Orzechy nim dojrzeją (skorupka po przecięciu wydziela białe mleczko) zrywa się i zalewa spirytusem. Jest to najlepsza nalewka na bóle żołądka..Orzechy do jedzenia kupisz w spożywczaku. Jeżeli myślisz że ktoś zjada niedojrzałe orzechy włoskie to jesteś naprawdę mały Fragglesik.
Z początku roześmiałam się czytając jak zachłanni i głupi potrafią być ludzie, ale po chwili doszłam do wniosku jakie to CHOLERNIE smutne. Jak podłym i dosłownie nienażartym trzeba być, by tak się zniżyć. Gówno byś zapakował i położył na środku ulicy to by też ukradli i pożarli, połknęliby w całości żeby ktoś nie zdążył przed nimi. Kiedyś będąc na wyjeździe w innym kraju zadziwiło mnie, że można było postawić niezabezpieczony rower na środku centrum i nikt by go nie ruszył, nie mówiąc o tym, że wszelkie zabawki, jakieś jedzenie a nawet torebkę możnaby położyć nie wiadomo gdzie i nikt by nie tknął, bo taka jest uczciwość. Tutaj? Położyłam na chwilę 2 słoiki dżemu, które wyniosłam z piwnicy i zeszłam na dół jeszcze na minutę. Słoiki zniknęły w pierdzieloną minutę! Jak widać niektórych trzeba chyba złapać na gorącym uczynku i wbić im w ten pusty łeb "NIE RUSZAJ TEGO CO NIE TWOJE". Myślę, że wyplenienie tego tej cechy jest chyba niemożliwe.
W osławionej Skandynawii, której społeczeństwa są uważane za uczciwe, też się to powoli zaczyna. Wydaje mi się że to efekt zanikania więzi społecznych. Tam gdzie one istnieją (sąsiedzi się znają i pomagają nawzajem, ludzie tworzą samorządy, struktury lokalne) tam również w Polsce można zostawić cokolwiek bez strachu. Tam gdzie zaniknęły pojawia się buractwo. To efekt min. socjalizmu, który pozwala ludziom żyć samemu, bez większego udziału w społeczeństwie, nie będąc przywiązanymi emocjonalnie do swojego otoczenia, łatwiej im kraść czy niszczyć.
gdyby park zabaw był prywatny to niedość że byłby lepszy, prawdopodobnie jak te niemieckie, wcale nie musiał by być drogi, a za te dzisiejsze i tak płacimy [z podatków jakby ktos nie wiedział]
W sredniowieczu nakladali pietno.Obawiam sie, ze w Polsce by sie smiali z tych, ktorzy takowe nie maja. A co do Twoich sloiczkow - az sie zdziwilem, ze nie zastalas ich poprostu robitych na ziemi, bo "przeciez nikt nie moze miec lepiej odemnie!" (kit z tym,ze na to lepiej to ludzie czesto mocno zapierdzielaja, inni mysla, ze im z nieba skaplo, bo skoro oni nic nie robia to pewnie inni tez nic nie robia i stad ta zawisc).
Polska składa się obecnie z 2 narodów: Polaków i Postsowieciarzy, stąd wojny polsko-polskie, brak spójności prawnej i upadek samorządności. Te dwa narody nic nie łączy kulturowo, dlatego nie są wstanie razem nic pozytywnego stworzyć, nawzajem się zwalczają i niszczą to co druga strona zbuduje. Buractwo to nie cecha Polaków tylko mieszanek cywilizacyjnych. To samo dzieje się powoli na zachodzie, i znów to nie cecha Muzułmanów, ale mieszanek cywilizacyjnych.
kiedyś myślałem, że na zmianę potrzeba ze dwóch pokoleń niezabrudzonych komuną, niestety od kiedy zaglądam na demotywatory i widzę niektóre ignoranckie i prymitywne wstawki i komentarze, stwierdzam, że co najmniej czterech
@wzgrt: Proszę zajrzyj do Encyklopedii co to jest Socjalizm. Państwo + Podatki = istnienie aparatu przymusu (normalka w prawie każdym państwie). Socjalizm to istnienie państwowej przymusowej redystrybucji dochodów np. poprzez podatki.
„Socjalizm, ideologia społeczna powstała na gruncie krytyki kapitalizmu, głosząca pierwotnie zniesienie stosunków społecznych opartych na prywatnej własności środków produkcji oraz budowę struktur socjalnych w duchu kolektywizmu.” ani słowa o państwie, podatkach i aparatach przymusu!
@wzgrt: 1. "mieszko > panstwo > podatki > socjalizm!" - to akurat twój cytat (panstwo, podatki). 2. "zniesienie stosunków społecznych opartych na prywatnej własności środków produkcji oraz budowę struktur socjalnych w duchu kolektywizmu" jest równoznaczne z państwowym systemem redystrybucji, który musi być oparty o aparat przymusu, inaczej nie można byłoby zaingerować we własność prywatną w całym społeczeństwie. 3. Pisałem o podatkach jako metodzie działania współczesnego socjalizmu państwowego.
Anarchizm jest socjalizmem bezpaństwowym (wolnościowym). W liberalnym kapitalizmie istnieje przymus ekonomiczny wynikający z polityki rynku (prawo pięści jednym słowem).
Tak jest bo Polacy są po prostu biedni. Umówmy się. W każdym naszym mieście są ogromne dzielnice patologii społecznych. Pojedź jeden z drugim do Łodzi na Bałuty, lub do Piotrkowa to zobaczysz. Niektórzy Polacy srają wyżej niż dupę mają a prawda jest taka że całe nasze społeczeństwo w pewnym spory jak na europejskie standardy jest patologiczne. Walka o orzechy? Szkoda żeście wysocy Państwo nie widzieli walki o kartony, butelki, przecenione klapki, niedopalone pety.
Wszyscy śmieją się, jaka Japonia jest dziwna, a tam nikt nie ruszy tego, co nie jego. Nawet po tsunami sejfy pływały, a ludzie ich nie dotykali, tylko w kolejkach się ustawiali po żywnośc.
Tekeram ma rację - współczesne wzorce społeczne same niszczą to co w ludziach "ludzkie" współczucie, empatię, poczucie wspólnoty. Każdy żyje na "swój" rachunek, odkłada na "swoją" emeryturę, pracuje na "swój" sukces. To nie tyle socjalizm co obecny kapitalizm jest winien takiemu a nie innemu zachowaniu. To nie zupełnie - państwowe, znaczy niczyje. Teraz ludzi raczej wiedzą że to nie jest "państwowe" bo już prawie nic nie jest państwowe. Teraz ludzie wychodzą z założenia że trzeba dbać o "swój" interes czyli jak ja nie wezmę to weźmie ktoś inny. Kto pierwszy ten lepszy. To nie socjalizm - to kapitalizm w czystej postaci.
Kapitalizm bez filtra prowadzi do zniewolenia, bo tempo bogacenia się wzrasta wraz z kapitałem. Socjalizm w małych społecznościach może opierać się o dobrowolność, o tyle w dużych potrzebuje aparat przymusu, co tworzy grupę uprzywilejowaną ponad miarę i w końcu do zniewolenia. Dla kapitalizmu filtrem jest moralność i automatyczny wzrost odpowiedzialności za ogół wraz z majątkiem. Dla socjalizmu rozmiar grupy. Dlatego małe komuny (już w starożytności) czuły się beneficjentami podziału dóbr (nie równego ale względem potrzeb), a moralnie silne społeczeństwo USA (puki takie było) kwitło gospodarczo i w swobodach. Socjalizm państwowy jak i kapitalizm bez etyki i odpowiedzialności za naród doprowadził do zniszczenia więzi społecznych, zaufania i stworzenia warstw uprzywilejowanych oraz zniewolonych zarówno w USA jak i krajach Europejskich. Gospodarka nie rozwija się w czasie wojen kulturowych, bo gospodarka opiera się o normy społeczne a one wynikają z jednorodnego wzorca kulturowego (może być wiele kultur na terenie państwa ale muszą one wpisywać się we wzorzec). @poprostualex: O jakie to śmieszne stereotyp Polaka złodzieja, haha... (rzygam)
Mysle ze poprostu jest to w nas zakorzenione od pokolen.Po przez lata wojen i okupacji.Nie bedzie latwo sie tego zlego nawyku pozbyc poniewaz my Polacy nadal jestesmy biednym spoleczenstwem.Dla przykladu w krajach lepiej rozwinietych tak jak w UK czy tez innych europejskich panstwach jak sami wiecie jest zupelnie inaczej.Nikt nawet nie mysly zeby cos zagarnoc do domu bo to nie ma sensu,mozna kupic doslownie za grosze nowe przedmioty jak i zabawki itp.Na zachodzie to majom problem z pozbyciem sie tych nie chcianych rzeczy
yep, jestesmy spadkobiercami kultury ktora w wyniku zaborow, wojen i okupacji zdeformowala i zdegenerowala sie w kraj cwaniakow. od pokolen sprytnym (dobrym) bylo zachachmecic, zakombinowac i po cichu wyniesc - bo tracil zaborca, przebrzydly wrog, okupant czy "brat ze wschodu" (pod koniec). ma to swoje pozytywne strony, na przyklad watpie zeby bylo duzo narodow tak dobrych w konspiracji jak my. ale wiekszosc cech jest zlych. niestety, obawiam sie ze zyjemy w czasach przejsciowych i jeszcze wielokrotnie trzeba bedzie sie wstydzic za wspolrodakow. na szczescie jestesmy tez spadkobiercami narodu dumnego i niegdys bedacego lokalnym swiatlem kultury, wiec wielkosc gdzies w nas jest. jako recepte na wyleczenie burakow widze promowanie polski z jej okresu najwiekszej potegi, mysle ze burakowi glupio by bylo wyniesc foremke z piaskownicy jakby atakowaly go caly czas przekazy o tym jak polska byla mocna (militarnie, kulturowo i obyczajowo) jeszcze kilkaset lat temu i ze trzeba ponownie wzniesc sie na wyzyny. mamy na czym oprzec nasza dume, korzystajmy z tego!
To nie kwestia buractwa tylko patologicznego społeczeństwa. My, Polacy jeszcze jakoś do tego przywykliśmy i i tak jakoś sobie radzimy. Jakbyś nagle anglik miał mieć tyle ile my to by tam była anarchia. To wszystko po prostu bierze się z biedy a nie z kultury.
To tylko Polacy. Od 3 rozbioru Polski walczymy o każdy grosz czy namiastkę życia. Nie istniejemy od 3 rozbioru jako naród, tylko zbiorowisko ludzi z korzeniami prawdziwych Polaków. Polacy byli dumni szlachetni, wytrwali, można wymieniać w nieskończoność, obecni polacy nie mają nic z tamtymi dumnymi Polakami wspólnego. Lata nędzy wyplewiły z nas Polskość a wpleniły zawiść, walkę o przetrwanie za wszelką cenę, typowe chamstwo i buractwo. Zrobiły z nas dzikusów. Dopóki Polska nie będzie silna i szerzyła w ludziach honor, uczciwość i inne szczere cechy, dopóty nie będzie prawdziwych Polaków w Polsce. A to się niestety nie stanie! Bo politycy, od których zależą losy tego kraju, manipulują już zmanipulowanym ludem do co raz gorszych i gorszych decyzji. To niestety jest jedna wielka siatka, w którą więcej Polaków i polaków wpada. Dopóki ludzie nie zaczną myśleć, nie będzie tu nigdy tak dobrze jak na zachodzie (jeśli chodzi o kwestie myślenia uczciwego). Na szczęście, jeszcze kilka, może kilkanaście lat i cała ta zgraja upadnie, bo manipulować, kłamać, nadużywać i ciągnąć pieniądze można tylko do pewnego momentu. Tylko czy ta zgraja która ją zastąpi będzie lepsza? Szczerze wątpie. Do całkowitej zmiany myślenia trzeba niestety dwóch, trzech pokoleń do przodu. Nam pozostaje tylko edukować i walczyć, jeśli nadarzy się okazja.
I ta duma ich doprowadzila wlasnie do upadku. Wielu Polakow odiedziczylo najgorsze cechy narodowe i niestety one sa kultywowane(cwaniactwo, zastaw sie a postaw sie, z szabelka na kazdego itd.) - kiedys, w czasach wojen byly one nawet pozytywne, ale teraz szkodza nam samym.
Myślę że ludzie pamiętający PRL już nie bawią się zabawkami w piaskownicy. Śmiem twierdzić że to ci "porządni" i wychowani na katechezach po********li te zabawki w imieniu ich świętego prawa własności. Przecież mamy kapitalizm i wspomniane święte prawo własności. Nie ma już miejsca na cokolwiek wspólnego. Z pozdrowieniami - LEWAK.
"Lewaku, jak śmisz sie nie zgadzać, ty lewaku czerwony, oto argómenty kture wklejiłem z mondrej strony! ..."
Kiedyś dzieciarnia kąpała się choćby w stawach, jeździła na rowerze, co głupsi w piłkę grali, a teraz? Komputer, smartfon i korwinowa krucjata! Proszę państwa, przyszłość tego narodu maluje się w gównianych barwach
Fragglesik, odpowiem Ci cytatem z klasyka: "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie." A teraz przeczytaj, pomyśl i wymyśl lepsze kontrargumenty. A przy okazji, Ciebie nie wychowywali "PRL-owcy"?
No proszę, nie spodziewałem się że już drugi raz będę się podpisywał pod tym co postujesz, L87. Bawi mnie to jak kuce pokazują efekty neoliberalnej indoktrynacji, nazywając je jednocześnie lewactwem. Cóż, po takich ludziach nie ma co spodziewać się jakichkolwiek śladów logicznego myślenia...
Nie wiesz? Przecież każdy, kto żył w czasach PRL to lewak, każdy Polak to złodziej a każdy ksiądz to pedofil. Ludzie odrzućcie w końcu te stereotypy. Co ma kradzież zabawek do poglądów politycznych? Kilka bloków od mojego domu, mieszka pewna rodzina z dziećmi w wieku 3,4,5,8 lat nieopodal jest przedszkole a tam na placu są piłki, różne zabawki i nie raz widziałam jak te dzieciaki przeskakują przez ogrodzenie i zabierają stamtąd "fanty" i co też mają myślenie PRL-owskie?
@mysickimagination, nie. te dzieci to może nie jest owoc PRLu. One wiedzą, gdzie są zabawki i idą po nie, żeby się tym pobawić. Winą za to należy obarczyć rodziców i często dziadków. O ile ci pierwsi mogi już urodzić się w "wolnej" Polsce, tak dziadkowie mogą posiadać w sobie to "skażenie". Jeżeli rodzice nie interesują się co robią ich pociechy i skąd mają zabawki no to mamy efekt...
A ja wyrosłem już dawno ze stawiania się po tej "lepszej stronie" w opozycji do urojonej większości. A to dlatego, że każdy z tej większości uważał to samo. On jest w porządku oraz mała grupa a reszta to buraki i idioci.
Co za prymityw miesza prymityw z PRL? Przecież wtedy miało być wiele rzeczy wspólnych ale ENDECKA słoma w butach nie pozwalała na tolerowanie własności wspólnej i SZCZYTEM PATRIOTYZMU w tym okresie było kraść niszczyć i zabierać wspólną własność? ,a dzisiaj buractwo otrzymuje za to ordery i odznaczenia?
Buractwo jest faktem, nie będę się spierała. Tylko słowo wyjaśnienia o tych orzechach, bo może autor demota czyta komentarze. Otóż, z niedojrzałych, zielonych orzechów włoskich robi się nalewkę, tzw. orzechówkę, która jest pierwszym lekiem na niestrawność i bóle brzucha. W smaku jest to potworne, ale działa:) Nawet teraz w kuchni u mojej mamy w wielkim słoju dojrzewają pokrojone zielone orzechy, to musi stać chyba miesiąc albo 6 tygodni, procedura jest dość długa, a orzechy zrywa się jakoś w czerwcu. Może część wspomnianych przez autora orzechów ląduje w takiej zdrowotnej nalewce, ale te walające się po śmietnikach to już z pewnością świadectwo ostatecznego cebulactwa.
Typowe, lewicowe myślenie. Co najśmieszniejsze - to właśnie lewica najczęściej wyskakuje z określeniem "cebulak" wobec wszystkich dookoła. Nie mówię oczywiście o całości lewicy, ale o jej lwiej części.
Ja bym powiedział że kieruje nimi chciwość o te orzeszki, a zatem cecha w 100% kapitalistyczna, drzewo to rabunkowo eksploatowany zasób przyrody.
Panowie macie niewidzialną rękę rynku w czystej formie pozbawioną jakiegokolwiek mechanizmu kontrolnego.
W jednym ze swoich odcinków Max Kolonko omawiał taki problem w społeczeństwie. Ja też mam swoją teorię na ten temat. Polacy to naród, który przeszedł ogromne piekło przez ostatnie 300 lat. Dziesiątki bitew, zabory, dwie wojny światowe i komuna. To wszystko nauczyło ludzi, że aby przeżyć trzeba kombinować. Doświadczenia te, są przekazywane z pokolenia na pokolenie i mamy taki skutek. Ale w głównej mierze to komuna sprawiła takie podejście ludzi. Jest to system utopijny i absurdalny.
Zaradnosc to nie jest to samo co kombinowanie. Kombinowanie to w duzej mierze kradziez, dzialanie niemoralne, zalatawianie czegos po znajomosci itd tip. Ludzi takie cechy u rzadzacych wkurzaja, ale jak sami robia to samo to juz wszystko jest ok. W duzej mierze jest to tez mentalnoscia ludzi podytkowane. W Polsce ktos sie dorobil: "kretacz, na pewno ukradl, na wyzysku sie dorobil". w USA: "successfull person"
Amerykanie to "naród" odmóżdżonych niewolników, gdyby 1% zażyczył sobie wytrawnych potraw z ludzi (przyrządzanych przez Gordona Ramsey'a), to ci żałośni, tępi idioci płakaliby ze szczęścia, że ich np. jedyne dziecko zadowoliło bebech jakieś bogatej żydowskiej świni. Też mi wzór do naśladowania - poza tym 99% najbogatszych Polaków to ludzie związani z władzą/służbami PRL i ZSRR (czemu zawdzięczają to co mają, nie mitycznej "zaradności"), zatem jak na ironię mamy rację gardząc nimi. Xar, tak bardzo włazisz w dupę kucom że aż robisz się śmieszny
Boże co za brednie... równie dobrze mógłbym napisać "Chciałbym przytoczyć parę pedofilskich i bandyckich działań prawackich" i wymyślić głupią historyjkę. Nikt w to nie uwierzy, ale gówno się przyklei...
Najzabawniejsze jest to, że autor demota oburza się rzekomym 'lewackim' zachowaniem tych co zabawki pobrali. A ten kto je przyniósł, żeby się ze wszystkimi podzielić to co? Prawicowiec? Wg prawicowych teorii, twoje jest tylko to co przyniesiesz sam ze sobą. Nie wiesz kto te zabawki przyniósł, nie wiesz kto zabrał. Może wziął je z powrotem ten kto je tam zostawił?
Przecież prawdziwy prawicowiec brzydzi się uwspólnianiem czegokolwiek (=komuna). Chcesz mieć zabawki w piaskownicy to sam je sobie przynieś.
Tak, bo oczywiscie nie mozna komus czegos podarowac, no nie? Prawica jest poprostu za poszanowaniem prawa wlasnosci - chcesz, to daj, ale nikt nie moze Cie zmusic do tego abys dawal gdy nie chcesz. Poslugujac sie lewacka logika - kobiety powinny "dawac" kazdemu, bo przeciez nie maja prawa do samostanowienia o sobie i musza wszystko uwspolniac.
prawicowiec to często katolik, prawda? a katolik to kto kto powinien dzielić się tym co ma z innymi. ja tak postrzegam prawice. dążącą do tego by ludziom żyło się lepiej i godniej. i dlatego jeśli mam coś co mogę podarować innym to im to daje.
Bzdura. Autorowi tylko przypominam ze gdyby nie prl i to cale "lewactwo" to ta piaskownica nie bylaby do uzytku wszystkich tylko wlasciciela. w dupach sie juz niektorym przewraca. kazdy by tylko narzekal na to, na tamto. na tuska, na korwina. jedni sie wyzywaja od lewakow inni od korwinistow i gimbusow. wezcie sprawy w swoje rece i tez sami przestancie wszystko dzielic na czarne i biale. i ani socjalizm nie jest dobry ani kapitalizm. czas dorosnac i to sobie uswiadomic. konsekwencja socjalizmu jest to ze wszyscy siedzimy po rowno w gownie, kazdy ma tyle samo czyli malo. historia juz pokazala ze to nie jest dobry system. ale kapitalizm nie jest wcale lepszy - to koncentracja własności w rękach garstki właścicieli konglomeratów przemysłowo-finansowych. Nalezaloby wiec tez zlikwidować źródło korupcji (lobby). zacznijcie myslec i szukac alternatywy, zlotych srodkow i rozwiazan zamiast obrzucac wszystkich wkolo blotem.
Dlatego jestem zdania, że te dziesięciolecia komuny były gorsze od kampanii wrześniowej i tworzenia obozów koncentracyjnych. O tym, jak zepsuć cały naród...
Bieda w kraju popycha m.innymi do takich zachowań.Gdyby ludzie mogli sobie pozwolic na wiecej niż minimum daję sobie pałke uciachać,ze tego typu praktyk było by znacznie mniej.Innym czynnikiem jest wychowanie(a raczej jego brak),a jeszcze innym mysle że tak jak napisałeś prl-owski "stan umysłu".
musi minąć sporo czasu zanim takie zachowania zanikną w niektórych miejscowościach i regionach. dla mnie to prymitywizm. ci ludzie mają rozumy mniejsze niż zwierzęta, nierozwinięte myślenie, brak jakiejkolwiek wiedzy i ogłady, taka współczesna epoka kamienia łupanego. wg mnie w większości wynikają one z biedy i braku wykształcenia i inteligencji. szkoda. bo te zachowania przenoszą się ze starszych na młodszych, którzy żyją w zaścianku, edukacja nie ma dla nich znaczenia, dominuje zawiść, zazdrość, zagarnianie wszystkiego dla siebie. może z czasem i w takich miejscach mentalność ludzi się zmieni. ja też mieszkam na wsi, ale w okolicy dużego miasta i tu już na szczęście jest dobrze. są oczywiście też ludzie bez kultury, ale ma się poczucie, że jednak ludzie jakiś poziom rozwoju osiągnęli.
Niesamowite. W katolickiej ojczyźnie świętego Polaka z papierzu ludzie kradną. Kto by pomyslał. To pewnie tylko ten 0.2% lewackiego pomiotu, bo przecież Polak katolik w życiu ręki po cudze nie wyciągnie.
Ech,ten demotywator przypomniał mi pewną historię z dzieciństwa. Czasy mundialu '98,każdy z nas chciał być jak Ronaldo,albo Zidane,ale nie za bardzo mieliśmy na czym grać,bo nasze osiedlowe boisko przypominało raczej klepisko. Tak więc uradziliśmy paczką,że oszczędzamy kasę i zrobimy sobie porządne-trawiaste. Czyjś ojciec pracował w ogrodnictwie i dało radę załatwić dobrą ziemię nawet niedrogo,bo wiadomo,że trawa na czymś musi się zakorzenić. Zbiórka troche trwała,no bo wiadomo,że dzieciaki w wieku 8-10 lat raczej kokosów od rodziców nie dostają,no ale w końcu coś tam uzbieraliśmy,resztę dołożyli rodzice. Panowie ziemię Kamazem przywieźli i na ładne kupki usypali. Od tego się zaczęło. Po osiedlu lotem błyskawicy rozniosła się wiadomość,że przy boisku dobra ziemi leży. NIepilnowana,znaczy niczyja,a że sezon był na wszelkie przesadzanie kwiatków,to w stronę boiska ruszyły pielgrzymki babek,dziadków,starszych,młodszych. A bo to "tylko" po wiaderko do peralgonii na balkon, a bo to tylko do skrzynki itd. Jako,że w tamtych czasach jeszcze jakiś respekt do starszych obowiązywał mogliśmy tylko ze zgrozą patrzyć,jak co raz to kolejna zachwycona osoba wynosi "darmową" ziemię,no bo przecież "o te jedno wiaderko nie zbiedniejemy". Gdy przyszli panowie rozrzucać to co zostało,okazało się,że wystarczy tego co najwyżej na jedno pole karne. Wiarę w ludzi utraciliśmy wszyscy.
Śmieszy mnie to ciągłe oskarżanie o wszystko co złe lewaków. Dawniej za wszystko co złe oskarżano wiedźmy, Żydów, cudzoziemców, demony albo barbarzyńców, kolejność przypadkowa. Teraz czas by wyrzucać na lewactwo. A prawda jest taka, że taka mentalność nie ma zbyt wiele wspólnego z lewicową ideologią. Akurat kwestia posiadania jest bardzo nie-lewicowa. A ludzie kradną chyba po to by posiadać to coś co ukradną? Albo jak pokazuje ostatni przykład, zrobić na złość. Tutaj jednak złośliwość ludzka to też nie wynik ideologii. Proszę was ludzie, nie dorabiajcie ideologii do każdej błahej sprawy, do zachowań ludzkich.
To chyba wynik komuny i hasełek- "wszyscy mają po równo", "czy się stoi, czy się leży...". Taki cebulak sobie myśli:ja, ja,JA! Co, za darmo foremki? A to wezmę sobie jedną. Po jednej nikt nie będzie płakał, a nawet jeśli, to kto mnie złapie. Nawet się ucieszę bo własnym "sprytem" mój dzieciak będzie miał darmową zabawkę. Druga sprawa- zawiść. "Ludzie wybaczą ci wszystko, oprócz sukcesu" O. Wilde. I to jest prawda. Masz słoiczki z dżemem? Ja nie mam, więc sobie wezmę i zjem bo jestem taki biedny, a ty i tak przecież na to masz. A nawet jak nie zjem to zgnoję, żebyś nie miała. Tak właśnie jest.
Banda jełopów uznała ten wpis na "mocny". Nawet nie zauważacie, że te Fragglesik was obraża. Nie zauważacie, że nie macie sami do siebie szacunku. Nie zauważacie jak łatwo wam wmówić, że jesteście dnem. Poczytajcie trochę o psychologii, a dowiecie się, że mówienie komuś aby nie miał w sobie buractwa itp. NIGDY nie daje dobrych skutków. To tylko budzi wstyd i upokorzenie, które zostanie odrzucone poprzez odrzucenie przyczyny buractwa. Tutaj Fragglesik wskazał wam, że tą przyczyną jest narodowość. Zaczniecie pluć na naród i polskość, aby odsunąć od siebie przyczynę wstydu i upokorzenia. Czy nie zauważacie, że właśnie taki sposób Gazeta Wyborcza od 25 lat wgrywa wam pogardę do polskości? Zresztą nie tylko GW. Są jeszcze Polityka, Newsweek, Radio Tok FM, naTemat.pl i wiele, wiele innych. Naród polski jest w stanie upadku.
Ten czysto egoistyczny brak poszanowania dla publicznej (wg, kuców niczyjej) własności i przestrzeni, wyścig w złodziejstwie dla mnie wygląda na cechę jak najbardziej kapitalistyczną ;) Cóż autorze, chciałeś być dobrym kucem, ale pokazałeś że buractwo zalęgło się w nas wraz z prawicowością, a nie lewactwem(jak na ironię). Jak Korwin wygra, to każde dziecko będzie miało własną sieć produkującą zabawki i każdy Polak będzie miał własny orzech(to był sarkazm, tak na wszelki wypadek dodam) LMAO
U mnie w Zawierciu koło hali sportowej i orlika postawili hydrant , z którego można pompowac wodę zdatną do picia dla dzieci . Ostatnio po 22 wychodzę z psem na spacer . Patrzę a tam koleś po 40 nalewa wodę do 5 baniaków i jeszcze do wiadra . Ten koleś zaniósł tą wodę do swojego mieszkania w bloku .A miał do niego około 500 metrów. Mam takie pytanie po chu. on kradnie wodę skoro wozi się bmw wartym 40 tysięcy złotych ?
Przykład idzie z góry. Polscy politycy to buraki (z małymi wyjątkami na szczeblach lokalnych), polskie klechy to buraki (z małymi wyjątkami na szczeblach lokalnych), to samo celebryci, dziennikarze i inne barachło, które robi co chce i jest praktycznie nietykalne, w dużej mierze dzięki aprobacie cebulackiego narodu polskiego. Chcąc wyplenić buractwo, trzeba by było rozpier.olić ten naród do spodu i stworzyć na nowo. Kto wie, może będzie ku temu okazja dzięki powszechnej w narodzie banderofilii i zbliżającej się wojnie.
ap ropo tych orzechów podejrzewam że zrywają je ci co robią nalewki a do tego potrzebne są niedojrzałe owoce ale to nie zmienia faktu że mamy społeczeństwo żuli i "smakoszy"
Wyjaśnienie jest bardzo proste - elita narodu emigrowała lub została wymordowana w latach 39-45. Potem w 56 uciekli polscy Żydzi (lubił ich czy nie, ale to byli lidzie inteligentni). Kto został? Klasa robotniczo-chłopska. I to się prędko nie zmieni, bo niby jak ma się zmienić?
Tak kruwa!, lepiej dopłacić socjalistycznie jako UE i oddać prywacirzowi !
Tylko do kruwy nędzy nie z moich podatków mu dawać, to jest socjalizm.
Nie myl pojęć złodziejstawa z PRL bo to nie wypada, przecież ukradli teraz w kapitaliźmie, więc co za bzdury.
Surowe orzechy włoskie zrywa się na pyszną nalewkę, która przy okazji, jest bardzo dobra na problemy żołądkowe. Tak więc nie jest to bezsensowna pazerność tylko całkiem sensowna :D.
jak wyplenic buractwo ? nie dawac zasilkow z Mopru
patologia i tyle a nie tylko buractwo
takie zabawki biora Ci , ktorzy uwazaja ze wszystko im sie nalezy i maja zazwyczaj lepiej niz czlowiek ktory zapitala za 1500 przez caly miesiac nie placa mu za nadgodziny i usuguje takiej patologii bo im sie nalezy
biora piniadze i chlaja na umor puki polija nie przyjedzie albo patologia
Gdyby ludzi było stać na wszystko i nie chodzi mi o niesamowite bogactwo tylko o proste rzeczy typu: "chce iść dzisiaj do kina" nie zgladajac do portfela i nie martwiac sie o konto bankowe, tak od zachcianka lub tez dobry kurczak na codzien aby miec sily do pracy itp...
To zamiast do kina woleliby kupic film, a pozniej nowy telewizor, a pozniej remont itd. - jak czlowiek nie docenia malych rzeczy to zawsze bedzie chcial wiecej i bedzie tylko patrzyl w strone tych, co maja wiecej.
Nie ma nic zlego w tym co napisales. To lezy w naturze kazdego czlowieka.To dzieki temu swiat pchamy do przodu, a mala rzecz to pojecie względne dla kazdego z osobna. Dla przykładu, osoba majętna, która oddała na cele charytatywne 100 tys. zł określi ten gest "małą rzeczą". Ja stwierdze, że nie ma w tym nic małego, a czlowiek, który "bedzie tylko patrzyl w strone tych, co maja wiecej" to chwała mu za to, bo odda w przyszłości 150 tys. Chcialem Ci pokazac, że zawsze sa dwie strony medalu, ty przedstawiles tą negatywna. Ja wierze w ludzi i takie jest moje zdanie.
Mieszkam w Gdyni i od czasu do czasu odwiedzam cmentarz (a raczej moich, już nieżyjących bliskich) Jak wiadomo, co pewien czas można zobaczyć wieszaki z małymi grabiami, łopatkami i innymi rzeczami, które są przydatne na cmentarzu. Ponieważ rzadko odwiedzam cmentarze poza miastem, zawsze miałem wrażenie, że taki stan rzeczy jest normalny. W, podajże, zeszłym roku, kiedy odwiedził nas mój wujek, który pochodzi z południa Polski, postanowił pojechać na grób mojej babci (jego cioci, z którą był blisko) Kiedy tam przybyliśmy, ten zaczął robić zdjęcia tym właśnie grabiom, konewkom itd. Zapytałem się, co on robi, a ten odpowiedział mi: "Kiedy opowiedziałem znajomym, że w Gdyni, na cmentarzu, wiszą przyrządy ogrodowe i nikt ich nie kradnie, to nie chcieli mi uwierzyć. Właśnie mi się przypomniało i robię teraz zdjęcia, żeby im to udowodnić." Ludzie, naprawdę żyjemy w kraju, gdzie na widok wiszących, nie ukradzionych grabi, ludzie wywołują sensacje? Co to za kraj, a raczej ludzie, gdzie człowiek prędzej wyrzuci nadmiar jedzenia, niż podzieli się z drugim?
Bo żyjemy w katolickim kraju więc nikt nie kradnie. Jeżeli kradnie to sąsiad bo to pijak a każdy pijak to złodziej. Albo gorzej mason, żyd, komuch i rusek. Ja jako Polak i katolik wziąłem tę zabawkę aby inni jej nie zabrali.
To nie jest buractwo, tylko tak nas wyniszczyły rozbiory, wojny, poprzedni ustrój, oberwanie po mordzie, "wolnością i demokracją", itd., a niektóre rzeczy przechodzą z pokolenia na pokolenie bez względu na to czy się żyło w danych czasach czy też jeszcze nie.
Po prostu to jest obrzydliwe. Rozumiem, że Polacy to chamy najczęściej, ale zabawki dla dzieci kraść? Żyło mi się w tym kraju ciężko i smutno, ale widzę, że będzie jeszcze gorzej. Co robić? Czy my możemy w ogóle coś zrobić, coś tym ludziom uświadomić? Oni pozjadali wszelkie rozumy i jeszcze by nam w twarz się śmiali. Nasz kraj schodzi na psy, wstydzę się go heh.
Nie da się wyplenić. Nauczona jestem nie brać cudzego i naturalnym jest, że nic bym sobie nie przywłaszczyła i pewnie też wśród komentujących jest takich ludzi od groma. Niestety możemy próbować i dawać przykład, ale zawsze znajdzie się grupa ludzi, którzy będą wszystko zachłannie sobie przywłaszczać, nawet jeśli nie jest im to potrzebne. Strasi ludzie mają to do siebie, że lubią zabierać i "walczyć o swoje", ale nawet jeśli ich już nie będzie na świecie to myślę, że jeszcze kolejne pokolenia pewnie będą miały "odruch" po dziadkach. Po drugie bieda jest i będzie przez co nigdy nie będzie uczciwości - mojej mamie ze sklepu potrafią ukraść banana albo robią najpierw duże zakupy i kiedy wszystko jest już w reklamówce, biorą torbę i uciekają... Jak jakieś dzikie małpy wypuszczone z zoo. Czasem potrafią przyjść z pojedynczymi perfumami albo kremem, który chcą sprzedać za grosze, byle tylko mieć na wódkę (kradną z innych sklepów). Ludzie nie mają godności i szacunku do siebie i innych, do czyjejś pracy (bo w końcu ktoś zarobił na dany przedmiot) i prędko to się u nas nie zmieni... Część mojej rodziny mieszka w Skandynawii i czasem jak opowiadają o pewych zachowaniach to gęba mi opada...dla nich to oczywiste, że liczy się na uczciwość drugiego człowieka, nie martwią się o to, że wejdą do sklepu na 5 minut i po wyjściu nie będą mieć rowerów... Ciekawa jestem jak długo w tych krajach jeszcze będzie panować taka uczciwość. Mam nadzieję, że jak najdłużej i mam nadzieję, że u nas też to się stanie kiedyś normalnym odruchem. Choć powinno być od zawsze... Denerwuje mnie jeszcze jedna cecha oprócz tej wspomnianej w democie... Spotykam się z coraz większą bezczelnością, chamstwem i arogancją. Szczególnie sprzedawcy pozwalają sobie na zbyt wiele, są w stanie obrazić klienta, wyzwać od ku*ew nawet jeśli wyraźnie widzą, że to ich błąd. Nie są to tylko moje doświadczenia ale i rodziców, znajomych...strach już nawet coś zareklamować bo przyjdzie kierowniczka i się na ciebie zacznie wydzierać. Jak opowiadam to kuzynom to dziwią się jakim prawem w ogóle można tak się zachowywać, wobec klienta. No u nas niestety można.
bo nie ma kary, której polak by sie obawiał, nie ma też praw takich, a nawet jeśli są to i tak je ktoś łamie, bo przecież co to za problem, po za tym takie "nasze" zachowanie nie wzięło się znikąd, tak zostaliśmy nauczeni wychowani. by zmienić te tak zwane "buractwo" to trzeba by uczyć teraz to pokolenie co bedzie sie rodzić, bo na te to juz za późno.
zresztą polak jest tak nauczony, mało zarabia, praca nie jest stała, wiec chcą zaoszczędzić na wszystkim, i nie oszukujmy sie bo to jest nasza wina, jak byśmy chcieli z tym coś zrobić(mówię o dzisiejszej sytuacji jaka jest w polsce) to byśmy sie ruszyli wyjeb*** tych polityków na zbity ryj, a tak to oni sobie żyją w luksusach i mają nas gdzieś...
Racja, PRL-owskie myślenie. Ktoś coś zostawi to zabiorę jak nikt nie patrzy, nieważne czy to sąsiada, czy państwa. Przykład innego częstego zachowania narodowego - jak sąsiadowi się powodzi, to znaczy, że coś ukrywa i trzeba go pod****dolić na policję albo do skarbówki i zniszczyć mu życie, bo przecież nie może mu się żyć lepiej niż mi. Ale to być może wynika z tego, że nasza gospodarka dopiero się rozwija, nie wszystkim żyje się tak, jakby chcieli. Bo jakby Polak (przeciętny ojciec, mąż) miał wystarczająco hajsu, żeby dziecku kupić markowe zabawki, a żonie dobrej klasy samochód, to nie zniżałby się do takich podłych zachowań.
Orzechy nim dojrzeją (skorupka po przecięciu wydziela białe mleczko) zrywa się i zalewa spirytusem. Jest to najlepsza nalewka na bóle żołądka..Orzechy do jedzenia kupisz w spożywczaku. Jeżeli myślisz że ktoś zjada niedojrzałe orzechy włoskie to jesteś naprawdę mały Fragglesik.
Z początku roześmiałam się czytając jak zachłanni i głupi potrafią być ludzie, ale po chwili doszłam do wniosku jakie to CHOLERNIE smutne. Jak podłym i dosłownie nienażartym trzeba być, by tak się zniżyć. Gówno byś zapakował i położył na środku ulicy to by też ukradli i pożarli, połknęliby w całości żeby ktoś nie zdążył przed nimi. Kiedyś będąc na wyjeździe w innym kraju zadziwiło mnie, że można było postawić niezabezpieczony rower na środku centrum i nikt by go nie ruszył, nie mówiąc o tym, że wszelkie zabawki, jakieś jedzenie a nawet torebkę możnaby położyć nie wiadomo gdzie i nikt by nie tknął, bo taka jest uczciwość. Tutaj? Położyłam na chwilę 2 słoiki dżemu, które wyniosłam z piwnicy i zeszłam na dół jeszcze na minutę. Słoiki zniknęły w pierdzieloną minutę! Jak widać niektórych trzeba chyba złapać na gorącym uczynku i wbić im w ten pusty łeb "NIE RUSZAJ TEGO CO NIE TWOJE". Myślę, że wyplenienie tego tej cechy jest chyba niemożliwe.
W osławionej Skandynawii, której społeczeństwa są uważane za uczciwe, też się to powoli zaczyna. Wydaje mi się że to efekt zanikania więzi społecznych. Tam gdzie one istnieją (sąsiedzi się znają i pomagają nawzajem, ludzie tworzą samorządy, struktury lokalne) tam również w Polsce można zostawić cokolwiek bez strachu. Tam gdzie zaniknęły pojawia się buractwo. To efekt min. socjalizmu, który pozwala ludziom żyć samemu, bez większego udziału w społeczeństwie, nie będąc przywiązanymi emocjonalnie do swojego otoczenia, łatwiej im kraść czy niszczyć.
gdyby park zabaw był prywatny to niedość że byłby lepszy, prawdopodobnie jak te niemieckie, wcale nie musiał by być drogi, a za te dzisiejsze i tak płacimy [z podatków jakby ktos nie wiedział]
W sredniowieczu nakladali pietno.Obawiam sie, ze w Polsce by sie smiali z tych, ktorzy takowe nie maja. A co do Twoich sloiczkow - az sie zdziwilem, ze nie zastalas ich poprostu robitych na ziemi, bo "przeciez nikt nie moze miec lepiej odemnie!" (kit z tym,ze na to lepiej to ludzie czesto mocno zapierdzielaja, inni mysla, ze im z nieba skaplo, bo skoro oni nic nie robia to pewnie inni tez nic nie robia i stad ta zawisc).
Polska składa się obecnie z 2 narodów: Polaków i Postsowieciarzy, stąd wojny polsko-polskie, brak spójności prawnej i upadek samorządności. Te dwa narody nic nie łączy kulturowo, dlatego nie są wstanie razem nic pozytywnego stworzyć, nawzajem się zwalczają i niszczą to co druga strona zbuduje. Buractwo to nie cecha Polaków tylko mieszanek cywilizacyjnych. To samo dzieje się powoli na zachodzie, i znów to nie cecha Muzułmanów, ale mieszanek cywilizacyjnych.
kiedyś myślałem, że na zmianę potrzeba ze dwóch pokoleń niezabrudzonych komuną, niestety od kiedy zaglądam na demotywatory i widzę niektóre ignoranckie i prymitywne wstawki i komentarze, stwierdzam, że co najmniej czterech
Taki jest efekt tego że przez 100 lat żyjemy w socjaliźmie.
@net póty będziemy żyć w socjalizmie to nic się nie zmieni.
Max_Rockatansky od 1000 lat, mieszko > panstwo > podatki > socjalizm!
@wzgrt: Proszę zajrzyj do Encyklopedii co to jest Socjalizm. Państwo + Podatki = istnienie aparatu przymusu (normalka w prawie każdym państwie). Socjalizm to istnienie państwowej przymusowej redystrybucji dochodów np. poprzez podatki.
„Socjalizm, ideologia społeczna powstała na gruncie krytyki kapitalizmu, głosząca pierwotnie zniesienie stosunków społecznych opartych na prywatnej własności środków produkcji oraz budowę struktur socjalnych w duchu kolektywizmu.” ani słowa o państwie, podatkach i aparatach przymusu!
@wzgrt: 1. "mieszko > panstwo > podatki > socjalizm!" - to akurat twój cytat (panstwo, podatki). 2. "zniesienie stosunków społecznych opartych na prywatnej własności środków produkcji oraz budowę struktur socjalnych w duchu kolektywizmu" jest równoznaczne z państwowym systemem redystrybucji, który musi być oparty o aparat przymusu, inaczej nie można byłoby zaingerować we własność prywatną w całym społeczeństwie. 3. Pisałem o podatkach jako metodzie działania współczesnego socjalizmu państwowego.
Anarchizm jest socjalizmem bezpaństwowym (wolnościowym). W liberalnym kapitalizmie istnieje przymus ekonomiczny wynikający z polityki rynku (prawo pięści jednym słowem).
Tak jest bo Polacy są po prostu biedni. Umówmy się. W każdym naszym mieście są ogromne dzielnice patologii społecznych. Pojedź jeden z drugim do Łodzi na Bałuty, lub do Piotrkowa to zobaczysz. Niektórzy Polacy srają wyżej niż dupę mają a prawda jest taka że całe nasze społeczeństwo w pewnym spory jak na europejskie standardy jest patologiczne. Walka o orzechy? Szkoda żeście wysocy Państwo nie widzieli walki o kartony, butelki, przecenione klapki, niedopalone pety.
Wszyscy śmieją się, jaka Japonia jest dziwna, a tam nikt nie ruszy tego, co nie jego. Nawet po tsunami sejfy pływały, a ludzie ich nie dotykali, tylko w kolejkach się ustawiali po żywnośc.
https://www.youtube.com/watch?v=b6ICo87r6Ac Prof. Chodakiewicz wam wszystko wyjaśni
Tekeram ma rację - współczesne wzorce społeczne same niszczą to co w ludziach "ludzkie" współczucie, empatię, poczucie wspólnoty. Każdy żyje na "swój" rachunek, odkłada na "swoją" emeryturę, pracuje na "swój" sukces. To nie tyle socjalizm co obecny kapitalizm jest winien takiemu a nie innemu zachowaniu. To nie zupełnie - państwowe, znaczy niczyje. Teraz ludzi raczej wiedzą że to nie jest "państwowe" bo już prawie nic nie jest państwowe. Teraz ludzie wychodzą z założenia że trzeba dbać o "swój" interes czyli jak ja nie wezmę to weźmie ktoś inny. Kto pierwszy ten lepszy. To nie socjalizm - to kapitalizm w czystej postaci.
Co?!Jak coś jest państwowe to jest niczyje.Jak nic nie będzie państwowe to nie będzie co kraść-proste?
w innych krajach trzeba już uważać ,dużo tam polaków
Kapitalizm bez filtra prowadzi do zniewolenia, bo tempo bogacenia się wzrasta wraz z kapitałem. Socjalizm w małych społecznościach może opierać się o dobrowolność, o tyle w dużych potrzebuje aparat przymusu, co tworzy grupę uprzywilejowaną ponad miarę i w końcu do zniewolenia. Dla kapitalizmu filtrem jest moralność i automatyczny wzrost odpowiedzialności za ogół wraz z majątkiem. Dla socjalizmu rozmiar grupy. Dlatego małe komuny (już w starożytności) czuły się beneficjentami podziału dóbr (nie równego ale względem potrzeb), a moralnie silne społeczeństwo USA (puki takie było) kwitło gospodarczo i w swobodach. Socjalizm państwowy jak i kapitalizm bez etyki i odpowiedzialności za naród doprowadził do zniszczenia więzi społecznych, zaufania i stworzenia warstw uprzywilejowanych oraz zniewolonych zarówno w USA jak i krajach Europejskich. Gospodarka nie rozwija się w czasie wojen kulturowych, bo gospodarka opiera się o normy społeczne a one wynikają z jednorodnego wzorca kulturowego (może być wiele kultur na terenie państwa ale muszą one wpisywać się we wzorzec). @poprostualex: O jakie to śmieszne stereotyp Polaka złodzieja, haha... (rzygam)
Mysle ze poprostu jest to w nas zakorzenione od pokolen.Po przez lata wojen i okupacji.Nie bedzie latwo sie tego zlego nawyku pozbyc poniewaz my Polacy nadal jestesmy biednym spoleczenstwem.Dla przykladu w krajach lepiej rozwinietych tak jak w UK czy tez innych europejskich panstwach jak sami wiecie jest zupelnie inaczej.Nikt nawet nie mysly zeby cos zagarnoc do domu bo to nie ma sensu,mozna kupic doslownie za grosze nowe przedmioty jak i zabawki itp.Na zachodzie to majom problem z pozbyciem sie tych nie chcianych rzeczy
Daruj sobie usprawiedliwianie takiego buractwa. Na to nie ma usprawiedliwienia.
yep, jestesmy spadkobiercami kultury ktora w wyniku zaborow, wojen i okupacji zdeformowala i zdegenerowala sie w kraj cwaniakow. od pokolen sprytnym (dobrym) bylo zachachmecic, zakombinowac i po cichu wyniesc - bo tracil zaborca, przebrzydly wrog, okupant czy "brat ze wschodu" (pod koniec). ma to swoje pozytywne strony, na przyklad watpie zeby bylo duzo narodow tak dobrych w konspiracji jak my. ale wiekszosc cech jest zlych. niestety, obawiam sie ze zyjemy w czasach przejsciowych i jeszcze wielokrotnie trzeba bedzie sie wstydzic za wspolrodakow. na szczescie jestesmy tez spadkobiercami narodu dumnego i niegdys bedacego lokalnym swiatlem kultury, wiec wielkosc gdzies w nas jest. jako recepte na wyleczenie burakow widze promowanie polski z jej okresu najwiekszej potegi, mysle ze burakowi glupio by bylo wyniesc foremke z piaskownicy jakby atakowaly go caly czas przekazy o tym jak polska byla mocna (militarnie, kulturowo i obyczajowo) jeszcze kilkaset lat temu i ze trzeba ponownie wzniesc sie na wyzyny. mamy na czym oprzec nasza dume, korzystajmy z tego!
To nie kwestia buractwa tylko patologicznego społeczeństwa. My, Polacy jeszcze jakoś do tego przywykliśmy i i tak jakoś sobie radzimy. Jakbyś nagle anglik miał mieć tyle ile my to by tam była anarchia. To wszystko po prostu bierze się z biedy a nie z kultury.
To tylko Polacy. Od 3 rozbioru Polski walczymy o każdy grosz czy namiastkę życia. Nie istniejemy od 3 rozbioru jako naród, tylko zbiorowisko ludzi z korzeniami prawdziwych Polaków. Polacy byli dumni szlachetni, wytrwali, można wymieniać w nieskończoność, obecni polacy nie mają nic z tamtymi dumnymi Polakami wspólnego. Lata nędzy wyplewiły z nas Polskość a wpleniły zawiść, walkę o przetrwanie za wszelką cenę, typowe chamstwo i buractwo. Zrobiły z nas dzikusów. Dopóki Polska nie będzie silna i szerzyła w ludziach honor, uczciwość i inne szczere cechy, dopóty nie będzie prawdziwych Polaków w Polsce. A to się niestety nie stanie! Bo politycy, od których zależą losy tego kraju, manipulują już zmanipulowanym ludem do co raz gorszych i gorszych decyzji. To niestety jest jedna wielka siatka, w którą więcej Polaków i polaków wpada. Dopóki ludzie nie zaczną myśleć, nie będzie tu nigdy tak dobrze jak na zachodzie (jeśli chodzi o kwestie myślenia uczciwego). Na szczęście, jeszcze kilka, może kilkanaście lat i cała ta zgraja upadnie, bo manipulować, kłamać, nadużywać i ciągnąć pieniądze można tylko do pewnego momentu. Tylko czy ta zgraja która ją zastąpi będzie lepsza? Szczerze wątpie. Do całkowitej zmiany myślenia trzeba niestety dwóch, trzech pokoleń do przodu. Nam pozostaje tylko edukować i walczyć, jeśli nadarzy się okazja.
I ta duma ich doprowadzila wlasnie do upadku. Wielu Polakow odiedziczylo najgorsze cechy narodowe i niestety one sa kultywowane(cwaniactwo, zastaw sie a postaw sie, z szabelka na kazdego itd.) - kiedys, w czasach wojen byly one nawet pozytywne, ale teraz szkodza nam samym.
Myślę że ludzie pamiętający PRL już nie bawią się zabawkami w piaskownicy. Śmiem twierdzić że to ci "porządni" i wychowani na katechezach po********li te zabawki w imieniu ich świętego prawa własności. Przecież mamy kapitalizm i wspomniane święte prawo własności. Nie ma już miejsca na cokolwiek wspólnego. Z pozdrowieniami - LEWAK.
Jaki kapitalizm?W Polsce panuje socjokomunizm od ponad 100 lat.
Max_Rockatansky od 1000 lat, mieszko > panstwo > podatki > socjalizm!
"Lewaku, jak śmisz sie nie zgadzać, ty lewaku czerwony, oto argómenty kture wklejiłem z mondrej strony! ..."
Kiedyś dzieciarnia kąpała się choćby w stawach, jeździła na rowerze, co głupsi w piłkę grali, a teraz? Komputer, smartfon i korwinowa krucjata! Proszę państwa, przyszłość tego narodu maluje się w gównianych barwach
Nie rozumiem sensu twojej wypowiedzi,ani jak odnosi się ona do tematu.Masz jakieś kompleksy?
Fragglesik, odpowiem Ci cytatem z klasyka: "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie." A teraz przeczytaj, pomyśl i wymyśl lepsze kontrargumenty. A przy okazji, Ciebie nie wychowywali "PRL-owcy"?
Najlepsze jest to, że najpierw kradną co popadnie a później w niedziele stoją pod samym ołtarzem. Katolicy...
Chodziło mi właśnie o tych co kradną na skalę masową a później udają świętych
A skąd to wiesz? Masz kamery zamontowane i śledzisz kradnących? LOL
To jest pokłosie korwinizmu! "Coś jest wszystkich, czyli niczyje"
No proszę, nie spodziewałem się że już drugi raz będę się podpisywał pod tym co postujesz, L87. Bawi mnie to jak kuce pokazują efekty neoliberalnej indoktrynacji, nazywając je jednocześnie lewactwem. Cóż, po takich ludziach nie ma co spodziewać się jakichkolwiek śladów logicznego myślenia...
Buractwo owszem, ale co to ma wspólnego z lewicowymi poglądami?
Nie wiesz? Przecież każdy, kto żył w czasach PRL to lewak, każdy Polak to złodziej a każdy ksiądz to pedofil. Ludzie odrzućcie w końcu te stereotypy. Co ma kradzież zabawek do poglądów politycznych? Kilka bloków od mojego domu, mieszka pewna rodzina z dziećmi w wieku 3,4,5,8 lat nieopodal jest przedszkole a tam na placu są piłki, różne zabawki i nie raz widziałam jak te dzieciaki przeskakują przez ogrodzenie i zabierają stamtąd "fanty" i co też mają myślenie PRL-owskie?
@mysickimagination, nie. te dzieci to może nie jest owoc PRLu. One wiedzą, gdzie są zabawki i idą po nie, żeby się tym pobawić. Winą za to należy obarczyć rodziców i często dziadków. O ile ci pierwsi mogi już urodzić się w "wolnej" Polsce, tak dziadkowie mogą posiadać w sobie to "skażenie". Jeżeli rodzice nie interesują się co robią ich pociechy i skąd mają zabawki no to mamy efekt...
A mnie od 15 lat okradają prywatni pracodawcy i jak ich nazwać LEWAKAMI?
A mnie to wkurza: polskie myślenie = buractwo. Więc twoja matka i Twój ojciec to też buraki?
A ja wyrosłem już dawno ze stawiania się po tej "lepszej stronie" w opozycji do urojonej większości. A to dlatego, że każdy z tej większości uważał to samo. On jest w porządku oraz mała grupa a reszta to buraki i idioci.
Co za prymityw miesza prymityw z PRL? Przecież wtedy miało być wiele rzeczy wspólnych ale ENDECKA słoma w butach nie pozwalała na tolerowanie własności wspólnej i SZCZYTEM PATRIOTYZMU w tym okresie było kraść niszczyć i zabierać wspólną własność? ,a dzisiaj buractwo otrzymuje za to ordery i odznaczenia?
Dodał bym jeszcze do tego "życzliwe" donosicielstwo do urzędów skarbowych. W myśl zasady "jak ja nie mam to sąsiadowi zrobię na złość".
Buractwo jest faktem, nie będę się spierała. Tylko słowo wyjaśnienia o tych orzechach, bo może autor demota czyta komentarze. Otóż, z niedojrzałych, zielonych orzechów włoskich robi się nalewkę, tzw. orzechówkę, która jest pierwszym lekiem na niestrawność i bóle brzucha. W smaku jest to potworne, ale działa:) Nawet teraz w kuchni u mojej mamy w wielkim słoju dojrzewają pokrojone zielone orzechy, to musi stać chyba miesiąc albo 6 tygodni, procedura jest dość długa, a orzechy zrywa się jakoś w czerwcu. Może część wspomnianych przez autora orzechów ląduje w takiej zdrowotnej nalewce, ale te walające się po śmietnikach to już z pewnością świadectwo ostatecznego cebulactwa.
"Trzeba zrobić ściepę narodową i kupić bombę atomową."
Lepiej nie, bo ktoś ukradnie :D
Typowe, lewicowe myślenie. Co najśmieszniejsze - to właśnie lewica najczęściej wyskakuje z określeniem "cebulak" wobec wszystkich dookoła. Nie mówię oczywiście o całości lewicy, ale o jej lwiej części.
tak, podobno lewakom rosną też ogony i kopyta. Słyszałem też że to oni zestrzelili samolot nad Ukrainą
Nie,to akurat banderowcy.
Wspomnij, że po lewicy też są ludzie normalni - ukamienują cię. I lewaki i "prawaki" :)
Wczoraj znalazłem 10 gr na chodniku. Co robić ? Jak żyć ?
Ja bym powiedział że kieruje nimi chciwość o te orzeszki, a zatem cecha w 100% kapitalistyczna, drzewo to rabunkowo eksploatowany zasób przyrody.
Panowie macie niewidzialną rękę rynku w czystej formie pozbawioną jakiegokolwiek mechanizmu kontrolnego.
Aha i Korwin Krul
Ja bym to nazwał czystą pazernością a jest ona spowodowana poczynaniami naszego rządu czyli udzieliło się nam od ludzi którzy nami rządzą
W jednym ze swoich odcinków Max Kolonko omawiał taki problem w społeczeństwie. Ja też mam swoją teorię na ten temat. Polacy to naród, który przeszedł ogromne piekło przez ostatnie 300 lat. Dziesiątki bitew, zabory, dwie wojny światowe i komuna. To wszystko nauczyło ludzi, że aby przeżyć trzeba kombinować. Doświadczenia te, są przekazywane z pokolenia na pokolenie i mamy taki skutek. Ale w głównej mierze to komuna sprawiła takie podejście ludzi. Jest to system utopijny i absurdalny.
Zaradnosc to nie jest to samo co kombinowanie. Kombinowanie to w duzej mierze kradziez, dzialanie niemoralne, zalatawianie czegos po znajomosci itd tip. Ludzi takie cechy u rzadzacych wkurzaja, ale jak sami robia to samo to juz wszystko jest ok. W duzej mierze jest to tez mentalnoscia ludzi podytkowane. W Polsce ktos sie dorobil: "kretacz, na pewno ukradl, na wyzysku sie dorobil". w USA: "successfull person"
Amerykanie to "naród" odmóżdżonych niewolników, gdyby 1% zażyczył sobie wytrawnych potraw z ludzi (przyrządzanych przez Gordona Ramsey'a), to ci żałośni, tępi idioci płakaliby ze szczęścia, że ich np. jedyne dziecko zadowoliło bebech jakieś bogatej żydowskiej świni. Też mi wzór do naśladowania - poza tym 99% najbogatszych Polaków to ludzie związani z władzą/służbami PRL i ZSRR (czemu zawdzięczają to co mają, nie mitycznej "zaradności"), zatem jak na ironię mamy rację gardząc nimi. Xar, tak bardzo włazisz w dupę kucom że aż robisz się śmieszny
Boże co za brednie... równie dobrze mógłbym napisać "Chciałbym przytoczyć parę pedofilskich i bandyckich działań prawackich" i wymyślić głupią historyjkę. Nikt w to nie uwierzy, ale gówno się przyklei...
Poprostu trzeba poczekać ąż 2 poprzednie pokolenia wymrą.
Najzabawniejsze jest to, że autor demota oburza się rzekomym 'lewackim' zachowaniem tych co zabawki pobrali. A ten kto je przyniósł, żeby się ze wszystkimi podzielić to co? Prawicowiec? Wg prawicowych teorii, twoje jest tylko to co przyniesiesz sam ze sobą. Nie wiesz kto te zabawki przyniósł, nie wiesz kto zabrał. Może wziął je z powrotem ten kto je tam zostawił?
Przecież prawdziwy prawicowiec brzydzi się uwspólnianiem czegokolwiek (=komuna). Chcesz mieć zabawki w piaskownicy to sam je sobie przynieś.
Tak, bo oczywiscie nie mozna komus czegos podarowac, no nie? Prawica jest poprostu za poszanowaniem prawa wlasnosci - chcesz, to daj, ale nikt nie moze Cie zmusic do tego abys dawal gdy nie chcesz. Poslugujac sie lewacka logika - kobiety powinny "dawac" kazdemu, bo przeciez nie maja prawa do samostanowienia o sobie i musza wszystko uwspolniac.
prawicowiec to często katolik, prawda? a katolik to kto kto powinien dzielić się tym co ma z innymi. ja tak postrzegam prawice. dążącą do tego by ludziom żyło się lepiej i godniej. i dlatego jeśli mam coś co mogę podarować innym to im to daje.
Xar, you're trying too hard
Bzdura. Autorowi tylko przypominam ze gdyby nie prl i to cale "lewactwo" to ta piaskownica nie bylaby do uzytku wszystkich tylko wlasciciela. w dupach sie juz niektorym przewraca. kazdy by tylko narzekal na to, na tamto. na tuska, na korwina. jedni sie wyzywaja od lewakow inni od korwinistow i gimbusow. wezcie sprawy w swoje rece i tez sami przestancie wszystko dzielic na czarne i biale. i ani socjalizm nie jest dobry ani kapitalizm. czas dorosnac i to sobie uswiadomic. konsekwencja socjalizmu jest to ze wszyscy siedzimy po rowno w gownie, kazdy ma tyle samo czyli malo. historia juz pokazala ze to nie jest dobry system. ale kapitalizm nie jest wcale lepszy - to koncentracja własności w rękach garstki właścicieli konglomeratów przemysłowo-finansowych. Nalezaloby wiec tez zlikwidować źródło korupcji (lobby). zacznijcie myslec i szukac alternatywy, zlotych srodkow i rozwiazan zamiast obrzucac wszystkich wkolo blotem.
Dlatego jestem zdania, że te dziesięciolecia komuny były gorsze od kampanii wrześniowej i tworzenia obozów koncentracyjnych. O tym, jak zepsuć cały naród...
Bieda w kraju popycha m.innymi do takich zachowań.Gdyby ludzie mogli sobie pozwolic na wiecej niż minimum daję sobie pałke uciachać,ze tego typu praktyk było by znacznie mniej.Innym czynnikiem jest wychowanie(a raczej jego brak),a jeszcze innym mysle że tak jak napisałeś prl-owski "stan umysłu".
Fragglesik ty to pewnie pokolenie JPII co o lewactwie i PRL wiedzę zdobyło od Korwina Mikk`ego ? Może wyjaśnisz co to dl ciebie lewactwo ?
Każdy, kto nie jest Świadkiem Korwinowym?
musi minąć sporo czasu zanim takie zachowania zanikną w niektórych miejscowościach i regionach. dla mnie to prymitywizm. ci ludzie mają rozumy mniejsze niż zwierzęta, nierozwinięte myślenie, brak jakiejkolwiek wiedzy i ogłady, taka współczesna epoka kamienia łupanego. wg mnie w większości wynikają one z biedy i braku wykształcenia i inteligencji. szkoda. bo te zachowania przenoszą się ze starszych na młodszych, którzy żyją w zaścianku, edukacja nie ma dla nich znaczenia, dominuje zawiść, zazdrość, zagarnianie wszystkiego dla siebie. może z czasem i w takich miejscach mentalność ludzi się zmieni. ja też mieszkam na wsi, ale w okolicy dużego miasta i tu już na szczęście jest dobrze. są oczywiście też ludzie bez kultury, ale ma się poczucie, że jednak ludzie jakiś poziom rozwoju osiągnęli.
Niesamowite. W katolickiej ojczyźnie świętego Polaka z papierzu ludzie kradną. Kto by pomyslał. To pewnie tylko ten 0.2% lewackiego pomiotu, bo przecież Polak katolik w życiu ręki po cudze nie wyciągnie.
No a jakże, chyba że tłamszące wolność długie ręce lewacko-żydowskiego rządu takiego biednego polakatola do kradzieży sprowokują!
Ech,ten demotywator przypomniał mi pewną historię z dzieciństwa. Czasy mundialu '98,każdy z nas chciał być jak Ronaldo,albo Zidane,ale nie za bardzo mieliśmy na czym grać,bo nasze osiedlowe boisko przypominało raczej klepisko. Tak więc uradziliśmy paczką,że oszczędzamy kasę i zrobimy sobie porządne-trawiaste. Czyjś ojciec pracował w ogrodnictwie i dało radę załatwić dobrą ziemię nawet niedrogo,bo wiadomo,że trawa na czymś musi się zakorzenić. Zbiórka troche trwała,no bo wiadomo,że dzieciaki w wieku 8-10 lat raczej kokosów od rodziców nie dostają,no ale w końcu coś tam uzbieraliśmy,resztę dołożyli rodzice. Panowie ziemię Kamazem przywieźli i na ładne kupki usypali. Od tego się zaczęło. Po osiedlu lotem błyskawicy rozniosła się wiadomość,że przy boisku dobra ziemi leży. NIepilnowana,znaczy niczyja,a że sezon był na wszelkie przesadzanie kwiatków,to w stronę boiska ruszyły pielgrzymki babek,dziadków,starszych,młodszych. A bo to "tylko" po wiaderko do peralgonii na balkon, a bo to tylko do skrzynki itd. Jako,że w tamtych czasach jeszcze jakiś respekt do starszych obowiązywał mogliśmy tylko ze zgrozą patrzyć,jak co raz to kolejna zachwycona osoba wynosi "darmową" ziemię,no bo przecież "o te jedno wiaderko nie zbiedniejemy". Gdy przyszli panowie rozrzucać to co zostało,okazało się,że wystarczy tego co najwyżej na jedno pole karne. Wiarę w ludzi utraciliśmy wszyscy.
Pomyłka, takie zachowania ma "prawica". Wiem bo ich za komuny lałem.
nie wiem kur@a, nie wiem...
To jest mentalność katoli... W PRL też byli i też kradli.
Śmieszy mnie to ciągłe oskarżanie o wszystko co złe lewaków. Dawniej za wszystko co złe oskarżano wiedźmy, Żydów, cudzoziemców, demony albo barbarzyńców, kolejność przypadkowa. Teraz czas by wyrzucać na lewactwo. A prawda jest taka, że taka mentalność nie ma zbyt wiele wspólnego z lewicową ideologią. Akurat kwestia posiadania jest bardzo nie-lewicowa. A ludzie kradną chyba po to by posiadać to coś co ukradną? Albo jak pokazuje ostatni przykład, zrobić na złość. Tutaj jednak złośliwość ludzka to też nie wynik ideologii. Proszę was ludzie, nie dorabiajcie ideologii do każdej błahej sprawy, do zachowań ludzkich.
To chyba wynik komuny i hasełek- "wszyscy mają po równo", "czy się stoi, czy się leży...". Taki cebulak sobie myśli:ja, ja,JA! Co, za darmo foremki? A to wezmę sobie jedną. Po jednej nikt nie będzie płakał, a nawet jeśli, to kto mnie złapie. Nawet się ucieszę bo własnym "sprytem" mój dzieciak będzie miał darmową zabawkę. Druga sprawa- zawiść. "Ludzie wybaczą ci wszystko, oprócz sukcesu" O. Wilde. I to jest prawda. Masz słoiczki z dżemem? Ja nie mam, więc sobie wezmę i zjem bo jestem taki biedny, a ty i tak przecież na to masz. A nawet jak nie zjem to zgnoję, żebyś nie miała. Tak właśnie jest.
Banda jełopów uznała ten wpis na "mocny". Nawet nie zauważacie, że te Fragglesik was obraża. Nie zauważacie, że nie macie sami do siebie szacunku. Nie zauważacie jak łatwo wam wmówić, że jesteście dnem. Poczytajcie trochę o psychologii, a dowiecie się, że mówienie komuś aby nie miał w sobie buractwa itp. NIGDY nie daje dobrych skutków. To tylko budzi wstyd i upokorzenie, które zostanie odrzucone poprzez odrzucenie przyczyny buractwa. Tutaj Fragglesik wskazał wam, że tą przyczyną jest narodowość. Zaczniecie pluć na naród i polskość, aby odsunąć od siebie przyczynę wstydu i upokorzenia. Czy nie zauważacie, że właśnie taki sposób Gazeta Wyborcza od 25 lat wgrywa wam pogardę do polskości? Zresztą nie tylko GW. Są jeszcze Polityka, Newsweek, Radio Tok FM, naTemat.pl i wiele, wiele innych. Naród polski jest w stanie upadku.
Sposób jest bardzo prosty na to. o ile dobrze pamiętam to przy wejściu pisze ,,arbeit macht frei''
Ten czysto egoistyczny brak poszanowania dla publicznej (wg, kuców niczyjej) własności i przestrzeni, wyścig w złodziejstwie dla mnie wygląda na cechę jak najbardziej kapitalistyczną ;) Cóż autorze, chciałeś być dobrym kucem, ale pokazałeś że buractwo zalęgło się w nas wraz z prawicowością, a nie lewactwem(jak na ironię). Jak Korwin wygra, to każde dziecko będzie miało własną sieć produkującą zabawki i każdy Polak będzie miał własny orzech(to był sarkazm, tak na wszelki wypadek dodam) LMAO
Własności PRYWATNEJ. Ktoś to tam zostawił, nie państwo.
U mnie w Zawierciu koło hali sportowej i orlika postawili hydrant , z którego można pompowac wodę zdatną do picia dla dzieci . Ostatnio po 22 wychodzę z psem na spacer . Patrzę a tam koleś po 40 nalewa wodę do 5 baniaków i jeszcze do wiadra . Ten koleś zaniósł tą wodę do swojego mieszkania w bloku .A miał do niego około 500 metrów. Mam takie pytanie po chu. on kradnie wodę skoro wozi się bmw wartym 40 tysięcy złotych ?
Jak wyplenić buractwo? Może krótką serią?
Przykład idzie z góry. Polscy politycy to buraki (z małymi wyjątkami na szczeblach lokalnych), polskie klechy to buraki (z małymi wyjątkami na szczeblach lokalnych), to samo celebryci, dziennikarze i inne barachło, które robi co chce i jest praktycznie nietykalne, w dużej mierze dzięki aprobacie cebulackiego narodu polskiego. Chcąc wyplenić buractwo, trzeba by było rozpier.olić ten naród do spodu i stworzyć na nowo. Kto wie, może będzie ku temu okazja dzięki powszechnej w narodzie banderofilii i zbliżającej się wojnie.
ap ropo tych orzechów podejrzewam że zrywają je ci co robią nalewki a do tego potrzebne są niedojrzałe owoce ale to nie zmienia faktu że mamy społeczeństwo żuli i "smakoszy"
haha kraść dzieciom zabawki poprostu popis .....
ale to prawda jest, tutaj nawet ludzie na kasie w markecie smieja sie z ciebie i obgaduja
Wyjaśnienie jest bardzo proste - elita narodu emigrowała lub została wymordowana w latach 39-45. Potem w 56 uciekli polscy Żydzi (lubił ich czy nie, ale to byli lidzie inteligentni). Kto został? Klasa robotniczo-chłopska. I to się prędko nie zmieni, bo niby jak ma się zmienić?
Lać po łbie i patrzeć czy równo puchnie
Tak kruwa!, lepiej dopłacić socjalistycznie jako UE i oddać prywacirzowi !
Tylko do kruwy nędzy nie z moich podatków mu dawać, to jest socjalizm.
Nie myl pojęć złodziejstawa z PRL bo to nie wypada, przecież ukradli teraz w kapitaliźmie, więc co za bzdury.
Surowe orzechy włoskie zrywa się na pyszną nalewkę, która przy okazji, jest bardzo dobra na problemy żołądkowe. Tak więc nie jest to bezsensowna pazerność tylko całkiem sensowna :D.
Taki teraz JOKE :D zacytuję tytuł piosenki który idealnie pasuje do sytuacji :) "Bo jak nie my... TO KTO? " ^^
jak wyplenic buractwo ? nie dawac zasilkow z Mopru
patologia i tyle a nie tylko buractwo
takie zabawki biora Ci , ktorzy uwazaja ze wszystko im sie nalezy i maja zazwyczaj lepiej niz czlowiek ktory zapitala za 1500 przez caly miesiac nie placa mu za nadgodziny i usuguje takiej patologii bo im sie nalezy
biora piniadze i chlaja na umor puki polija nie przyjedzie albo patologia
To jest właśnie przykład dlaczego PGR-y upadły
takie buractwo można wyplenić jedynie eliminując w społeczeństwie geny "opalonych"
Nie da się. Choć jedyna możliwość to wybić do 0 ale kto wtedy zostanie...
Gdyby ludzi było stać na wszystko i nie chodzi mi o niesamowite bogactwo tylko o proste rzeczy typu: "chce iść dzisiaj do kina" nie zgladajac do portfela i nie martwiac sie o konto bankowe, tak od zachcianka lub tez dobry kurczak na codzien aby miec sily do pracy itp...
To zamiast do kina woleliby kupic film, a pozniej nowy telewizor, a pozniej remont itd. - jak czlowiek nie docenia malych rzeczy to zawsze bedzie chcial wiecej i bedzie tylko patrzyl w strone tych, co maja wiecej.
Nie ma nic zlego w tym co napisales. To lezy w naturze kazdego czlowieka.To dzieki temu swiat pchamy do przodu, a mala rzecz to pojecie względne dla kazdego z osobna. Dla przykładu, osoba majętna, która oddała na cele charytatywne 100 tys. zł określi ten gest "małą rzeczą". Ja stwierdze, że nie ma w tym nic małego, a czlowiek, który "bedzie tylko patrzyl w strone tych, co maja wiecej" to chwała mu za to, bo odda w przyszłości 150 tys. Chcialem Ci pokazac, że zawsze sa dwie strony medalu, ty przedstawiles tą negatywna. Ja wierze w ludzi i takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam!
Mieszkam w Gdyni i od czasu do czasu odwiedzam cmentarz (a raczej moich, już nieżyjących bliskich) Jak wiadomo, co pewien czas można zobaczyć wieszaki z małymi grabiami, łopatkami i innymi rzeczami, które są przydatne na cmentarzu. Ponieważ rzadko odwiedzam cmentarze poza miastem, zawsze miałem wrażenie, że taki stan rzeczy jest normalny. W, podajże, zeszłym roku, kiedy odwiedził nas mój wujek, który pochodzi z południa Polski, postanowił pojechać na grób mojej babci (jego cioci, z którą był blisko) Kiedy tam przybyliśmy, ten zaczął robić zdjęcia tym właśnie grabiom, konewkom itd. Zapytałem się, co on robi, a ten odpowiedział mi: "Kiedy opowiedziałem znajomym, że w Gdyni, na cmentarzu, wiszą przyrządy ogrodowe i nikt ich nie kradnie, to nie chcieli mi uwierzyć. Właśnie mi się przypomniało i robię teraz zdjęcia, żeby im to udowodnić." Ludzie, naprawdę żyjemy w kraju, gdzie na widok wiszących, nie ukradzionych grabi, ludzie wywołują sensacje? Co to za kraj, a raczej ludzie, gdzie człowiek prędzej wyrzuci nadmiar jedzenia, niż podzieli się z drugim?
Musisz zrozumieć że taką mentalność Polaków wywołał ponad wiek socjalizmu.Porównaj sobie Polaka sprzed zaborów a Polaka dzisiejszego.
1. Naucz się / podszkol język i czekaj na lepsze czasy za granica ;)
Nie wyplenisz ...
A podobno 90% to katolicy.....
Tylko rewolucja. Jak na Majdanie !
Bo żyjemy w katolickim kraju więc nikt nie kradnie. Jeżeli kradnie to sąsiad bo to pijak a każdy pijak to złodziej. Albo gorzej mason, żyd, komuch i rusek. Ja jako Polak i katolik wziąłem tę zabawkę aby inni jej nie zabrali.
To nie jest buractwo, tylko tak nas wyniszczyły rozbiory, wojny, poprzedni ustrój, oberwanie po mordzie, "wolnością i demokracją", itd., a niektóre rzeczy przechodzą z pokolenia na pokolenie bez względu na to czy się żyło w danych czasach czy też jeszcze nie.
Dobra - tylko że tak zachowuje się właśnie "lewak" (Bduh!) - Prawdziwy lewicowiec ma SZACUNEK do rzeczy wspólnych...
"jak wyplenić z nas buractwo?"
OGNIEM i MIECZEM
Po prostu to jest obrzydliwe. Rozumiem, że Polacy to chamy najczęściej, ale zabawki dla dzieci kraść? Żyło mi się w tym kraju ciężko i smutno, ale widzę, że będzie jeszcze gorzej. Co robić? Czy my możemy w ogóle coś zrobić, coś tym ludziom uświadomić? Oni pozjadali wszelkie rozumy i jeszcze by nam w twarz się śmiali. Nasz kraj schodzi na psy, wstydzę się go heh.
Nie da się wyplenić. Nauczona jestem nie brać cudzego i naturalnym jest, że nic bym sobie nie przywłaszczyła i pewnie też wśród komentujących jest takich ludzi od groma. Niestety możemy próbować i dawać przykład, ale zawsze znajdzie się grupa ludzi, którzy będą wszystko zachłannie sobie przywłaszczać, nawet jeśli nie jest im to potrzebne. Strasi ludzie mają to do siebie, że lubią zabierać i "walczyć o swoje", ale nawet jeśli ich już nie będzie na świecie to myślę, że jeszcze kolejne pokolenia pewnie będą miały "odruch" po dziadkach. Po drugie bieda jest i będzie przez co nigdy nie będzie uczciwości - mojej mamie ze sklepu potrafią ukraść banana albo robią najpierw duże zakupy i kiedy wszystko jest już w reklamówce, biorą torbę i uciekają... Jak jakieś dzikie małpy wypuszczone z zoo. Czasem potrafią przyjść z pojedynczymi perfumami albo kremem, który chcą sprzedać za grosze, byle tylko mieć na wódkę (kradną z innych sklepów). Ludzie nie mają godności i szacunku do siebie i innych, do czyjejś pracy (bo w końcu ktoś zarobił na dany przedmiot) i prędko to się u nas nie zmieni... Część mojej rodziny mieszka w Skandynawii i czasem jak opowiadają o pewych zachowaniach to gęba mi opada...dla nich to oczywiste, że liczy się na uczciwość drugiego człowieka, nie martwią się o to, że wejdą do sklepu na 5 minut i po wyjściu nie będą mieć rowerów... Ciekawa jestem jak długo w tych krajach jeszcze będzie panować taka uczciwość. Mam nadzieję, że jak najdłużej i mam nadzieję, że u nas też to się stanie kiedyś normalnym odruchem. Choć powinno być od zawsze... Denerwuje mnie jeszcze jedna cecha oprócz tej wspomnianej w democie... Spotykam się z coraz większą bezczelnością, chamstwem i arogancją. Szczególnie sprzedawcy pozwalają sobie na zbyt wiele, są w stanie obrazić klienta, wyzwać od ku*ew nawet jeśli wyraźnie widzą, że to ich błąd. Nie są to tylko moje doświadczenia ale i rodziców, znajomych...strach już nawet coś zareklamować bo przyjdzie kierowniczka i się na ciebie zacznie wydzierać. Jak opowiadam to kuzynom to dziwią się jakim prawem w ogóle można tak się zachowywać, wobec klienta. No u nas niestety można.
hmm polecam ''Polactwo'' Rafała Ziemkiewicza, może nie jest to dokładnie odpowiedź na pytanie, ale oscyluje dość blisko
bo nie ma kary, której polak by sie obawiał, nie ma też praw takich, a nawet jeśli są to i tak je ktoś łamie, bo przecież co to za problem, po za tym takie "nasze" zachowanie nie wzięło się znikąd, tak zostaliśmy nauczeni wychowani. by zmienić te tak zwane "buractwo" to trzeba by uczyć teraz to pokolenie co bedzie sie rodzić, bo na te to juz za późno.
zresztą polak jest tak nauczony, mało zarabia, praca nie jest stała, wiec chcą zaoszczędzić na wszystkim, i nie oszukujmy sie bo to jest nasza wina, jak byśmy chcieli z tym coś zrobić(mówię o dzisiejszej sytuacji jaka jest w polsce) to byśmy sie ruszyli wyjeb*** tych polityków na zbity ryj, a tak to oni sobie żyją w luksusach i mają nas gdzieś...
Ja z własnej działku muszę zrywać przedwcześnie niedojrzałe gruszki, zanim zostaną rozkradzione :(
wyjedz do europy i osiedlij sie w jakims miescie bez emigrantow z bloku wschodniego i turasow .
Racja, PRL-owskie myślenie. Ktoś coś zostawi to zabiorę jak nikt nie patrzy, nieważne czy to sąsiada, czy państwa. Przykład innego częstego zachowania narodowego - jak sąsiadowi się powodzi, to znaczy, że coś ukrywa i trzeba go pod****dolić na policję albo do skarbówki i zniszczyć mu życie, bo przecież nie może mu się żyć lepiej niż mi. Ale to być może wynika z tego, że nasza gospodarka dopiero się rozwija, nie wszystkim żyje się tak, jakby chcieli. Bo jakby Polak (przeciętny ojciec, mąż) miał wystarczająco hajsu, żeby dziecku kupić markowe zabawki, a żonie dobrej klasy samochód, to nie zniżałby się do takich podłych zachowań.