Na szczęście ja nie przeglądam 9gag, kwejka, reddita, sadistica i innych gówien. Od tego mam demotywatory i naprawdę ch'j mnie obchodzi gdzie to jeszcze było.
A jednak, uważam, że dzieciństwo w tamtych czasach było bardziej zajebiste niż teraz. Dzieciaki miały w sobie więcej życia i charakteru niż teraz. Tak uważam i tyle...
Wyjdź z domu to zauważysz dzieciaki biegające i drące się na podwórku. To, że ty siedzisz ciągle teraz przed kompem nie oznacza, że dzieciaki też muszą.
Właśnie przeszedłem 8 km, tak jak zalecałeś na dworze, żadnych dzieci, nic, zero! Za to mijałem kilkadziesiąt nastolatek ze smartfonami... I zgadnij, nawet ze sobą nie rozmawiały.
Dokładnie, u mnie to samo. Jak sam byłem dzieckiem to na podwórku zawsze było pełno dzieciaków i nie ważne, że było np zimno, padało czy też już było po 22:00. A obecnie nawet w najpiękniejszy letni dzień na zewnątrz albo zupełny brak dzieciaków albo co najwyżej jakiś jeden zagubiony się trafi. Nie wiem gdzie Ty mieszkasz red137, może piszesz z 1995 roku ale masz tak wolny internet, że dopiero teraz twój tekst doszedł?
To sprawy, których nie da się w zasadzie porównać. Dzisiejsze dzieci nie wiedzą, jak my przeżywaliśmy nasze dzieciństwo i my nie wiemy, jak je przeżywają dzisiaj i jak odbierają. Twoi kuzyni przecież mają swoje dzieciństwo w innych czasach. Czy im się własne dzieciństwo nie podoba? Może oni właśnie sądzą, że to Ty miałeś gorsze, bo nie było wtedy "tego i tamtego"?
Ja uważam, że miałam dobre dzieciństwo ale skąd mogę wiedzieć, czy lepsze czy gorsze niż dziś. Wtedy była inna rzeczywistość.
.
Widać, że , ten co robił tego demotywatora nie załapał, o co chodzi w odwrotności jego.
W tamtych czasach też oglądało się kreskówki, ale one przedstawiały jakaś wartość.
A po obejrzeniu i zjedzeniu kolacji i obiadu szło się bawić na plac i o to w tym chodzi.
A teraz leci gówno, a nie bajki i kreskówki i zamiast na dwór, to przed komputer.
I tak do wieczora, bo nawet już lekcji się nie chce odrabiać tylko się ściąga.
Wtedy też nie było telefonów, a jak były, to rzadkość i dzieci nie miały. Więc czuły się wolne nikt nie zawracał dupy tylko przychodził dzwonił domofonem i dawaj na plac z resorami.,piłą do kosza, do siadki lub do nogi , babinktona. Jak i zarówno W-F w szkołach, to był W-F, a ten, to gówno co teraz macie.
Nareszcie demot, który to dobrze wytłumaczył...
9gag. Było na 9gagu jakieś 3 tygodnie temu... Chociaż mógł obrazek zmienić na coś innego zamiast robić bezmyślnie kopię.
Na szczęście ja nie przeglądam 9gag, kwejka, reddita, sadistica i innych gówien. Od tego mam demotywatory i naprawdę ch'j mnie obchodzi gdzie to jeszcze było.
Nareszcie ktoś inteligentny!
Denever, ostatni dinozaur! To jest kumpel sprzed milionów lat! ;)
Denver ostatni dinozaur! Zawsze dobry humor ma!
Denver ostatni dinozaur! Żyje sobie pośród nas, jak ptak ;)
dołączam się!
A jednak, uważam, że dzieciństwo w tamtych czasach było bardziej zajebiste niż teraz. Dzieciaki miały w sobie więcej życia i charakteru niż teraz. Tak uważam i tyle...
Wyjdź z domu to zauważysz dzieciaki biegające i drące się na podwórku. To, że ty siedzisz ciągle teraz przed kompem nie oznacza, że dzieciaki też muszą.
Właśnie przeszedłem 8 km, tak jak zalecałeś na dworze, żadnych dzieci, nic, zero! Za to mijałem kilkadziesiąt nastolatek ze smartfonami... I zgadnij, nawet ze sobą nie rozmawiały.
Dokładnie, u mnie to samo. Jak sam byłem dzieckiem to na podwórku zawsze było pełno dzieciaków i nie ważne, że było np zimno, padało czy też już było po 22:00. A obecnie nawet w najpiękniejszy letni dzień na zewnątrz albo zupełny brak dzieciaków albo co najwyżej jakiś jeden zagubiony się trafi. Nie wiem gdzie Ty mieszkasz red137, może piszesz z 1995 roku ale masz tak wolny internet, że dopiero teraz twój tekst doszedł?
Ach, kasety z wypożyczalni po raz setny mielone w odtwarzaczu Otake. A się oglądało :)
Ja i tak uważam że dzieciństwo wtedy było lepsze niż dziś. Widzę po małych kuzynach.
A Denver ostatni dinozaur był świetny :)
To sprawy, których nie da się w zasadzie porównać. Dzisiejsze dzieci nie wiedzą, jak my przeżywaliśmy nasze dzieciństwo i my nie wiemy, jak je przeżywają dzisiaj i jak odbierają. Twoi kuzyni przecież mają swoje dzieciństwo w innych czasach. Czy im się własne dzieciństwo nie podoba? Może oni właśnie sądzą, że to Ty miałeś gorsze, bo nie było wtedy "tego i tamtego"?
Ja uważam, że miałam dobre dzieciństwo ale skąd mogę wiedzieć, czy lepsze czy gorsze niż dziś. Wtedy była inna rzeczywistość.
O moim dzieciństwie nie świadczy bajka, którą kiedyś oglądałam ;)
Pierwszy demot, który nie twierdzi, że jeśli nie znałem jakiegoś zapachu to znaczy, że nie miałem dzieciństwa.
Nie mówię, że miałem zajebiste dzieciństwo ale ta bajka mi się podobała;)
Dokładnie, tym bardziej, że kreskówka była wyjątkowo średnia.
.
Widać, że , ten co robił tego demotywatora nie załapał, o co chodzi w odwrotności jego.
W tamtych czasach też oglądało się kreskówki, ale one przedstawiały jakaś wartość.
A po obejrzeniu i zjedzeniu kolacji i obiadu szło się bawić na plac i o to w tym chodzi.
A teraz leci gówno, a nie bajki i kreskówki i zamiast na dwór, to przed komputer.
I tak do wieczora, bo nawet już lekcji się nie chce odrabiać tylko się ściąga.
Wtedy też nie było telefonów, a jak były, to rzadkość i dzieci nie miały. Więc czuły się wolne nikt nie zawracał dupy tylko przychodził dzwonił domofonem i dawaj na plac z resorami.,piłą do kosza, do siadki lub do nogi , babinktona. Jak i zarówno W-F w szkołach, to był W-F, a ten, to gówno co teraz macie.