No właśnie. Uważam, że nie powinno się publikować demotu, jeśli nie ma źródła autora obrazka. Sama rysuję i publikuję swoje prace w internecie i chyba by mnie szlag jasny trafił, gdyby ktoś ukradł mój rysunek i dołożył do niego denny podpis. Chyba, że autor demota uzyskał zgodę od autora komiksu, ale jako że nie widzę źródła, nie wydaje mi się to prawdopodobne.
Nie "trochę", tylko całkowicie. A tak na marginesie, tłumoczu, to, że po angielsku wszyscy mówią do siebie "you" nie znaczy, że ich relacje są takie same, jak u nas, kiedy ludzie są na "ty".
Mocne za komiks, podpis taki sobie
Nie można by podać autora komiksu?
No właśnie. Uważam, że nie powinno się publikować demotu, jeśli nie ma źródła autora obrazka. Sama rysuję i publikuję swoje prace w internecie i chyba by mnie szlag jasny trafił, gdyby ktoś ukradł mój rysunek i dołożył do niego denny podpis. Chyba, że autor demota uzyskał zgodę od autora komiksu, ale jako że nie widzę źródła, nie wydaje mi się to prawdopodobne.
To jest oryginał (bez comic sans -.-): http://static.fjcdn.com/pictures/Wtf+did+you+just+say_362000_5338474.jpg Niestety nie potrafię zidentyfikować autora.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2014 o 18:10
@Azon - Dzięki Azon, teraz to ma sens.
Po przetłumaczeniu traci trochę sens.
Nie "trochę", tylko całkowicie. A tak na marginesie, tłumoczu, to, że po angielsku wszyscy mówią do siebie "you" nie znaczy, że ich relacje są takie same, jak u nas, kiedy ludzie są na "ty".