Ta cenzura kojarzy mi się z tym co robi tutaj administracja z tymi, co piszą prawdę. Na wiocha.pl administratorem został licealista, a tutaj pewnie jakiś gimbek na emigracji siedzi i marzy o tym by mieć 18 lat i zagłosować na KNP. Ej serio: KNP to nie jest jedyna nadzieja, choć ciężko to zrozumieć.
Zakładasz stronę, umieszczasz na niej możliwość wypowiedzi poprzez obrazek z podpisem i komentarze. Te co ci się podobają wrzucasz na główną stronę, gdzie zagląda większość ludzi. Strona zyskuje na popularności, masz dochód z reklamy. Jedyne co dołuje to głosy ludzi, którzy oskarżają cię o ślepotę, bo ich treść nie wylądowała na głównej stronie. A ta treść zwyczajnie nie podoba ci się...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 maja 2014 o 2:00
Przez głupie manipulacje polityczne byłego elektoratu Palikota, który teraz nawrócił się z gender na radykalną prawicę pojawia się tutaj pojecie: "słusznej prawdy"- czyli takiej, którą popiera większość. Tłum pseudo-opozycjonistów jest przekonany, że stanowi elitę intelektualną wrogą partii rządzącej, a w rzeczywistości stanowi mainstream polityczny w internecie. O ile w realu mainstremowe jest popieranie PO, to w internecie jest to głosowanie na KNP. Tu nie chodzi o to, że treść mi się nie podoba - tu chodzi o to, że nawet najmądrzejszy post, który krytykuje mainstream jest zagłuszany nie tylko przez użytkowników, ale i samą "górę".
@BombowyAhmed - pojęcie słusznej prawdy to nie jest domena Palikota, w PRLu było to znacznie popularniejsze. Ostatnia największa "słuszna prawda" jest dziełem Rosji, może PO, może służb polskich. Mówię o katastrofie smoleńskiej, gdzie samo dochodzenie było kpiną, na podstawie części materiałów które Rosja łaskawie udostępniła. I pomimo różnych rezultatów badań, z góry założono, że rapot MAKu jest prawidłowy. Zostało przekonać opinię publiczną, czyli ośmieszyć Macierewicza i jego komisję, raport Millera był już zapomniany w tamtym czasie.
I to jest właśnie głupota zwana "poprawnością polityczną". Przecież ta gra to fikcja (jak większość gier), więc czy to ważne, czy to nazizm, reżim, czy pieprzone UFO?
no wiesz oryginał jest taki ,że to alternatywny świat w ,którym wygrali 2woję światową Niemcy, a trudno mi sobie wyobrazić by zmianę głównego wątku tylko po to by jakaś naród tak mocno wstydził się by zakłamywać prawdę równie dobrze można by w serii call of duty zamienić ich na co innego w okresie 1939-1945, a z drugiej strony jaką widzisz alternatywę ,że drugą wojnę wygrali zsrr, alianci a może żydzi
Chodzi o to, ze w Niemczech jest zakaz eksponowania symboli faszystowskich(nawet podczas krecenia filmu Walkiria byly znaki informujace o tym,ze w poblizu znajduja sie symbole nazistowskie,coby to ludzie nie podawali tworcow do sadu,a i tak sie ktos taki znalaz).I tylko i wylacznie o to chodzi.
@Xar Zgadza się, problem właśnie w tym, że jest to zakaz absolutny. Kilka lat temu czytałam o tym, że właśnie z tego paragrafu niemiecki sąd skazał punka za sprzedawanie w internecie naszywek czy plakietek z przekreśloną swastyką, argumentując to tym, że symboli nazistowskich nie wolno społeczeństwu prezentować nawet w tej formie. Czy to jest w porządku?
Po prostu gry w Niemczech są uznawane za zabawki, a nie dzieła artystyczne, to też nie mogą się w nich pojawiać symbole systemów totalitarnych. Kupiłbyś dziecku samochodzik ze swastyką?
"Po prostu gry w Niemczech są uznawane za zabawki, a nie dzieła artystyczne, to też nie mogą się w nich pojawiać symbole systemów totalitarnych" A to niby czemu? Z tego co się orientuję, nowy Wolfenstein ma oznaczenia PEGI 18+. Czyżbyśmy musieli chronić delikatne umysły niemieckich dorosłych przed wszystkim co związane z nazizmem? Poza tym, zmiana jest idiotyczna, bo zmienia linię fabularną. Wątek główny opiera się na tym, że to naziści wygrali IIWŚ. W takim razie kto wygrał w niemieckim Wolfensteinie?
Nie, Niemcy nie próbują zakłamywać historii. Po prostu ich cenzura cierpi na zaawansowaną paranoję i traktuje ludzi jak dzieci. Tam nawet brutalność w grach przerabiają tak, żeby zamiast ludzi były roboty albo kosmici. Odbiorca oczywiście wie, co to ma reprezentować; po prostu nie wolno mu tego oglądać, bo jeszcze sobie skrzywi psychikę.
Aż się zdziwiłem że nie ma tam pół księżyca i czarnoskórych postaci i homoseksualistów maszerujących i domagających się praw. ,Co to swastyki to racja.
Ale przecież wg poprawności politycznej Niemcy powinni przy każdej możliwej okazji podkreślać niemieckość nazizmu i własne zbrodnie, prawda? Więc jeśli o cokolwiek oskarżać niemieckie prawo, to właśnie o to, że jest politycznie NIEPOPRAWNE.
Jakby w tej grze były właśnie te symbole, znaczy swastyki, to nie można by było ja sprzedawać Niemczech. To tylko marketing, który dotyczy wszelkich gier po 1945 roku.
Przez takie durnoty dobre gry tracą swój klimat. Niemcy dalej nie mogą zdzierżyć to, że były kiedyś nazistowskie i próbują się wybielić za wszelką cenę.
Bzdura, wszystko to ma swoje korzenie w rozporządzeniach wydanych przez aliantów zaraz po wojnie, mających wymazać z życia niemieckiego wszystko, co mogłoby się kojarzyć z nazizmem, nawet jeśli historia sięgałaby znacznie dalej. Np. usuwano prefiks "Reich" ze wszystkiego, co tylko się dało (jedynie kolej się ostała, ze względów prawnych), okaleczono zupełnie opacznie zrozumiany hymn. Miejscami dochodziło przy tym do niemałych absurdów, np. zastanawiano się, czy godzi się, by Berlin był stolicą zjednoczonych Niemiec, skoro przez aż trzynaście lat był stolicą nazistowskiego imperium. Aż dziw bierze, że szefowie rządu wciąż używają tytułu kanclerza.
Totalny kretynizm. Zakazywanie w Niemczech publikowania swastyki jest śmieszne, wszyscy wiedzą, że tam jest, a mimo to trzeba udawać, że jej tam nie ma. Nie mówię, bo karać za malowanie w określonych warunkach i w określonym celu/sytuacji jest łamaniem prawa i, to należy karcić, ale nie do cholery jakieś durne prawo zakazujące umieszczania jej w grach, na okładkach książek itd.
Ok. Jeszcze w strzelance przeboleję brak swastyk na flagach - ale po prostu wkurza mnie to n.p. w Hearts Of Iron 3 - grze będącej symulacją geoopolityczną II wś. aspirującą do realizmu, że III Rzesza ma przekłamaną flagę...
Ta cenzura kojarzy mi się z tym co robi tutaj administracja z tymi, co piszą prawdę. Na wiocha.pl administratorem został licealista, a tutaj pewnie jakiś gimbek na emigracji siedzi i marzy o tym by mieć 18 lat i zagłosować na KNP. Ej serio: KNP to nie jest jedyna nadzieja, choć ciężko to zrozumieć.
Zakładasz stronę, umieszczasz na niej możliwość wypowiedzi poprzez obrazek z podpisem i komentarze. Te co ci się podobają wrzucasz na główną stronę, gdzie zagląda większość ludzi. Strona zyskuje na popularności, masz dochód z reklamy. Jedyne co dołuje to głosy ludzi, którzy oskarżają cię o ślepotę, bo ich treść nie wylądowała na głównej stronie. A ta treść zwyczajnie nie podoba ci się...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2014 o 2:00
Przez głupie manipulacje polityczne byłego elektoratu Palikota, który teraz nawrócił się z gender na radykalną prawicę pojawia się tutaj pojecie: "słusznej prawdy"- czyli takiej, którą popiera większość. Tłum pseudo-opozycjonistów jest przekonany, że stanowi elitę intelektualną wrogą partii rządzącej, a w rzeczywistości stanowi mainstream polityczny w internecie. O ile w realu mainstremowe jest popieranie PO, to w internecie jest to głosowanie na KNP. Tu nie chodzi o to, że treść mi się nie podoba - tu chodzi o to, że nawet najmądrzejszy post, który krytykuje mainstream jest zagłuszany nie tylko przez użytkowników, ale i samą "górę".
Wolnorynkowe lemingi Cię minusują, ale masz w zupełności rację - bombowyahmed: nie poddawaj się!
a co ma PO do cenzury w pseudo germańskim pańskie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2014 o 21:13
@BombowyAhmed - pojęcie słusznej prawdy to nie jest domena Palikota, w PRLu było to znacznie popularniejsze. Ostatnia największa "słuszna prawda" jest dziełem Rosji, może PO, może służb polskich. Mówię o katastrofie smoleńskiej, gdzie samo dochodzenie było kpiną, na podstawie części materiałów które Rosja łaskawie udostępniła. I pomimo różnych rezultatów badań, z góry założono, że rapot MAKu jest prawidłowy. Zostało przekonać opinię publiczną, czyli ośmieszyć Macierewicza i jego komisję, raport Millera był już zapomniany w tamtym czasie.
I to jest właśnie głupota zwana "poprawnością polityczną". Przecież ta gra to fikcja (jak większość gier), więc czy to ważne, czy to nazizm, reżim, czy pieprzone UFO?
no wiesz oryginał jest taki ,że to alternatywny świat w ,którym wygrali 2woję światową Niemcy, a trudno mi sobie wyobrazić by zmianę głównego wątku tylko po to by jakaś naród tak mocno wstydził się by zakłamywać prawdę równie dobrze można by w serii call of duty zamienić ich na co innego w okresie 1939-1945, a z drugiej strony jaką widzisz alternatywę ,że drugą wojnę wygrali zsrr, alianci a może żydzi
Chodzi o to, ze w Niemczech jest zakaz eksponowania symboli faszystowskich(nawet podczas krecenia filmu Walkiria byly znaki informujace o tym,ze w poblizu znajduja sie symbole nazistowskie,coby to ludzie nie podawali tworcow do sadu,a i tak sie ktos taki znalaz).I tylko i wylacznie o to chodzi.
@Xar Zgadza się, problem właśnie w tym, że jest to zakaz absolutny. Kilka lat temu czytałam o tym, że właśnie z tego paragrafu niemiecki sąd skazał punka za sprzedawanie w internecie naszywek czy plakietek z przekreśloną swastyką, argumentując to tym, że symboli nazistowskich nie wolno społeczeństwu prezentować nawet w tej formie. Czy to jest w porządku?
Po prostu gry w Niemczech są uznawane za zabawki, a nie dzieła artystyczne, to też nie mogą się w nich pojawiać symbole systemów totalitarnych. Kupiłbyś dziecku samochodzik ze swastyką?
"Po prostu gry w Niemczech są uznawane za zabawki, a nie dzieła artystyczne, to też nie mogą się w nich pojawiać symbole systemów totalitarnych" A to niby czemu? Z tego co się orientuję, nowy Wolfenstein ma oznaczenia PEGI 18+. Czyżbyśmy musieli chronić delikatne umysły niemieckich dorosłych przed wszystkim co związane z nazizmem? Poza tym, zmiana jest idiotyczna, bo zmienia linię fabularną. Wątek główny opiera się na tym, że to naziści wygrali IIWŚ. W takim razie kto wygrał w niemieckim Wolfensteinie?
Zakazują tego starzy którzy się wstydzą, a młodzi chcą wiedzieć i już głośno mówią o tym, że kupią wersję angielską.
To jakaś kpina... genialna metoda na umywanie rąk od odpowiedzialności za swoją własną historię. Bo 'to nie byli niemcy! to byli naziści'!!
W Niemczech jest zakaz eksponowania symboli faszystowskich, stad taka "cenzura".
Nie, Niemcy nie próbują zakłamywać historii. Po prostu ich cenzura cierpi na zaawansowaną paranoję i traktuje ludzi jak dzieci. Tam nawet brutalność w grach przerabiają tak, żeby zamiast ludzi były roboty albo kosmici. Odbiorca oczywiście wie, co to ma reprezentować; po prostu nie wolno mu tego oglądać, bo jeszcze sobie skrzywi psychikę.
Czy tylko mnie postacie w tle kojarzą się z Jin-Roh?
Aż się zdziwiłem że nie ma tam pół księżyca i czarnoskórych postaci i homoseksualistów maszerujących i domagających się praw. ,Co to swastyki to racja.
Ale przecież wg poprawności politycznej Niemcy powinni przy każdej możliwej okazji podkreślać niemieckość nazizmu i własne zbrodnie, prawda? Więc jeśli o cokolwiek oskarżać niemieckie prawo, to właśnie o to, że jest politycznie NIEPOPRAWNE.
Jakby w tej grze były właśnie te symbole, znaczy swastyki, to nie można by było ja sprzedawać Niemczech. To tylko marketing, który dotyczy wszelkich gier po 1945 roku.
Przez takie durnoty dobre gry tracą swój klimat. Niemcy dalej nie mogą zdzierżyć to, że były kiedyś nazistowskie i próbują się wybielić za wszelką cenę.
a ja myślałem ,że taki nopowiec będzie po stronie szwabów
Bzdura, wszystko to ma swoje korzenie w rozporządzeniach wydanych przez aliantów zaraz po wojnie, mających wymazać z życia niemieckiego wszystko, co mogłoby się kojarzyć z nazizmem, nawet jeśli historia sięgałaby znacznie dalej. Np. usuwano prefiks "Reich" ze wszystkiego, co tylko się dało (jedynie kolej się ostała, ze względów prawnych), okaleczono zupełnie opacznie zrozumiany hymn. Miejscami dochodziło przy tym do niemałych absurdów, np. zastanawiano się, czy godzi się, by Berlin był stolicą zjednoczonych Niemiec, skoro przez aż trzynaście lat był stolicą nazistowskiego imperium. Aż dziw bierze, że szefowie rządu wciąż używają tytułu kanclerza.
Co to znaczy do wydania Niemczech? Do wydania niemcow i Czech. Albo do wydania w Niemczech.
Totalny kretynizm. Zakazywanie w Niemczech publikowania swastyki jest śmieszne, wszyscy wiedzą, że tam jest, a mimo to trzeba udawać, że jej tam nie ma. Nie mówię, bo karać za malowanie w określonych warunkach i w określonym celu/sytuacji jest łamaniem prawa i, to należy karcić, ale nie do cholery jakieś durne prawo zakazujące umieszczania jej w grach, na okładkach książek itd.
Jak bym zobaczył swastykę w jakieś grze od razu bym napisał do odpowiednich organów ścigania, a książkę z swastyką spaliłbym nie otwierając jej nawet!
Ok. Jeszcze w strzelance przeboleję brak swastyk na flagach - ale po prostu wkurza mnie to n.p. w Hearts Of Iron 3 - grze będącej symulacją geoopolityczną II wś. aspirującą do realizmu, że III Rzesza ma przekłamaną flagę...
A do ZSRR wjechali z misją pokojową
A gdzie źródło??