Gdzie napisałem, że zdałem? A poza tym, ciekawe dlaczego mój pierwszy komentarz dostał same minusy... Tylko dlatego, że napisałem, że jeszcze nie umiem parkować? Heh...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 grudnia 2014 o 16:28
Nie ma prostszego parkowania. Moim zdaniem trudniej jest zaparkować prostopadle, bo przeważnie ludzie parkują prawie przy linii następnego stanowiska, niż równolegle. Trzeba być niezłym dzięciołem żeby nie umieć parkować równolegle:)
Tyle się mówi o kobietach za kierownicą, a moja siostra potrafi tak parkować idealnie w chwilę. W zatłoczonym mieście, gdzie jedynie można stanąć w taki sposób z centymetrowymi odstępami, pomiędzy samochodami, człowiek się wprawia albo w ogóle nie może się poruszać samochodem. Najgorsi są ci, którzy kupują sobie ogromne samochody, a w ogóle nie potrafią nimi manewrować bo przecież czują się w nich tak bezpiecznie... Ile potem takich widzę parkujących na przejściach, dwóch miejscach postojowych albo na całym chodniku...
Mysle ze nikogo nie obchodzi twoja siostra.Parkowanie tylem i rownolegle jest latwe,ja parkuje troche inaczej(technicznie)niz na animacji.Jak kierowcy ustawiaja fotek blisko szyby by widziec jak najwiecej drogi przed soba,to sie nie dziwie ze nie potrafia parkowac.Najlatwiej parkuje sie tylem i rownolegle wg mnie.
Ja to parkuje równolegle podobnie, tylko jak już jestem ustawiony pod odpowiednim kątem to prostuje koła i cofam do momentu aż będę odpowiednio blisko krawężnika i wtedy maksymalnie skręcam w lewo. Łatwo, szybko i ładnie wychodzi, nawet poprawiać się nie trzeba :P
Najtrudniej zaparkować równolegle, gdy wcześniej jakiś g(o)łąb lub leń zamiast ładnie zaparkować, to wjeżdza przodem pod kątem i zadowolony...
Moim zdaniem powinien być przymusowy kurs co 5-10lat, taka powtórka, aby wyeliminować:
1. tych co zapomnieli jak się jeździ
2. tych co mają dziwne teorie na temat jazdy (np. wszystkim dobrze znani szeryfowie)
3. tych co wcześniej się nie nauczyli jeździć, prawko zdali cudem
Podkreślam - kurs, a nie egzamin. Problemem byłyby fundusze i mentalność polaka - "co mnie będą uczyć, prawko mam od 10lat wiem jak się jeździ... "
Najlepiej robic testy co x lat z teorii,czasami mam wrazenie ze niektorzy jezdza z pamieci lub nie znaja polowy przepisow.Jako ciekawostke dodam,wiele osob mysli ze nie mozna cofac na 1-dno kierunkowej.
Każdy samochód ma inny "skręt" np moje mondeo ma bardzo słaby skręt więc taka nauka, że po przekroczeniu wysokości lusterka należy kręcić przypomina mi kretyńskie nauki zdania łuku na prawko...
dokladnie. "Jak tylny slupek zrowna sie z pacholkiem to [...] jeden obrot i prostujesz". Gdybym tak zrobil focusem to bym urwal caly zderzak, przydzwonil kolem o kraweznik a i tak bym nie zaparkowal. Uczenenie sie parkowania na pamiec to juz skrajny debilizm bo po przesiadce na inna furmanke nie da sie tego zastosowac. A nie daj boze jak jeszcze szyby z tylu nie ma. Parkuje sie zawsze na czuja bo kazdy samochod i kazda sytuacja jest inna. O gosciach co na pamiec manewry wykonuja najczesciej sa filmiki z "crash" w tytule ;-)
A w Pandzie trzeba brać pod uwagę to, że mimo małych gabarytów nie wjedziesz w ciasne miejsce. Im mniejsza odległość między autami, tym większa odległość od boku samochodu od którego zaczynasz parkować. A wszystko i tak zależy od tego ile się samochodem jeździ
już widzę jak każdy lata z miarą, kątomierzem i rysuje sobie kreski na drodze i chodniku sprawdzając czy już może skręcać czy jeszcze nie... Albo to się umie albo nie.
Na kursach powinni uczyć: "czujesz, że nie dasz rady to nie ryzykuj cudzego mienia i nie parkuj tu, a gdzie indziej i drałuj pieszo"... i generalnie: "nie przeszkadzaj, dojdź do wprawy SWOIM samochodem a potem kombinuj, nie wierz, że wolniej = zawsze bezpieczniej, jak nie masz nawyku natarczywego patrzenia w lusterka to pieszych puszczaj tylko na jednopasmówkach". Można minusować choć każdy, komu stuknie pierwsze 100, 200 tysięcy (nie wliczając do kościoła i na zakupy) wie o co chodzi.
to jest proste chociaż często widze ludzi i to nie tylko kobiety które w miejsce gdzie stał tir parkują na 20 razy po czym staja na środku tak żeby nie wiechał nikt więcej. miałem tak w niedziele w Kielcach, miejsca po byku Pani parkuje ja grzecznie czekam bo miejsca wystarczy z zapasem, po czym w samym środku staje i wychodzi grzecznie ją strąbiłem i odjechałem bo problemu nie widziała, albo parkowanie na środku lini gdy są oba miejsca wolne co inego jak się człowiek wciska w wolne miejsce akurat na środku lini bo inni tak zaparkowali, ale naj gorszym grzechem kierowców jest parkowanie zastawiając innych, np parking pod pobliską Bierdonką, podwójny rząd miejsc dla aut i wolne miejsce do jazdy, wszystko zajęte i co robi baba w zafirze? parkuje zastawiając 3 samochody stając w zdłuż drogi na parkingu. 2 lata temu przenieśliśmy z innymi kierowcami fiata CC wstawiając go między 2 pachołki tak że moża było g tylko wynieść za to że baba wstawiła się pod daszek w sklepie do tego stopnia że nie można było wyjść bez przeciskania się ze sklepu o wyjściu z wózkiem mowy nie było, pech chciał że kierowca innego auta był z rzoną i wuzkiem z bliźniakami. cóż bywa głupote się tępi.
W niewielkim miasteczku niedaleko mnie, jest ulica handlowa (o długości 3km) wzdłuż której są same miejsca parkingowe równoległe (po obu stronach drogi). Jest to najlepsza rzecz pod słońcem, bo 80% kobiet i sporo facetów nie umie tam parkować, więc odstępy pomiędzy samochodami są tak wielkie, że przyjeżdżając w godzinach szczytu swoim miejskim samochodem staje wszędzie bez problemu (o dziwo mnie na jazdach te 8 lat temu uczyli parkować równolegle). W tym samym czasie większość nieuków szuka miejsc parkingowych z którymi mogliby se poradzić 0,5-1km od tej drogi.
No dobra, część z nich to ludzie "bogaci" jeżdżący wielkimi SUVami (na suva stać, ale żeby kupić drugi miejski samochód to już nie - szpan najważniejszy i sąsiedzi widzą).
Tak na grafice to wszystko jest łatwe i oczywiste. Tylko jak stwierdzić z za kierownicy, że stoimy 0,5 m za sąsiednim samochodem, a potem ze nam sie kierunkowskazy zrównały? zaraz ktos zrobi animacje i wrzuci jak to łatwo tirem po łuku przejechać i zaparkowac.
W życiu nie nauczę się parkować równolegle, jak nawet prostopadle mi nie wychodzi...
jakim cudem zdałeś prawko ?
@maciekk - pewnie wykonał poprawnie "Manewr koperta"
Gdzie napisałem, że zdałem? A poza tym, ciekawe dlaczego mój pierwszy komentarz dostał same minusy... Tylko dlatego, że napisałem, że jeszcze nie umiem parkować? Heh...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2014 o 16:28
Nie ma prostszego parkowania. Moim zdaniem trudniej jest zaparkować prostopadle, bo przeważnie ludzie parkują prawie przy linii następnego stanowiska, niż równolegle. Trzeba być niezłym dzięciołem żeby nie umieć parkować równolegle:)
@DJherbata hehehhhee zacny suchar milordzie...nie, nie bedziesz na mistrzach
Tyle się mówi o kobietach za kierownicą, a moja siostra potrafi tak parkować idealnie w chwilę. W zatłoczonym mieście, gdzie jedynie można stanąć w taki sposób z centymetrowymi odstępami, pomiędzy samochodami, człowiek się wprawia albo w ogóle nie może się poruszać samochodem. Najgorsi są ci, którzy kupują sobie ogromne samochody, a w ogóle nie potrafią nimi manewrować bo przecież czują się w nich tak bezpiecznie... Ile potem takich widzę parkujących na przejściach, dwóch miejscach postojowych albo na całym chodniku...
Mysle ze nikogo nie obchodzi twoja siostra.Parkowanie tylem i rownolegle jest latwe,ja parkuje troche inaczej(technicznie)niz na animacji.Jak kierowcy ustawiaja fotek blisko szyby by widziec jak najwiecej drogi przed soba,to sie nie dziwie ze nie potrafia parkowac.Najlatwiej parkuje sie tylem i rownolegle wg mnie.
Mnie obchodzi jego siostra.
... bo "baba za kierownicą" nie zawsze jest płci męskiej.
Ja to parkuje równolegle podobnie, tylko jak już jestem ustawiony pod odpowiednim kątem to prostuje koła i cofam do momentu aż będę odpowiednio blisko krawężnika i wtedy maksymalnie skręcam w lewo. Łatwo, szybko i ładnie wychodzi, nawet poprawiać się nie trzeba :P
Najtrudniej zaparkować równolegle, gdy wcześniej jakiś g(o)łąb lub leń zamiast ładnie zaparkować, to wjeżdza przodem pod kątem i zadowolony...
Moim zdaniem powinien być przymusowy kurs co 5-10lat, taka powtórka, aby wyeliminować:
1. tych co zapomnieli jak się jeździ
2. tych co mają dziwne teorie na temat jazdy (np. wszystkim dobrze znani szeryfowie)
3. tych co wcześniej się nie nauczyli jeździć, prawko zdali cudem
Podkreślam - kurs, a nie egzamin. Problemem byłyby fundusze i mentalność polaka - "co mnie będą uczyć, prawko mam od 10lat wiem jak się jeździ... "
Najlepiej robic testy co x lat z teorii,czasami mam wrazenie ze niektorzy jezdza z pamieci lub nie znaja polowy przepisow.Jako ciekawostke dodam,wiele osob mysli ze nie mozna cofac na 1-dno kierunkowej.
Każdy samochód ma inny "skręt" np moje mondeo ma bardzo słaby skręt więc taka nauka, że po przekroczeniu wysokości lusterka należy kręcić przypomina mi kretyńskie nauki zdania łuku na prawko...
dokladnie. "Jak tylny slupek zrowna sie z pacholkiem to [...] jeden obrot i prostujesz". Gdybym tak zrobil focusem to bym urwal caly zderzak, przydzwonil kolem o kraweznik a i tak bym nie zaparkowal. Uczenenie sie parkowania na pamiec to juz skrajny debilizm bo po przesiadce na inna furmanke nie da sie tego zastosowac. A nie daj boze jak jeszcze szyby z tylu nie ma. Parkuje sie zawsze na czuja bo kazdy samochod i kazda sytuacja jest inna. O gosciach co na pamiec manewry wykonuja najczesciej sa filmiki z "crash" w tytule ;-)
A w Pandzie trzeba brać pod uwagę to, że mimo małych gabarytów nie wjedziesz w ciasne miejsce. Im mniejsza odległość między autami, tym większa odległość od boku samochodu od którego zaczynasz parkować. A wszystko i tak zależy od tego ile się samochodem jeździ
Myślę, że nawet oporny ma to w nosie, zwłaszcza jak jego samochód jest protezą penisa.
już widzę jak każdy lata z miarą, kątomierzem i rysuje sobie kreski na drodze i chodniku sprawdzając czy już może skręcać czy jeszcze nie... Albo to się umie albo nie.
Dokadnie!!
Przecież to jest podstawa kursu na prawo jazdy. To jest straszne, że tak wielu kierowców nie potrafi zrobić zatoczki.
Na kursach powinni uczyć: "czujesz, że nie dasz rady to nie ryzykuj cudzego mienia i nie parkuj tu, a gdzie indziej i drałuj pieszo"... i generalnie: "nie przeszkadzaj, dojdź do wprawy SWOIM samochodem a potem kombinuj, nie wierz, że wolniej = zawsze bezpieczniej, jak nie masz nawyku natarczywego patrzenia w lusterka to pieszych puszczaj tylko na jednopasmówkach". Można minusować choć każdy, komu stuknie pierwsze 100, 200 tysięcy (nie wliczając do kościoła i na zakupy) wie o co chodzi.
Cóż - mi to i tak nie pomoże :P
O ku*wa. Nawet nie zamierzam się szkolić.
ja zajebiście parkuje nawet naćpana i naje*ana.
nacpana i naj*bana potrafisz wlaczyc gre o samochodach? dajesz rade utrzymac w takim stanie pada?
to jest proste chociaż często widze ludzi i to nie tylko kobiety które w miejsce gdzie stał tir parkują na 20 razy po czym staja na środku tak żeby nie wiechał nikt więcej. miałem tak w niedziele w Kielcach, miejsca po byku Pani parkuje ja grzecznie czekam bo miejsca wystarczy z zapasem, po czym w samym środku staje i wychodzi grzecznie ją strąbiłem i odjechałem bo problemu nie widziała, albo parkowanie na środku lini gdy są oba miejsca wolne co inego jak się człowiek wciska w wolne miejsce akurat na środku lini bo inni tak zaparkowali, ale naj gorszym grzechem kierowców jest parkowanie zastawiając innych, np parking pod pobliską Bierdonką, podwójny rząd miejsc dla aut i wolne miejsce do jazdy, wszystko zajęte i co robi baba w zafirze? parkuje zastawiając 3 samochody stając w zdłuż drogi na parkingu. 2 lata temu przenieśliśmy z innymi kierowcami fiata CC wstawiając go między 2 pachołki tak że moża było g tylko wynieść za to że baba wstawiła się pod daszek w sklepie do tego stopnia że nie można było wyjść bez przeciskania się ze sklepu o wyjściu z wózkiem mowy nie było, pech chciał że kierowca innego auta był z rzoną i wuzkiem z bliźniakami. cóż bywa głupote się tępi.
za trudne... można by napisać o tym referat na 5 stron A4 z ilustracjami?
W niewielkim miasteczku niedaleko mnie, jest ulica handlowa (o długości 3km) wzdłuż której są same miejsca parkingowe równoległe (po obu stronach drogi). Jest to najlepsza rzecz pod słońcem, bo 80% kobiet i sporo facetów nie umie tam parkować, więc odstępy pomiędzy samochodami są tak wielkie, że przyjeżdżając w godzinach szczytu swoim miejskim samochodem staje wszędzie bez problemu (o dziwo mnie na jazdach te 8 lat temu uczyli parkować równolegle). W tym samym czasie większość nieuków szuka miejsc parkingowych z którymi mogliby se poradzić 0,5-1km od tej drogi.
No dobra, część z nich to ludzie "bogaci" jeżdżący wielkimi SUVami (na suva stać, ale żeby kupić drugi miejski samochód to już nie - szpan najważniejszy i sąsiedzi widzą).
Osobówką jak osobówką :D a weźcie ciężarówką PS. Nie zauważyłem różnicy tylko że wysoko się siedzi i dłuższa jest :D Nawet mógłbym powiedzieć :D
Mnie uczyli, że się nie kręci na postoju kierownicą :))
Tak na grafice to wszystko jest łatwe i oczywiste. Tylko jak stwierdzić z za kierownicy, że stoimy 0,5 m za sąsiednim samochodem, a potem ze nam sie kierunkowskazy zrównały? zaraz ktos zrobi animacje i wrzuci jak to łatwo tirem po łuku przejechać i zaparkowac.
Kurde rzeczywiście mogę sobie odpalić kamerkę z lotu ptaka i będzie dużo łatwiej...
ciekawe tylko kto parkuje z drona
Mnie w GTA inaczej uczyli parkować