W restauracji płacisz jeszcze za to, że Ci to ktoś przyrządzi, poda, uśmiechnie się, posprząta lokal, zapłaci ZUS, podatek VAT, dochodowy i inne różne sanepidowskie wymogi.
i płacisz za to, że czujesz się zajebiście bo cię stać na to, żeby się pokazać i zjeść w takim miejscu. to tak jak płacisz za super samochody po milion albo 3, gdy samochód jest robiony za góra 250 tysięcy i nawet nie masz za to jakiejś super mega gwarancji, nie wspominając, że nie masz gdzie jeździć tak, żeby się rozpędzić do prędkości dla jakiej auto zostało kupione.
Wiele osób naprawdę nie łapie idei drogich restauracji ani też po prostu idei rzeczy drogich.
To jak mówienie: zapłaciłem X za mojego Focusa. Zapłacę 30X za nowego Rollsa. Chcę aby dał mi pewność, że 30 razy szybciej dojadę do pracy. Mimo większego silnika, dojedziesz w dokładnie takim samym czasie. ALE ZA TO W JAKIM KOMFORCIE! Za to płacisz w produktach "premium". Niektórzy nie mogą zrozumieć, że do drogich knajp nie idziesz aby się NAJEŚĆ. Jedzenie jest tylko pretekstem. Do takich miejsc idzie się po to aby spędzić czas w przyjemnej atmosferze, napić się kieliszek bardzo dobrego wina i spróbować czegoś, co już graniczy ze sztuką.
Dlaczego płacimy za wstęp do muzeum? Przecież to samo można mieć za darmo w internecie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 września 2014 o 13:14
no bo to natka jest taka droga, nie wiedzieliście? :P
W restauracji płacisz jeszcze za to, że Ci to ktoś przyrządzi, poda, uśmiechnie się, posprząta lokal, zapłaci ZUS, podatek VAT, dochodowy i inne różne sanepidowskie wymogi.
i płacisz za to, że czujesz się zajebiście bo cię stać na to, żeby się pokazać i zjeść w takim miejscu. to tak jak płacisz za super samochody po milion albo 3, gdy samochód jest robiony za góra 250 tysięcy i nawet nie masz za to jakiejś super mega gwarancji, nie wspominając, że nie masz gdzie jeździć tak, żeby się rozpędzić do prędkości dla jakiej auto zostało kupione.
Wiele osób naprawdę nie łapie idei drogich restauracji ani też po prostu idei rzeczy drogich.
To jak mówienie: zapłaciłem X za mojego Focusa. Zapłacę 30X za nowego Rollsa. Chcę aby dał mi pewność, że 30 razy szybciej dojadę do pracy. Mimo większego silnika, dojedziesz w dokładnie takim samym czasie. ALE ZA TO W JAKIM KOMFORCIE! Za to płacisz w produktach "premium". Niektórzy nie mogą zrozumieć, że do drogich knajp nie idziesz aby się NAJEŚĆ. Jedzenie jest tylko pretekstem. Do takich miejsc idzie się po to aby spędzić czas w przyjemnej atmosferze, napić się kieliszek bardzo dobrego wina i spróbować czegoś, co już graniczy ze sztuką.
Dlaczego płacimy za wstęp do muzeum? Przecież to samo można mieć za darmo w internecie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2014 o 13:14
szafran ...