Muffinka to duża babeczka CZEKOLADOWA najczęściej bez kremu na wierzchu i często z kawałkami czekolady, podawana na gorąco, a babeczka to lekkie, malutkie, puszyste, najczęściej NIEczekoladowe ciastko w papilotce z dużą ilością kremu. Oto różnica, oczywista dla każdego cukiernika. Ciastka na obrazkach są duzymi muffinami z kremem.
Ale głupi ci Polacy... Mają swoje piękne tradycje (moment wyciszenia, pamięć o zmarłych, zadbanie w tym czasie o groby, spotkania w gronie rodzinnym), ale jak się w filmach amerykańskich naoglądali Halołinów i do tego poddali propagandzie zarabiających na nich firm, zamieniają się w prymitywny lud (przebieranie dzieci za trupy, jedzenie w kształcie grobów, rysowanie ludziom aut za brak cukierków, bezczeszczenie grobów). Można się bawić, cieszyć, itd, ale dlaczego nie potrafimy po swojemu? I dlaczego ze śmierci i tragedii wielu rodzin w tym czasie robimy sobie jaja?
"Ale głupi ci Polacy... Mają swoje piękne tradycje (moment wyciszenia, pamięć o zmarłych, zadbanie w tym czasie o groby, spotkania w gronie rodzinnym)". To tzw. "Wszystkich świętych" i "Święto zmarłych"? Tak? Tradycje chrześcijańskie a nie polskie. Chrześcijańskie czyli wyrośnięte na gruncie judaizmu czyli izraelskie(?). Tradycje polskie - słowiańskie. Rdzenne. A nie polskie - chrześcijańskie.
I co roku to samo... Zaraz się zacznie a właściwie to już się zaczęło. Narzekanie, że Halloween niesie za sobą wszystko, co złe, że pogańskie i- Bóg wie jeszcze jakie. To, że jutro ktoś pójdzie na imprezę przebierańców nie przeszkadza mu w żaden sposób w tym, żeby w Sobotę odwiedzić groby swoich bliskich zmarłych...
Jestem osoba wierzącą i jakoś mnie Halloween sam w sobie nie razi w oczy, bo to wszystko kwestia tego jak się go obchodzi. My Katolicy powinniśmy zamiast walczyć z tym to wykorzystać tą wigilię Wszystkich Świętych dla pogłębienia naszej wiary, relacji z Bogiem. Osoby nie wierzące, niech obchodzą jak im pasuje, niech poimprezują, pobawią się itd., byleby krzywdy innym nie robili. Natomiast w praktyce jakoś mnie zniesmacza i wkurza forma. Nie rozumiem, dlaczego zamiast my w Polsce wymyślić coś po swojemu(mówię już tutaj bez względu na światopogląd), to chłoniemy tak bezwzględnie to co nam inne kultury, marketingowcy itp. przynoszą.
Katolicyzm nie jest rdzenną polską religią, chrzest polski był, dawno dosyć ale był. Ze względów politycznych. A wcześniej było coś innego. Więc katolicyzm również jest "wchłonięty bezwzględnie" przez Polskę z tego co nam "inne kultury przyniosły".
Tak ale to było związane z tworzeniem, się Polski, przyjęciem pewnych wzorców. W pewnym sensie jednoczeniem narodu z wielu plemion, odrębnych sobie kultur. Teraz jesteśmy już stosunkowo rozwiniętym krajem(mówiąc rozwiniętym, zakładam, że każdy kto to przeczyta korzysta z prądu, posiada komputer, dostęp do internetu, potrzeby fizjologiczne załatwia do "porcelany" i tylko to tutaj mam na myśli, pomijając inne kwestie polityczne czy gospodarcze), z wielowiekową tradycją, że swoją własną kulturą, która powińmy cały czas tworzyć już w sposób indywidualny, ponieważ jesteśmy już na takim etapie rozwoju.
Cholera, znowu dyskusja na sto stron jak to nie należy obchodzić Halloween i jakie to złe święto. Ludzie, to demot o babeczkach, nie o waszym światopoglądzie.
Za przeproszeniem: po ch*j mam obcohdzić jakieś amerykańskie święto?
a mi sie podobaja :))
http://s.v3.tvp.pl/images/5/1/1/uid_511fed6d06760f75d90269ba74c199f61242306327991_width_366_play_0_pos_0_gs_0.jpg
Obchodzenie Anglo-Saskiej komerchy w Polsce jeszcze jakoś mogę tolerować, ale dlaczego do cholery "muffinki"? Przecież to są zwykłe babeczki!
Muffinka to duża babeczka CZEKOLADOWA najczęściej bez kremu na wierzchu i często z kawałkami czekolady, podawana na gorąco, a babeczka to lekkie, malutkie, puszyste, najczęściej NIEczekoladowe ciastko w papilotce z dużą ilością kremu. Oto różnica, oczywista dla każdego cukiernika. Ciastka na obrazkach są duzymi muffinami z kremem.
Ale głupi ci Polacy... Mają swoje piękne tradycje (moment wyciszenia, pamięć o zmarłych, zadbanie w tym czasie o groby, spotkania w gronie rodzinnym), ale jak się w filmach amerykańskich naoglądali Halołinów i do tego poddali propagandzie zarabiających na nich firm, zamieniają się w prymitywny lud (przebieranie dzieci za trupy, jedzenie w kształcie grobów, rysowanie ludziom aut za brak cukierków, bezczeszczenie grobów). Można się bawić, cieszyć, itd, ale dlaczego nie potrafimy po swojemu? I dlaczego ze śmierci i tragedii wielu rodzin w tym czasie robimy sobie jaja?
"Ale głupi ci Polacy... Mają swoje piękne tradycje (moment wyciszenia, pamięć o zmarłych, zadbanie w tym czasie o groby, spotkania w gronie rodzinnym)". To tzw. "Wszystkich świętych" i "Święto zmarłych"? Tak? Tradycje chrześcijańskie a nie polskie. Chrześcijańskie czyli wyrośnięte na gruncie judaizmu czyli izraelskie(?). Tradycje polskie - słowiańskie. Rdzenne. A nie polskie - chrześcijańskie.
gddf dobrze gada. Polska to kraj słowiański i wypad mi tu z jakimiś wszystkimi świętymi
I co roku to samo... Zaraz się zacznie a właściwie to już się zaczęło. Narzekanie, że Halloween niesie za sobą wszystko, co złe, że pogańskie i- Bóg wie jeszcze jakie. To, że jutro ktoś pójdzie na imprezę przebierańców nie przeszkadza mu w żaden sposób w tym, żeby w Sobotę odwiedzić groby swoich bliskich zmarłych...
Jestem osoba wierzącą i jakoś mnie Halloween sam w sobie nie razi w oczy, bo to wszystko kwestia tego jak się go obchodzi. My Katolicy powinniśmy zamiast walczyć z tym to wykorzystać tą wigilię Wszystkich Świętych dla pogłębienia naszej wiary, relacji z Bogiem. Osoby nie wierzące, niech obchodzą jak im pasuje, niech poimprezują, pobawią się itd., byleby krzywdy innym nie robili. Natomiast w praktyce jakoś mnie zniesmacza i wkurza forma. Nie rozumiem, dlaczego zamiast my w Polsce wymyślić coś po swojemu(mówię już tutaj bez względu na światopogląd), to chłoniemy tak bezwzględnie to co nam inne kultury, marketingowcy itp. przynoszą.
Katolicyzm nie jest rdzenną polską religią, chrzest polski był, dawno dosyć ale był. Ze względów politycznych. A wcześniej było coś innego. Więc katolicyzm również jest "wchłonięty bezwzględnie" przez Polskę z tego co nam "inne kultury przyniosły".
Tak ale to było związane z tworzeniem, się Polski, przyjęciem pewnych wzorców. W pewnym sensie jednoczeniem narodu z wielu plemion, odrębnych sobie kultur. Teraz jesteśmy już stosunkowo rozwiniętym krajem(mówiąc rozwiniętym, zakładam, że każdy kto to przeczyta korzysta z prądu, posiada komputer, dostęp do internetu, potrzeby fizjologiczne załatwia do "porcelany" i tylko to tutaj mam na myśli, pomijając inne kwestie polityczne czy gospodarcze), z wielowiekową tradycją, że swoją własną kulturą, która powińmy cały czas tworzyć już w sposób indywidualny, ponieważ jesteśmy już na takim etapie rozwoju.
Specjalnie wszedłem w galerię, aby dać "słabe"
Cholera, znowu dyskusja na sto stron jak to nie należy obchodzić Halloween i jakie to złe święto. Ludzie, to demot o babeczkach, nie o waszym światopoglądzie.
Ludzie, jaki halołin? Co Wy swojego święta nie macie? Do tego co to do cholery mufinka? Język Wam w gardle stanie jak powiecie po POLSKU babeczka?
No tak jakby Halloween jest amerykańskim odpowiednikiem Dziadów. Więc nie masz nic do gadania
spoko ciacha ale gdyby dać je dzieciakom które chodzą po domach to byłbydopiero PSIKUS (;
JG na 100% ramadan sobie obchodźcie