Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
541 735
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D Dieselman
+5 / 9

nie publikują oficjalnych progów, można się zarejstrować tylko na jeden kierunek, dziwniejszej uczelni medycznej w kraju nie maXD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czarcimiot
0 / 0

Można się zarejestrować na kilka kierunków, więc jak nie wiesz to nie wciskaj ludziom kitu, bo ktoś to przeczyta i uwierzy. Nie można składać na lekarski, lekarsko-dentystyczny i farmację jednocześnie, ale to się bierze chyba z tego, że jak się dostaniesz na wszytko to i tak z czegoś musisz zrezygnować, bo wszystkiego nie dasz rady pociągnąć. Zaś na kierunki pierwszego stopnia bezproblemowo można aplikować nawet na wszystkie z listy (pod warunkiem, że ktoś chce wydawać 80zł opłaty rekrutacyjnej za każdy kierunek).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NightBosman
-2 / 10

A najlepsze jest to że niektóre uczelnie a jest ich coraz więcej, nie podają nawet progów punktowych i liczby miejsc, ale oczywiście zapłacić musisz za "chęć" studiowania, a po zapłaceniu dowiadujesz się że NIGDY nie miałeś szans bo punktów miałeś za mało i wiedział byś o tym ale po co podawać progi... Nie każdy ma ~80 zł na zmarnowanie, ale oczywiście "darmowe" studia i takie tam...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+6 / 8

Jak moga podac prog punktowy, skoro nie wiadomo jakie beda wyniki zglaszajacych sie osob?Wchodzi 30 najlepszych(akurat tutaj jest taka liczba to na tym bede operowal) to logicznym jest, ze progiem jest 30. najlepszy wynik.A oni maja z Wyrocznia Delficka sie konsultowac, zeby wiedziec ile punktow bedzie miala najlepsza 30? Jakby podali, ze w roku poprzednim bylo tyle a tyle, a ktos mialby wiecej to pewnie by sie pultal,ze sie nie dostal(a np. mial 45. wynik). To wszystko jest logiczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~serum_polemum
+5 / 5

@Xar większość uczelni podaje progi punktowe z poprzednich lat. Wtedy można przypuszczać czy się dostanie, czy nie. Np. jeśli 2 lata temu był próg 59 pkt, rok temu 62, to łatwo się domyśleć, że osoba z 40 punktami się nie dostanie na dany kierunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 1

Serum, tylko, ze np. 2 lata temu matura byla zalosnie prosta(z matmy), a 3 lata temu byla troche trudniejsza, wiec takie patrzenie moze byc zludne. Jakby ktos sledzil srednia i mediane wynikow z roku w ktorym startowal na studia i w poprzednim to mogloby mu to dac pewne pojecie, ale podawanie wynikow z lat ubieglych moim zdaniem nic nie wnosi. Poza tym, nie wiem z jakimi progami sie TY spotykales(w sensie,jakie brano przeliczniki), ale te 40 punktow to raczej zalosny wynik(jesli biora w miare normalny przelicznik 0,2Xpunkty z humana+0,25Xpunkty z matmy i kierunkowego, ewentualnie dla humanistycznych odwrotnie).A pozniej sa glaby, ktore sie nie dostaly bo np. rok wczesniej bylo mniej chetnych i mieli slabsze wyniki a w danym roku wyniki kandydatow byly lepsze i sie pienia czemu sie nie dostali,bo nie rozumieja,ze progi to byly tak orientacyjnie z zeszlego roku.. Dlatego tez lepiej nie deklarowac nic i pozniej nikt przynajmniej psow wieszal nie bedzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2014 o 10:49

avatar ~zenoon
+6 / 12

Autorka demota ma chyba 14 lat . Nie dostała się , sama piszę "po co drążyć temat " a sama drąży. Dziś studiować może każdy ale jak widać po democie są na szczęście jeszcze uczelnie które odrzucają tych co do studiowania jeszcze nie dojrzali .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kosfakspfe
+14 / 16

W tym przypadku mieć 14 lat i aplikować na studia to bardzo wielki sukces ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~luke005
+4 / 6

I kolejne osoby oburzone są, że uczelnie nie podają progów punktowych i że biedni przyszli studenci muszą wyłożyć kasę w ciemno. A wiecie w ogóle skąd bierze się próg punktowy? Próg punktowy ustalany jest np. dwuetapowo czyli w zasadach rekrutacji jest napisane ile trzeba mieć punktów aby brać udział w rekrutacji czyli np. 35 punktów zgodnie z przelicznikiem, kto ma mniej, nie będzie kwalifikowany. Natomiast próg punktowy określający jaka jest najmniejsza liczba punktów pozwalająca na przyjęcie na studia znana jest właściwie dopiero po zakończeniu zapisów i jest zależna od wyników pozostałych kandydatów. Przykładowo zgłosiło się 300 kandydatów, miejsc jest 60 a po zrobieniu listy rankingowej wychodzi że ostatnia przyjęta osoba ma 60 pkt, czyli próg punktowy wynosi 60 pkt. Tak jest w uczelniach, które ja znam, jeśli w niektórych jest inaczej to mnie poprawcie. A co do wysyłania kilkukrotnie wiadomości, moim zdaniem jest słuszne i zabezpieczające, że kandydat nie zadzwoni "z mordą", że nie ma decyzji bo mail gdzieś utonął w pozostałych wiadomościach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~CichyRoman
0 / 2

WUM nie wysyła miliarda wiadomości o tym, że się nie dostałaś, musiałaś składać na kilka kierunków na tej uczelni skoro tyle wiadomości otrzymałaś. Co więcej podawane są progi więc nie mówcie, że nie ma bo ja osobiście dostawałem wiadomości z odmową lub przyjęciem i na każdej wiadomości były podane progi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czarcimiot
0 / 0

Im chyba chodziło o braku progów z poprzednich lat w statystykach uczelni, tak jak jest to np. na stronie internetowej Politechniki Warszawskiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P plvip1990
+4 / 4

Chyba autor jeszcze nie zaznał co to znaczy szukanie pracy. Jeżdżenie na rozmowy kwalifikacyjne pisanie 10 testów i na koniec brak odpowiedzi. Trzeba samemu dzwonić i się pytać. Wole dostać 100 wiadomości niż żadnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jagodnik
0 / 0

WUM wysyła takie wiadomości do wszystkich kandydatów z listy po kolejnych rekrutacjach. Jeśli ktoś dostał się, ale nie złożył dokumentów, na jego miejsce wskakują kolejne osoby z listy rezerwowej i Uczelnia ma obowiązek poinformować o tym zarówno tych, którym się poszczęściło, jak i tych, którzy nadal się nie dostali. To logiczne, a procedury są procedurami i nie da się ich przeskoczyć. Nikt nie każe logować się na swoje konto i sprawdzać po 1000 razy kolejne wiadomości. Skoro masz zerowe szanse, to olej temat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~meduzaaa
-4 / 4

ZWIAZKU, ZWIĄZKU, ZWIAZKU???!!! WTF? Nie dość, że wysyłają spam, to jeszcze nie piszą go po polsku tylko po polskiemu. I powiedzcie jeszcze raz, że humaniści są niepotrzebni...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+3 / 3

Tumanistyczne tepaki nie sa nam potrzebne. Bo jak nie rozumiesz, ze tam bylo "w związku" tylko literki W cytat nie obejmuje, to naprawde nie masz sie co chwalic swoim humanistycznym wyksztalceniem. Jak sadzisz, ze humanisci sa najwazniejsi to zamiast lekarza idz do poety a komputer kup u malarza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2014 o 12:38

avatar Slawoldinho
+1 / 1

Przynajmniej nikt nie zadzwoni z pytaniem, czy aby na pewno się nie dostał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~luke005
+1 / 1

Uwierz zadzwoni. Powie, że dostał maila o takiej a takiej treści i czy to prawda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~KjetilManheim
+1 / 1

Nie ta uczelnia to inna, no worries. Będzie dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czarcimiot
0 / 2

Mnie zastanawia jakim tłukiem trzeba być, żeby się czymś takim żalić, że dostało się kilka maili. Zwłaszcza, że to co autorka demota dodała to tylko jedno zdanie z całego maila, który dostała, a w którym zawarte jest też to, ile miała pkt, ile wynosi aktualny próg punktowy i która jest w kolejce do dostania się. Każdy mail jest wysyłany po kilku rezygnacjach innych kandydatów (a że na tym kierunku pewnie za dużo rezygnacji nie ma to inna sprawa, ale te maile chyba generowane są automatycznie). Po co ta spina? A list muszą wysłać i nie bez powodu jest on polecony. W liście jest też dodane piękne zdanie o odwołaniu się, więc autorka, skoro chce studiować to chyba powinna myśleć logicznie, że to całe wysyłanie maili i listu jest jak najbardziej uzasadnione.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem