U mnie identyczna sytuacja. Zagłosowałem, oddając ważny głos, dzisiaj patrzę na sprawozdanie w internecie (nie mieszkam już w miejscu zameldowania, celowo pojechałem na wybory), a tu szok - mój kandydat ma 0 głosów. Zastanawiam się, gdzie i czy to zgłosić, skoro i tak wiem, że nie mam szans udowodnić swojej racji.
Anarchy: zgłaszaj, bo nie jesteś jedyny w takiej sytuacji!!! A wiele głosów może zmienić wyniki wyborów, Twoja partia może np. dostać dodatkowy mandat, tzn. jednego europosła więcej! Warto!!!
Ale kolega nie pokazał już innych stron, na których jest dodatkowy x. W tym momencie głos jest traktowany jako nieważny i nie jest liczony (bo na jakiego kandydata policzyć?). Marna prowokacja. Ja jakoś zdjęć swojej karcie nie robiłem, a on tak... po co? Już wtedy wiedział, że nie będzie policzony. Przecież były opisy kiedy głosy nie są ważne.
Zrobił zdjęcie, była taka akcja, żeby pstryknąć kartę do głosowania z zakreślonym kandydatem, razem ze swoim dowodem. Po to to wszystko, żeby w razie czego udowodnić fałszerstwo.
Widocznie nie słyszałeś o akcji robienia zdjęć kartom do głosowania. Ja zrobiłem zdjęcie swojej karty. Czyli mam rozumieć, że jeśli zrobiłem zdjęcie karty do głosowania, to w celu prowokacji? Przyznasz, że takie założenie jest z dupy.
jakieś 10 lat temu mój tata też miał takie zdarzenie, oddał głos na kogoś z ostatniego miejsca i głosu nie było, może chodzi o to, że jak jest tylko jeden głos na kandydata to im się już nie chce tego wpisywać do tabelek, w tym kraju nikomu nic się nie chce...
Wybory są w ten sposób fałszowane, niespodzianką wręcz byłoby, gdyby tak nie było. Zbyt łatwe jest sfałszowanie jakiegoś głosu. W wielu 'wiejskich' komisjach są przeważnie sami swoi znajomi, lub tacy, którzy czerpią korzyści mając jakichś znajomych urzędników np. w pobliskim urzędzie gminy. Toteż nie boją się dostawić krzyżyka przy kimkolwiek, aby tylko jakiś głos na niekorzystną partię był nieważny. To są właśnie te pseudoelitki, które sprawiają, że taka partia jak platforma wciąż dostaje niemal najwięcej głosów. A chyba wszyscy się zgodzą, że to jest absurd.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 maja 2014 o 15:01
@tusiax ale to PiS wymyślił ta akcję, bo po kompromitacji z ruskimi serwerami nie mogą już nic innego wymyślić, aby usprawiedliwić kolejną porażkę przy tak słabym oponencie politycznym. Zastanawia mnie co jeszcze oni wymyślą aby mówić o moralnym zwycięstwie Kaczyńskiego. Dziś Sasin mówił, że ta przegrana i tak jest remisem ze wskazaniem na PiS, na stwierdzenie redaktora, że chyba się myli bo jeszcze niedawno PiS miał kilkanaście pkt przewagi zaczął gadać o wszystkim tylko nie o tym.
ale wymyślacie.... sama byłam członkiem komisji, wiem jak to wygląda. Nie ma możliwości sfałszowania, a poza tym nie ma pewnosci, ze gdzieś dalej był postawiony kolejny X. Poza tym siedzi sobie mąż zaufania i patrzy na ręce, u nas siedział bardzo długo. Najlepiej jest gadać głupoty kiedy się nie wie ak to jest z drugiej strony
Jakoś moja mama zagłosowała na pewnego pana(zaznaczając tylko jego), a teraz sprawdziłem protokół i okazuje się nagle, że ani jedna osoba nie zagłosowała na tego pana. Ciekawe.
@up a ja w szafie mam smoka.Uwierzysz mi na słowo? No właśnie. Robienie zdjęć żeby udowodnić, ze głos był to faktycznie marna prowokacja, wystarczy postawić krzyżyk na jeszcze inna partię, a potem na demotach wszczynać alarm "Orety, oni nie liczą głosów". Jak to ludzie potrafą się nakombinować, żeby tylko kogoś zdyskredytować
dkmi, kolejny mądry. To nie są przypadkowi ludzie. Najczęściej są w jakiś sposób powiązani z różnymi partiami, a poza tym każda partia może wysłać "kontrolę". Chociaż akurat głosy takich tępych ludzi jak ty powinny być unieważnianie
Sama chciałam zrobić fotkę tylko przypomniało mi się to w momencie gdy wrzucałam kartę do urny...:/
I jeszcze jedno. Pracowałam kiedyś w komisji (wybory w których wygrał.. tfu! Komora) i owszem bardzo łatwo jest unieważnić głos (ja tego nie robiłam i z mojej komisji też nikt tego nie robił) ale dorzucić kart do głosowania się NIE DA gdyż są one LICZONE. Liczone wrzucone, liczone NIEWYPEŁNIONE i liczone PODPISY ludzi w poszczególnych "katalogach" ;) Wszystko musi się zgadzać ;)
dkma może i przyznałbym Ci rację gdyby inni kandydaci z tej list nie podostawali po jednym głosie> no chyba że mój wzrok jest już tak tragiczny, że widzę rzeczy których nie ma :)
Po to są "mężowie zaufania". Osoby liczące głosy nie mogą mieć ze sobą żadnych przyborów do pisania - właśnie w celu uniknięcia fałszerstwa. Takie są zasady. :)
Tu nie chodzi o to czy on postawił krzyżyk na innych stronach czy też nie. Jako dowód domniemanego oszustwa przedstawił kartę wyników głosowania, której wyników nie znał przed oddaniem głosu, mam na myśli, że gdyby szykował prowokację to nie wiedziałby który z kandydatów nie otrzyma głosu. Głosował na trzecią osobę z listy, więc szanse oddania innych głosów były spore, jak by robił prowokację to głosowałby na końcowe pozycje Jeśli to była jednak prowokacja to karta z wynikami została podrobiona. Dobrym pytaniem jest też dlaczego zrobił zdjęcie karcie do głosowania z przystawionym dowodem osobistym? Z drugiej strony po ilości oddanych głosów można sądzić, że to jakiś wiejski okręg i byłą spora szansa na to, że kobieta z Nowej Prawicy nie otrzyma na wsi głosu, a głosowanie na osobę z końca listy było by słabe do prowokacji. Taki pomysł: prowokację robię jeśli trafię na osobę co nie otrzyma głosu.
uważam jak dkmi, zresztą nie tylko my, przykładem jest uruchomienie komputerów przez pewną partię w celu liczenia głosów... wszystko da się oszukać, taki system, ale ponoć powinniśmy opierać się na zaufaniu ;)
@~fpss, tylko jeśli są to dwa głosy na tej samej liście. @~an, w Twojej komisji może nie było problemów, i może nie było jak nic przekręcić. Jeśli chodzi o czyjś argument o tej wierze na słowo - niezbyt mocny argument. Po co czyjaś matka miałaby kłamać w kwestii jej wyboru? Zwłaszcza, że w większości rodzin każdy głosuje na jedną partię (pomijając może świeżo upieczonych wyborców). Dodawanie krzyżyków jest na porządku dziennym w każdych wyborach. Ewentualne osoby w danej komisji niebędące w "spisku" nieraz chociażby boją się o stratę pracy w związku z np. zgłoszeniem przestępstwa, z powodu chociażby takiego, że w wielu komisjach większość osób to właśnie takie pseudoelitki, osoby ze znajomościami w urzędach, takie, które mogą sobie pozwolić na pewne rzeczy i nie ponieść konsekwencji. Do komisji wiejskiej nie idzie "ta Geńka co ma te 2 hektary pola za znakiem" tylko idzie żona sołtysa, siostra wójta albo syn pani gminnej skarbnik.
dkmi - dlatego w komisji siedzi min 7 osób... a żeby w sposób istotny wpłynąć na wynik głosowania trzeba by "unieważnić" znaczną ilość kart, wyraźnie odstającą od statystyki z poprzednich lat... poza tym musiałby to być wielki, ogólnopolski spisek -> tym oto sposobem Platforma bije na głowę templariuszy i budowniczych piramid, gdyż potrafi zatuszować wyborcze fałszerstwo na wielką skalę... nie no, ma sens...
Karta, która jest pokazywana z zaznaczeniem nazwiska przy numerze 3 jest fałszywa - nie ma pieczątki danej Komisji Wyborczej. Pieczątka jest stawiana na każdej z kart dostępnych dla głosujących w prawym dolnym rogu - w miejscu tego szarego "okręgu" i ma kolor czerwonego tuszu.
O ile się nie mylę to stempel Obwodowej Komisji Wyborcze znajduje się w lewym dolnym rogu
w prawym dolnym rogu jest stempel Okręgowej Komisji Wyborczej. A się nie mylę :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 maja 2014 o 13:05
W prawym dolnym rogu jest pieczęć okręgowej komisji wyborczej. Pieczęć obwodowej komisji wyborczej stawia się tylko na pierwszej stronie w lewym dolnym rogu. Karta jak najbardziej ważna. Pytanie tylko czy głos ważny.
karta mogła być też uszkodzona, wystarczy jedno małe naderwanie, brak którejś ze stron albo zaznaczenie kandydatów z więcej niż jednej listy - wtedy głos jest nieważny.
ok, fakt ze nie wierze w uczciwe liczenie głosów. Ale zobaczcie, że może postawił drugiego X na drugiej liście? Albo ta lista na dole jest z innego okręgu?
biore udzial w kazdych wyborach od 15 lat jako czlonek/przewodniczacy komisji i moge was zapewnic ze nikogo nie obchodzi jak kto glosuje, a na koniec pracy komisji NIE MA CZASU na falszowanie glosow, bo kazdy chce isc po prostu jak najszybciej do domu... marna prowokacja, pewnie idiota zakreslil cos na innej stronie... albo blad komisji, ale dla prawaka-paranoika wszystko to dzialanie wiadomo_jakich_na_pewno_nie_naszych_sił. reasumujac: typ jest idiota w obu przypadkach 1) nie umie glosowac i przeczytac prostej informacji na pierwszej stronie ze zakresla sie tylko jeden krzyzyk, 2) jest idiota bo wszystko wydaje sie dla niego spiskiem rusko-zydowskim.
Tak. ile jest za dzień w pracy w komisji? 150-200 zł w tych granicach. Więc jeśli jakiś polityk dorzuci wam do tego z 2tys to mówisz że się by nikomu nie chciało?
Marna prowokacja z twojej strony
dlatego w komisji jest wiecej niz jedna osoba... a w godzine albo poltorej (bo tyle na ogol zajmuje liczenie glosow 10 osobom) ile jestes w stanie glosow sfalszowac, kiedy pracujesz jak przy tasmie produkcyjnej liczac glosy, wypelniajac raporty i generalnie starajac sie wyjsc wczesniej?
A po co nam inna śpiewka baranie? Pooglądaj, zobacz jego stosunek do kobiet. Możesz nie wierzyć, ale jest dżentelmenem, który je szanuje. Nie postuluje też odebrania im praw wyborczych, a jedynie osobiście uważa, że ich mieć nie powinny i ważna jest też jego argumentacja. ZASKOCZENIE?! No przecież nie tak w Panoramie było! (p*zduś - mamy się k*rwa wysilać na całą gamę wywodów, bo mu się jedyny wystarczający znudził)
Widzę tutaj większość fachowców i prawników, tylko nie wiem po jakim prawie. czemu ten marny prowokator nie sfotografował pozostałych stron karty do głosowania. Jak tam wskazał innego jeszcze kandydata to głos nieważny.
Ponadto każdy komitet wyborczy (czy i K..rwina) mógł mieć swojego przedstawiciela w komisji, a ponadto mógł wystawić męża zaufania, który by siedział w komisji od początku jej pracy (tj. od godziny nawet 5.00 jak by już ona pracowała), a do samego końca pracy komisji (nie mylić do zamknięcia lokalu) i bezkarnie patrzeć na ręce członkom komisji m.in. podczas liczenia głosów, jak i wnosić uwagi do protokołu.
Kiepska K...rwinowa prowokacja
Taaaaakk... genialny pomysł. Tylko że wtedy byłby płacz że pewnie dostawił krzyżyk po zrobieniu zdjęć, ale widzę że tego umysł wyostrzony przez TVN nie przewidział.
Tak się składa, że w tych wyborach pracowałem w komisji jako operator kalkulatora (właśnie z niego jest wydrukowana kartka z dolnego zdjęcia.
Mogę Was zapewnić, że przed kontrolą, podpisaniem, wysłaniem i wydrukowaniem można sobie wpisywać co się chce nawet liczby z kosmosu, potem to wydrukować jako tzw. "roboczy" a potem wpisać poprawne dane i dopiero podpisać i wysłać do Krajowego Biura Wyborczego. Moim zdaniem marna próba trollowania.
Pozdrawiam
Wbrew twoim wyobrażeniom, spiski istnieją. Gdyby jednak to był spisek żydo-komuny, nie byłby przeciw K...rwinowi, ale w jego interesie. Najgroźniejsi agenci ochrany to byli krzykliwi, nieprzejednani organizatorzy i liderzy radykalnych partii o niejasnej przeszłości. Profil pasuje idealnie do tego łysego uwodziciela młodych naiwnych o wdzięku pederasty z muszką.
Wszystko zależy od ludzi i komisji. Ja byłam w tym roku w takiej komisji. U nas nie było takiej możliwości. Komisja liczy głosy przy jednym wielkim stole, a liczenie odbywało się w parach. Nie było możliwość żadnych kombinacji. Ktoś kto nigdy nie pracował w takiej komisji nie ma pojęcia o czym mówi. Każdy członek komisji jest z innej partii, więc każdy wzajemnie patrzy sobie na ręce. A tak jak już wspomniano, zdjęcie jednej strony o niczym nie świadczy, bo głos mógł być nieważny.
Każdy członek z innej partii? Nigdy nie słyszałem o tym, że żeby być członkiem komisji trzeba w ogóle przynależeć do partii, chyba, że mówisz o czasach PRLu.... :)
To guzik wiesz. Partie lub Komitety Wyborcze mają prawo zgłosić w wyznaczonym terminie osoby do komisji wyborczych, żeby jeden drugiego kontrolował. Pilnował, żeby jego partii nie oszukali. Nie musi należeć do partii, ale partia może go wyznaczyć, bo mu ufa. Jak przegapią termin i nie zgłoszą, to organ samorządowy, odpowiedzialny za przeprowadzenie wyborów w terenie (np. burmistrz) wyznacza resztę składu, żeby uzupełnić do przepisowej liczby. Więc ktoś - jak to u K...wina - musiał spartolić robotę, jeśli partia K...rwina M... nie delegowała członka komisji. Poza tym spartolił drugi raz, gdy nie wysłał męża zaufania. Mogło być dwóch gości od K...rwina w tym lokalu: liczyć jeden i patrzeć na ręce drugi. W komisji każdy pilnuje innych. Wiem, bo byłem. Jeden u nas (nie był z PiS-u, bo to ja byłem niepartyjny wydelegowany przez PiS) chłopak wkładał przy liczeniu głosy Polskiej Zjednoczonej Platformy Obywatelskiej jeden w drugi, ale potem nie zgadzała się liczba podpisów wyborców z liczbą kart wyjętych, ważnych i oddanych na poszczególnych kandydatów. Liczyliśmy jeszcze raz. I mówię wam, nie ma możliwości, żeby oszukał jeden, dwóch, trzech z komisji. Musiałoby być tak, że K...rwin deleguje gościa, Tusk innego, Kaczor innego, Ziobro innego, Kwachu innego, D. Bezpośrednia innego, Bosaki innego, a wszyscy i tak są skrycie komunistami od Millera i fałszują na czerwono przeciw swoim partiom. Ludzie, kto w to uwierzy! Inna sprawa, że kontrowersyjny głos na kandydata PiS mogli wszyscy przegłosować przeciw mojemu komitetowi i uznali za nieważny. Wtedy można zgłosić do protokołu, że składam zastrzeżenie, ale dałem sobie spokój, bo nie byłem pewien, czy to mieści się w kratce, czy nie. Także - jeśli partia jest poważna i deleguje swoich przedstawicieli, jak należy - możliwość fałszerstwa jest tylko teoretyczna. Jeśli ludzie od K...rwina nie dopilnowali, to znaczy, że to nie jest poważna partia, ale gimnazjalne kółko zainteresowań.
Ja tam nie wiem jak powinno być ale u nas nikt nie był z zadnej partii, po prostu brakowało chetnych i w gruncie rzeczy dałoby radę coś kombinowac bo każdy sprawdzal swoja kupke. Męża stanu w sumie też żadnego nie było
Poważna rozkmina, a wyjaśnienie jest banalne - skąd pewność, że Twoja karta do głosowania i Twój głos został oddany właśnie w tej komisji, z której jest zdjęcie poniżej? Przecież mogłeś oddać głos w komisji A, a zdjęcie protokołu może być z komisji B ... słabe
Przed wszystkim nie wiadomo czy karta do głosowania jest z tego okręgu co lista wyników. U mnie np. były 3 komisje w jednym przedszkolu, więc i 3 listy wywieszone. Mogłeś źle popatrzeć albo celowo zrobiłeś takie zdjęcia by zmanipulować.
Inna sprawa, że słyszałem kiedyś o takiej sytuacji, że jakiś przyszedł z awanturą, że głosował i ten kandydat miał 0 głosów. Sprawdzili jeszcze raz i faktycznie źle policzono.
Co do pieczątek, to faktycznie rację mają ci co piszą, że jest ona jedynie na pierwszej stronie. I dobrze, bo by chyba 3 godziny te listy by się stemplowało.
W jaki sposób można zminimalizować (wykluczyć?) możliwość fałszerstw wyborczych zachowując przy tym obowiązujące obecnie wymogi konstytucyjne?! PODSTAWĄ WYELIMINOWANIA WIĘKSZOŚCI (POTENCJALNYCH) FAŁSZERSTW JEST MOŻLIWOŚĆ WERYFIKACJI PO WYBORACH CZY GŁOSOWALIŚMY I (JEŚLI GŁOSOWALIŚMY) JAK NASZ GŁOS ZOSTAŁ ZALICZONY!
Po pierwsze frekwencja. Należy udostępnić w Internecie przez np. dwa tygodnie po wyborach wyszukiwarkę wg numerów PESEL, aby każdy mógł sprawdzić czy zagłosował. Czyli wpisuję swój PESEL i wyrzuca mi czy brałem udział czy nie! Oczywiście ja to wiem, ale mogę się upewnić że nikt nie zagłosował za mnie np. tuż przed zamknięciem lokalu wyborczego.
Po drugie należy wprowadzić automaty do głosowania wydające po zagłosowaniu potwierdzenie na którym byłby komitet wyborczy, nazwisko kandydata na którego zagłosowaliśmy oraz unikany kod głosu! Przed wyborami do każdego lokalu należy przypisać odpowiednią liczbę kodów równą ilości osób uprawnionych do głosowania w tym lokalu. Należy wprowadzić tez możliwość generowania dodatkowych kodów przez automat, gdyby suma osób głosujących spośród uprawnionych do głosowania w tym lokalu plus osób z zaświadczeniami do głosowania była wyższa od liczby uprawnionych do głosowania w tym lokalu. Sytuacja taka jest bardzo mało prawdopodobna, niemniej nie można jej wykluczyć. Taka lista kodów przypisanych do każdego lokalu wyborczego powinna być dostępna np. na dwa tygodnie przed wyborami na stronach PKW.
Sam proces głosowania przebiegałby bardzo podobnie. Czyli przychodzimy do lokalu wyborczego, okazujemy dowód tożsamości, podpisujemy się na liście, a następnie podchodzimy do kabiny z automatem i głosujemy wybierając na ekranie dotykowym komitet wyborczy (przedstawiony poprzez numer komitetu, jego nazwę i ewentualnie grafikę), a następnie "wybieramy" palcem na dole zielone pole "zatwierdź wybór". Następnie ukazują się na ekranie nazwiska kandydatów wybranego przez nas komitetu wyborczego, wybieramy jednego z nich, potwierdzamy palcem na zielone pole "zatwierdź wybór". Na ekranie pojawia się informacja: "Dziękujemy za udział w głosowaniu. Proszę odebrać potwierdzenie". Zabieramy wydrukowane potwierdzenie z unikalnym kodem głosu. Głosowanie byłoby bardzo proste, łatwiejsze nawet od obsługi wagi owoców i warzyw w supermarketach. Dodatkowo tuż przed lokalem np. w korytarzu można umieścić automat testowy z wolontariuszem, gdzie każdy mógłby przetestować sposób głosowania. Ewentualnie na tydzień lub dwa przed każdymi wyborami udostępnić taki automat w urzędzie gminy lub miasta. Przy takim systemie zachowany byłby konstytucyjny wymóg tajności głosowania ponieważ nie byłoby powiązania z podpisaniem się na liście i samym faktem zagłosowania! Już w dniu następnym każdy głosujący mógłby sprawdzić na stronie internetowej PKW wyniki ze swojego lokalu gdzie do każdego kandydata byłyby przypisane oddane na niego głosy (czyli kody z potwierdzenia). Koszt tych automatów byłby rozłożony na wiele wyborów, ponadto odpadłyby koszty druku kart wyborczych.
Przy takim systemie fałszerstwa byłyby praktycznie wykluczone ponieważ po wyborach każdy wyborca miałby możliwość sprawdzenia czy zagłosował oraz czy jego głos został poprawnie zaliczony. Nawet oddanie głosu za osobę nieżyjącą, nie usuniętą z listy wyborczej, byłoby związane z ryzykiem wykrycia gdyby członek rodziny sprawdził numer PESEL tej osoby. Każdy głos na danego kandydata musiałby być zaliczony temu kandydatowi – sprawdzenie w Internecie na stronie PKW po unikalnym kodzie, poprzez odnalezienie swojego kodu głosu przy kandydacie i potwierdzenie zgodności oddanego głosu.
Nic nowego że są fałszowane wybory ( pis miał ponad 100% głosów za granicą) tylko moim zdaniem w większośc przypadków wychodzi to na 0 mianowicie tam gdzie sam pis zabiorą po tam gdzie po zabiorą pisowi, i przy okazji innym partiom. Sam robiłem zdjęcia karty z dowodem ale na następny raz nagram cały film na wszelki wypadek bo widzę że sami mądrzy tutaj. Z resztą chyba 300tys nie ważnych głosów też daje do myślenia. Inna sprawa że moim zdaniem to fałszerstwo oddolne ma marginalny wpływ na wybory bo każdemu coś ujmą.
Dokładnie to samo. Osoba na którą głosowałem dostała 0 głosów! Na całą partie zagłosowały tylko 2 osoby, gdzie kilku znajomych podzieliło mój głos. Niestety, ale w małych wioskach ludzie w komisjach się znają i w sumie mogą robić co tylko chcą.
Al Bundy, ziomek zrobił zdjęcie ponieważ jkm o to prosił przed wyborami bo były afery już podczas ostatnich wyborów, że ktoś mówił ze głosował na knp a z danej komisji było okrągłe 0
Kto madry głosuje na partie która od tylu lat nas okrada na kazdym kroku ???
zielona wyspa coraz bardziej robi sie pusta !!! Sam tez stad spier**lam. Głosujcie tak dalej napewno sie zmieni ale czy na dobre ? Nie sadze !!! Nie głosowałem a co do frkfencji zaje**sta nie zobacza i niech rusz wkoncu dupy ze swoich stołków !!!
a może chociaż fotka z pieczęcią komisji obwodowej? i wynik z tej komisji ? nie wspomnę juz o tym że ten X to taki mocno komputerowy jest .... marna prowokacja ....
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Odnośnie tej całej akcji na FB z robieniem zdjęć kartom z dowodem , jakim trzeba być geniuszem, żeby wrzucać do netu zdjęcie swojego dowodu osobistego ? gratuluję IQ elektoratowi a pomysłu wyłudzaczom. W epoce działań parabanków i dostępu do kredytów przez internet bez sprawdzania BIK, sądzę , akcja może cieszyć się sporym zainteresowaniem pewnych kręgów :-) Podajcie jeszcze nr kart kredytowych.
Oczywiście że mogło tak być! Kiedy kilka lat temu byłem członkiem komisji widziałem na własne oczy karty z głosami oddanymi na konkretną osobę, te same podliczone głosy były umieszczane przy pomocy komputera na serwerze....a potem 0 głosów!
Przydała by się jeszcze pierwsza strona z nr komisji i protokół z widoczną taką samą pieczęcią. Bardzo możliwe, że ktoś tu robi prowokacje i wrzuca zdjęcie z innego obwodu, a wy to bardzo łatwo łykacie.
mi z kolei bardzo nie spodoba się inna sytuacja, której byłam świadkiem idąc do głosowania. Przede mną okazywała dowód młodziutka dziewczyna, której jak się okazało nie było na liście. Gdy chciała to wyjaśnić facet z komisji zapytał kiedy miała 18-kę, powiedziała że na początku maja. Facet stwierdził "aaa.. to normalne, że pani nie ma, często się tak zdarza".
Ja się pytam ile podobnych przypadków mogło być w skali kraju? Skoro "liczy się każdy głos" czy to nie jest poważne zaniedbanie, a wręcz sprawa podchodząca pod paragraf, że ludzie uprawnieni do oddania głosu nie mają takiej możliwości?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 maja 2014 o 0:19
byłem w komisji i szczerze ? "fejk" na pewno, sory ale nie wierze żeby 8 osób jednocześnie uznało, ze zaryzykuje ogromne kłopoty dla jednego głosu, szczególnie że to jest sprawdzane... u nas nie było żadnego wałka
Tego się obawiałem. Nawet jak ludzie, którzy chcą zmian zagłosują na odpowiednią partię , to zawsze jest możliwość sfałszowania wyników. Jak tak dalej będzie to nigdy nie wyrwiemy się z tego co jest teraz.
Tak, tak, wszyscy twierdzą, że to bez sensu robić zdjęcie swojej karcie do głosowania, że to było zaplanowane, itd... Słusznie. Ja też tak myślę. Ale tu nie chodzi o prawdziwość zdjęcia, ale o przesłanie. Tu tylko liczy się ten tekst na dole! Ale ponieważ tak trudno byłoby ogarnąć, są zdjęcia. Może to podróby, może z Internetu, może z ubiegłych lat... Nie wiem. Ale ważny jest ukryty sens! :)
Dziwne jest to ze od 25 lat rzadza ci sami... Raz w tej partii drugi raz w innej. Czyzby wyborcy byli tacy glupi??? Nie!! Wszystko mozna zmienic, nawet kiedy komisja policzy te glosy ida dalej...
Czy ktoś pamięta może dokument "Nocna zmiana"? Zachęcam do obejrzenia. Nie którym przypominam: "Panowie policzmy głosy..." oraz zwłaszcza młodym osobom co nieco się wyjaśni tj. dlaczego jest jak jest i się nie zmieni.
W Kielcach w Komisji obwodowej w Liceum Norwida nie zauważyłem nie ścisłości. Dzisiaj pojechałem tam zobaczyć czy na pewno mój głos został policzony. Głosowałem na Demokrację bezpośrednią, na Panią Bachlej. Było oddane jeszcze 2 głosy na nią, oprócz mojego. Na całą DB oddano 5 głosów. Jestem bardzo ciekaw, kto oprócz mnie głosował tu na Demokrację bezpośrednią, jeżeli czytasz to i głosowałeś, daj mi znać na PW. Pozdrawiam
PS Dodam że nie było żadnych głosów nie ważnych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 maja 2014 o 11:44
Od lat bojkotuję te wybory, dla mnie w tym kraju nie było nie ma i nie będzie demokracji dopóty te same czerwone świnie będą u władzy co się prze farbowali na eurosocjalistów.
jak ja siedzialem w komisji wyborczej niewaznych glosow bylo kolo 40, czyli jakies 2%, ale to dlatego ze ktos kandydata podkreslił wzial w ramke a nie zrobił przy nim X.
Nie było ani razu postawionych dwóch x.
jesli na karcie sa dwa x to moim zdaniem komisja sfałszowała karte
Ach te pisuary :-/ Można oddać nieważny głos, a na zdjęciu wydaje się ważny, można zagłosować w komisji nr x, a dać zdjęcie protokołu z komisji y itd. Szkoda, że nie ma numeru komisji nigdzie sfotografowanego... Żyjecie w innej rzeczywistości- bierzcie leki jak wasz lider- jemu co prawda nie pomagają, ale może wam się uda wrócić do normalności...
Sam byłem w komisji i mogę jedynie powiedzieć, że podchodziliśmy do tego z pełnym zaangażowaniem. Ogólnie rzecz biorąc są wielkie obostrzenia względem oddawanych głosów. Zacznę jednak od początku. Żeby głos był ważny, na całą "książkę" można było zaznaczyć tylko jedną osobę. Dopuszczalnym było jeszcze zaznaczenie kilku na JEDNEJ liście. W tym przypadku wybierano osobę która znajdowała się najwyżej i oczywiście miała poprawnie zakreślony znak X. By głos był ważny "książka" musi mieć PIECZĘĆ komisji. Po lewej stronie w dolnym rogu jest miejsce na pieczęć, do której ma dostęp tylko komisja i komisja ma za zadanie podbić wszystkie karty jakie dostaje. Nie chcę pisać, że zdjęcia które wstawiłeś oraz oskarżenia,powody są nieprawdziwe, jednak brakuje im wiarygodności. Owszem istnieje możliwość że komisja będzie kreślić. Sam miałem taką ochotę widząc głosy na twój ruch, po czy pis. Aczkolwiek nie zrobiłem tego ponieważ miałem zasady, wierzyłem w to, że bez oszustw jesteśmy w stanie zmienić coś w naszej Polsce. I jesteśmy na dobrej drodze ku temu.
Widzę, że ludzie są tak ograniczeni, że bez problemu wierzą nawet w tak infantylne prowokacje. Przypominam, że w wyborach do parlamentu europejskiego było 13 okręgów wyborczych na 16 województw. Oznacza to, że przeważnie we wszystkich komisjach w danym województwie byli CI SAMI KANDYDACI. Koleś głos w jednej komisji, zdjęcie zrobił w drugiej i robi korwinowską prowokację. Ktoś tu słusznie zauważył, że nie pokazano już pieczęci komisji na protokole.
to już wiem jak wygląda rozdzielczość milionK
Mam pytanie. Jak sprawdzić czy twój głos policzono czy nie ?
Bo nie rozumiem skąd ta lista.
To lista z komisji wyborczej, jak widać na kandydatkę oddano 0 głosów... mimo tego że kolega pokazuje że oddał głos na tę kandydatkę
U mnie identyczna sytuacja. Zagłosowałem, oddając ważny głos, dzisiaj patrzę na sprawozdanie w internecie (nie mieszkam już w miejscu zameldowania, celowo pojechałem na wybory), a tu szok - mój kandydat ma 0 głosów. Zastanawiam się, gdzie i czy to zgłosić, skoro i tak wiem, że nie mam szans udowodnić swojej racji.
Anarchy: zgłaszaj, bo nie jesteś jedyny w takiej sytuacji!!! A wiele głosów może zmienić wyniki wyborów, Twoja partia może np. dostać dodatkowy mandat, tzn. jednego europosła więcej! Warto!!!
http://niezalezna.pl/55740-masz-informacje-o-falszerstwie-lub-bledach-od-dzisiaj-mozna-zglaszac-protesty-wyborcze
Ale kolega nie pokazał już innych stron, na których jest dodatkowy x. W tym momencie głos jest traktowany jako nieważny i nie jest liczony (bo na jakiego kandydata policzyć?). Marna prowokacja. Ja jakoś zdjęć swojej karcie nie robiłem, a on tak... po co? Już wtedy wiedział, że nie będzie policzony. Przecież były opisy kiedy głosy nie są ważne.
Zrobił zdjęcie, była taka akcja, żeby pstryknąć kartę do głosowania z zakreślonym kandydatem, razem ze swoim dowodem. Po to to wszystko, żeby w razie czego udowodnić fałszerstwo.
Widocznie nie słyszałeś o akcji robienia zdjęć kartom do głosowania. Ja zrobiłem zdjęcie swojej karty. Czyli mam rozumieć, że jeśli zrobiłem zdjęcie karty do głosowania, to w celu prowokacji? Przyznasz, że takie założenie jest z dupy.
jakieś 10 lat temu mój tata też miał takie zdarzenie, oddał głos na kogoś z ostatniego miejsca i głosu nie było, może chodzi o to, że jak jest tylko jeden głos na kandydata to im się już nie chce tego wpisywać do tabelek, w tym kraju nikomu nic się nie chce...
@~dkma, a najbardziej, to się nie chce żyć.
Wybory są w ten sposób fałszowane, niespodzianką wręcz byłoby, gdyby tak nie było. Zbyt łatwe jest sfałszowanie jakiegoś głosu. W wielu 'wiejskich' komisjach są przeważnie sami swoi znajomi, lub tacy, którzy czerpią korzyści mając jakichś znajomych urzędników np. w pobliskim urzędzie gminy. Toteż nie boją się dostawić krzyżyka przy kimkolwiek, aby tylko jakiś głos na niekorzystną partię był nieważny. To są właśnie te pseudoelitki, które sprawiają, że taka partia jak platforma wciąż dostaje niemal najwięcej głosów. A chyba wszyscy się zgodzą, że to jest absurd.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2014 o 15:01
@tusiax ale to PiS wymyślił ta akcję, bo po kompromitacji z ruskimi serwerami nie mogą już nic innego wymyślić, aby usprawiedliwić kolejną porażkę przy tak słabym oponencie politycznym. Zastanawia mnie co jeszcze oni wymyślą aby mówić o moralnym zwycięstwie Kaczyńskiego. Dziś Sasin mówił, że ta przegrana i tak jest remisem ze wskazaniem na PiS, na stwierdzenie redaktora, że chyba się myli bo jeszcze niedawno PiS miał kilkanaście pkt przewagi zaczął gadać o wszystkim tylko nie o tym.
ale wymyślacie.... sama byłam członkiem komisji, wiem jak to wygląda. Nie ma możliwości sfałszowania, a poza tym nie ma pewnosci, ze gdzieś dalej był postawiony kolejny X. Poza tym siedzi sobie mąż zaufania i patrzy na ręce, u nas siedział bardzo długo. Najlepiej jest gadać głupoty kiedy się nie wie ak to jest z drugiej strony
popieram kolegę po cholerę zdjęcie robił jak mu się nudziło to niech swojemu ptaszkowi robi
@Al Bundy
Jakoś moja mama zagłosowała na pewnego pana(zaznaczając tylko jego), a teraz sprawdziłem protokół i okazuje się nagle, że ani jedna osoba nie zagłosowała na tego pana. Ciekawe.
@up a ja w szafie mam smoka.Uwierzysz mi na słowo? No właśnie. Robienie zdjęć żeby udowodnić, ze głos był to faktycznie marna prowokacja, wystarczy postawić krzyżyk na jeszcze inna partię, a potem na demotach wszczynać alarm "Orety, oni nie liczą głosów". Jak to ludzie potrafą się nakombinować, żeby tylko kogoś zdyskredytować
dkmi, kolejny mądry. To nie są przypadkowi ludzie. Najczęściej są w jakiś sposób powiązani z różnymi partiami, a poza tym każda partia może wysłać "kontrolę". Chociaż akurat głosy takich tępych ludzi jak ty powinny być unieważnianie
Do wszystkich idiotów, którzy myślą że ta fota to prowokacja:
https://www.facebook.com/events/399503356857656/?ref=ts&fref=ts
Proszę bardzo!
Sama chciałam zrobić fotkę tylko przypomniało mi się to w momencie gdy wrzucałam kartę do urny...:/
I jeszcze jedno. Pracowałam kiedyś w komisji (wybory w których wygrał.. tfu! Komora) i owszem bardzo łatwo jest unieważnić głos (ja tego nie robiłam i z mojej komisji też nikt tego nie robił) ale dorzucić kart do głosowania się NIE DA gdyż są one LICZONE. Liczone wrzucone, liczone NIEWYPEŁNIONE i liczone PODPISY ludzi w poszczególnych "katalogach" ;) Wszystko musi się zgadzać ;)
dkma może i przyznałbym Ci rację gdyby inni kandydaci z tej list nie podostawali po jednym głosie> no chyba że mój wzrok jest już tak tragiczny, że widzę rzeczy których nie ma :)
Tak, i przewidział że trójka z NP nie dostanie ani jednego głosu.
co Ty komisjoner? Ty idz lepiej buty sprzedawac!
A ja robilem, bo glosowalem na te sama partie, co autor posta. I robilismy wlasnie te zdjecia, jako dowod w sprawie, gdyby byly przewaly.
I jak widac byly. Nie kazdy jest tak naiwny, ze slepo wierzy komisji wyborczej.
Wystarczy, że zrobił zdjęcie nie tego protokołu.
Po to są "mężowie zaufania". Osoby liczące głosy nie mogą mieć ze sobą żadnych przyborów do pisania - właśnie w celu uniknięcia fałszerstwa. Takie są zasady. :)
Tu nie chodzi o to czy on postawił krzyżyk na innych stronach czy też nie. Jako dowód domniemanego oszustwa przedstawił kartę wyników głosowania, której wyników nie znał przed oddaniem głosu, mam na myśli, że gdyby szykował prowokację to nie wiedziałby który z kandydatów nie otrzyma głosu. Głosował na trzecią osobę z listy, więc szanse oddania innych głosów były spore, jak by robił prowokację to głosowałby na końcowe pozycje Jeśli to była jednak prowokacja to karta z wynikami została podrobiona. Dobrym pytaniem jest też dlaczego zrobił zdjęcie karcie do głosowania z przystawionym dowodem osobistym? Z drugiej strony po ilości oddanych głosów można sądzić, że to jakiś wiejski okręg i byłą spora szansa na to, że kobieta z Nowej Prawicy nie otrzyma na wsi głosu, a głosowanie na osobę z końca listy było by słabe do prowokacji. Taki pomysł: prowokację robię jeśli trafię na osobę co nie otrzyma głosu.
uważam jak dkmi, zresztą nie tylko my, przykładem jest uruchomienie komputerów przez pewną partię w celu liczenia głosów... wszystko da się oszukać, taki system, ale ponoć powinniśmy opierać się na zaufaniu ;)
Nieprawda jeśli są dwa x wybiera się kandydata umiejscowionego wyżej - czytałrm niedawno artykuł na ten temat
Dlatego była akcja żeby zabierać na głosowaniu swój flamester....
No ale mendy zwane "mężami zaufania" z PiS są kontrolowane przez innych członków komisji i dzięki temu nemaproblema!
@~fpss, tylko jeśli są to dwa głosy na tej samej liście. @~an, w Twojej komisji może nie było problemów, i może nie było jak nic przekręcić. Jeśli chodzi o czyjś argument o tej wierze na słowo - niezbyt mocny argument. Po co czyjaś matka miałaby kłamać w kwestii jej wyboru? Zwłaszcza, że w większości rodzin każdy głosuje na jedną partię (pomijając może świeżo upieczonych wyborców). Dodawanie krzyżyków jest na porządku dziennym w każdych wyborach. Ewentualne osoby w danej komisji niebędące w "spisku" nieraz chociażby boją się o stratę pracy w związku z np. zgłoszeniem przestępstwa, z powodu chociażby takiego, że w wielu komisjach większość osób to właśnie takie pseudoelitki, osoby ze znajomościami w urzędach, takie, które mogą sobie pozwolić na pewne rzeczy i nie ponieść konsekwencji. Do komisji wiejskiej nie idzie "ta Geńka co ma te 2 hektary pola za znakiem" tylko idzie żona sołtysa, siostra wójta albo syn pani gminnej skarbnik.
dkmi - dlatego w komisji siedzi min 7 osób... a żeby w sposób istotny wpłynąć na wynik głosowania trzeba by "unieważnić" znaczną ilość kart, wyraźnie odstającą od statystyki z poprzednich lat... poza tym musiałby to być wielki, ogólnopolski spisek -> tym oto sposobem Platforma bije na głowę templariuszy i budowniczych piramid, gdyż potrafi zatuszować wyborcze fałszerstwo na wielką skalę... nie no, ma sens...
Karta, która jest pokazywana z zaznaczeniem nazwiska przy numerze 3 jest fałszywa - nie ma pieczątki danej Komisji Wyborczej. Pieczątka jest stawiana na każdej z kart dostępnych dla głosujących w prawym dolnym rogu - w miejscu tego szarego "okręgu" i ma kolor czerwonego tuszu.
O ile się nie mylę to stempel Obwodowej Komisji Wyborcze znajduje się w lewym dolnym rogu
w prawym dolnym rogu jest stempel Okręgowej Komisji Wyborczej. A się nie mylę :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2014 o 13:05
U mnie w okręgu pieczątku były szare jak na zdjeciu.
pieczątka jest jedynie na pierwszej stronie a tutaj mamy listę 7. Więc jest ważna.
Racja Izabelo. To nie pierwsza strona żeby była pieczątka Obwodowej Komisji
Karta nieważna bo nieostemplowana pieczęcią komisji.
W prawym dolnym rogu jest pieczęć okręgowej komisji wyborczej. Pieczęć obwodowej komisji wyborczej stawia się tylko na pierwszej stronie w lewym dolnym rogu. Karta jak najbardziej ważna. Pytanie tylko czy głos ważny.
karta mogła być też uszkodzona, wystarczy jedno małe naderwanie, brak którejś ze stron albo zaznaczenie kandydatów z więcej niż jednej listy - wtedy głos jest nieważny.
ok, fakt ze nie wierze w uczciwe liczenie głosów. Ale zobaczcie, że może postawił drugiego X na drugiej liście? Albo ta lista na dole jest z innego okręgu?
biore udzial w kazdych wyborach od 15 lat jako czlonek/przewodniczacy komisji i moge was zapewnic ze nikogo nie obchodzi jak kto glosuje, a na koniec pracy komisji NIE MA CZASU na falszowanie glosow, bo kazdy chce isc po prostu jak najszybciej do domu... marna prowokacja, pewnie idiota zakreslil cos na innej stronie... albo blad komisji, ale dla prawaka-paranoika wszystko to dzialanie wiadomo_jakich_na_pewno_nie_naszych_sił. reasumujac: typ jest idiota w obu przypadkach 1) nie umie glosowac i przeczytac prostej informacji na pierwszej stronie ze zakresla sie tylko jeden krzyzyk, 2) jest idiota bo wszystko wydaje sie dla niego spiskiem rusko-zydowskim.
Tak. ile jest za dzień w pracy w komisji? 150-200 zł w tych granicach. Więc jeśli jakiś polityk dorzuci wam do tego z 2tys to mówisz że się by nikomu nie chciało?
Marna prowokacja z twojej strony
Układy i hajs rządzą tym krajem, a nie uczciwość i sprawiedliwość.
dlatego w komisji jest wiecej niz jedna osoba... a w godzine albo poltorej (bo tyle na ogol zajmuje liczenie glosow 10 osobom) ile jestes w stanie glosow sfalszowac, kiedy pracujesz jak przy tasmie produkcyjnej liczac glosy, wypelniajac raporty i generalnie starajac sie wyjsc wczesniej?
Swoją drogą - dowcip zacny - zagłosowac na kobietę z nowej prawicy - dla JKM pstryczek w nos
Bo łykasz jak pelikan, to co powiedziały ci media o jego stosunku do kobiet?
Ktoś musi robić kanapki w Brukseli.
Wilczan, macie wy przygłupy jakąś inną wyuczoną śpiewkę, kiedy nie wiecie co powiedzieć?
A po co nam inna śpiewka baranie? Pooglądaj, zobacz jego stosunek do kobiet. Możesz nie wierzyć, ale jest dżentelmenem, który je szanuje. Nie postuluje też odebrania im praw wyborczych, a jedynie osobiście uważa, że ich mieć nie powinny i ważna jest też jego argumentacja. ZASKOCZENIE?! No przecież nie tak w Panoramie było! (p*zduś - mamy się k*rwa wysilać na całą gamę wywodów, bo mu się jedyny wystarczający znudził)
Widzę tutaj większość fachowców i prawników, tylko nie wiem po jakim prawie. czemu ten marny prowokator nie sfotografował pozostałych stron karty do głosowania. Jak tam wskazał innego jeszcze kandydata to głos nieważny.
Ponadto każdy komitet wyborczy (czy i K..rwina) mógł mieć swojego przedstawiciela w komisji, a ponadto mógł wystawić męża zaufania, który by siedział w komisji od początku jej pracy (tj. od godziny nawet 5.00 jak by już ona pracowała), a do samego końca pracy komisji (nie mylić do zamknięcia lokalu) i bezkarnie patrzeć na ręce członkom komisji m.in. podczas liczenia głosów, jak i wnosić uwagi do protokołu.
Kiepska K...rwinowa prowokacja
Zgadzam się całkowicie! u mnie w budynku , gdzie były 3 komisje żaden mąż zaufania się nie pojawił, a teraz teorie spiskowe będą snuć....
Taaaaakk... genialny pomysł. Tylko że wtedy byłby płacz że pewnie dostawił krzyżyk po zrobieniu zdjęć, ale widzę że tego umysł wyostrzony przez TVN nie przewidział.
Tak się składa, że w tych wyborach pracowałem w komisji jako operator kalkulatora (właśnie z niego jest wydrukowana kartka z dolnego zdjęcia.
Mogę Was zapewnić, że przed kontrolą, podpisaniem, wysłaniem i wydrukowaniem można sobie wpisywać co się chce nawet liczby z kosmosu, potem to wydrukować jako tzw. "roboczy" a potem wpisać poprawne dane i dopiero podpisać i wysłać do Krajowego Biura Wyborczego. Moim zdaniem marna próba trollowania.
Pozdrawiam
to spisek Żydo-Komuny!
Wbrew twoim wyobrażeniom, spiski istnieją. Gdyby jednak to był spisek żydo-komuny, nie byłby przeciw K...rwinowi, ale w jego interesie. Najgroźniejsi agenci ochrany to byli krzykliwi, nieprzejednani organizatorzy i liderzy radykalnych partii o niejasnej przeszłości. Profil pasuje idealnie do tego łysego uwodziciela młodych naiwnych o wdzięku pederasty z muszką.
I co, nadal wyśmiewacie się z PISiorów o to, że organizują mężów zaufania do obserwacji wyborów?
Wszystko zależy od ludzi i komisji. Ja byłam w tym roku w takiej komisji. U nas nie było takiej możliwości. Komisja liczy głosy przy jednym wielkim stole, a liczenie odbywało się w parach. Nie było możliwość żadnych kombinacji. Ktoś kto nigdy nie pracował w takiej komisji nie ma pojęcia o czym mówi. Każdy członek komisji jest z innej partii, więc każdy wzajemnie patrzy sobie na ręce. A tak jak już wspomniano, zdjęcie jednej strony o niczym nie świadczy, bo głos mógł być nieważny.
Każdy członek z innej partii? Nigdy nie słyszałem o tym, że żeby być członkiem komisji trzeba w ogóle przynależeć do partii, chyba, że mówisz o czasach PRLu.... :)
To guzik wiesz. Partie lub Komitety Wyborcze mają prawo zgłosić w wyznaczonym terminie osoby do komisji wyborczych, żeby jeden drugiego kontrolował. Pilnował, żeby jego partii nie oszukali. Nie musi należeć do partii, ale partia może go wyznaczyć, bo mu ufa. Jak przegapią termin i nie zgłoszą, to organ samorządowy, odpowiedzialny za przeprowadzenie wyborów w terenie (np. burmistrz) wyznacza resztę składu, żeby uzupełnić do przepisowej liczby. Więc ktoś - jak to u K...wina - musiał spartolić robotę, jeśli partia K...rwina M... nie delegowała członka komisji. Poza tym spartolił drugi raz, gdy nie wysłał męża zaufania. Mogło być dwóch gości od K...rwina w tym lokalu: liczyć jeden i patrzeć na ręce drugi. W komisji każdy pilnuje innych. Wiem, bo byłem. Jeden u nas (nie był z PiS-u, bo to ja byłem niepartyjny wydelegowany przez PiS) chłopak wkładał przy liczeniu głosy Polskiej Zjednoczonej Platformy Obywatelskiej jeden w drugi, ale potem nie zgadzała się liczba podpisów wyborców z liczbą kart wyjętych, ważnych i oddanych na poszczególnych kandydatów. Liczyliśmy jeszcze raz. I mówię wam, nie ma możliwości, żeby oszukał jeden, dwóch, trzech z komisji. Musiałoby być tak, że K...rwin deleguje gościa, Tusk innego, Kaczor innego, Ziobro innego, Kwachu innego, D. Bezpośrednia innego, Bosaki innego, a wszyscy i tak są skrycie komunistami od Millera i fałszują na czerwono przeciw swoim partiom. Ludzie, kto w to uwierzy! Inna sprawa, że kontrowersyjny głos na kandydata PiS mogli wszyscy przegłosować przeciw mojemu komitetowi i uznali za nieważny. Wtedy można zgłosić do protokołu, że składam zastrzeżenie, ale dałem sobie spokój, bo nie byłem pewien, czy to mieści się w kratce, czy nie. Także - jeśli partia jest poważna i deleguje swoich przedstawicieli, jak należy - możliwość fałszerstwa jest tylko teoretyczna. Jeśli ludzie od K...rwina nie dopilnowali, to znaczy, że to nie jest poważna partia, ale gimnazjalne kółko zainteresowań.
Ja tam nie wiem jak powinno być ale u nas nikt nie był z zadnej partii, po prostu brakowało chetnych i w gruncie rzeczy dałoby radę coś kombinowac bo każdy sprawdzal swoja kupke. Męża stanu w sumie też żadnego nie było
ten X powinien być na cały kwadrat żeby policzyli, nie powinno być przerw, mówię o ile już nie było tutaj, pozdrawiam.
1) Może był krzyżyk jeszcze gdzieś indziej?
2) Te wyniki zmieniały sie cały czas (przypadek z 500/500 głosów)
Takich przypadków było więcej. Wyborcy KNP zorganizowali się, żeby fotografować swoje głosy i jak widać słusznie
Oho, Narodowców ciągle boli dupa...
Jakoś ty jęczysz z bólu
należy się przejść z podejrzeniem o popełnieniu przestępstwa wyborczego.
Poważna rozkmina, a wyjaśnienie jest banalne - skąd pewność, że Twoja karta do głosowania i Twój głos został oddany właśnie w tej komisji, z której jest zdjęcie poniżej? Przecież mogłeś oddać głos w komisji A, a zdjęcie protokołu może być z komisji B ... słabe
Przed wszystkim nie wiadomo czy karta do głosowania jest z tego okręgu co lista wyników. U mnie np. były 3 komisje w jednym przedszkolu, więc i 3 listy wywieszone. Mogłeś źle popatrzeć albo celowo zrobiłeś takie zdjęcia by zmanipulować.
Inna sprawa, że słyszałem kiedyś o takiej sytuacji, że jakiś przyszedł z awanturą, że głosował i ten kandydat miał 0 głosów. Sprawdzili jeszcze raz i faktycznie źle policzono.
Co do pieczątek, to faktycznie rację mają ci co piszą, że jest ona jedynie na pierwszej stronie. I dobrze, bo by chyba 3 godziny te listy by się stemplowało.
Powinieneś to zgłosić do biura KNP w twojej okolicy. Ew tu jest opis jak się zgłasza protest wyborczy: http://prawo.rp.pl/artykul/730701.html
W jaki sposób można zminimalizować (wykluczyć?) możliwość fałszerstw wyborczych zachowując przy tym obowiązujące obecnie wymogi konstytucyjne?! PODSTAWĄ WYELIMINOWANIA WIĘKSZOŚCI (POTENCJALNYCH) FAŁSZERSTW JEST MOŻLIWOŚĆ WERYFIKACJI PO WYBORACH CZY GŁOSOWALIŚMY I (JEŚLI GŁOSOWALIŚMY) JAK NASZ GŁOS ZOSTAŁ ZALICZONY!
Po pierwsze frekwencja. Należy udostępnić w Internecie przez np. dwa tygodnie po wyborach wyszukiwarkę wg numerów PESEL, aby każdy mógł sprawdzić czy zagłosował. Czyli wpisuję swój PESEL i wyrzuca mi czy brałem udział czy nie! Oczywiście ja to wiem, ale mogę się upewnić że nikt nie zagłosował za mnie np. tuż przed zamknięciem lokalu wyborczego.
Po drugie należy wprowadzić automaty do głosowania wydające po zagłosowaniu potwierdzenie na którym byłby komitet wyborczy, nazwisko kandydata na którego zagłosowaliśmy oraz unikany kod głosu! Przed wyborami do każdego lokalu należy przypisać odpowiednią liczbę kodów równą ilości osób uprawnionych do głosowania w tym lokalu. Należy wprowadzić tez możliwość generowania dodatkowych kodów przez automat, gdyby suma osób głosujących spośród uprawnionych do głosowania w tym lokalu plus osób z zaświadczeniami do głosowania była wyższa od liczby uprawnionych do głosowania w tym lokalu. Sytuacja taka jest bardzo mało prawdopodobna, niemniej nie można jej wykluczyć. Taka lista kodów przypisanych do każdego lokalu wyborczego powinna być dostępna np. na dwa tygodnie przed wyborami na stronach PKW.
Sam proces głosowania przebiegałby bardzo podobnie. Czyli przychodzimy do lokalu wyborczego, okazujemy dowód tożsamości, podpisujemy się na liście, a następnie podchodzimy do kabiny z automatem i głosujemy wybierając na ekranie dotykowym komitet wyborczy (przedstawiony poprzez numer komitetu, jego nazwę i ewentualnie grafikę), a następnie "wybieramy" palcem na dole zielone pole "zatwierdź wybór". Następnie ukazują się na ekranie nazwiska kandydatów wybranego przez nas komitetu wyborczego, wybieramy jednego z nich, potwierdzamy palcem na zielone pole "zatwierdź wybór". Na ekranie pojawia się informacja: "Dziękujemy za udział w głosowaniu. Proszę odebrać potwierdzenie". Zabieramy wydrukowane potwierdzenie z unikalnym kodem głosu. Głosowanie byłoby bardzo proste, łatwiejsze nawet od obsługi wagi owoców i warzyw w supermarketach. Dodatkowo tuż przed lokalem np. w korytarzu można umieścić automat testowy z wolontariuszem, gdzie każdy mógłby przetestować sposób głosowania. Ewentualnie na tydzień lub dwa przed każdymi wyborami udostępnić taki automat w urzędzie gminy lub miasta. Przy takim systemie zachowany byłby konstytucyjny wymóg tajności głosowania ponieważ nie byłoby powiązania z podpisaniem się na liście i samym faktem zagłosowania! Już w dniu następnym każdy głosujący mógłby sprawdzić na stronie internetowej PKW wyniki ze swojego lokalu gdzie do każdego kandydata byłyby przypisane oddane na niego głosy (czyli kody z potwierdzenia). Koszt tych automatów byłby rozłożony na wiele wyborów, ponadto odpadłyby koszty druku kart wyborczych.
Przy takim systemie fałszerstwa byłyby praktycznie wykluczone ponieważ po wyborach każdy wyborca miałby możliwość sprawdzenia czy zagłosował oraz czy jego głos został poprawnie zaliczony. Nawet oddanie głosu za osobę nieżyjącą, nie usuniętą z listy wyborczej, byłoby związane z ryzykiem wykrycia gdyby członek rodziny sprawdził numer PESEL tej osoby. Każdy głos na danego kandydata musiałby być zaliczony temu kandydatowi – sprawdzenie w Internecie na stronie PKW po unikalnym kodzie, poprzez odnalezienie swojego kodu głosu przy kandydacie i potwierdzenie zgodności oddanego głosu.
Po pierwsze na tej karcie nie ma stempla obwodowej komisji wyborczej...
Nic nowego że są fałszowane wybory ( pis miał ponad 100% głosów za granicą) tylko moim zdaniem w większośc przypadków wychodzi to na 0 mianowicie tam gdzie sam pis zabiorą po tam gdzie po zabiorą pisowi, i przy okazji innym partiom. Sam robiłem zdjęcia karty z dowodem ale na następny raz nagram cały film na wszelki wypadek bo widzę że sami mądrzy tutaj. Z resztą chyba 300tys nie ważnych głosów też daje do myślenia. Inna sprawa że moim zdaniem to fałszerstwo oddolne ma marginalny wpływ na wybory bo każdemu coś ujmą.
Proponuję autorowi demota zgłosić sprawę na policję i tyle.
Skoro autor uznaje to za fałszowanie to czemu nie pójdzie z tym do sądu tylko na demotywatory? Dla mnie to ściema dla punktów na demotach.
MAMY TYDZIEŃ NA ZGŁOSZENIE NIEPRAWIDŁOWOŚCI WYBORCZYCH:
http://niezalezna.pl/55740-masz-informacje-o-falszerstwie-lub-bledach-od-dzisiaj-mozna-zglaszac-protesty-wyborcze
Dokładnie to samo. Osoba na którą głosowałem dostała 0 głosów! Na całą partie zagłosowały tylko 2 osoby, gdzie kilku znajomych podzieliło mój głos. Niestety, ale w małych wioskach ludzie w komisjach się znają i w sumie mogą robić co tylko chcą.
Al Bundy, ziomek zrobił zdjęcie ponieważ jkm o to prosił przed wyborami bo były afery już podczas ostatnich wyborów, że ktoś mówił ze głosował na knp a z danej komisji było okrągłe 0
Czym było robione zdjęcie? Kalkulatorem...?
Gdzie znajdę takiego sprawozdanie z mojego lokalu wyborczego ?
Jaka jest pewność, że oba zdjęcia są z tej samej komisji?
Kto madry głosuje na partie która od tylu lat nas okrada na kazdym kroku ???
zielona wyspa coraz bardziej robi sie pusta !!! Sam tez stad spier**lam. Głosujcie tak dalej napewno sie zmieni ale czy na dobre ? Nie sadze !!! Nie głosowałem a co do frkfencji zaje**sta nie zobacza i niech rusz wkoncu dupy ze swoich stołków !!!
Czy w takim razie ktoś może wie jaki był % głosów nieważnych w całej Polsce ?
Odpowiedź na to pytanie by dużo nam dała....
zabiera się głosy mniej ważnym kandydatom i dopisuje się tym najważniejszym.
a może chociaż fotka z pieczęcią komisji obwodowej? i wynik z tej komisji ? nie wspomnę juz o tym że ten X to taki mocno komputerowy jest .... marna prowokacja ....
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Odnośnie tej całej akcji na FB z robieniem zdjęć kartom z dowodem , jakim trzeba być geniuszem, żeby wrzucać do netu zdjęcie swojego dowodu osobistego ? gratuluję IQ elektoratowi a pomysłu wyłudzaczom. W epoce działań parabanków i dostępu do kredytów przez internet bez sprawdzania BIK, sądzę , akcja może cieszyć się sporym zainteresowaniem pewnych kręgów :-) Podajcie jeszcze nr kart kredytowych.
Oczywiście że mogło tak być! Kiedy kilka lat temu byłem członkiem komisji widziałem na własne oczy karty z głosami oddanymi na konkretną osobę, te same podliczone głosy były umieszczane przy pomocy komputera na serwerze....a potem 0 głosów!
to w takim razie wystarczy zgłosić to do PKW i jeszcze raz liczą
Przydała by się jeszcze pierwsza strona z nr komisji i protokół z widoczną taką samą pieczęcią. Bardzo możliwe, że ktoś tu robi prowokacje i wrzuca zdjęcie z innego obwodu, a wy to bardzo łatwo łykacie.
Przeciez wybory to sciema dla ludu naiwniacy..
mi z kolei bardzo nie spodoba się inna sytuacja, której byłam świadkiem idąc do głosowania. Przede mną okazywała dowód młodziutka dziewczyna, której jak się okazało nie było na liście. Gdy chciała to wyjaśnić facet z komisji zapytał kiedy miała 18-kę, powiedziała że na początku maja. Facet stwierdził "aaa.. to normalne, że pani nie ma, często się tak zdarza".
Ja się pytam ile podobnych przypadków mogło być w skali kraju? Skoro "liczy się każdy głos" czy to nie jest poważne zaniedbanie, a wręcz sprawa podchodząca pod paragraf, że ludzie uprawnieni do oddania głosu nie mają takiej możliwości?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2014 o 0:19
byłem w komisji i szczerze ? "fejk" na pewno, sory ale nie wierze żeby 8 osób jednocześnie uznało, ze zaryzykuje ogromne kłopoty dla jednego głosu, szczególnie że to jest sprawdzane... u nas nie było żadnego wałka
Tego się obawiałem. Nawet jak ludzie, którzy chcą zmian zagłosują na odpowiednią partię , to zawsze jest możliwość sfałszowania wyników. Jak tak dalej będzie to nigdy nie wyrwiemy się z tego co jest teraz.
Tak, tak, wszyscy twierdzą, że to bez sensu robić zdjęcie swojej karcie do głosowania, że to było zaplanowane, itd... Słusznie. Ja też tak myślę. Ale tu nie chodzi o prawdziwość zdjęcia, ale o przesłanie. Tu tylko liczy się ten tekst na dole! Ale ponieważ tak trudno byłoby ogarnąć, są zdjęcia. Może to podróby, może z Internetu, może z ubiegłych lat... Nie wiem. Ale ważny jest ukryty sens! :)
Dziwne jest to ze od 25 lat rzadza ci sami... Raz w tej partii drugi raz w innej. Czyzby wyborcy byli tacy glupi??? Nie!! Wszystko mozna zmienic, nawet kiedy komisja policzy te glosy ida dalej...
dziennikarz z podziemnaTV i jego żona zagłosowali na pewnego kandydata, a według komisji kandydat otrzymał 0 głosów https://www.youtube.com/watch?v=9xV3hpNS6M0
Czy ktoś pamięta może dokument "Nocna zmiana"? Zachęcam do obejrzenia. Nie którym przypominam: "Panowie policzmy głosy..." oraz zwłaszcza młodym osobom co nieco się wyjaśni tj. dlaczego jest jak jest i się nie zmieni.
a teraz odnajdź protokół ze swojego, a nie sąsiedniego obwodu.. koleś
A kartę wrzucono do urny? ;)
Karta mogła ulec zniszczeniu przy wyjmowaniu z urny...
W Kielcach w Komisji obwodowej w Liceum Norwida nie zauważyłem nie ścisłości. Dzisiaj pojechałem tam zobaczyć czy na pewno mój głos został policzony. Głosowałem na Demokrację bezpośrednią, na Panią Bachlej. Było oddane jeszcze 2 głosy na nią, oprócz mojego. Na całą DB oddano 5 głosów. Jestem bardzo ciekaw, kto oprócz mnie głosował tu na Demokrację bezpośrednią, jeżeli czytasz to i głosowałeś, daj mi znać na PW. Pozdrawiam
PS Dodam że nie było żadnych głosów nie ważnych.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2014 o 11:44
Znowu ruskie serwery nam głosy policzyły ???
Szkoda tylko, że na karcie do głosowania nie ma pieczątki obwodowej komisji. Czyli automatycznie głos jest niewazny.
przeciez nie ma nawet pieczątki na karcie w prawym dolnym rogu więc to nie może być ważna karta
Od lat bojkotuję te wybory, dla mnie w tym kraju nie było nie ma i nie będzie demokracji dopóty te same czerwone świnie będą u władzy co się prze farbowali na eurosocjalistów.
jak ja siedzialem w komisji wyborczej niewaznych glosow bylo kolo 40, czyli jakies 2%, ale to dlatego ze ktos kandydata podkreslił wzial w ramke a nie zrobił przy nim X.
Nie było ani razu postawionych dwóch x.
jesli na karcie sa dwa x to moim zdaniem komisja sfałszowała karte
Ach te pisuary :-/ Można oddać nieważny głos, a na zdjęciu wydaje się ważny, można zagłosować w komisji nr x, a dać zdjęcie protokołu z komisji y itd. Szkoda, że nie ma numeru komisji nigdzie sfotografowanego... Żyjecie w innej rzeczywistości- bierzcie leki jak wasz lider- jemu co prawda nie pomagają, ale może wam się uda wrócić do normalności...
A może to protokół z innego lokalu wyborczego w którym nikt nie oddał głosu na tą osobę
Sam byłem w komisji i mogę jedynie powiedzieć, że podchodziliśmy do tego z pełnym zaangażowaniem. Ogólnie rzecz biorąc są wielkie obostrzenia względem oddawanych głosów. Zacznę jednak od początku. Żeby głos był ważny, na całą "książkę" można było zaznaczyć tylko jedną osobę. Dopuszczalnym było jeszcze zaznaczenie kilku na JEDNEJ liście. W tym przypadku wybierano osobę która znajdowała się najwyżej i oczywiście miała poprawnie zakreślony znak X. By głos był ważny "książka" musi mieć PIECZĘĆ komisji. Po lewej stronie w dolnym rogu jest miejsce na pieczęć, do której ma dostęp tylko komisja i komisja ma za zadanie podbić wszystkie karty jakie dostaje. Nie chcę pisać, że zdjęcia które wstawiłeś oraz oskarżenia,powody są nieprawdziwe, jednak brakuje im wiarygodności. Owszem istnieje możliwość że komisja będzie kreślić. Sam miałem taką ochotę widząc głosy na twój ruch, po czy pis. Aczkolwiek nie zrobiłem tego ponieważ miałem zasady, wierzyłem w to, że bez oszustw jesteśmy w stanie zmienić coś w naszej Polsce. I jesteśmy na dobrej drodze ku temu.
Jakość zdęcia fatalna ,gość nawet nie wie jak zrobić screena....
Widzę, że ludzie są tak ograniczeni, że bez problemu wierzą nawet w tak infantylne prowokacje. Przypominam, że w wyborach do parlamentu europejskiego było 13 okręgów wyborczych na 16 województw. Oznacza to, że przeważnie we wszystkich komisjach w danym województwie byli CI SAMI KANDYDACI. Koleś głos w jednej komisji, zdjęcie zrobił w drugiej i robi korwinowską prowokację. Ktoś tu słusznie zauważył, że nie pokazano już pieczęci komisji na protokole.
Wystarczy, ze kzyzyk nie jest postawiony w pwlnej kratce i glos uniewazniony a tu jak widac wlasnie tak jest. Pzdr