Cameron, który miał wówczas 14 lat, został obciążony ciężarem gotowania, dbania o brata, o siebie, o dom… Ojciec także fizycznie i emocjonalnie znęcał się nad Cameronem. Gdy doszło do mnie, co tak naprawdę tam się dzieje, postanowiłam podjąć najcięższą decyzję w moim życiu. Dokładnie 17 grudnia 2012 roku zgłosiłam, że mój ojciec znęca się nad braćmi
Powiedział, że całymi dniami zostawał sam w domu i musiał troszczyć się o Quintena. Zdradził także, że ojciec znęcał się nad nim i w domu brakowało jedzenia. Pracownik obiecał im i mnie, że uda się do domu mojego ojca, aby zbadać sytuację. Czekałam 3 tygodnie. W końcu zadzwoniłam do Camerona zapytać się, czy pracownica była w ich domu. Okazało się, że nigdy się nie pojawiła… Cameron powiedział mi, że każdego dnia łapał brata za rękę i mówił: Bądź cierpliwy robaczku, Sissy wysłała kogoś, kto ma nas uratować. Ale nikt nie przychodził
Jakaś urzędniczka stwierdziła pewnie, że zakupy świąteczne albo coś w tym rodzaju są ważniejsze niż uwolnienie moich braci z tego okropnego piekła. Najbardziej wkurzało mnie to, że za każdym razem, gdy dzwoniłam do DHS, mówiono mi, żebym uzbroiła się w cierpliwość, że ktoś z pewnością niedługo się zjawi i jeśli bym zabrała teraz chłopców to byłabym oskarżona o porwanie. Z racji tego, że mieszkam poza tym stanem, gdybym tak zrobiła, mogłabym już nigdy nie zobaczyć moich braci
Jedyne co zrobił ojciec to kupił maść i kazał nacierać Cameronowi ciało brata. 3 stycznie Cameron zadzwonił i powiedział do mnie całkowicie wariując: Coś jest nie tak, on nie czuje się lepiej. Nie chce jeść, płacze i nie mogę go powstrzymać. Przyłożył słuchawkę do ucha Quintena i powiedziałam mu: Robaczku, kocham Cię. Lepiej, żebyś poczuł się dobrze, bo jutro wracam do miasta i mam zamiar Cię ogromnie wyściskać i zabrać ze mną do domu. Wszystko będzie dobrze! Cameron powiedział, że mój brat się uśmiechnął i przestał płakać, gdy usłyszał mój głos. Razem z Cameronem ubłagaliśmy ojca, żeby zabrał Quintena do szpitala. Miał zrobić to wieczorem – nie zrobił. Zatem wraz z mężem postanowiliśmy wyjechać z naszego miasta koło południa i zabrać moich braci. W międzyczasie zadzwoniłam na policję i powiedziałam: Albo wy zaopiekujecie się dziećmi, albo pozwolicie nam to zrobić. W każdym razie ja je stamtąd zabieram!
Czasem lekarstwa nie pomogą tak szybko, jak bliskość drugiej osoby. Cameron przeniósł swój materac do salonu i położył obok kanapy, na której spał Quinten (Materac Quintena był zasikany). Na zdjęciu widać, że w domu panował totalny bałagan i można było znaleźć tam ludzkie i zwierzęce odchody…
Cameron trzymał braciszka za rękę, gdy spał. Obudził się, gdy stwierdził, że jego dłoń jest lodowata. Pobiegł do ojca, który jak zawsze siedział przy komputerze. Ojciec próbował reanimować Quintena – niestety bezskutecznie. Kiedy przyjechało pogotowie, powiedział, że jego syn nie żyje od co najmniej 3 godzin. Na zdjęciu kanapa, na której zmarł mój brat… Na zbliżeniu można zauważyć ślady moczu… Tapczan dosłownie był cały mokry… Dowiedziałam się także, że gdy ojciec z moim bratem czekał na sanitariuszy, zmusił Camerona, aby ten zmienił pieluchę nieżyjącemu Quintenowi w celu ukrycia faktu, że mój brat leżał we własnych odchodach…
Nasz ojciec musi trafić do więzienia. Nie ma innego wyjścia. Nie obchodzi mnie to, jak w wielkiej depresji jest. Mój ojciec to potwór, który patrzył na powolną śmierć swojego chorego dziecka! Niestety żaden pracownik socjalny nie trafił w końcu do domu mojego ojca. Nikt nie udokumentował tego, że ojciec znęcał się nad nimi… Wygląda na to, że nie zostanie ukarany z braku dowodów…
to nie wynika z demota, ale jeśli ojciec już za życia syna był w depresji, szczególnie gdy była głęboka, to mógł być zdolny do takich zachowań i nie musiało to wynikać z jego złych intencji...
i to, to go niby usprawiedliwia?
~freja93 w to nie wnikam, niech każdy sam decyduje co usprawiedliwia a co nie i jaka kara da mu poczucie sprawiedliwości; znamy tylko wersję jednej ze stron i nie wiemy jaki był dokładnie scenariusz i przyczyna tragedii, ale jest na pewno wiele podobnych sytuacji gdzie depresja doprowadziła do nieszczęścia, lepiej zapobiegać niż leczyć więc raczej położył bym nacisk na zapobieganie temu zjawisku niż usprawiedliwianie i karanie
Poszukałem w necie informacji na ten temat. W związku ze śmiercią Quintena Wooda zwolniono z pracy dwóch pracowników opieki społecznej stanu Oklahoma.
A przy okazji jestem w szoku że to stało się w najbardziej rozwiniętym kraju świata.
myślisz, że wy tym "najbardziej rozwiniętym kraju świata" to nie ma ubóstwa, patologi, przestępczości? Wszyscy są szczęśliwi, wychowani i mądrzy? :)
Minus.To demotywatory a nie kwejk.
Jeśli to nie jest dla Ciebie demotywujące, to co?
ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha
Czy ta cała siostra musiała tak długo czekać na reakcję kogoś z opieki społecznej? Przecież wiedziała od dawna co dzieje sie w domu ojca, czy nie mogła w końcu zadzwonić na policję i zgłosić tego faktu? Mniemam, że miała to gdzieś, ona sama za pózno zareagowała,jest tak samo winna jak i tatus.
To jest prawdziwy demotywator...