"lepsze w robieniu kanapek" a to dobre słaby argument usprawiedliwiający lenistwo, bo jak często psuje się komp/ samochód a jak często chcesz kanapki. Znam dziewczyny co same naprawią sobie kompa czy samochód zależy oczywiście co.
@Gandalf Ruszenie dupy jest najtrudniejsze. I zdobycie się na coś więcej niż posmarowanie chleba masłem i położenia kawałka mięsa. Kiedy kobieta zrobi kanapkę to jest zawsze coś więcej, nawet jeśli "czymś więcej" jest wyłącznie chęć sprawienia przyjemności. :)
Taką dziewczynę... to bym wypie*dolił na bruk.. bo jak zrobienie jednej pie*dolonej kanapki raz na miesiąc jest takie wyczerpujące .... To na pewno ja nie będę jej w niczym pomagał... Co to ku*wa ma być? Za dużo feminizmu.. za mało życia...
Co za bzdura. Jeśli siedzicie razem na kanapie, relaksujecie się i nagle prosisz o kanapkę kiedy sam możesz sobie zrobić to jest szczyt lenistwa. Trzeba być nieźle upośledzonym, żeby nie umieć zrobić kanapki. Kobieta prosi Cię o naprawę samochodu zazwyczaj nie z lenistwa, a dlatego, że sama nie umie tego zrobić. Nie mówiąc już o tym, że przygotowanie sobie posiłku, sprzątanie itp jest rzeczą, którą trzeba robić kilka razy dziennie, a nie 'raz na rok' jak w przypadku naprawy samochodu więc nie rozumiem jak można porównywać te czynności. Naprawę samochodu można porównać z przyszyciem guzika. We wszystkim co robimy co robimy nie chodzi o umiejętności, a o zaangażowanie. Nie widzę problemu w gotowani obiadu nawet codziennie jeśli w tym czasie mężczyzna np posprząta mieszkanie.
Coś jak: naprawa samochodu wychodzi drożej, niż zrobienie kanapki. Zatem - ja Tobie raz na rok naprawię samochód (czy tam złożę szafę / odnowię łazienkę), a Ty mi za to będziesz codziennie robić kanapki... xD
Gdybyś kulturalnie poprosił a nie zasłaniał się jakimiś szowinistycznymi tekstami to myślę, że każda normalna dziewczyna zrobiłaby ci kanapkę bez problemu, na dodatek z wdzięcznością za naprawienie samochodu. Liczy się podejście.
Codzienne robienie kanapek - codzienna naprawa auta. Już tak chętny na tą naprawę by nie był :).
Jkaby trzeba byłoz robić kanapki z taką częstotliwościa jak naprawa auta to sama przyjemnosc, ale jak codziennie ktos prosi o to samo to zwyczajnie sie nie chce :)
Kochasz go? zrób coś dla niego a nie wielką Panią z siebie robisz ja
pierd*le ...jestem kobietą i uważam że to jest dobre w związku kiedy zrobisz coś dla drugiej osoby ....
Jeśli POPROSZĘ dziewczynę o zrobienie kanapki, to wstanie i pójdzie ją zrobić. Jeśli ona POPROSI mnie to nie widzę problemów bym mógł wstać i pójść ją zrobić. Wiem, że historia ogólnie zmyślona przez jakiegoś 13 latka, który nasłuchał się jakie to baby są straszne. W każdym razie, jeżeli ktoś zamiast pogadać z dziewczyną to go denerwuje woli wstawić demota na ten temat, to powinien sam nauczyć się robić sobie kanapki, bo do związku się nie nadaje.
Idiotyczne usprawiedliwienie dla wysługiwania się dziewczyną i opowiadania głupich żarcików. Równie dobrze możesz zaprzęgnąć matkę do podcierania ci tyłka, bo jak byłeś mały to nieźle to robiła, może lepiej niż ty obecnie. Robienie kanapek to czynność prosta, nieskomplikowana i każdy to potrafi. Nie ma co porównywać smarowania chleba masłem do wyspecjalizowanej wiedzy o samochodach albo komputerach (skoro takową wiedzę masz, a ona nie ma, to naturalne, że możesz jej pomóc). Chyba że masz głupiutką dziewczynę, której zdolności ograniczają się do robienia kanapek - wtedy tylko pogratulować wyboru. Gdyby mój facet sprowadzał moje zdolności do robienia kanapek, to kopnęłabym go w tyłek, no ale cóż.
Nigdy nie zrozumiem jaka jest ogromna tajemnica "lepszego robienia kanapek". Rozumiem gotowanie - nie każdemu wyjdzie, nie każdy ma taki smak, by dobrze przyprawić, ale kanapka?
Ty bez kanapki albo ruszysz tyłek i robisz sobie sam, albo pojedziesz sobie do SubWaya, czy innych takich. Ona bez samochodu albo ogarnie co i jak, albo pojedzie do mechanika. Ale problem.
to nie feminizm ale też może wychowanie u mnie w domu np od małego nie pamietam ile miałam lat rodzice do pracy i do 17 ich w domu nie było, zostawał ze mną starszy brat i często upierał się abym robiła sobie sama jedzenia (nie mówię że to źle) bo od małego robiłam sobie sama kanapki, mieliśmy mikrofalówkę robiłam sobie hotdogi itp podobne rzeczy, ale teraz poza obiadem i kolacją każdy w domu potrafi sobie sam coś wziąść z lodówki i zrobić coś do jedzenia nikt nikim się nie wysługuje, myślę że jeśli facet by był leniwy wymagałabym od niego samodzielności ale gdyby on chciał przyrządzić mi coś do jedzenia to ja jemu również :)
(ironia on) Tak, bo kobiety są takie głupie, że nie potrafią sobie same ogarnąć kogoś innego, kto by im naprawił samochód. Albo nawet kogoś, kto mógłby je gdzieś podwieźć. (ironia off)
"lepsze w robieniu kanapek" a to dobre słaby argument usprawiedliwiający lenistwo, bo jak często psuje się komp/ samochód a jak często chcesz kanapki. Znam dziewczyny co same naprawią sobie kompa czy samochód zależy oczywiście co.
A co jest trudniejsze? Naprawa samochodu, czy zrobienie kanapki?
@Gandalf Ruszenie dupy jest najtrudniejsze. I zdobycie się na coś więcej niż posmarowanie chleba masłem i położenia kawałka mięsa. Kiedy kobieta zrobi kanapkę to jest zawsze coś więcej, nawet jeśli "czymś więcej" jest wyłącznie chęć sprawienia przyjemności. :)
Samochodu nie używam a komputer sama sobie potrafię naprawić. A kanapki każdy sobie potrafi zrobić. Co, obsługa noża za trudna?
Jesteś jego dziewczyną? Bo jak nie to zawrzyj usta.
*Czy Ty bez sexu albo bez dziewczyny.
Taką dziewczynę... to bym wypie*dolił na bruk.. bo jak zrobienie jednej pie*dolonej kanapki raz na miesiąc jest takie wyczerpujące .... To na pewno ja nie będę jej w niczym pomagał... Co to ku*wa ma być? Za dużo feminizmu.. za mało życia...
Pytanie,czy to jest raz na tydzien/miesiac, czy "Toldi zyje by sluzyc"
Gdyby chłopak ładnie poprosił z przyjemnością robiłabym mu kanapki :)
tak powiesz i masz poruchane przez tydzień
Co za bzdura. Jeśli siedzicie razem na kanapie, relaksujecie się i nagle prosisz o kanapkę kiedy sam możesz sobie zrobić to jest szczyt lenistwa. Trzeba być nieźle upośledzonym, żeby nie umieć zrobić kanapki. Kobieta prosi Cię o naprawę samochodu zazwyczaj nie z lenistwa, a dlatego, że sama nie umie tego zrobić. Nie mówiąc już o tym, że przygotowanie sobie posiłku, sprzątanie itp jest rzeczą, którą trzeba robić kilka razy dziennie, a nie 'raz na rok' jak w przypadku naprawy samochodu więc nie rozumiem jak można porównywać te czynności. Naprawę samochodu można porównać z przyszyciem guzika. We wszystkim co robimy co robimy nie chodzi o umiejętności, a o zaangażowanie. Nie widzę problemu w gotowani obiadu nawet codziennie jeśli w tym czasie mężczyzna np posprząta mieszkanie.
Coś jak: naprawa samochodu wychodzi drożej, niż zrobienie kanapki. Zatem - ja Tobie raz na rok naprawię samochód (czy tam złożę szafę / odnowię łazienkę), a Ty mi za to będziesz codziennie robić kanapki... xD
samodzielne, inteligentne zaradne, same sobie poradzą z łazienką, nadal oburzone i jak to możliwe, że facet może chcieć kanapki od niej x3
najlepsze rozwiązanie to nie wiązać się na stałe z żadną wymagającą inaczej istotką i problemami nie wiadomo skąd ślub to pomyłka
Dokładnie, nie chcesz feministki w domu to się z nią nie wiąż. Ale widocznie Panowie lubią się użalać nad sobą.
Gdybyś kulturalnie poprosił a nie zasłaniał się jakimiś szowinistycznymi tekstami to myślę, że każda normalna dziewczyna zrobiłaby ci kanapkę bez problemu, na dodatek z wdzięcznością za naprawienie samochodu. Liczy się podejście.
Codzienne robienie kanapek - codzienna naprawa auta. Już tak chętny na tą naprawę by nie był :).
Jkaby trzeba byłoz robić kanapki z taką częstotliwościa jak naprawa auta to sama przyjemnosc, ale jak codziennie ktos prosi o to samo to zwyczajnie sie nie chce :)
Kochasz go? zrób coś dla niego a nie wielką Panią z siebie robisz ja
pierd*le ...jestem kobietą i uważam że to jest dobre w związku kiedy zrobisz coś dla drugiej osoby ....
Zrobienie kanapki jest trudne ,oszaleć można od ilości gatunków sera ,pieczywa i wędliny
Jest różnica między "Ty musisz naprawić samochód, bo ja nie umiem" a "Ty musisz zrobić kanapkę, bo mi się nie chce".
Jeśli POPROSZĘ dziewczynę o zrobienie kanapki, to wstanie i pójdzie ją zrobić. Jeśli ona POPROSI mnie to nie widzę problemów bym mógł wstać i pójść ją zrobić. Wiem, że historia ogólnie zmyślona przez jakiegoś 13 latka, który nasłuchał się jakie to baby są straszne. W każdym razie, jeżeli ktoś zamiast pogadać z dziewczyną to go denerwuje woli wstawić demota na ten temat, to powinien sam nauczyć się robić sobie kanapki, bo do związku się nie nadaje.
Konkurs na feministyczne i szowinistyczne komentarze uważam za otwarty:D
Idiotyczne usprawiedliwienie dla wysługiwania się dziewczyną i opowiadania głupich żarcików. Równie dobrze możesz zaprzęgnąć matkę do podcierania ci tyłka, bo jak byłeś mały to nieźle to robiła, może lepiej niż ty obecnie. Robienie kanapek to czynność prosta, nieskomplikowana i każdy to potrafi. Nie ma co porównywać smarowania chleba masłem do wyspecjalizowanej wiedzy o samochodach albo komputerach (skoro takową wiedzę masz, a ona nie ma, to naturalne, że możesz jej pomóc). Chyba że masz głupiutką dziewczynę, której zdolności ograniczają się do robienia kanapek - wtedy tylko pogratulować wyboru. Gdyby mój facet sprowadzał moje zdolności do robienia kanapek, to kopnęłabym go w tyłek, no ale cóż.
Nigdy nie zrozumiem jaka jest ogromna tajemnica "lepszego robienia kanapek". Rozumiem gotowanie - nie każdemu wyjdzie, nie każdy ma taki smak, by dobrze przyprawić, ale kanapka?
Ty bez kanapki albo ruszysz tyłek i robisz sobie sam, albo pojedziesz sobie do SubWaya, czy innych takich. Ona bez samochodu albo ogarnie co i jak, albo pojedzie do mechanika. Ale problem.
to nie feminizm ale też może wychowanie u mnie w domu np od małego nie pamietam ile miałam lat rodzice do pracy i do 17 ich w domu nie było, zostawał ze mną starszy brat i często upierał się abym robiła sobie sama jedzenia (nie mówię że to źle) bo od małego robiłam sobie sama kanapki, mieliśmy mikrofalówkę robiłam sobie hotdogi itp podobne rzeczy, ale teraz poza obiadem i kolacją każdy w domu potrafi sobie sam coś wziąść z lodówki i zrobić coś do jedzenia nikt nikim się nie wysługuje, myślę że jeśli facet by był leniwy wymagałabym od niego samodzielności ale gdyby on chciał przyrządzić mi coś do jedzenia to ja jemu również :)
Zadajesz się z nieodpowiednimi kobietami.
ja nienawidze tego slyszec bo moja matka jest kura domowa i nie chce powtorzyc jej losu.
(ironia on) Tak, bo kobiety są takie głupie, że nie potrafią sobie same ogarnąć kogoś innego, kto by im naprawił samochód. Albo nawet kogoś, kto mógłby je gdzieś podwieźć. (ironia off)