głodny i zmęczony, raz on przygotuje dla niej kanapki, a kiedy indziej zabiorą się za szykowanie czegoś razem. Proste.
+1 - farbenja, czytaj ze zrozumieniem. W democie jest "jeśli na to nie zasługuje, to się z nim rozstań", więc jeśli z nim jesteś, to z jakiegoś powodu jest tego wart.
Oj tam od razu usługiwał, facet na 5 lat poprosi o kanapki a w międzyczasie 200 razu musi ocenić jak leży jakaś sukienka albo cierpliwie koczować w sklepie z butami.
Tylko że jak się z kimś jest to co, nie ma się prawa krytykować jego wad? Bo nie ma ludzi bez wad, można kogoś kochać i z nim być, ale narzekać, że jest leniem czy że jest gderliwa. Ale to nie znaczy że on nie zasługuje na kanapkę, a ona na bycie wysłuchaną. Związek to przede wszystkim balans i siła tarcia dwóch charakterów
hahaha zgadzam się,ale tylko i wyłącznie wtedy kiedy ten książę ruszy swoje dupsko sprzed telewizora,kiedy księżniczka prosi i przestanie marudzić jaki jest zmęczony leżeniem na kanapie z piwem w ręce ..........
A jeżeli Twoja kobieta prosi Cię o wyrzucenie śmieci, czy naprawienie cieknącego kranu, to robisz to od razu, czy za dwie godziny? Ty chyba nie masz kobiety, bo rzadko która wytrzymałaby z gościem, który mówi "wstań i zrób to!". Nieczęsto zdarza mi się bronić kobiet na tym portalu, ale ten demot jest po prostu głupi.
osmo, gorzej, jak kobieta prosi o rzeczy, których faktycznie sama nie potrafi, bo nie ma odpowiedniej wiedzy albo siły, a kanapki chyba każdy potrafi zrobić, w końcu to żadna filozofia. Wydaje mi się, że naturalnie w podzięce i z dbałości o ukochaną osobę, sprawia się jej różne miłe niespodzianki, ale zupełnie inna sprawa z "wstań i zrób mi kanapki" bo nie chce mi się tyłka dźwignąć sprzed tv czy komputera...
Dzwine zwyczaje panują u ciebie. Jeśli się kogoś o coś prosi to nie jest to rozkaz i osoba może odmówić lecz konkretnym argumentem typu "jestem zmęczony/zmęczona" lub "za chwile" albo odmówić poprostu , ale odmowa znaczyła by , że osoba jest zła na drugą albo już nie wiem.
Jeśli kobieta prosi mężczyzne o wyniesienie śmieci to ten nie ma obowiązku zerwać się z kanapy lub zod wykonywanej czynności bo ta tej akurat teraz przeszkadzają śmieci.
Mężczyźni w zwyczaju nie spędzają całych dni w domu tylko zazwyczaj pracują a więc też zasługują na odpoczynek , podczas gdy kobieta wyonywała swoje obowiązki często w pozycji siedzącej lub wstała na chwile lub dłuższą chwile by np posprzątać lub ugotowac obiad.
Więc obowiązki się wyrównują . Mężczyzna napracował się w pracy a kobieta w domu , oboje zasługują na odpoczynek , tylko z jednym wyjątkiem , kobieta może oodpocząc w każdej chwili , a mężczyzna dopiero po 8 lub 12 h (mówie tu o związku gdzie mężczyzna pracuje a kobieta nie) .
Więc prośba o zrobienie kanapki nie jest jakimś wielce rozkazem , zwłaszcza jeśli się kogoś kocha to powinna być jeszcze przyjemność zrobić coś dla ukochanego/ukochanej.
W większości mężczyzna nigdy nie odparł by wyzwiskiem w stosunku do ukochanej kobiety gdyby poprosiła go o kanapke , tylko wstałby i z uśmiechem by zrobił ;)
@ up idąc twoim tokiem myślenia, pozwól, że sparafrazuję: "Jeśli mężczyzna prosi kobietę o zrobienie kanapki to ta nie ma obowiązku zerwać się z kanapy lub od wykonywanej czynności bo ten akurat teraz ma smaka." Jesli oboje pracują i oboje siebie o coś proszą, a facet się z tego nie wywiązuje (nie wyniesie tych przykładowych śmieci, bo mu się nie chce), to czemu ona miałaby się wywiązac teraz i natychmiast, bo on ją PROSI? A jak ona PROSI, to jest "zaraz"?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 maja 2014 o 23:28
zgadzam się ten demot jest idiotyczny wręcz, ilu mężczyzn wypełnia choć podstawowe i minimalne obowiązki w związku związane z opieka, akceptacja, emocjonalna bliskością itd. itd. na tyle żeby ich kobiety mogły powiedzieć jestem szczęśliwa i dowartościowana ? W zamian za to sprowadza autor kobiety do jakiś służących? Robiąc z facetów totalnych idiotów potrzebujących w życiu tylko kanapki?czy za stwierdzeniem wstań i zrób to kryje się jakaś śmieszna podległość ? Odkąd kobiety poszły do pracy, zarabiają tak samo na dom, pracują 8h, i nie tylko pachną, straciliście jakiekolwiek prawo do tego żeby czegoś żądać...
"Odkąd kobiety poszły do pracy, zarabiają tak samo na dom, pracują 8h, i nie tylko pachną, straciliście jakiekolwiek prawo do tego żeby czegoś żądać..." Świetnie powiedziane. Brawo. A co do demota - facet spieszy się do pracy, tudzież właśnie z niej wrócił i jest zmęczony, a ja akurat miałam dzień wolny? Z uśmiechem na ustach zrobię mu jedzenie. Nawet nie będzie musiał prosić. Oboje wróciliśmy z pracy lub oboje mieliśmy wolne i on mnie prosi, żebym mu zrobiła jeść, bo mu się nie chce ruszyć szanownego tyłka? No i o co chodzi z tym zasługiwaniem? Nikt nie zasługuje na to, żeby ktoś mu usługiwał, gdy ma lenia. Przypominam, że czasy niewolnictwa już się skończyły.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 maja 2014 o 19:00
Czy wy naprawde nie rozumiecie przesłania demota?
Chodzi o równość w związku . Czyli ja traktuje cie tak samo jak ty mnie (w dobrym tego słowa znaczeniu).
Jeśli jedna ze stron prosi o kanapke lub co kolwiek to druga strona nie musi tego robić, ale w kochającym się związku raczej taie sytuacje nie wystepują , bo jeśli się kogoś kocha robi się dla niego wszystko , łącznie z kanapkami.
On napewno też gdyby jego kobieta poprosiła go o kanapke zrobiłby ją.
Chyba, że jest gburowatym chamem , patrzącym tylko na siebie .
No ale mówimy o kochających się ludziach.
Grzeho511 srutututu, majty z drutu. W democie nie ma formy bezosobowej, sugerującej, że sytuacja prośby o żarcie może dotyczyć zarówno kobiety, jak i mężczyzny. Weź spójrz raz jeszcze na podpis, a dopiero potem się wypowiadaj. "W democie chodzi o równość w związku." Ale chyba nie w tym democie.
Ja moją narzeczoną czasami prosze o podanie czegoś ub zrobienie. Robi to bez gadania i jakiegokolwiek znaku dezaprobaty. Ja natomiast gdy ona mnie o coś prosi tez wstaję i robię to. Jeżeli obie strony są równe w związku to ok, ale jeżeli facet tylko wymaga a sam nic nie robi to jest zwykłym pasozytem.
W dupie mam jego prośby o kanapki. Bozia rączki dała to niech sam sobie robi jedzenie. Mi pod twarz nikt jedzenia nie przynosi i tego nie wymagam. Dlatego też nie podaję żarcia mojemu chłopakowi, ma do kuchni taką samą drogę, jak ja.;]
osiemm, no i prawidłowo. Robię tak samo (z małymi wyjątkami). Lepiej nauczyć meżczyznę, jak się robi jedzenie, bo jak chodzę po znajomych i widzę, że facet w swoim własnym domu nie wie, gdzie jest cukier albo majonez, to normalnie ręce opadają.
iskierrka racja. Jak osiemm ma w dupie prośby o kanapki, to on też powinien mieć w dupie prośbę o cokolwiek miłego dla niej typu "kochanie skoro wracasz już do domu wstąp do sklepu po chleb", a on na to "mam cie w dupie, masz nóżki i drogę do sklepu znasz". Osiemm mam szczerą nadzieję, że on tak cię traktuje, bo w związku liczy się przecież równowaga :)
A może ty byś ruszył dupę, pieprzony szowinisto i głupku? Nie wiem, jak można być z kimś, kto nie zasługuje na pomoc, ale siedzenie na dupsku, bo "moja laska" i tak przyniesie mi żreć i jeszcze ładnie poprosi o to i spyta, czy smakowało, to gruba przeginka.
Jakieś dziwne problemy... nie wiem ja z moim partnerem mamy proste relacje ja robię śniadanie on zmywa, obiad kiedy możemy robimy wspólnie i ja zmywam a kolację robi on i jest spoko, jak mamy ochotę na coś między posiłkami to podnosimy 4 litery z krzesła i idziemy sobie zrobić sami.
Co do sprzątania też dzielimy się obowiązkami... Nie rozumiem serio jak w "poważnym związku" mogą być problemy na poziomie 6 kl podst ;-) A co do "pie*rzenia" jaki on jest... to sorry ale każda prawdziwa miłość to też przyjaźń między partnerami, czyli zaufanie i szczerość a co za tym idzie mówienie sobie całej prawdy a nie tylko "słoneczko, kwiatuszku itp." jeżeli zauważę, że zachowuje się jak leniwy palant to mu to powiem licząc, że zmieni swoje postępowanie ;-) Jeżeli on mnie kocha to się nad tym zastanowi, że w innym przypadku nie używałabym ostrych słów ;-)
Zgodzę się z paniami.
Wszystko prawda jeśli pod warunkiem, że ten mężczyzna też robi coś dla kobiety, a nie tylko siedzi na dupie jak wielmożny Pan i wydaje rozkazy typu "przynieś, wynieś, pozamiataj", bo wtedy faktycznie jest leniwym palantem. Równowaga musi być to działa w obie strony. Raz ona zrobi mu obiad, kiedy jest głodny i zmęczony, raz on przygotuje dla niej kanapki czy coś posprząta jak poprosi. A któregoś dnia zrobią coś razem.
Ja tam lubię robić swojemu narzeczonemu kanapki. A jego radość z tego powodu daje mi 2x wiecej radości. Staram się robić jakies oryginalne. Z napisami, serduszkami... uśmiech bezcenny. Oczywiście on sam tez mi się odwdzięcza... i robi śniadanka nawet kiedy ja nie proszę (ogólnie nie jem śniadań). Ważne by wzajemnie sprawiać sobie przyjemność i radosć ... +100 do szczęśliwego związku.
Denerwuja mnie takie komentarze- to musi dzialac w obie strony , kim on jest ze musze mu robic kanapki?? Kur*a taka jest rola kobiety! Wam to juz sie poje*alo we lbach! jak nie podoba sie rola kobiety to zrobcie jak Grodzki tylko na odwrot! Albo do kopalni zapierda*ac czy na budowe worki dzwigac! A wy potraficie sie tylko umalowac,wyjsc na impreze,bo przeciez gotowac to nie wiem czy chocby 1 na 10 potrafi! A jak juz zlowi faceta to sie taka ksiezniczka zapuszcza i wyglada jak worek ziemniakow!!
wasp9277, w tym przypadku jeśli tego chlebka nie kupi to nie będzie miał z czego sobie tych kanapek zrobić. Więc chyba nie mnie zrobi na złość. I tu nie chodzi o drobne prośby, tylko o traktowanie kobiety jak służącą, albo drugą mamusię.
A poza tym, poproś o coś faceta, to jedyne co usłyszysz to "zaraz", które trwa najczęściej do usranej śmierci ;). Więc tak samo "zaraz" kobiety powinnym robić te kanapki ;].
So true.
So true, pod warunkiem, że owy mężczyzna też robi coś dla swojej kobiety, a nie tylko siedzi na dupie jak książę i wydaje rozkazy typu "przynieś, wynieś, pozamiataj", bo wtedy faktycznie będzie leniwym palantem. Równowaga musi być. Raz ona zrobi mu obiad, kiedy jest głodny i zmęczony, raz on przygotuje dla niej kanapki, a kiedy indziej zabiorą się za szykowanie czegoś razem. Proste.
Farbenja, on ją prosi, anie rozkazuje. Czytaj ze zrozumieniem.
farbenja, tobie si chyba partnerstwo i handel pomyliły
+1 - farbenja, czytaj ze zrozumieniem. W democie jest "jeśli na to nie zasługuje, to się z nim rozstań", więc jeśli z nim jesteś, to z jakiegoś powodu jest tego wart.
Nie ma sprawy! O ile to działa w obie strony...
Na tym to ma polegać i będzie działać, jeśli dobrze się dobrali ;)
demot czasem wymaga interpretacji ;)
Przecież może ruszyć dupę i sam sobie podać, kanapkę też może sobie zrobić sam. I to działa w obie strony.
Najbardziej eleganckie "do kuchni" w historii.
Hahahahaha! :-D Zrobiłeś mi dzień.
Oj tam od razu usługiwał, facet na 5 lat poprosi o kanapki a w międzyczasie 200 razu musi ocenić jak leży jakaś sukienka albo cierpliwie koczować w sklepie z butami.
brawo dla autora
zakichane księzniczki najchętniej to by tylko leżały i ładnie pachniały
Jak już pytałam, samotny czy gej?
Skoro ona jest księżniczką, bo nie chce zrobić kanapki, to kim on w takim razie jest, skoro oczekuje, że ktoś będzie mu usługiwał? Księciem?
Tylko że jak się z kimś jest to co, nie ma się prawa krytykować jego wad? Bo nie ma ludzi bez wad, można kogoś kochać i z nim być, ale narzekać, że jest leniem czy że jest gderliwa. Ale to nie znaczy że on nie zasługuje na kanapkę, a ona na bycie wysłuchaną. Związek to przede wszystkim balans i siła tarcia dwóch charakterów
hahaha zgadzam się,ale tylko i wyłącznie wtedy kiedy ten książę ruszy swoje dupsko sprzed telewizora,kiedy księżniczka prosi i przestanie marudzić jaki jest zmęczony leżeniem na kanapie z piwem w ręce ..........
piękne, obraz typowego polskiego faceta w każdym komentarzu na każdej stronie to facet leżący na kanapie z piwem w ręce ;D
my JEDYNIE oczekujemy zmian!!!
A jeżeli Twoja kobieta prosi Cię o wyrzucenie śmieci, czy naprawienie cieknącego kranu, to robisz to od razu, czy za dwie godziny? Ty chyba nie masz kobiety, bo rzadko która wytrzymałaby z gościem, który mówi "wstań i zrób to!". Nieczęsto zdarza mi się bronić kobiet na tym portalu, ale ten demot jest po prostu głupi.
Zgadzam się. Jeśli facet sam nie robi się o to o co się go prosi to czemu kobiety mają to robić?
Wszystkie oburzone panie chyba nie doczytały kwestii "Bo jeśli na to nie zasługuje.." Oczywiście, że jak najbardziej powinno działać to w obie strony.
osmo wtedy kopnąć taka w tyłek i nara :D
Albo na następne jej prośby odpowiadać takim samym tekstem ;]
osmo, gorzej, jak kobieta prosi o rzeczy, których faktycznie sama nie potrafi, bo nie ma odpowiedniej wiedzy albo siły, a kanapki chyba każdy potrafi zrobić, w końcu to żadna filozofia. Wydaje mi się, że naturalnie w podzięce i z dbałości o ukochaną osobę, sprawia się jej różne miłe niespodzianki, ale zupełnie inna sprawa z "wstań i zrób mi kanapki" bo nie chce mi się tyłka dźwignąć sprzed tv czy komputera...
Dzwine zwyczaje panują u ciebie. Jeśli się kogoś o coś prosi to nie jest to rozkaz i osoba może odmówić lecz konkretnym argumentem typu "jestem zmęczony/zmęczona" lub "za chwile" albo odmówić poprostu , ale odmowa znaczyła by , że osoba jest zła na drugą albo już nie wiem.
Jeśli kobieta prosi mężczyzne o wyniesienie śmieci to ten nie ma obowiązku zerwać się z kanapy lub zod wykonywanej czynności bo ta tej akurat teraz przeszkadzają śmieci.
Mężczyźni w zwyczaju nie spędzają całych dni w domu tylko zazwyczaj pracują a więc też zasługują na odpoczynek , podczas gdy kobieta wyonywała swoje obowiązki często w pozycji siedzącej lub wstała na chwile lub dłuższą chwile by np posprzątać lub ugotowac obiad.
Więc obowiązki się wyrównują . Mężczyzna napracował się w pracy a kobieta w domu , oboje zasługują na odpoczynek , tylko z jednym wyjątkiem , kobieta może oodpocząc w każdej chwili , a mężczyzna dopiero po 8 lub 12 h (mówie tu o związku gdzie mężczyzna pracuje a kobieta nie) .
Więc prośba o zrobienie kanapki nie jest jakimś wielce rozkazem , zwłaszcza jeśli się kogoś kocha to powinna być jeszcze przyjemność zrobić coś dla ukochanego/ukochanej.
W większości mężczyzna nigdy nie odparł by wyzwiskiem w stosunku do ukochanej kobiety gdyby poprosiła go o kanapke , tylko wstałby i z uśmiechem by zrobił ;)
@ up idąc twoim tokiem myślenia, pozwól, że sparafrazuję: "Jeśli mężczyzna prosi kobietę o zrobienie kanapki to ta nie ma obowiązku zerwać się z kanapy lub od wykonywanej czynności bo ten akurat teraz ma smaka." Jesli oboje pracują i oboje siebie o coś proszą, a facet się z tego nie wywiązuje (nie wyniesie tych przykładowych śmieci, bo mu się nie chce), to czemu ona miałaby się wywiązac teraz i natychmiast, bo on ją PROSI? A jak ona PROSI, to jest "zaraz"?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2014 o 23:28
zgadzam się ten demot jest idiotyczny wręcz, ilu mężczyzn wypełnia choć podstawowe i minimalne obowiązki w związku związane z opieka, akceptacja, emocjonalna bliskością itd. itd. na tyle żeby ich kobiety mogły powiedzieć jestem szczęśliwa i dowartościowana ? W zamian za to sprowadza autor kobiety do jakiś służących? Robiąc z facetów totalnych idiotów potrzebujących w życiu tylko kanapki?czy za stwierdzeniem wstań i zrób to kryje się jakaś śmieszna podległość ? Odkąd kobiety poszły do pracy, zarabiają tak samo na dom, pracują 8h, i nie tylko pachną, straciliście jakiekolwiek prawo do tego żeby czegoś żądać...
Feministki są popie*dolone.
"Odkąd kobiety poszły do pracy, zarabiają tak samo na dom, pracują 8h, i nie tylko pachną, straciliście jakiekolwiek prawo do tego żeby czegoś żądać..." Świetnie powiedziane. Brawo. A co do demota - facet spieszy się do pracy, tudzież właśnie z niej wrócił i jest zmęczony, a ja akurat miałam dzień wolny? Z uśmiechem na ustach zrobię mu jedzenie. Nawet nie będzie musiał prosić. Oboje wróciliśmy z pracy lub oboje mieliśmy wolne i on mnie prosi, żebym mu zrobiła jeść, bo mu się nie chce ruszyć szanownego tyłka? No i o co chodzi z tym zasługiwaniem? Nikt nie zasługuje na to, żeby ktoś mu usługiwał, gdy ma lenia. Przypominam, że czasy niewolnictwa już się skończyły.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2014 o 19:00
Czy wy naprawde nie rozumiecie przesłania demota?
Chodzi o równość w związku . Czyli ja traktuje cie tak samo jak ty mnie (w dobrym tego słowa znaczeniu).
Jeśli jedna ze stron prosi o kanapke lub co kolwiek to druga strona nie musi tego robić, ale w kochającym się związku raczej taie sytuacje nie wystepują , bo jeśli się kogoś kocha robi się dla niego wszystko , łącznie z kanapkami.
On napewno też gdyby jego kobieta poprosiła go o kanapke zrobiłby ją.
Chyba, że jest gburowatym chamem , patrzącym tylko na siebie .
No ale mówimy o kochających się ludziach.
Grzeho511 srutututu, majty z drutu. W democie nie ma formy bezosobowej, sugerującej, że sytuacja prośby o żarcie może dotyczyć zarówno kobiety, jak i mężczyzny. Weź spójrz raz jeszcze na podpis, a dopiero potem się wypowiadaj. "W democie chodzi o równość w związku." Ale chyba nie w tym democie.
Jeśli nie chce mu się zrobić kanapki i wymaga tego od dziewczyny, to jest leniwym palantem.
Ja moją narzeczoną czasami prosze o podanie czegoś ub zrobienie. Robi to bez gadania i jakiegokolwiek znaku dezaprobaty. Ja natomiast gdy ona mnie o coś prosi tez wstaję i robię to. Jeżeli obie strony są równe w związku to ok, ale jeżeli facet tylko wymaga a sam nic nie robi to jest zwykłym pasozytem.
To jest jeden z tych demotów, gdzie nie wiem czy autor jest aż takim idiotą, czy to jakiś sarkazm w celu wywołania burzy w komentarzach.
O nie, jak mi przykro ^^ jaki sfrustrowany kolo :D
Moja rada: pogadaj ze swa babka, a nie wydawaj polecenia wszystkim laska na demotach ^^
Nie chce mi się. Dziś on robi.
W dupie mam jego prośby o kanapki. Bozia rączki dała to niech sam sobie robi jedzenie. Mi pod twarz nikt jedzenia nie przynosi i tego nie wymagam. Dlatego też nie podaję żarcia mojemu chłopakowi, ma do kuchni taką samą drogę, jak ja.;]
osiemm, no i prawidłowo. Robię tak samo (z małymi wyjątkami). Lepiej nauczyć meżczyznę, jak się robi jedzenie, bo jak chodzę po znajomych i widzę, że facet w swoim własnym domu nie wie, gdzie jest cukier albo majonez, to normalnie ręce opadają.
iskierrka racja. Jak osiemm ma w dupie prośby o kanapki, to on też powinien mieć w dupie prośbę o cokolwiek miłego dla niej typu "kochanie skoro wracasz już do domu wstąp do sklepu po chleb", a on na to "mam cie w dupie, masz nóżki i drogę do sklepu znasz". Osiemm mam szczerą nadzieję, że on tak cię traktuje, bo w związku liczy się przecież równowaga :)
A jeśli kobieta nie ma się w co ubrać , to rusz tą swoją leniwą dupę i jedź z nią na zakupy a nie strugaj biedaka !
A może ty byś ruszył dupę, pieprzony szowinisto i głupku? Nie wiem, jak można być z kimś, kto nie zasługuje na pomoc, ale siedzenie na dupsku, bo "moja laska" i tak przyniesie mi żreć i jeszcze ładnie poprosi o to i spyta, czy smakowało, to gruba przeginka.
Jakieś dziwne problemy... nie wiem ja z moim partnerem mamy proste relacje ja robię śniadanie on zmywa, obiad kiedy możemy robimy wspólnie i ja zmywam a kolację robi on i jest spoko, jak mamy ochotę na coś między posiłkami to podnosimy 4 litery z krzesła i idziemy sobie zrobić sami.
Co do sprzątania też dzielimy się obowiązkami... Nie rozumiem serio jak w "poważnym związku" mogą być problemy na poziomie 6 kl podst ;-) A co do "pie*rzenia" jaki on jest... to sorry ale każda prawdziwa miłość to też przyjaźń między partnerami, czyli zaufanie i szczerość a co za tym idzie mówienie sobie całej prawdy a nie tylko "słoneczko, kwiatuszku itp." jeżeli zauważę, że zachowuje się jak leniwy palant to mu to powiem licząc, że zmieni swoje postępowanie ;-) Jeżeli on mnie kocha to się nad tym zastanowi, że w innym przypadku nie używałabym ostrych słów ;-)
Ja zawsze tak robię. Niestety próg w przedpokoju miał być przez niego naprawiony 4 lata temu...
Oj tam, oj tam. Jak powiedział, że zrobi to zrobi, nie musisz mu co pół roku przypominać ;-)
Zgodzę się z paniami.
Wszystko prawda jeśli pod warunkiem, że ten mężczyzna też robi coś dla kobiety, a nie tylko siedzi na dupie jak wielmożny Pan i wydaje rozkazy typu "przynieś, wynieś, pozamiataj", bo wtedy faktycznie jest leniwym palantem. Równowaga musi być to działa w obie strony. Raz ona zrobi mu obiad, kiedy jest głodny i zmęczony, raz on przygotuje dla niej kanapki czy coś posprząta jak poprosi. A któregoś dnia zrobią coś razem.
Ja tam lubię robić swojemu narzeczonemu kanapki. A jego radość z tego powodu daje mi 2x wiecej radości. Staram się robić jakies oryginalne. Z napisami, serduszkami... uśmiech bezcenny. Oczywiście on sam tez mi się odwdzięcza... i robi śniadanka nawet kiedy ja nie proszę (ogólnie nie jem śniadań). Ważne by wzajemnie sprawiać sobie przyjemność i radosć ... +100 do szczęśliwego związku.
Szczęściarz z niego :) Mam nadzieję, że też kiedyś taką dziewczynę spotkam :)
Wstan i zrob to ? .... zalezy od sytuacji, i perspektywy.
Denerwuja mnie takie komentarze- to musi dzialac w obie strony , kim on jest ze musze mu robic kanapki?? Kur*a taka jest rola kobiety! Wam to juz sie poje*alo we lbach! jak nie podoba sie rola kobiety to zrobcie jak Grodzki tylko na odwrot! Albo do kopalni zapierda*ac czy na budowe worki dzwigac! A wy potraficie sie tylko umalowac,wyjsc na impreze,bo przeciez gotowac to nie wiem czy chocby 1 na 10 potrafi! A jak juz zlowi faceta to sie taka ksiezniczka zapuszcza i wyglada jak worek ziemniakow!!
Słaby troll; idź lepiej spać bo jutro na 8 rano gimbaza wzywa
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2014 o 23:35
wasp_9277 A ty zdejmij rurki bo ucisk na twoje male jajeczka powoduje problemy z mysleniem....
takie demoty robi się po to aby wywołać niekończącą się "dyskusję" podobną do tej tutaj... racja jest jak dupa, każdy ma swoją :D
zrobić kanapkę czy się rozstać... no faktycznie głębia związku na poziomie podstawówki...żenada
I do tego właśnie prowadzi gimbazjalny korwinizm. Pozdrawiam.
a to panowie rączek nie mają?
wasp9277, w tym przypadku jeśli tego chlebka nie kupi to nie będzie miał z czego sobie tych kanapek zrobić. Więc chyba nie mnie zrobi na złość. I tu nie chodzi o drobne prośby, tylko o traktowanie kobiety jak służącą, albo drugą mamusię.
A poza tym, poproś o coś faceta, to jedyne co usłyszysz to "zaraz", które trwa najczęściej do usranej śmierci ;). Więc tak samo "zaraz" kobiety powinnym robić te kanapki ;].