Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
402 581
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar asandi
+12 / 14

Sumienie, ktoś je jeszcze posiada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar film100
+5 / 5

każdy, ale łatwo je zdusić, a nawet wprowadzić w śpiączkę farmakologiczną

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheOneConfused
-2 / 6

W Polsce raczej Mac'a.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar film100
0 / 2

chyba każdy 16-latek potrafi zainstalować Windowsa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Askie12
+1 / 1

Już każdy, a przynajmniej znaczna większość 7-latków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sebmor21
+1 / 5

Chodzi o nielegalnego Windowsa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Davax
-1 / 1

Chodzi o to, że windows to gówno i informatycy wolą linuxa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Ploss
0 / 6

TO już nudne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tomekabc
+2 / 6

Bez powoływania się na sumienie też może odmówić tak samo jak tynkarz ma prawo Ci odmówić wytynkowania domu na czarno, różowo lub jakiś inny kolor, najwyżej weźmiesz innego fachowca. Nie róbmy paranoi z tymi lekarzami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tuminure
0 / 0

To paranoja z lekarzami nie polega na tym, że to nie lekarz wyznaczony do wykonania zabiegu powołał się na klauzulę sumienia, a właściciel szpitala?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-2 / 4

@tomekabc - Nie błaznuj. Klauzula sumienia nie dotyczy sytuacji, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie pacjenta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ja
+2 / 2

czego by nie dotyczyło, to co miesiąc przymusowo płacimy na służbę zdrowia, czyli to tak jakby lekarz odmówił wykonania zabiegu, za który mu zapłaciliśmy. przy prywatnej służbie zdrowia lekarz nie musiałby się na nic powoływać, żeby odmówić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
-4 / 4

@ja - no właśnie, płacimy na "służbę zdrowia", a nie za aborcje "na życzenie". Aborcja na życzenie nie jest ratowaniem ani zdrowia ani życia, więc za to nie płacimy lekarzowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2014 o 0:01

avatar Ajuto
-1 / 1

@Gandalf - dlatego też napisałem aborcja "na życzenie", a nie aborcja ratująca życie i zdrowie. Klauzula sumienia została nagłośniona ostatnio z powodu odmowy prof. Chazana dokonania aborcji. Profesor odmówił ponieważ ta aborcja nie miała ratować ani życia ani zdrowia kobiety, czyli z punktu widzenia prawa mógł odmówić, a mimo to został przez media zaatakowany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2014 o 10:00

avatar Aethers
+5 / 9

odmówić instalacji windowsa... instalując w zamian darmowego Linuksa :) Polecam, sam od lat korzystam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sebmor21
-2 / 6

I jeszcze napisz że grasz w wszystkie najnowsze gry...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2014 o 12:18

avatar Aethers
0 / 2

Nie jestem graczem, strata czasu i pieniędzy. Ala raz na ruski miesiąc przy jakimś wieczorku czy bezsennej nocy pogram w coś, czy to w civ5 czy xcom, dote2 lub tf2. I to mi wystarcza. A gier przybywa w zaskakującym tempie.
Wiesz, nie każdy używa kompa do gier, są inne zastosowania. W moim przypadku Linux sprawdza się doskonale i nie muszę wydawać kasy na windows, często dokonywać reinstalacji, martwić się o wirusy, czy obserwować spowolnienie działania systemu po kilku miesiącach użytkowania. Baa, nie jestem zdany też na łaską MS w kwestii wyboru tego co dla mnie dobre, bo mogę sobie sam to wybrać, czy to wygląd, środowisko czy ustawienia czy nawet sam dobrać komponenty systemu. I uwierz mi, przez sporą część swojego życia byłem związany z dużym (o ile nie największym) polskim press IT gdzie dorabiałem i zdobyte doświadczenie i wiedza tam, sprawiają, że na windows patrze z odrazą. I nawet teraz jako prawnik czy to podczas nauki czy też innych prac lub rozrywek nie potrzebuję nic innego w komputerze jak Linuksa. Aczkolwiek nie mówię, że to rozwiązanie idealne i dla każdego, jak wiemy każdy system ma wady także te od MS mają ich wiele. Jednak w mojej opinii, dla mnie jest to najlepszy wybór, a co ważne świadomy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2014 o 18:50

avatar Tuminure
-1 / 5

Zdążyłem pracować na Fedorze, na studiach zmuszali mnie do używania Debiana. W systemie operacyjnym cenię sobie przede wszystkim stabilność, dostępność oprogramowania i szybkość działania. Dlatego właśnie korzystam z Windowsa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Soul_shade
+1 / 3

sebmor21 owszem, większość działa, może z nielicznymi wyjątkami, przy czym niektóre gry na prawdę płynniej działają właśnie na linuxie. A ludzie którzy hejtują linuxa (bo go zwyczajnie nie ogarniają), nie wiedzą o tym, że codziennie z niego korzystają :) Ale co za różnica jaki system, skoro większość osób nawet z windowsa nie potrafi korzystać, a co dopiero z mniej popularnego systemu, oba mają swoje zalety jak i wady, szkoda tylko, że ludzie atakujący linuxa to zwykle ci, którzy nigdy się w ten system nie zagłębili

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Buchaj
+1 / 3

Soul_shade Linux nie jest systemem dla mnie używałem go przez pewien czas i cenię go bardzo jest jednak pewne ale ... niestety system nie wytrzymał mojego użytkowania i mi się posypał a windows ma się świetnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Czcibor512
0 / 0

U mnie Ubuntu działa bardzo sprawnie (choć również najnowsze środowisko graficzne wymaga downgrade'u, więc naprawdę jest podobny do Windowsa :D ). W sumie przeważyły brak wirusów, brak windowskiego zamulania oraz darmowość. Acz Windowsowi trzeba przyznać większą kompatybilność i brak zabawy z tarballs (takie instalatory dla masochistów).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sebmor21
-2 / 2

@Aethers Mam laptopa którego używam do celów służbowych, więc "pirat" nie wchodzi w grę. Dwa miesiące męczyłem się z różnymi dystrybucjami linuxa, niestety poddałem się (480 zł kosztowała mnie ósemka - tak wolę 8 od linksa haha), nie potrafiłem wykonać prostych czynności które na win są błahostką. Podłączenie drukarki, czy zainstalowanie openoffice (nie libreoffice). A na forach nikt nawet nie chcę odpowiadać na "głupie" pytania, bo linuksiaże to wcale nie jest taka otwarta i miła społeczność jak się reklamują. Do tego dochodzi fakt że 90% PC w Polsce ma windowa więc przyzwyczajenie i nawyki są ogromne. Nie byłbym też taki pewien co do tych wirusów no bo, skoro na androida jest ich mnóstwo to co na Ubuntu nie ma, przecież to też linux? Wbudowana zapora i "użytkownik z ograniczeniami" wystarczą do ochrony przed hakerami - to dlaczego w win xp nie wystarczają? Wirusy napewno są, tylko że popularność Ubuntu jest na tyle mała że nie ma dobrych antywirusów na linuxa i nikt nie wie o ich istnieniu, a i nie czynią one na razie dużych szkód bo po co. Ale jestem pewien ze ktoś kto używa linuksa tak jak wielu windowsa ma w nim tyle samo trojanów co w windowsie. I jakby jakiś haker (czy też NSA itp.) chciało to mogą zrobić z jego komputerem co chcą...


@Soul_shade Sprawdziłem i faktycznie wpisując w google gra i linux praktycznie pod każdą da się znaleźć poradnik jak uruchomić ją na linuxie ale nie nie oszukujmy się, że producent podał w którejś linuxa jako wspierany system i że jest to tak samo proste jak zainstalowanie jej na win (batlefield, tomb rider, far cry, NFS przykładowe które sprawdzałem). Ale czy szybciej - myślę że to trzeba patrzeć indywidualnie bo to na pewno zależy od sprzętu, konfiguracji i gry. Na moim laptopie np flash player działa dużo szybciej na win niż linux, ale na PC było odwrotnie.


@Gandalf512 Masz rację od gier to jest konsola. System ma być taki żeby osoba która z niego korzysta potrafiła na nim zrobić to czego potrzebuję. Dla mnie to niestety windows



@Czcibor512 W internecie powszechne jest stwierdzenie że linux działa lepiej na słabszych komputerach, jednak z doświadczenia wiem, że to nie prawda, bo na jednordzeniowcu win xp działał dużo szybciej niż nawet lekka dystrybucja linuxa. Chociaż faktycznie co pół roku reinstal był wskazany (nie wiem jak linux bo tak długo z żadnym nie wytrzymałem).



Ale się rozpisałem... Pewnie będzie poniżej poziomu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2014 o 12:57

avatar Aethers
-1 / 1

No trochę się rozpisałeś, ale jakoś powoli ustosunkują się do tego. Ok szanuję to, Linux nie jest dla każdego, co już podkreślałem wcześniej. Jak to powiedziała jedna z legend branży jeżeli szukasz darmowego i dobrego systemu - jest dla ciebie, ale jeżeli szukasz tylko darmowej kopii windowsa - lepiej sobie daruj.
Ja sam od wielu lat użytkuję Linuksa, podobnie jak ty przeszedłem przez różne - głównie ze względu na testy. Od systemów Mandrake i jego pochodnych aż po Ubuntu i pokrewne, obecnie zatrzymałem się jednak na systemie bazowanym na RHEL z rpmami. Z tego systemu korzystałem zarówno do rozgrywki (raz na ruski miesiąc jakaś gra - zobacz na steam i desure oraz niedługo na GOG a zobaczysz ile gier już jest natywnych dla Linuksa a ile niebawem będzie), muzyka głównie spotify, wimp, filmy internet itp. Oprócz rozrywki służył mi do pracy w polskim press IT, a potrzebny mi był pakiet biurowy, dostęp do netu, programy graficzne, do manipulacji plikami, klient poczty, komunikator tekstowy/głos/wideo. Do nauki na studiach wystarczał mi internet, czytnik pdf, program do otwierania plików tekstowych.
Nie wiem co w Linuksie miałoby mi sprawić trudność? No chyba, tworzenie systemu albo coś bardzo zaawansowanego, ba kiedy zabierałem się za linuksa nie miałem o nim wyspecjalizowanej wiedzy a jednak sobie bez problemów poradziłem. Stąd nie mogę pojąć, co ci sprawiało trudność. Cóż kiedyś jeden z moim znajomych twierdził, że przeszedł przez wszystkie znane systemy linuksowe i żaden mu nie działał poprawnie, co ważne wymieniał co to on nie robił aby zaczęły pracować poprawnie. Cóż bujda o tym, że w ogóle sprawdzał wyszła na jaw kiedy był u mnie i poprosiłem bo aby pokazał mi na moim kompie jak instalował Ubuntu :D Gość nie wiedział nawet jak się za to zabrać i przyznał, że Linuksa widział jedynie na Youtube :D Stąd też inaczej patrze na wielu "ekspertów" twierdzących, że na linuksie nic im nie działało, a na windows wszystko śmiga.
Piszesz o podłączeniu drukarki czy zainstalowaniu openoffice? Hmm. Miałem w życiu kilka drukarek - różnych producentów. Za każdym razem wszystko sprowadzało się do jednego - podłączyć kablem USB drukarkę do komputera, a następnie na komputerze wyskoczył monit o potrzebie zainstalowania sterowników na co odpowiadałem tak podając hasło. Po minucie drukarka i skaner działały w pełnej gotowości. Gdzie tu trudność? I nawet nie wymaga to płyty ze sterownikami z drukarki? Dalej, instalacja openoffice? U mnie w systemie domyślnie jest LibreOffice nie muszę nawet nic zmieniać, sam z niego korzystam, ale kiedyś używałem właśnie openoffice tak samo jak teraz libre - a więc był domyślnie. Co do OpenOffice jego instalacja jest prosta, albo z repozytorium systemu czyli w chodzi się w menadżer pakietów i wybierasz instalację openoffice i po kilku chwilach będziesz miał go działającego na dysku albo pobierając paczki instalacyjne openoffice ze strony twórców. Pobierasz na dysk, zaznaczasz wszystkie klikasz instaluj. I działa! Trudne? Ba niekiedy prostsze niż w Windows. Ze społecznością jest jak z każdym człowiekiem, jeden jest miły, inny wredny. Sam czasami udzielam się na forach społeczności i znam wiele pomocnych osób. Jeśli chodzi o ich otwartość to się nie zgodzę, jest na podobnym poziomie co społeczność sympatyków windowsa, tyle, że bardzo często dysponuje większą wiedzą.
Temat wirusów jest bardzo ciekawy, ale akurat wtrącenie do Androida nie jest na miejscu. A już tłumaczę dla czego. Fakt, Android to też Linux, ale w odróżnieniu od desktopowych i serwerowych dystrybucji Linuksa wszystko w nim uruchamiane działa w specjalnym śrowisku uruchomieniowym - obecnie jest to bazowany na Javie, Dalvik. Kwestia szkodników na Androida to sprawka właśnie tego środowiska, które nie najlepiej się spisuje, zauważ, że nie ma to nic wspólnego z desktopowym Linuksem gdzie aplikacje są uruchamiane w natywnym środowisku bez dalvika. Co do popularności to też trochę nie tak. Bo w takim razie Linux jest popularnym w serwerach, superkomputerach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Detonator1230
0 / 0

lepsze jest to obok - wez ze soba wookiego :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MiloszTheKing
+1 / 3

Otóż, drodzy Polacy, lekarz ma prawo odmówić nie tylko aborcji - ale np. przeszczepienia rogówki oka czy operacji łąkotki - jeśli akurat nie czuje się na silach, lub nie lubi wykonywać takiego zabiegu!! Co najwyżej lecznica zatrudniałaby się go za niższą stawkę - jako niżej kwalifikowanego. Kamieniarz ma prawo odmówić układania trylinki - bo akurat nie lubi - i nie można go do tego zmusić; co najwyżej nie zawiera się z nim umowy.
Tu robi się problem polityczny z normalnego ludzkiego prawa do robienia lub nie robienia tego, co się chce. Jak mówił śp.Stefan Kisielewski: "Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się problemy nieznane w żadnym innym ustroju". Gdyby nie było tej zbrodniczej instytucji - "służby zdrowia" - nie byłoby żadnego problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ajuto
0 / 2

Mylisz się, klauzula sumienia nie dotyczy sytuacji, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie pacjenta. Nagłośniony ostatnio przypadek prof. Chazana, który odmówił aborcji, dotyczył kobiety, która nie była zagrożona w żaden sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Farpo
0 / 0

to tylko potem uwaga na kare ^^ dla pracodawcy ^^ jeden lekarz już się przekonał , że NFZ nałożył 70 tys kary za odmowe aborcji przez lekarza :) Lekarz może odmówić ale szpital nie :) tak więc Pozdrawiam Lekarza ^^

Odpowiedz Komentuj obrazkiem