Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
505 579
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K kobiecalogika
+2 / 24

ale to dobrze, że zabronią. Jest tyle otyłych dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ChaserJohnDoe
+6 / 18

I tak znajdzie się ktoś kto powie, że otyłość to nie jest wina frytek i chipsów tylko cukrzycy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~qwerf
+11 / 25

Nie można ludziom wszystkiego zabraniać ! To jest już tyrania jeśli nawet zabraniają nam jeść tego co chcemy! Otyli ludzie byli i będą, to jest juz tylko kwestia wolnej woli która jest nam brutalnie zabierana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Antymonachomachia
+3 / 7

qwerty: każdy z Nas ma wolną wolę, ale cały czas jest nam podświadomie i stopniowo podawana cudza wola.. ludzie myślą, że mogą ufać producentom .. ależ to naiwne..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Nadumysł
+11 / 23

Tak k***wa niech wszystkiego zabraniają, bo ludzie nie potrafią sami decydować o swoim życiu. Mądry jesteś? Jesteś pewnie jednym z tych cielaków, które nie potrafią myśleć samodzielnie i muszą iść za swoim panem, bo normalna osoba by napisała "To, źle, że wprowadzają coraz więcej zakazów. Ludzie powinni sami wybrać co chcą jeść i pić', ale nie. Zawsze znajdzie się jakiś kretyn, który pochwali sejmowych nierobów za kolejny absurdalny zakaz. Takich jak ty trzeba zamknąć w domu i odgrodzić od wszelkich niebezpiecznych rzeczy, bo jeszcze się krzywda stanie i co będzie? Psujecie w ten sposób świat nawet nie zdając sobie sprawy z własnej głupoty. Ludzie naprawdę mnie zadziwiają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adravix
+7 / 13

Tylko, że o godzinie 15 dzieci wyjdą, ze szkoły i pójdą do sklepu kupić chrupki, napoje, energetyki czy frytki.
Pomysł beznadziejny. Dzieci powinno się co najwyżej edukować, co jest zdrowe, a co nie.

Sam jako dzieciak potrafiłem zjeść ogromne ilości czipsów, lodów czy słodyczy. I do dzisiaj mi to zostało. Ale jakoś żyje, a 180cm przy niecałych 80kg to nie jest dużo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar piotrj3
+5 / 9

Zgodzę się z zakazem sprzedaży energetyków. Ale ciekaw jestem co będzie się dało zjeść w szkole po takich zakazach. Bo obstawiam, że tylko swoje kanapki, i te kupione ze sklepiku. A zresztą teraz jest właściwie większy problem z niedowagą. Na klasę jest zazwyczaj 1-2 osoby co mają lekką nadwagę i tyle. Niedowagę można wskazać u kilku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Darkbloom
+7 / 9

I co to zmieni? To, że zabronią sprzedawania chipsów czy frytek w szkole nie sprawi że dzieci przestaną to jeść poza szkołą. A jak będą chciały to i tak kupią słodycze w szkole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 5

Pieprzenie! To nie jedzenie tuczy samo w sobie, ale to, ile się go wpieprza! Frytki od czasu do czasu nikomu nie zaszkodziły,a jak ktoś żre bez opamiętania, to będzie tył od czegokolwiek. Jem chipsy, frytki, piję gazowane napoje - od czasu do czasu i jakoś nie jestem otyła, czy nawet gruba. Niektórzy wręcz twierdzą, ze mogłabym przytyć. Problem z otyłością? TO TRZEBA ŻREĆ MNIEJ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Max_Rockatansky
+1 / 1

W Nowym Jorku zabronili już palenia w samochodzie,sprzedawania napojów w większych bitelkach .Prawie wprowadzili zakaz posiadania soli.Jak chcesz być niewolnikiem to innych w to nie mieszają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
+4 / 10

Jedna wielka bzdura, jak się chce walczyć z otyłością to się dodaje zniżki na fitness, basen, siłownie itp a nie zabrania czegoś lub nakłada podatki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marii900
0 / 0

Głupoty gadacie panie... tutaj mowa o szkołach. W szkołach jak przypomnę są dzieci. Dzieci nie chodzą na fitness i siłownię. Basen ok, ale niestety karnety musiałby stanieć o kilkadziesiąt % żeby dzieciaki mogły regularnie chodzić. Poza tym zakaz sprzedaży śmieciowego jedzenia jest jak najbardziej właściwy. Dziecko nie myśli jak dorosły. Dziecko je to co mu smakuje, każdemu dziecku smakuje cukier, ktory jest praktycznie w każdej przekąsce sprzedawanej w sklepikach szkolnych. Co więcej, jeżeli rodzice zabraniają dziecku jedzenia w domu takich rzeczy to tym bardziej będzie ono szukało okazji do złamania zakazu. Dziecko nie wie, że takie jedzenie jest szkodliwe, a nawet jeżeli rodzice mu to wpajają to środowisko robi swoje. Dziecku bardzo ciężko jest się wyłamać z grupy, w której większość ma coś takiego do jedzenia. Tak już jest skonstruowane nasze polskie społeczeństwo. Wolną wolę mają dorośli (i to też nie wszyscy), dzieci niestety mają problem z rezygnacją z przyjemności. Zabierając śmieciowe jedzenie ze szkół zmniejszamy ryzyko tego, że dziecko po nie sięgnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grescio
-1 / 15

I bardzo dobrze, w szkołach powinno się promować zdrową żywność, a nie chemiczne chipsy i te wszystkie szajsowate napoje. Nażrą się tego gówniarze, a później latają do pielęgniarki bo brzuch boli albo rzygać się chce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bardzologiczny
+1 / 1

woda gazowana? :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Happy125
+4 / 6

Ja tam nie wiem czy to pomoże. Jeśli dzieciak chce chipsów to kupi sobie w szkole, a jak w szkole będzie zakaz to kupi sobie po lekcjach. Na jedno wychodzi: dzieciak zje chipsy. Jeśli chcą by dzieci się nie pasły, to niech zorganizują na lekcjach jakieś pogadanki o zdrowym żywieniu, czy czymś takim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nana77
+6 / 6

W moim gimnazjum sklepik był zawalony hot-dogami, słodyczami, chipsami i słodkimi napojami, po kilku latach zmienili asortyment na kanapki, naturalne soki i przekąski typu orzechy, suszone morele czy chipsy jabłkowe. Po roku sklepik zamknęli, bo nie przynosił dochodów. Zamiast tego zaczęli sprzedaż bajgli (zwykłych, nie jakichś słodkich), które sprzedawały się świetnie. W liceum za to sklepik miał jakieś drobne słodycze (głównie batony i wafelki), cały przekrój napojów i do tego robione na miejscu kanapki. Słodycze sprzedawały się ponoć najgorzej :P W innym liceum, kiedy sklepik stał się prozdrowotny to wszyscy po prostu wychodzili na przerwach i okienkach do sklepów w okolicy (oczywiście przy zakazie opuszczania terenu).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marii900
+1 / 1

Ale to nie jest argument za tym, żeby utrzymywać śmieciowe jedzenie w szkołach. Im trudniej uczniom będzie zdobyć smakołyki tym mniejsza szanse że je zjedzą, a o to chodzi. Nie można ulegać dzieciom, bo one bardzo rzadko wierzą co jest dla nich dobre.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Darkbloom
+5 / 5

Nie wydaje mi się żeby cokolwiek to zmieniło. Otyły nastolatek po prostu zje poza szkołą albo wyjdzie na przerwie do sklepu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nina2a
+3 / 3

Po wprowadzeniu zakazu: - Te, Łysy, masz towar?
- Jasne, jak ustaliliśmy - trzy puszki coli, Black i cheetosy serowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gr0t
0 / 0

Jak ktoś chce to przed szkołą kupi w sklepie gdzie jest taniej i będzie olewał ten zakaz. Absurd!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adrian1234
0 / 0

Jak zwykle państwo chce za nas decydować co możemy jeść i pić a czego nie i chcą nam pomagać na siłę wydając przy tym na całą akcje pieniądze z naszych podatków (z czego większość trafi do ich kieszeni). Znacznie lepszym pomysłem jest aby to rodzice przemówili swoim dzieciom do rozsądku i mówili jak prawidłowo się odżywiać. Ja w dzieciństwie piłem cole, jadłem chipsy itp ale poza tym głównie jadłem zdrowe rzeczy i wszystko ze mną w porządku więc jednak da sie to załatwić bez interwencji złodziei z rządu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~XRadzioox
0 / 0

Co z tego że nie będzie?! Jeśli ktoś będzie chciał czipsy to wyjdzie ze szkoły do najbliższego sklepu i sobie kupi -.- Albo dzień wcześniej kupi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marii900
+1 / 3

Tak, ale będzie musiał się o nie postarać, zrobić coś więcej niż tylko wejście do sklepiku szkolnego. Jeżeli czipsy będą w sklepiku to dzieciak nawet jeżeli nie będzie głodny to pójdzie i sobie je kupi. Jeżeli ich nie będzie to raczej nie będzie mu sie chciało kombinaować jak wyjśc ze szkoły (bo w wielu szkołach wychodzenie jest zabronione) i polecieć do sklepu. A jeżeli kupi je dzień wcześniej to już inna sprawa. Wtedy rodzice mogą po prostu zweryfikować jego plecak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~woliczanka
0 / 0

Spóźnili się. Szkoły to mają wytłuszczonym drukiem przez sanepid. Plus program Trzymaj formę - życzymy posłom miłej lektury...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem