Jeden dolek kopal, drugi go zakopywal-prace mieli obaj, a produkcja zerowa. I wlasnie przez cos takiego mamy problemy teraz chocby z emeryturami-placic trzeba za przepracowane lata,a ze to przepracowanie bylo bezsensowne to juz inna para kaloszy. Dlatego moim zdaniem emerytury powinni odebrac wszystkim,ktorzy sie do takiego stanu rzeczy przyczynili.
mam wrazenie ze niektorzy niezrozumieli demota.. nie chodzi o efektywnosc pracy tylko o prace..
praca to cos wiecej niz tylko zarabianie pieniedzy co miesiac.
Moim zdaniem w tym democie chodzi o to ze "kazdy mial prace" czyli mial zajecie.. mogl cos robic co dawalo mu mozliwosc zarobienia. Sprawa czy to bylo efektywne czy trzeba bylo doplacac to sprawa drugorzedna. A twarde dowody mowią jednoznacznie.. w Poslce jest zle.. jestesmy w czolowce najbiedniejszych krajow UE pod wieloma wzgledami mimo duzego potencjalu kraju i mimo gigantycznych doplat ze strony UE... Przemysl stoczniowy upadl bo pierd** partie m.in za rzadow PO zamkneli szczecinska stocznie. Bylem w niej jakis czas temu to znam historie itd (fakt bylo troche nierentowne ale to sie przeprowadza restrukturyzacje a nie wyprzedaje albo zamyka) to samo kopalnie wegla i inne. Kiedys mimo ze byl inny ustroj to robota byla ludzie mieli zajecie i nie przychodzilo im do glowy tyle glupich pomyslow jak teraz mlodziezy rpzez to ze roboty nie ma. Twarde dane mowią ze pomimo wzrostu pensji mozemy kupic sobie mniej niz parenascie-paredziesiat lat temu. bo co z tego jak ktos nam daje podwyzsze jak koszty zycia wzrosly niewspolmiernie do zarobkow. kraj jest w wiekszosci wyprzedany innym panstwom szczegolnie Niemcom, Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Wlochom. Sluzymy jako tarcza Amerykanom. Zadluzenie wzrasta bardzo szybko a nie widac tego rozwoju ktore napedziloby gospodarke. Kopalnie sie zamyka, stocznie tez.. Nasze panstwo zostalo prawie w calosci sprzedane.. ludzie tak samo.. pracuja w obcych firmach bo nie wspierane są polskie rpzedsiebiorstwa, wyjezdzają z kraju.. patrzac na to wszystko to faktycznie ten okres jest baaardzo fatalny w historii naszego kraju..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2014 o 13:44
Ujmę to w ten sposób: telewizja upowszechniła się w Polsce mniej więcej 30 lat po tym, jak zrobiła to w USA. Internetowi ze stałym łączem zajęło to, ile, 5 lat?
Babcia ma rację jeszcze kilkanaście lat temu to się ludzi prosiliby przyszli do pracy, nie był tak jak teraz 15min przerwy a potem przez 7h kierowniczki chodzą i patrzą na ręce czy aby ktoś nie poszedł do łazienki czy na 5min nie usiadł się wody napić. Start w latach 90 był znacznie łatwiejszy niż obecnie.
Otóż to! Gdy masz do wyboru: dostać 1000 zł i leżeć i nic nie robić lub dostać 1000 zł za 12h ciężkiej pracy - to każdy wybierze to pierwsze. Tylko jest zasadnicza różnica. w pierwszym przypadku kapitał Polski (czyt. Polaków nie Rządu - socjalistom trzeba zawsze to zaznaczyć - nie kumają tego) nie zmienił się w drugim wzrósł o 1000 zł. Dlatego należy ZNIEŚĆ socjale, zasiłki i zapomogi to RAK gospodarki i MARNOTRAWSTWO kapitału.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2014 o 12:54
Jesli facet straci prace, a ma na utrzymaniu dom i rodzine, to zanim ta prace znajdzie tez troche czasu minie. W tym czasie, jesli tego zasilku nie dostanie, zdazy stracic rodzine i dom. Motywacja do pracy automatycznie spada. A w ogole to sa prawdziwe kwoty zasilku http://zasilek-dla-bezrobotnych.blogspot.com/2013/02/ile-wynosi-zasiek.html jezeli myslisz ze to sa pieniadze, za ktore ktos jest w stanie wyzyc to gratuluje. To jest tylko przejsciowa zapomoga, abys w tym czasie znalazl prace...
@Browar1 -> Nie tłumacz im tego - stalinistom nie chodzi o to, żeby robić rewolucję, żeby było lepiej, tylko żeby robić rewolucję, żeby była rewolucja, bo rewolucja jest sexy i taka prawicowa... chyba.
@Browar1: Zasiłki dla bezrobotnych to tylko czubek góry lodowej. Są zapomogi na dzieci, dopłaty do szkół, dopłaty do zbyt niskich. Cały szereg ZŁODZIEJSKIEGO systemu. http://www.mpips.gov.pl/pomoc-spoleczna/system-pomocy-spolecznej-w-polsce/zasady-pomocy-spolecznej/ . To, że ktoś stracił pracę to nie znaczy, że inni mają obowiązek go utrzymywać. "Obcy ludzie nie są naszą własnością". Gdyby nie wysokie podatki, to facet szybko znalazł by nową pracę. Tylko skąd mają być nowe miejsca pracy jak ludziom zabiera się kapitał.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2014 o 23:59
nie ma w tym nic zlodziejskiego, bo te zapomogi sa pokrywane z ubezpieczen. Proponuje sie zapoznac, jak dzialaja ubezpieczenia, bo nie masz o tym pojecia. Panstwo nie zabiera ci ani grosza. Wszystkie te pieniadze sa wydawane w twoim imieniu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 lipca 2014 o 0:24
Babcia nie zna podstawowej zasady. Celem gospodarki jest KONSUMPCJA, a nie praca! Praca sama w sobie jest NIC nie warta jeżeli nie ma konsumenta. Dlatego nie da się od tak stowrzyć miejsca pracy. Najpierw musi być popyt na dany towar lub usługę. Aby powstał popyt ludzie muszę mieć kapitał (muszą mieć czym zapłacić za potencjalny towar). Potem musi znaleść się ktoś kto ma na tyle duży KAPITAŁ aby stworzyć podaż. Zatem kluczem jest KAPITAŁ. Bez kaptału nie ma popytu, bez popytu nie ma podaży, bez podaz nie ma pracy, bez pracy nie ma kapitału. Tylko jak ludzie mają zbijać kapitał jak państwo zabiera im 60% tego co zarobią?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lipca 2014 o 12:46
racja, ale gdybyś nie miał pieniędzy to nie tworzyłbyś żadnego popytu, a żeby zdobyć pieniądze musisz dostarczyć na rynek pewne dobra lub usługi, które sprzedaż, a więc musisz najpierw stworzyć podaż.
Wystarczy, żeby nasi kochani okupanci nie przeszkadzali nam samodzielnie zarabiać na siebie tak, jak potrafimy, a damy sobie sami radę. Wystarczy tylko tyle.
Serio? Bo moja mówiła, że po wojnie była taka bieda, ze jeść nie było co. Później odkąd miała siłę pracowała od świtu do nocy nie po to, żeby jeździć na wakacje, ale żeby mieć co jeść, w 7-8 miesiącu ciąży pracowała w polu bo nie mogła sobie pozwolić, żeby tego nie robić... Wiec nie p...ol jak ci ciężko, bo auto nie ma klimy...
Tak, każdy miał pracę, nawet 14 letnie dzieci. Musiały mieć pracę, żeby ich rodzina nie głodowała. Może babcia z demota była w partii, że miała tak dobrze, ale moi dziadkowie wspominają głód, krzywicę, powojenne zniszczenia i wszechobecną propagandę stalinowską...
Słowa mojej 83letniej babci: Martwię się o demotywatory. Widzę tego samego demota co najmniej dwa razy w tym samym miesiącu. Martwię sie o młodzież, której brak oryginalności by wrzucić coś własnego.
Bzdura... I już raz ten sam tekst był na demotach. Każde czasy są w czymś lepsze, a w czymś gorsze, jakbym miała wybierać żyć w czasach tej babci, a w tych w jakich obecnie żyję to bez mrugnięcia okiem wybrałabym współczesność. Owszem jest ciężko z pracą itd ale jest też niesamowita technika i udogodnienia, możemy wiedzieć co się dzieje gdzieś po drugiej stronie globu, poznawać ludzi z innych krajów, słuchać muzyki, czytać książki i oglądać filmy na niespotykaną wcześniej skalę. O podróżach to już nie wspomnę. Lepiej by babcia lata jakie jej pozostały spędziła na czymś pożyteczniejszym niż narzekanie i wspominanie tego co było w utopijnym świetle. Widzę czasem staruszków uprawiających sport, ogródki, cieszących się życiem, pomimo że nie mają lekko lub są schorowani. Zgorzknienie i narzekanie nic nie da, ani młodym, ani starym, a czasy jak zawsze przemijają.
Kiedyś nie do pomyślenia było, żeby magister był bezrobotnym. Tyle w temacie powiem i starczy - to chyba wystarczający argument. I proszę mi nie mówić, że kiedyś była bieda, nic nie było w sklepach. Istniało przecież coś takiego jak Pewexy, gdzie każdy mógł kupić co chciał bo wypłaty były duże i można sobie było na wszystko pozwolić. Teraz z kolei znam setki ludzi, którzy zapierdzielają całymi dniami jak woły a zarabiają poniżej najniższej krajowej
Najpierw zdefiniujmy co to znaczy, że w kraju jest dobrze. Bo potęga państwa nie musi się równać dobrostanowi obywateli. Chiny niewątpliwie są potęgą pod wieloma względami i wszelkie wskaźniki mają imponujące, co nie oznacza, że przeciętny Chińczyk żyje jak pączek w maśle. PRL rzeczywiście osiągał wysokie pozycje w różnych dziedzinach gospodarki i prawdą jest, że nawet najgorsza miernota nie umierała za PRLu z głodu, co jednak nie oznacza, że można PRL uznać za kraj dobrobytu w powszechnym rozumieniu tego słowa.
Coś w tym jest.
moi rodzice bez probelu mieli prace, i byli w stanie kupic mieszkanie w bloku i wybudowac dom majac male dzieci .A teraz ja nie jestem w stanie wyremontować dom bez kredytu .
Pamięć ludzka jest bardzo zawodna, a babcia dorastała w czasach masowej prpagandy radzieckiej. Więc wolę ufać twardym danym
Oto slowa 127 letniej babci: Jezeli wierzysz w durne cytaty na demotach, to jestes skonczonym debilem
Jeden dolek kopal, drugi go zakopywal-prace mieli obaj, a produkcja zerowa. I wlasnie przez cos takiego mamy problemy teraz chocby z emeryturami-placic trzeba za przepracowane lata,a ze to przepracowanie bylo bezsensowne to juz inna para kaloszy. Dlatego moim zdaniem emerytury powinni odebrac wszystkim,ktorzy sie do takiego stanu rzeczy przyczynili.
mam wrazenie ze niektorzy niezrozumieli demota.. nie chodzi o efektywnosc pracy tylko o prace..
praca to cos wiecej niz tylko zarabianie pieniedzy co miesiac.
Moim zdaniem w tym democie chodzi o to ze "kazdy mial prace" czyli mial zajecie.. mogl cos robic co dawalo mu mozliwosc zarobienia. Sprawa czy to bylo efektywne czy trzeba bylo doplacac to sprawa drugorzedna. A twarde dowody mowią jednoznacznie.. w Poslce jest zle.. jestesmy w czolowce najbiedniejszych krajow UE pod wieloma wzgledami mimo duzego potencjalu kraju i mimo gigantycznych doplat ze strony UE... Przemysl stoczniowy upadl bo pierd** partie m.in za rzadow PO zamkneli szczecinska stocznie. Bylem w niej jakis czas temu to znam historie itd (fakt bylo troche nierentowne ale to sie przeprowadza restrukturyzacje a nie wyprzedaje albo zamyka) to samo kopalnie wegla i inne. Kiedys mimo ze byl inny ustroj to robota byla ludzie mieli zajecie i nie przychodzilo im do glowy tyle glupich pomyslow jak teraz mlodziezy rpzez to ze roboty nie ma. Twarde dane mowią ze pomimo wzrostu pensji mozemy kupic sobie mniej niz parenascie-paredziesiat lat temu. bo co z tego jak ktos nam daje podwyzsze jak koszty zycia wzrosly niewspolmiernie do zarobkow. kraj jest w wiekszosci wyprzedany innym panstwom szczegolnie Niemcom, Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Wlochom. Sluzymy jako tarcza Amerykanom. Zadluzenie wzrasta bardzo szybko a nie widac tego rozwoju ktore napedziloby gospodarke. Kopalnie sie zamyka, stocznie tez.. Nasze panstwo zostalo prawie w calosci sprzedane.. ludzie tak samo.. pracuja w obcych firmach bo nie wspierane są polskie rpzedsiebiorstwa, wyjezdzają z kraju.. patrzac na to wszystko to faktycznie ten okres jest baaardzo fatalny w historii naszego kraju..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2014 o 13:44
Kto wstawił te słowa w usta tej kobiety?
Ujmę to w ten sposób: telewizja upowszechniła się w Polsce mniej więcej 30 lat po tym, jak zrobiła to w USA. Internetowi ze stałym łączem zajęło to, ile, 5 lat?
Babcia ma rację jeszcze kilkanaście lat temu to się ludzi prosiliby przyszli do pracy, nie był tak jak teraz 15min przerwy a potem przez 7h kierowniczki chodzą i patrzą na ręce czy aby ktoś nie poszedł do łazienki czy na 5min nie usiadł się wody napić. Start w latach 90 był znacznie łatwiejszy niż obecnie.
Otóż to! Gdy masz do wyboru: dostać 1000 zł i leżeć i nic nie robić lub dostać 1000 zł za 12h ciężkiej pracy - to każdy wybierze to pierwsze. Tylko jest zasadnicza różnica. w pierwszym przypadku kapitał Polski (czyt. Polaków nie Rządu - socjalistom trzeba zawsze to zaznaczyć - nie kumają tego) nie zmienił się w drugim wzrósł o 1000 zł. Dlatego należy ZNIEŚĆ socjale, zasiłki i zapomogi to RAK gospodarki i MARNOTRAWSTWO kapitału.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2014 o 12:54
Jesli facet straci prace, a ma na utrzymaniu dom i rodzine, to zanim ta prace znajdzie tez troche czasu minie. W tym czasie, jesli tego zasilku nie dostanie, zdazy stracic rodzine i dom. Motywacja do pracy automatycznie spada. A w ogole to sa prawdziwe kwoty zasilku http://zasilek-dla-bezrobotnych.blogspot.com/2013/02/ile-wynosi-zasiek.html jezeli myslisz ze to sa pieniadze, za ktore ktos jest w stanie wyzyc to gratuluje. To jest tylko przejsciowa zapomoga, abys w tym czasie znalazl prace...
@Browar1 -> Nie tłumacz im tego - stalinistom nie chodzi o to, żeby robić rewolucję, żeby było lepiej, tylko żeby robić rewolucję, żeby była rewolucja, bo rewolucja jest sexy i taka prawicowa... chyba.
@Browar1: Zasiłki dla bezrobotnych to tylko czubek góry lodowej. Są zapomogi na dzieci, dopłaty do szkół, dopłaty do zbyt niskich. Cały szereg ZŁODZIEJSKIEGO systemu. http://www.mpips.gov.pl/pomoc-spoleczna/system-pomocy-spolecznej-w-polsce/zasady-pomocy-spolecznej/ . To, że ktoś stracił pracę to nie znaczy, że inni mają obowiązek go utrzymywać. "Obcy ludzie nie są naszą własnością". Gdyby nie wysokie podatki, to facet szybko znalazł by nową pracę. Tylko skąd mają być nowe miejsca pracy jak ludziom zabiera się kapitał.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2014 o 23:59
@JaroWars: Chodzi o to, żeby państwo nie zabierało mi 60% mojego dochodu. Żeby rządzący nie mówili mi, że to "absurd żeby obywatel samemu decydował co chce robić ze swoimi pieniędzmi". http://www.youtube.com/watch?v=5mA1-SB4SY0&list=UUxsJnhHg9PHi0KUXXUhu8YA
nie ma w tym nic zlodziejskiego, bo te zapomogi sa pokrywane z ubezpieczen. Proponuje sie zapoznac, jak dzialaja ubezpieczenia, bo nie masz o tym pojecia. Panstwo nie zabiera ci ani grosza. Wszystkie te pieniadze sa wydawane w twoim imieniu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2014 o 0:24
Babcia nie zna podstawowej zasady. Celem gospodarki jest KONSUMPCJA, a nie praca! Praca sama w sobie jest NIC nie warta jeżeli nie ma konsumenta. Dlatego nie da się od tak stowrzyć miejsca pracy. Najpierw musi być popyt na dany towar lub usługę. Aby powstał popyt ludzie muszę mieć kapitał (muszą mieć czym zapłacić za potencjalny towar). Potem musi znaleść się ktoś kto ma na tyle duży KAPITAŁ aby stworzyć podaż. Zatem kluczem jest KAPITAŁ. Bez kaptału nie ma popytu, bez popytu nie ma podaży, bez podaz nie ma pracy, bez pracy nie ma kapitału. Tylko jak ludzie mają zbijać kapitał jak państwo zabiera im 60% tego co zarobią?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2014 o 12:46
podaż tworzy popyt. prawo say'a polecam poczytać.
Popatrz, a mi się wydawało, że jest na odwrót. W lecie mam "popyt" jeździć na łyżwach. Dlatego jest "podaż" sztucznych lodowisk.
racja, ale gdybyś nie miał pieniędzy to nie tworzyłbyś żadnego popytu, a żeby zdobyć pieniądze musisz dostarczyć na rynek pewne dobra lub usługi, które sprzedaż, a więc musisz najpierw stworzyć podaż.
Wystarczy, żeby nasi kochani okupanci nie przeszkadzali nam samodzielnie zarabiać na siebie tak, jak potrafimy, a damy sobie sami radę. Wystarczy tylko tyle.
Serio? Bo moja mówiła, że po wojnie była taka bieda, ze jeść nie było co. Później odkąd miała siłę pracowała od świtu do nocy nie po to, żeby jeździć na wakacje, ale żeby mieć co jeść, w 7-8 miesiącu ciąży pracowała w polu bo nie mogła sobie pozwolić, żeby tego nie robić... Wiec nie p...ol jak ci ciężko, bo auto nie ma klimy...
Tak, każdy miał pracę, nawet 14 letnie dzieci. Musiały mieć pracę, żeby ich rodzina nie głodowała. Może babcia z demota była w partii, że miała tak dobrze, ale moi dziadkowie wspominają głód, krzywicę, powojenne zniszczenia i wszechobecną propagandę stalinowską...
Myślę raczej, że tak jak wszyscy dzielnie walczyła o przetrwanie po straszliwej wojnie... w Chicago.
Moja babcia kiedyś powiedziała "Jak już zjesz zupę to dam ci naleśniki"
Widać Babcia ma demencję bo II wojny światowej nie pamięta.
Słowa mojej 83letniej babci: Martwię się o demotywatory. Widzę tego samego demota co najmniej dwa razy w tym samym miesiącu. Martwię sie o młodzież, której brak oryginalności by wrzucić coś własnego.
Już raz było, ale z innym podpisem.
Bzdura... I już raz ten sam tekst był na demotach. Każde czasy są w czymś lepsze, a w czymś gorsze, jakbym miała wybierać żyć w czasach tej babci, a w tych w jakich obecnie żyję to bez mrugnięcia okiem wybrałabym współczesność. Owszem jest ciężko z pracą itd ale jest też niesamowita technika i udogodnienia, możemy wiedzieć co się dzieje gdzieś po drugiej stronie globu, poznawać ludzi z innych krajów, słuchać muzyki, czytać książki i oglądać filmy na niespotykaną wcześniej skalę. O podróżach to już nie wspomnę. Lepiej by babcia lata jakie jej pozostały spędziła na czymś pożyteczniejszym niż narzekanie i wspominanie tego co było w utopijnym świetle. Widzę czasem staruszków uprawiających sport, ogródki, cieszących się życiem, pomimo że nie mają lekko lub są schorowani. Zgorzknienie i narzekanie nic nie da, ani młodym, ani starym, a czasy jak zawsze przemijają.
...zwłaszcza tym ludziom którzy leżeli na Krakowskim Przedmieściu krzycząc: gdzie jest krzyż?!?
Tak, w czasach straszliwej wojny I i II to rzeczywiście było lepiej niż teraz.
Kiedyś nie do pomyślenia było, żeby magister był bezrobotnym. Tyle w temacie powiem i starczy - to chyba wystarczający argument. I proszę mi nie mówić, że kiedyś była bieda, nic nie było w sklepach. Istniało przecież coś takiego jak Pewexy, gdzie każdy mógł kupić co chciał bo wypłaty były duże i można sobie było na wszystko pozwolić. Teraz z kolei znam setki ludzi, którzy zapierdzielają całymi dniami jak woły a zarabiają poniżej najniższej krajowej
Mam dziwne przeczucie, że jakby ludzie z lat powojennych zobaczyli, jak wygląda współczesna Polska, rozpłakaliby się - ze szczęścia.
W pewexie kupowało się za dolary. Wiesz ile taka "duża" wypłata była warta?
Praca jest dla specjalistów, a nie każdy potrafi ogarnąć ten ogrom wiedzy oj wyczuwam samobójstwa.
Najpierw zdefiniujmy co to znaczy, że w kraju jest dobrze. Bo potęga państwa nie musi się równać dobrostanowi obywateli. Chiny niewątpliwie są potęgą pod wieloma względami i wszelkie wskaźniki mają imponujące, co nie oznacza, że przeciętny Chińczyk żyje jak pączek w maśle. PRL rzeczywiście osiągał wysokie pozycje w różnych dziedzinach gospodarki i prawdą jest, że nawet najgorsza miernota nie umierała za PRLu z głodu, co jednak nie oznacza, że można PRL uznać za kraj dobrobytu w powszechnym rozumieniu tego słowa.
Coś w tym jest.
moi rodzice bez probelu mieli prace, i byli w stanie kupic mieszkanie w bloku i wybudowac dom majac male dzieci .A teraz ja nie jestem w stanie wyremontować dom bez kredytu .
"każdy miał pracę" - tak więc idąc tym tokiem rozumowania nie dochodzimy do wniosku, że niewolnicy powinni być bardzo szczęśliwymi ludźmi?
ale debilny demot grajacy na uczuciach