Tak to jest, gdy nie zna się przepisów i nie umie się interpretować prawa. Po pierwsze trzeba znać art. 229 KK "§ 1. Kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Po drugie trzeba wiedzieć kim jest osoba publiczna - Art. 115 § 19
"Osobą pełniącą funkcję publiczną jest funkcjonariusz publiczny, członek organu
samorządowego, osoba zatrudniona w jednostce organizacyjnej dysponującej środkami
publicznymi, chyba Ŝe wykonuje wyłącznie czynności usługowe, a takŜe inna osoba, której
uprawnienia i obowiązki w zakresie działalności publicznej są określone lub uznane przez
ustawę lub wiąŜącą Rzeczpospolitą Polską umowę międzynarodową".
Dziennikarz nie jest w tym wypadku osobą publiczną. Nie można dać mu łapówki. Można mu obiecać korzyść za napisanie artykułu, ale nie jest to przestępstwem. No ale potrzeba chociaż odrobinę wysiłku, żeby to zrozumieć. ;)
No przecież radził sobie z tą korupcją dopóki go nie złapali.
Akurat w Polsce korupcja jest dużo mniejsza niż na Ukrainie, wiec możemy im pokazywać jak sobie z tym radzić :)
Tak to jest, gdy nie zna się przepisów i nie umie się interpretować prawa. Po pierwsze trzeba znać art. 229 KK "§ 1. Kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Po drugie trzeba wiedzieć kim jest osoba publiczna - Art. 115 § 19
"Osobą pełniącą funkcję publiczną jest funkcjonariusz publiczny, członek organu
samorządowego, osoba zatrudniona w jednostce organizacyjnej dysponującej środkami
publicznymi, chyba Ŝe wykonuje wyłącznie czynności usługowe, a takŜe inna osoba, której
uprawnienia i obowiązki w zakresie działalności publicznej są określone lub uznane przez
ustawę lub wiąŜącą Rzeczpospolitą Polską umowę międzynarodową".
Dziennikarz nie jest w tym wypadku osobą publiczną. Nie można dać mu łapówki. Można mu obiecać korzyść za napisanie artykułu, ale nie jest to przestępstwem. No ale potrzeba chociaż odrobinę wysiłku, żeby to zrozumieć. ;)
Dziennikarz nie jest urzędnikiem państwowym i z tego co wiem korumpowanie go nie pociąga za sobą odpowiedzialności karnej.
I nie jest korumpowaniem a po prostu kupowaniem usługi.
faszystowska niezależna w akcji. ZenonZabawny jest rzeczywiście zabawny.