To najdroższa i według niektórych osób najsmaczniejsza kawa na świecie. Kilogram tej kawy może kosztować nawet tysiąc euro. Produkowana jest z odchodów cywet, czyli zwierząt podobnych do kotów. Żują one owoce kawowca z wyjątkiem ziaren, te bowiem połykają. Soki trawienne zwierząt rozpuszczają część skorupki, same ziarna poddane są jedynie lekkiej fermentacji, przez co tracą swój gorzki smak, a zyskują niepowtarzalny aromat. Następnie odchody cywet są zbierane i wybiera się z nich ziarna, z których tworzy się kopi luwak.
Dzięki wymionom nie tylko pijemy smaczne mleko, ale również możemy posmakować ciekawej potrawy – smażone krowie wymiona są rarytasem we Włoszech. Wyglądają całkiem przyzwoicie, prawda?
Potrawa ta pochodzi z Sardynii i przypomina wydrążony chleb. Nie, to nie jest chleb. Jest to zgniły ser, w którym znajdziemy larwy insektów. Larwy te powodują, że ser ma delikatną konsystencję. Znawcy twierdzą, że ta małe żyjątka są kwintesencją dania, natomiast turyści z reguły je wydłubują.
Czasem zastanawiam się co kieruje ludźmi w jedzeniu takich rzeczy. Tym razem mowa o chińskim przysmaku. Jest to zupa z grzyba. Ale to nie zwykła grzybowa! Grzyb ten wrasta w gąsienice i je zabija. Po tym zabiegu robi się z tego zupę, wraz z uroczą gąsienicą w środku.
Podczas, gdy my biegamy za karaluchami z kapciem, w Tajlandii są one traktowane jako smaczny posiłek. Podczas ich jedzenia słychać dźwięk, jakbyśmy jedli zwykłe chipsy. Najsmaczniejsze są ponoć w oleju.
Kolejne chińskie danie. Wikipedia mówi: „Proces przygotowania stuletnich jaj rozpoczyna się od włożenia jajek do blaszanego naczynia wypełnionego roztworem przygotowanym z gliny, niegaszonego wapna, soli, herbaty, łusek ryżowych i wody. Pojemnik z jajami jest szczelnie zamykany i odstawiany na okres około stu dni. W tym czasie dochodzi w nim do procesu gaszenia wapna, podczas którego jajka nagrzewają się, a następnie stygną. Twarda, hermetyczna skorupa, która oblepia jajko, zabezpiecza je przed zepsuciem. Po całym procesie białko robi się brązowe lub czarne i nabiera galaretowatej konsystencji, żółtko natomiast nabiera barwy brązowozielonej. Tak przygotowane jajka podaje się jako zimną zakąskę z sosem sojowym, octem winnym lub imbirem.”Nie brzmi dobrze, aż strach próbować.
Wyjątkowy i ekskluzywny chiński przysmak, trudny w przygotowaniu. Przyrządza się ją z gniazd rybitw. Ptaki robią swoje „domy” głównie z jadalnych wodorostów, sklejonych ze sobą rybią ikrą i własną śliną. Gniazda powstają tylko podczas ich okresów godowych. Zupa ta wcale nie należy do najtańszych potraw i może kosztować od 30 do 100 dolarów za miskę. Jest bardzo bogata w proteiny, minerały, a przede wszystkim działa, jak afrodyzjak.
Mam już dosyć samego widoku Galerii i napisu "10 najobrzydliwszych potraw". Ileż można?
Proponuję zrobić "10 najgorszych demotów"
A gdzie nasz tatar? Surowe mięso, surowe jajko, zgniłe ogórki - tu wymiękają nawet Chińczycy.
Poza tym demot zupełnie do bani.
Nie, Chińczycy nawet to lubią, gorzej z zachodem. :)
Zgniłe ogórki? Więc czy wino nie jest w takim wypadku "sokiem ze zgniłych owoców"?
Ten kto to je chyba je też gówno
Co jak co, ale ośmiorniczki z chęcią bym zjadła.
Ja bym chyba nie dał rady... ten sezam mnie obrzydza strasznie
A ja właśnie jem sobie pyszny obiadek, dziękuję autorze tego demota za odruch wymiotny.