Ale trąci to frustracją... Wszystko ma swoje wady i zalety, bycie samotnym, w związku, żonatym, mężatką, posiadanie dzieci, nie posiadanie dzieci itd, itp. Jak ktoś chce być sam, to niech nie żeni się dla zasady lub żeby rodzinę "uszczęśliwić"... Tutaj ktoś wyraźnie trafił na nie odpowiednią osobę, a z takim podejściem nie ma szansy na zbudowanie solidniejszego związku, a wady? Każdy jakieś ma
@BlueAlien. Też się zastanawiam. Widzę tu dwie możliwości 1. Przed modyfikacją wpis wyglądał zupełnie inaczej. 2. Ludzie pamiętają Twoje poprzednie wpisy i dają minusa bez czytania, za samą osobę autora.
Dopóki chce ci się starać, ona będzie Ci dawać możliwie wiele celów. Czasami kosztownych. Ale zrozum, ona też musi czasami dać dupy, żeby zachować pozory, i też nie ma lekko.
Sorry ,ale trzeba nie lada starań lub sukcesów zawodowych(patrz wynagrodzenie) by kobieta pozwalała spełniać w pełni marzenia, masz racje trzeba sobie odpowiednio dobrać partnerkę i nigdy nie wolno jej możliwości ,,jakaś tam będzie" tera to wykształcenie w podobnej specjalizacji nic nie da ,bo humorki może mieć każda a zamiast małżeńskiego układu opartego na miłości woli bawić się partnerstwo...np cichy kontrakt na 5 lat z możliwością przedłużania.Bez awansu czy premii kobieta mówi ignorujesz mnie, nie zwracasz na mnie uwagi, sukces zmienia wszystko.
chodzi mi oto ,że ,,facet" może nie koniecznie lubić nago kąpieli w jeziorze zwłaszcza lub jeździć od okoła świata skro po za północna częścią globu jest 3-swiat lub Ameryka południowa lub azjatycka dzicz nie licząc Japonii Korei poł i Chin. Może chodź nie zawsze mimo mężczyzna woli zając się czym co lubi niż patrzeć na ,,romantyczną sferę życia" może sukces osobisty może praca zawodowa, zamiast kupować wycieczkę do okola świata kupić wymarzony samochód. A co jest złego w partnerstwie ? A to ,że mężczyzna po za romantycznymi aktami liczy na bez warunkowa miłość a nie podliczanie zasług lub wpadek jak u jakiegoś analityka giełdowego(ja nie pamietam co jadłem na wczorajszej kolacji). A rozwód z dziećmi nie zawsze koniczny czasem dla ,,zdyscyplinowania" nie mam zamiaru oddawać jej mojego syna, na wychowanie z jej następnym ,,partnerem" zazwyczaj dupkiem i nie wyobrażam sobie przyjaźni z byłą w polskich warunkach, tak dyktuje mi życie u nas .
lol, doświadczenie NIE pozwala ci zrozumieć kobiety. kiedy masz jakieś wyobrażenie o kobiecie wstępne... np po matce, to będziesz starał się zrozumieć ją przez ten pryzmat, zamiast po prostu widzieć ją jako normalnego człowieka, który ma swoje odchyły i różne dziwactwa małe i jeśli jest z tobą najwyraźniej widzi w tobie coś czego potrzebuje :) nie ważne czy to kasa czy bezpieczeństwo, czy dziecko. To która chce czego jest różne, ale nigdy nie będzie takiej osoby, która ze związku nie ma korzyści.
Haha jakiś zakompleksiony szowinista musiał to wymyślić :D
jedno ze zdań pochodzi z ust tego człowieka, więc wiekszośc to jego pomysł, czy szowinista, śmiem watpićXD http://www.kobieta.pl/uploads/pics/andrzej_poniedzielski.jpg
Ale trąci to frustracją... Wszystko ma swoje wady i zalety, bycie samotnym, w związku, żonatym, mężatką, posiadanie dzieci, nie posiadanie dzieci itd, itp. Jak ktoś chce być sam, to niech nie żeni się dla zasady lub żeby rodzinę "uszczęśliwić"... Tutaj ktoś wyraźnie trafił na nie odpowiednią osobę, a z takim podejściem nie ma szansy na zbudowanie solidniejszego związku, a wady? Każdy jakieś ma
do pań ,,tylko winny się tłumaczy"
@BlueAlien. Też się zastanawiam. Widzę tu dwie możliwości 1. Przed modyfikacją wpis wyglądał zupełnie inaczej. 2. Ludzie pamiętają Twoje poprzednie wpisy i dają minusa bez czytania, za samą osobę autora.
Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to nie mów o niej swojej żonie.
Dopóki chce ci się starać, ona będzie Ci dawać możliwie wiele celów. Czasami kosztownych. Ale zrozum, ona też musi czasami dać dupy, żeby zachować pozory, i też nie ma lekko.
Sorry ,ale trzeba nie lada starań lub sukcesów zawodowych(patrz wynagrodzenie) by kobieta pozwalała spełniać w pełni marzenia, masz racje trzeba sobie odpowiednio dobrać partnerkę i nigdy nie wolno jej możliwości ,,jakaś tam będzie" tera to wykształcenie w podobnej specjalizacji nic nie da ,bo humorki może mieć każda a zamiast małżeńskiego układu opartego na miłości woli bawić się partnerstwo...np cichy kontrakt na 5 lat z możliwością przedłużania.Bez awansu czy premii kobieta mówi ignorujesz mnie, nie zwracasz na mnie uwagi, sukces zmienia wszystko.
chodzi mi oto ,że ,,facet" może nie koniecznie lubić nago kąpieli w jeziorze zwłaszcza lub jeździć od okoła świata skro po za północna częścią globu jest 3-swiat lub Ameryka południowa lub azjatycka dzicz nie licząc Japonii Korei poł i Chin. Może chodź nie zawsze mimo mężczyzna woli zając się czym co lubi niż patrzeć na ,,romantyczną sferę życia" może sukces osobisty może praca zawodowa, zamiast kupować wycieczkę do okola świata kupić wymarzony samochód. A co jest złego w partnerstwie ? A to ,że mężczyzna po za romantycznymi aktami liczy na bez warunkowa miłość a nie podliczanie zasług lub wpadek jak u jakiegoś analityka giełdowego(ja nie pamietam co jadłem na wczorajszej kolacji). A rozwód z dziećmi nie zawsze koniczny czasem dla ,,zdyscyplinowania" nie mam zamiaru oddawać jej mojego syna, na wychowanie z jej następnym ,,partnerem" zazwyczaj dupkiem i nie wyobrażam sobie przyjaźni z byłą w polskich warunkach, tak dyktuje mi życie u nas .
Musisz wiele nauczyć się jeszczę, mój młody padawanie ;)
lol, doświadczenie NIE pozwala ci zrozumieć kobiety. kiedy masz jakieś wyobrażenie o kobiecie wstępne... np po matce, to będziesz starał się zrozumieć ją przez ten pryzmat, zamiast po prostu widzieć ją jako normalnego człowieka, który ma swoje odchyły i różne dziwactwa małe i jeśli jest z tobą najwyraźniej widzi w tobie coś czego potrzebuje :) nie ważne czy to kasa czy bezpieczeństwo, czy dziecko. To która chce czego jest różne, ale nigdy nie będzie takiej osoby, która ze związku nie ma korzyści.
to z ziewaniem - dobre ;P