Kraje cywilizowane regulują kwestie banerów reklamowych w przestrzeni publicznej i prywatnej też. A kraje niecywilizowane mają zbyt słaby rynek, by te reklamy mieć. Tylko kraje 'na dorobku', takie jak Polska, gdzie nadal jesteśmy na etapie dochodzenia do pewnej kultury pozwalają na taki śmietnik jaki widać u nas. Dorobkiewicz walnie wielki baner na zabytkowej kamienicy i stwierdzi: "A co? Nie wolno?" a mieszkaniec cywilizowanego kraju widzi jaki jest efekt takiego postępowania i tworzy pewne ograniczenia.
Nonsens. Żaden z zabytków w PL nie jest obwieszony reklamami. Natomiast wiele prywatnych budynków tak. I bardzo dobrze, bo dzięki temu maleją koszty utrzymania tych budynków, więc mieszkańcy mają taniej - tak przynajmniej jest w mojej wspólnocie. Wiecie kogo naprawdę bolą te reklamy? Duże agencje bilbordowe. To one próbują za wszelką cenę przepchnąc zakaż reklamy na domach.
Masz rację, mnie natomiast bardzo denerwują tysiące bilboardów i reklam przy drogach. Jeździłam trasami gdzie tego nie ma (oczywiście nie w Polsce) i jest zupełnie inny komfort jazdy. Nadmiar reklam wpływa na koncentrację i sprawia, że nasz układ nerwowy szybciej się męczy i zmniejsza się bezpieczeństwo na drodze.
Jesteś w błędzie. Bilboardy, reklamy są a i tak doją z was ile tylko można.
Przejdź się do Niemiec, Francji, UK czy belgii i zobacz ile tam się płaci, jakie są depozyty (jeśli wynajmowane) depozyt to najwyżej miesięczny czynsz a w PL nawet dziesieciokrotność czynszu i depozyt może być "bezwrotny" LOL.
"W polskim stylu" tylko szukasz okazji żęby opluć własny kraj zakompleksiony człowieczku. Czy my wieszamy na np.Malborku czy Wawelu albo innych zabytkach bilbordy? Jak myślisz że polskie ulice są przesiąkniete reklamami to pojedż do him albo do ameryki.
A czemu zaraz w polskim stylu? W innych krajach nie ma reklam?
No właśnie, wystarczy popatrzeć na Times Square w Nowym Jorku. Tam nie widać wręcz ścian.
Kraje cywilizowane regulują kwestie banerów reklamowych w przestrzeni publicznej i prywatnej też. A kraje niecywilizowane mają zbyt słaby rynek, by te reklamy mieć. Tylko kraje 'na dorobku', takie jak Polska, gdzie nadal jesteśmy na etapie dochodzenia do pewnej kultury pozwalają na taki śmietnik jaki widać u nas. Dorobkiewicz walnie wielki baner na zabytkowej kamienicy i stwierdzi: "A co? Nie wolno?" a mieszkaniec cywilizowanego kraju widzi jaki jest efekt takiego postępowania i tworzy pewne ograniczenia.
Od kiedy wawel czy malbork jest obieszony reklamami? o.O
w Polsce to wieże Eiffela by na złom wywieźli, w Koloseum by mieszkali menele i bezdomni a na piramidach by były wulgarne grafitti.
Nonsens. Żaden z zabytków w PL nie jest obwieszony reklamami. Natomiast wiele prywatnych budynków tak. I bardzo dobrze, bo dzięki temu maleją koszty utrzymania tych budynków, więc mieszkańcy mają taniej - tak przynajmniej jest w mojej wspólnocie. Wiecie kogo naprawdę bolą te reklamy? Duże agencje bilbordowe. To one próbują za wszelką cenę przepchnąc zakaż reklamy na domach.
Masz rację, mnie natomiast bardzo denerwują tysiące bilboardów i reklam przy drogach. Jeździłam trasami gdzie tego nie ma (oczywiście nie w Polsce) i jest zupełnie inny komfort jazdy. Nadmiar reklam wpływa na koncentrację i sprawia, że nasz układ nerwowy szybciej się męczy i zmniejsza się bezpieczeństwo na drodze.
Jesteś w błędzie. Bilboardy, reklamy są a i tak doją z was ile tylko można.
Przejdź się do Niemiec, Francji, UK czy belgii i zobacz ile tam się płaci, jakie są depozyty (jeśli wynajmowane) depozyt to najwyżej miesięczny czynsz a w PL nawet dziesieciokrotność czynszu i depozyt może być "bezwrotny" LOL.
"W polskim stylu" tylko szukasz okazji żęby opluć własny kraj zakompleksiony człowieczku. Czy my wieszamy na np.Malborku czy Wawelu albo innych zabytkach bilbordy? Jak myślisz że polskie ulice są przesiąkniete reklamami to pojedż do him albo do ameryki.
gdyby piramidy znajdowały się w Polsce to już dawno była by w którejś biedronka