Dzięki temu demotywatorowi dowiedziałam się, że jestem chodzącym szkieletem, bo mam niedowagę ze 3-4kg, jestem nieatrakcyjna, nie jestem prawdziwą kobietą i w ogóle chyba najlepiej jakbym sobie coś zrobiła z powodu tego, że jestem szczupła. No świetnie, dalej poprawiajcie samopoczucie osób, które nie potrafią o siebie zadbać, próbując ryć psychikę tym, którzy mają odrobinę mniej ciałka, a nadal są w 100% zdrowi. Gratuluję "inteligencji".
Zgadzam się z panią i nie wiem dlaczego w dzisiejszych czasach promuje się "grubość" moim zdaniem osoby szczupłe są seksowne, a minusy wciskają pewnie zakompleksione grube baby. Utrzymanie odpowiedniej figury wymaga poświęceń oczywiście zależy to również od przemiany materii, ale transformacja z kaszalota w kobietę pociągającą jest to oznaka iż dziewczyna ma na tyle silną wolę aby zrzucić kilka kilo. Dużo łatwiej zaakceptować siebie niż wziąć się za siebie. Poza tym teraz jest moda na zdrowe jedzenie i dosłownie "wywyższanie" grubasów co się wzajemnie wyklucza tak jak artykuły zrzuć kilka kilo , a na następnej stronie zaakceptuj swoje ciało..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2014 o 23:05
Ja też, mam 10 kg niedowagi, pomimo normalnej diety (nie jem jedynie mięsa z czegoś innego niż kurczaka, po prostu nie smakuje mi) i uważam, że mam śliczną figurę. Ale według tego demota jestem anorektyczką... To co było ze mną kilka lat temu, jak moja niedowaga była jeszcze większa...
Macie racje ostatnio za często promuje się osoby grube... a co za tym idzie promuje się lenistwo! Większość osób szuka usprawiedliwienia że jest gruba... że ma za słaby metabolizm... że tak ma dziedzicznie... ale to wszystko nieprawda! słaby metabolizm w 99 procentach jest niedbalstwem o ruch i właściwe odżywianie, a uwarunkowania dziedziczne to w większości przypadków wymówka!
High five. Całe życie mi dokuczano z powodu tego, jak wyglądam. Jest tylko jedno ale: otyłość/nadwaga również nie jest dobra, a jej promowanie nie powinno mieć miejsca. O ile znacznie mniej osób jest chudych czy wręcz choruje z tego powodu (nie mam na myśli jedynie anoreksji!), o tyle mnóstwo osób boryka się z nadwagą czy otyłością, a to jest poważny problem, bo to ciągnie za sobą szereg innych dolegliwości (problemy z krążeniem, sercem, kościami, etc.). A to, co mnie najbardziej oburza, to "definicja prawdziwej kobiety" - na podstawie tego, czy jest puszysta, czy może filigranowa. Śmiech na sali. Czekam na demota z "prawdziwym mężczyzną", który ma kaloryfer na brzuchu i najmniej 1,80 wzrostu, może się wtedy przekonamy, ilu jest "prawdziwych" facetów, a ilu z nich to nędzne niedoróbki - jak my ;P
Po prostu ignoruj tego typu propagandy. Normy i standardy społeczne są zawsze irracjonalne i szkodliwe dla wielu ludzi, którzy chcą sami decydować o wielu kwestiach. W jednych kręgach gloryfikowana jest chudość, w drugich otyłość, w jednych facet w różowym nie może się pokazać, w drugich tak, w jednych homo są wyklinani, w innych nie, w jednych facet w sukience będzie uważany za "chorego", w innych nikogo to nie wzruszy. Ci bardziej wartościowi ludzie powinni po prostu ignorować takie rzeczy i robić co chcą, dopóki oczywiście nikomu nie szkodzą tym co robią.
Ja pier...Tu chodzi o to, że każdy jest normalny. Niezależnie od typu sylwetki ( Chyba, że się obżera jak świnia ), ale biedne panie już zaczęły płakać. Ojej jakie to smutne macie 3 kg niedowagi...
no nie mogę... promowano kobiety chuda (specjalnie mówię chude, nie szczupłe, bo tak było)- Ble, niedobrze, promują anoreksję, przecież kobiety tak nie wyglądają w większości, nastolatki się głodzą żeby im dorównać, pokazalibyście coś normalnego nie szkielety! Promują kobiety "większe"- to niedorzeczne, to leniwe osoby które o siebie nie dbają, na pewno są chore bo są otyłe, wywyższanie grubasów, promowanie otyłości, zabierzcie to! I tak źle i tak niedobrze... Na beczkę śledzi, nie jest zdrowe ani przegięcie w jedna ani w drugą stronę- ale dobrze że pokazują RÓŻNORODNOŚĆ, a nie same wychudzone szkielety (nie chodzi mi o osoby szczupłe- jest znacząca różnica między szkieletem a szczupłością, wiec nie ogarniam komentarzy "a ja mam szczupła budowę i czuję się urażona"- autor wyraźnie mówi o szkieletach, wiec jeśli czujesz się tym urażona przy lekkiej niedowadze to Twoja nadinterpretacja.) czy z drugiej strony- osoby u których trudno rozpoznać która fałda to piersi. Po za tym, jakoś mi się nie widzi że te wszystkie wypowiadające się tutaj szczupłe osoby stosowały specjalną dietę i były aktywne fizycznie, tak ze mogą powiedzieć "zapracowałam sobie na to"- raczej mogą podziękować genom (matkom ;) ). łatwo jest sobie powiedzieć jestem szczupła, ci co ważą wiecej są leniwi mając te powiedzmy 15-25 lat (zakładam ze większość użytkowników tu jest w tym wieku). zobaczymy jak to będzie po ciążach, po przekroczeniu pewnego wieku (nie pamiętam dokładnie kiedy metabolizm zwalnia, kołacze mi się jakieś 20-pare/30), kiedy okaże sie wygospodarowanie czasu na aktywność fizyczną nie jest wcale takie łatwe, a i nie wystarczy już tylko pobiegać sobie przysłowiowe 5 minut by organizm spalił co miał spalić i mieć super figurę.. Dziewczyny przedstawione na zdjęciach nie mają rażącej nadwagi, a już na pewno ciężko powiedzieć o nich otyłe- i nie, otyłość nie promowana. promowana jest NATURALNOŚĆ i racjonalne podejście do tematu wyglądu. (żeby nie było, pisze dziewczę przed 20 dokładnie po środku prawidłowego przedziału BMI ;D )
Dzięki temu demotywatorowi dowiedziałaś się co to ból dupy. Autor demota pisze o tym że promuje się kobiety skrajnie chude (anorektyczki) które w większości muszą żreć chusteczki żeby tak wyglądać a nie o twojej niedowadze. Po za tym czy pokazywanie ludzi bardziej zbliżonych figurą do przeciętnego człowieka jest złe? Tam nie ma skrajnej otyłości, nie przesadzajcie. Gratuluję ,,inteligencji''.
Sierotka_ma_rysia, ~Geren, loukas5, może inni. Jeśli ktoś ma tu ból dupy i zrytą banię, to właśnie wy. Napisałam, iż irytuje mnie obrażanie chudych osób tylko dlatego, że są chude. Nazwanie grubasa grubasem jest chamstwem, podłością itd., ale nazwanie chudego wieszakiem, hakiem albo anorektykiem jest jak najbardziej poprawne politycznie? Jakim prawem otyli mogą obrażać chudych? I nie mam problemu ze sobą ani swoją niedowagą, w pełni akceptuję swój wygląd. Ale tego, że ktoś mnie obraża ze względu na moją posturę już nie.
LadyFanstasta Masz rację, obrażanie kogokolwiek za jego figurę jest głupie, ale ja tu nie widzę żadnego obrażania, jest tylko: ,,stop promowaniu anoreksji''. Przecież tam są i kobiety szczupłe i grubsze, nigdzie nie jest napisane ,,tylko grubi są fajni, szczupli niech sobie idą gdzie pieprz rośnie''. Sama nie lubię tego typu demotów, ale jak ktoś koniecznie szuka wszędzie problemów to jest to po prostu irytujące.
Sierotka_ma_rysia, "To są prawdziwe kobiety", "chodzące szkielety". No wybacz, ale dla mnie to JEST obrażanie. I hipokryzja. Bo grubi mają nie mieć kompleksów, ale chudzi mają się wstydzić swojej chudości.
Kocham demoty w których autorzy tychże chcą poprawić samoocenę dziewczynom z nadwagą, kosztem tych szczupłych/chudych. nie każdy jest chudy z wyboru. A później demot w stylu "akceptuj się taką jaką jesteś, nie miej kompleksów" haha. Ruszcie czasem głowami (a nie główkami). Poza tym LadyFanstasta ma racje. Dobrej nocy wszystkim życzę ;)
Ahhhh i jeszcze jedna sprawa- zastanawia mnie, czemu większość(wszystkie?) modelki plus size mają figurę klepsydry? Wiadomo, że jest gro takich, ale większość jednak albo jest gruszkami, albo mają więcej w pasie/cellulit na nogach.Czemu vogue takich nie weźmie na okładkę? Pewnie dlatego, że by się nie sprzedało. Hipokryzja
Facet to by poleciał za wszystkim co jest w bieliźnie, ma pipkę i słodko się uśmiechnie. Czy chuda, szczupła czy gruba. Ale szczupłe wyglądają najfajniej. Aj, oh, zaraz mnie zminusują, bo w końcu jest kult gru..oj sory, "krągłości". :c
Dziewczyna na pierwszym zdjęciu ma przede wszystkim bardzo ładną buzię, wiadomo że będzie się większości podobać. No i fakt że ma figurę klepsydry, tak jak i inne na tych zdjęciach. W ogóle, trochę mam wrażenie że to reklama skierowana bardziej do mężczyzn: te dziewczyny są bardzo seksowne.
Z jednej strony pochwalam akcję :) A z drugiej mówię , że to nie jest tak całkowicie prawda .
Prawdziwa kobieta , po prostu akceptuje siebie , akceptacja nie równa się bezczynności drogie Panie :)
Jeżeli ktoś chce zrzucić kilka kilo , to niech to zrobi . Jeżeli , nie , to nie . I nie będzie to jakoś bardzo rzutowało na jej atrakcyjność , pod warunkiem , że będzie się ze sobą dobrze czuć w takim ciele w jakim jest .
To , że ktoś chce zrzucić parę kilo nie znaczy , że musi siebie nienawidzieć , tak samo jeżeli ktoś ma kilka kilo za dużo , nie znaczy , że jest gorsza .
Także sumując , kochając siebie na prawdę nie będziemy siebie krzywdzić , tylko pielęgnować siebie , bez względu na to jak wyglądamy :)
I znowu to szufladkowanie... Prawda jest taka, że ktoś sobie myśli "podobają mi się brunetki o ponętnych kształtach", a zakochuję się w uroczym, piegowatym rudzielcu o szczuplej sylwetce i małych piersiach(albo na odwrót). Zamiast określać z góry jaka uroda nam się podoba (niezależnie czy chodzi o kobiety, czy mężczyzn), poczekajcie aż kogoś pokochacie(najlepiej ze wzajemnością) i niech ten ktoś będzie waszym wzorcem piękna. A na pewno nie wolno kogoś krytykować za wygląd, nawet jeśli to tylko jego wina (na przykład za dużo je). To na pewno tym osobom nie pomoże, prędzej zamkną się w sobie lub co gorsza popełnia samobójstwo. Taka krytyka zmobilizuje osoby o silnym charakterze wojownika, a nie oszukujmy się, takich osób jest statystycznie mało. Po prostu zajmijmy się osobami które nam się podobają, a resztę zostawmy w spokoju.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 listopada 2014 o 20:32
Skoro normalna dla ciebie jest nadwaga... Dla mnie normalna jest próchnica, czy wady wzroku, bo większość (albo mniej więcej połowa) ludzi je ma. Tzn., że należy to promować i pokazywać na wybiegach? Czy może lepiej jednak pokazać osobę zdrową i promować zdrowie? Tym bardziej, że w kwestii nadwagi powrót do zdrowia jest stosunkowo łatwy - owszem, wymaga wysiłku, ale porównując do innych chorób - naprawdę jest łatwy.
Wszystko musi mieć swój umiar. Modelka powinna być ładna i szczupła, a nie z toną tapety i z kośćmi na wierzchu. Ale pomysł z modelkami XXL to też nieźle.
Nie toleruję "spaślaków", którzy narzekają, że są grubi wpierniczając trzeciego batona. Ale znam osoby które próbują, a nie mogą. Właśnie dla takich osób, żeby uwierzyły w siebie i wiedziały, że nie zostaną odrzucone, są takie akcje.
taaa, a potem i tak będą gnoić, bo masz więcej ciałka niż inne. "pofstańcze" demoty tego typu pt. "kochaj siebie" może i mają dobry cel, ale to nic nie zmieni z otoczeniem. mało która osoba zachwyci się większą fałdką, w dodatku z rozstępami? no i nie popadajmy ze skrajności w skrajność, do konia..
Mam wrażenie, że w ostatnich latach jest taka nagonka na szczupłość, że za parę lat zacznie zanikać wizerunek pięknej polskiej kobiety. Swoje nowe, większe figury (L i większe) będą tłumaczyć otrąbionym z każdych mediów nowym, rubensowskim kanonem piękna dzięki czemu nie będą musiały się starać o swój wygląd i zacznie się amerykanizowanie w obwodzie. Przy coraz większych problemów z otyłością u Polaków - powodzenia. Ponieważ zaraz zostanę zminusowany (chyba?) śpieszę wyjaśnić, że NIE, nie popieram szkieletorów i anoreksji, ale naprawdę wolałbym szczupłą, zgrabną i filigranową kobietę niż taką, która nie będzie mogła kontrolować swojej rosnącej wagi.
Przecież te z tych zdjęć to nie są prawdziwe kobiety tylko jakieś spasione świnie. Zgadzam się, że modelki chodzące po wybiegach na pokazach mody to jakieś zombie i nie wiem komu to może się podobać, ale teraz dla odmiany będziemy zachwycać się grubymi świniami? Kobieta nie powinna być ani chuda ani gruba. Czy nie można pokazywać normalnych? Tylko albo szkielety albo hipopotamy?
Żeby tego uniknąc nalezy wybierać kobiety samodzielne tj takie " podobam sie sobie i zdanie facetów mnie nie intersuje". Choragiewka zrobi wszystko by złapac faceta, a później sie nim znudzic (bo slub był i jest już dziecko) to odpuszcza. Dlatego też, ze wszystko co robimy dla innych jest słabsze, mniej motywujące, taki slomiany zapał. To tak jak z facetami którzy ćwiczą dla dziewczyn. Szybko im sie nudzi. Tylko, ze jak facet usłyszy, ze kobieta robi coś dla siebie to czuje sie obrażony, nie potrzebnie, dla chłopaka można ugotowac obiad, nie dbać o wygląd i stosowac diete!
Niestety te kobiety są otyłe, może lekko ale jednak, zawsze jak jest problem to trzeba popadać ze skrajności w skrajność? Na anoreksję nie jest lekarstwem otyłość, kobieta może być szczupła/wysportowana i atrakcyjna nie mając anoreksji. Te Panie ze zdjęć to powinny pójść na siłownię, pobiegać i przestać stołować się w mcdonaldzie bo to nie jest atrakcyjne wcale
A może wreszcie się wyda, że odziane w bieliznę ciało to nie jest coś na co fajnie patrzec przeżuwając bułkę rano? Szkieletory w majtach nie wywołują żadnych emocji, bo są pustymi manekinami bez śladu charakteru i indywidualności na twarzy. To są normalne , roześmiane kobiety. I na co im przyszło? W jakiejś nudnej bieliźnie fikać koziołki przed kamera. To ma być piękne? A może by tak zacząć projektować piękne ubrania, suknie w których każda mogłaby zapierać dech w piersiach?
Nie, po co, zróbmy kolejną sesje jakie to kobiece ciało nie jest godne podziwu.
JAKBY NIKT O TYM NIE WIEDZIAŁ !!??
Dlaczego promuje się grubość?
Dla zarobku.
Skoro większa częśc każdego społeczeństwa przypomina świnie to naturalną koleją rzeczy są działania promujące i "normalizujące" owe świństwo co finalnie przełoży się na wielkie korporacyjne zyski
A jak powiem ze te kobiety na zdjeciach mi sie nie podobaja to co? Zostane zlinczowany? Czemu narzucacie mi cos czego nie lubie i każecie uznać to za "prawdziwe piękno"? Dajmy ludziom wybór.. Ktoś chce być chudy a ktoś gruby, A jak komuś sie nie podoba swoja sylwetka to niech coś z tym robi a nie tworzy takie dzieła.
Najważniejsze to nie popadać z skrajności w skrajność: anorektyczki nie powinny być uznawane za wzór piękna ale grubasy na pewno też nie (akurat nie mam na myśli pań ze zdjęć bo te są w zasadzie normalne ale z kilkoma kilogramami za dużo). Modelki powinny być po prostu szczupłe i zgrabne. BTW ile musi ważyć kobieta aby być uznana przez autora za "szkielet"? Bo zazwyczaj otyli ludzie nazywają w ten sposób nie tylko anorektyczki ale również normalne, zdrowe po prostu szczupłe kobiety tylko po to aby samemu się dowartościować.
Prostactwo wyzywać szczupłe kobiety kosztem grubych, jak w ogóle autor się nie wstydzi takie rzeczy mówić. Nie mówiąc juz o tym, że dają tylko klepsydry a niech dadzą NORMALNE kobiety, które z reguły są grube i mają np fałdy na brzuchu, ogromną pupę a przy tym malutki biust, niech dadzą babki które mają dużo w brzuchu i nie mają w ogóle talii a ich ciało jest niejędrne i nie ma żadnych krągłości. Próbują stworzyć kolejny nieprawdziwy obraz baby! Wstyd!
I nie martwcie się szczupłe, nie dajcie sobie wmówić, że jesteście obleśne (widać po komentarzach, że niektórych kobietom tu przykro i przestają czuć się ze sobą dobrze), bo mnóstwo ludzi (i kobiet i facetów) uwielbia drobne, zadbane kobietki i wiadomo, że duże cycki to nie wszystko a większe ramiona czy też nogi nie czynią cię kobietą, bo krągłości to odpowiedni stosunek bioder do talii i ramion, jędrny tyłeczek. Nie trzeba być grubą by to mieć i nie ma co się oszukiwać - idąc ulicą widać, że najfajniej wyglądają szczupłe.
Boże dajcie już spokój, trzęsiecie dupami o nic, świat mody to reklama, kreacja i rządzi się własnymi prawami, nie każda kobieta jest modelką i większosci nie stać na ubrania od projektantów. Każdy jest inny, większość dziewczyn jest szczupła i nie nosić rozmiarów L czy XL. I co teraz mają robić szczupłe kobiety, tyć bo tak wygląda "prawdziwa kobieta"? No zastanówcie się i pozwólcie nam być sobą. Sami teraz kreujecie wzór, do którego kobiety powinny się dostosowywać. Paranoja!
Od skrajności w skrajność. Czekam na momemnt jak zaczną promować kobiety o rozmiarach 36, 38 i 40... Czyli te "najzdrowsze". Niektóre panie ze zdjęcie mają nadwagę...
Jak ja nie znoszę sformułowań "prawdziwa kobieta", "prawdziwy mężczyzna"... Jeśli o kobiecości ma świadczyć warstwa tłuszczu i możliwość zawału serca w wieku 40 lat to ja dziekuję, wolę być babochłopem z BMI 19.
wciąż nie rozumiem czemu modelki są przez kobiety/dziewczyny uznawane za wyznacznik tego jak powinny wyglądać, przecież każdy wie, że facetom bardziej podobają się gwiazdy porno, czemu tych kanonów piękna kobiety nie biorą do serca?
A kto ci powiedział, ze kobieta musi i CHCE wyglądac tak, zeby podobać sie facetom? Czy ja sobie wybierałam faceta z miłości czy żeby sie jego koledzy ślinili na mój widok? Zauważ, ze piszesz o kobietach z porno, dziecko drogie zycie to nie film porno, małzenstwo też nie. A życie kobiety to coś więcej niż dylematy "czy wyglądam wystarczająco dobrze, zeby odobac się facetom? Czy spełniam ich wyszukane kryteria i zadowalam krytyczne gusta?".
Promowanie otyłości i lenistwa... ta super... Kobieta atrakcyjna, to zadbana. Kobiece kształty owszem ale to nie przeczy byciu szczupłą.
Na tych zdjęciach widzę jedynie niezadbane kobiety. Wystarczy ruszyć leniwe dupsko.
Mam nadzieje, że klata jest, kaloryfer tez, ramiona sa szerokie bo tylko takie posiada "prawdziwy facet". Jeśli jednak wyglądasz inaczej, to wiedz, że mężczyzna atrakcyjny to ten zadbany. Ale to nic, "wystarczy ruszyc leniwe dupsku", więcej siłowni, mniej piwa.
No tak, bo cała reszta, która nie ma tłuszczu jest czym? Żyrandolem? Psem? Żyrafą? Jak mnie drażni promowanie jedynego słusznego typu sylwetki. Mam przedziwne wrażenie, że autorka ma dodatkowe kilogramy i próbuje się jakoś pocieszać.
Artur Kobylarz, to może tak zacznij od siebie. To modela nie przypominasz, dobrze zbudowany nie jesteś, za to potrafisz w kazdym democie o kobiecej figurze pisać jak kobiety powinny wyglądać i hejtujesz "grubasów". One nie sa super szczupłe, ale ty za to nie jestes ekstra męski. Na siłownie, zamiast promowac lenistwo wśród facetów. Twoja budowa nie jest atrakcyjna, więc zapomnij o supermodelkach i pustym sloganie "kobieta musi być miss, facet musi tylko być", te czasy nie wróca.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2014 o 23:55
Osoby przedstawione są moim zdaniem bardzo atrakcyjne, mają krągłości, ale odpowiedni "zakonserwowane", a nie ociekają tłuszczem. Ja jednak czekam na to, aż zaczną pokazywać kobiety z naprawdę małym biustem. I nie chodzi mi o B (B jest małe? Serio?), tylko A. I nie jest to ironiczny komentarz.
Spoko. Pytanie tylko, która z pań piejących z zachwytu nad tymi zdjęciami (bo "prawdziwe kobiety") kupiłaby bieliznę reklamowaną przez tłustą babkę. Sorry, ale jak kupujesz bieliznę, to chcesz dostać od producenta obietnicę, że będziesz wyglądała jak aniołek Victoria's Secret, a nie jak "zwykła dziewczyna". Nawet jeśli jak ten aniołek nigdy wyglądać nie będziesz, bo masz nadwagę - liczy się marketing! W życiu nie kupię bielizny zaprezentowanej przez spaślaka, bo nie chcę być jak spaślak i w życiu nie kupię kremu reklamowanego przez pryszczatą dziewczynę. NIKT nie kupi. Firmy wypuszczają takie zdjęcia okazjonalnie, żebyście przyklaskiwały i gadały o prawdziwych kształtach, a docelowo sprzedają produkty dzięki pięknym i szczupłym kobietom. Sorry, taki mamy świat.
Niech wezmą mnie - jestem przy kości, mogę robić za modelkę +size. Ale oh, nie wezmą mnie... Czemu? Bo mimo tego mam malutkie piersi, mam otłuszczony brzuch przez co zgubiłam talię a na udach i tyłku mam cellulit i rozstępy. Twarzy też nie mam tak sympatycznej by tworzyć tą sztuczną otoczkę zadowolonej grubej kobiety. Ojej, czemu mnie nie wezmą i nie powiedzą z moim zdjęciem wszystkim ludziom, że krągłości są sexi? Hipokryzja. Biorą tylko klepsydry i później idzie taka jak ja wpierdzielając hamburger i myśli, że jest wielką kobietą. Ja wpierdzielam hamburgery i nie udaję, że jestem z siebie dumna. Chcę się wziąć za siebie. Wolę mieć te malutkie piersi i być szczuplutką, filigranową, jędrną i zdrową niż mieć malutkie piersi i wielkie udziska, zero talii, cellulit i udawać, że jestem z siebie zadowolona. Krągłości to nie tłuszcz. Czy gruba czy chuda, jeśli nie masz talii i szerszych bioder, jędrnego biustu i pupy to nie masz krągłości i tyle. Co nie oznacza, że masz się przez to czuć niekobieca i gorsza. Tak samo nikt nie ma prawa obrażać kobiet o chłopięcej sylwetce, bo takie się urodziły. Jak pokochacie kobietę grubą/chudą to też im prosto w twarz powiecie, że są świniami/szkieletami i nie są kobietami? Będziecie ich wartość mierzyć na wadze? Pop.rdoliło was i tyle w temacie.
"I TO SĄ PRAWDZIWE KOBIETY!" No jasna cholera! WSZYSTKIE JESTESMY PRAWDZIWE. A co mają powiedzieć szczupłe z natury dziewczyny, takie jak ja (no, szkieletor to nie, ale jednak XS/S!). Nie lubię jak ktokolwiek cokolwiek nam narzuca, bez sensu. I każdy facet lubi co innego, niektórzy kochają się w tłuszczyku, inni wolą "środek", inni drobniutkie. Dajcie żyć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 listopada 2014 o 10:09
"Niektóre z nich mają ciała typowe dla normalnej kobiety.." WTF?! Normalna czyli jaka? A co ja mam zrobić, gdy jestem szczupła i nie mogę przytyć? To znaczy, że nie jestem prawdziwą kobietą tylko szkieletem? Co za ludzie..
Zamiast od małego uczyć zasad zdrowego odżywiania i promować aktywność fizyczną (przynajmniej minimalną, głupi spacer chociaż) to lepiej wmawiać osobom z nadwagą, lub wręcz otyłością, że są idealne... Niestety coraz więcej widzę nastolatek z dużą nadwagą i powoli chyba staje się to normą, a jeszcze parę lat temu (haha, tak, za moich czasów) proporcje były odwrotne - rzadko widziało się osoby z nadwagą. Niestety, ale utrzymywanie prawidłowej masy ciała nie jest kwestią tylko estetyczną - cukrzyca, nadciśnienie, szybciej postępująca eksploatacja stawów, choroby serca, przeciążony kręgosłup - wszystko wiąże się właśnie z otyłością i nadwagą. Prościej zjeść kolejną paczkę czipsów i wmawiać sobie że wszystko jest w porządku, trudniej ogarnąć się i wziąć za siebie. Choroby też nie są żadną wymówką - ja przy niedoczynności tarczycy schudłam prawie 20kg (ledwo mieściłam się w granicach BMI prawidłowej wagi, ale nadwagi jeszcze nie miałam), bez głodzenia się i dietetyków, wystarczy trochę samokontroli i stawiania na jakość, a nie ilość pożywienia. A w zapewnienia otyłych osób, że dobrze im z taką wagą, nie mają kompleksów i czują się świetnie - po prostu nie wierzę. Promujmy zdrowe odżywianie i zdrowy tryb życia, a nie szukajmy wymówek dla naszego lenistwa.
mówicie o tym, że teraz poszkodowane są te chude i promowana jest "otyłość". fakt faktem wcześniej była promowana chudość i dziewczyny, które były "większe" miały ogromne kompleksy i zostawały wyzywane przez szczupłe. więc one wtedy były poszkodowane. tak na serio to powinniśmy siebie nawzajem wspierać, a nie wyśmiewać czy określać "ta jest chuda/gruba to nie jest prawdziwa kobieta, jest brzydka i wgl a fuj". mam 8kg nadwagi i czy pójdę na basen, czy na plażę jestem mierzona wzrokiem i wyśmiewana przez szczupłe dziewczyny. sory, ale ktoś ze słabą psychiką nie jest w stanie tego znieść. na stronach internetowych trwa ciągła wojna na "chude i grube". nie możemy po prostu przestać się wyśmiewać z siebie nawzajem i narzucać komuś ideału? nikt by się nie czuł gorszy przynajmniej..
Żałosne jak i twórca tego czegoś. Kto lubi otyłe kobiety jego sprawa, kto szczupłe tak samo. A tym co cwaniakują "to jest prawdziwa kobieta a to nie" - zamknąć ryje i nie wmawiać innym swoich zakompleksionych i żałosnych racji.
Dzięki temu demotywatorowi dowiedziałam się, że jestem chodzącym szkieletem, bo mam niedowagę ze 3-4kg, jestem nieatrakcyjna, nie jestem prawdziwą kobietą i w ogóle chyba najlepiej jakbym sobie coś zrobiła z powodu tego, że jestem szczupła. No świetnie, dalej poprawiajcie samopoczucie osób, które nie potrafią o siebie zadbać, próbując ryć psychikę tym, którzy mają odrobinę mniej ciałka, a nadal są w 100% zdrowi. Gratuluję "inteligencji".
Zgadzam się z panią i nie wiem dlaczego w dzisiejszych czasach promuje się "grubość" moim zdaniem osoby szczupłe są seksowne, a minusy wciskają pewnie zakompleksione grube baby. Utrzymanie odpowiedniej figury wymaga poświęceń oczywiście zależy to również od przemiany materii, ale transformacja z kaszalota w kobietę pociągającą jest to oznaka iż dziewczyna ma na tyle silną wolę aby zrzucić kilka kilo. Dużo łatwiej zaakceptować siebie niż wziąć się za siebie. Poza tym teraz jest moda na zdrowe jedzenie i dosłownie "wywyższanie" grubasów co się wzajemnie wyklucza tak jak artykuły zrzuć kilka kilo , a na następnej stronie zaakceptuj swoje ciało..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2014 o 23:05
Ja też, mam 10 kg niedowagi, pomimo normalnej diety (nie jem jedynie mięsa z czegoś innego niż kurczaka, po prostu nie smakuje mi) i uważam, że mam śliczną figurę. Ale według tego demota jestem anorektyczką... To co było ze mną kilka lat temu, jak moja niedowaga była jeszcze większa...
Macie racje ostatnio za często promuje się osoby grube... a co za tym idzie promuje się lenistwo! Większość osób szuka usprawiedliwienia że jest gruba... że ma za słaby metabolizm... że tak ma dziedzicznie... ale to wszystko nieprawda! słaby metabolizm w 99 procentach jest niedbalstwem o ruch i właściwe odżywianie, a uwarunkowania dziedziczne to w większości przypadków wymówka!
Jak jesteś taka miękka to byle co może ryć twoją psychikę. Więc prawdopodobnie problem jest z tobą, jeśli siebie nie tolerujesz to masz zrytą banie.
High five. Całe życie mi dokuczano z powodu tego, jak wyglądam. Jest tylko jedno ale: otyłość/nadwaga również nie jest dobra, a jej promowanie nie powinno mieć miejsca. O ile znacznie mniej osób jest chudych czy wręcz choruje z tego powodu (nie mam na myśli jedynie anoreksji!), o tyle mnóstwo osób boryka się z nadwagą czy otyłością, a to jest poważny problem, bo to ciągnie za sobą szereg innych dolegliwości (problemy z krążeniem, sercem, kościami, etc.). A to, co mnie najbardziej oburza, to "definicja prawdziwej kobiety" - na podstawie tego, czy jest puszysta, czy może filigranowa. Śmiech na sali. Czekam na demota z "prawdziwym mężczyzną", który ma kaloryfer na brzuchu i najmniej 1,80 wzrostu, może się wtedy przekonamy, ilu jest "prawdziwych" facetów, a ilu z nich to nędzne niedoróbki - jak my ;P
Po prostu ignoruj tego typu propagandy. Normy i standardy społeczne są zawsze irracjonalne i szkodliwe dla wielu ludzi, którzy chcą sami decydować o wielu kwestiach. W jednych kręgach gloryfikowana jest chudość, w drugich otyłość, w jednych facet w różowym nie może się pokazać, w drugich tak, w jednych homo są wyklinani, w innych nie, w jednych facet w sukience będzie uważany za "chorego", w innych nikogo to nie wzruszy. Ci bardziej wartościowi ludzie powinni po prostu ignorować takie rzeczy i robić co chcą, dopóki oczywiście nikomu nie szkodzą tym co robią.
Ja pier...Tu chodzi o to, że każdy jest normalny. Niezależnie od typu sylwetki ( Chyba, że się obżera jak świnia ), ale biedne panie już zaczęły płakać. Ojej jakie to smutne macie 3 kg niedowagi...
I nie wiem, za co dostałaś minusy. Chyba te "prawdziwe" kobiety je dały.
no nie mogę... promowano kobiety chuda (specjalnie mówię chude, nie szczupłe, bo tak było)- Ble, niedobrze, promują anoreksję, przecież kobiety tak nie wyglądają w większości, nastolatki się głodzą żeby im dorównać, pokazalibyście coś normalnego nie szkielety! Promują kobiety "większe"- to niedorzeczne, to leniwe osoby które o siebie nie dbają, na pewno są chore bo są otyłe, wywyższanie grubasów, promowanie otyłości, zabierzcie to! I tak źle i tak niedobrze... Na beczkę śledzi, nie jest zdrowe ani przegięcie w jedna ani w drugą stronę- ale dobrze że pokazują RÓŻNORODNOŚĆ, a nie same wychudzone szkielety (nie chodzi mi o osoby szczupłe- jest znacząca różnica między szkieletem a szczupłością, wiec nie ogarniam komentarzy "a ja mam szczupła budowę i czuję się urażona"- autor wyraźnie mówi o szkieletach, wiec jeśli czujesz się tym urażona przy lekkiej niedowadze to Twoja nadinterpretacja.) czy z drugiej strony- osoby u których trudno rozpoznać która fałda to piersi. Po za tym, jakoś mi się nie widzi że te wszystkie wypowiadające się tutaj szczupłe osoby stosowały specjalną dietę i były aktywne fizycznie, tak ze mogą powiedzieć "zapracowałam sobie na to"- raczej mogą podziękować genom (matkom ;) ). łatwo jest sobie powiedzieć jestem szczupła, ci co ważą wiecej są leniwi mając te powiedzmy 15-25 lat (zakładam ze większość użytkowników tu jest w tym wieku). zobaczymy jak to będzie po ciążach, po przekroczeniu pewnego wieku (nie pamiętam dokładnie kiedy metabolizm zwalnia, kołacze mi się jakieś 20-pare/30), kiedy okaże sie wygospodarowanie czasu na aktywność fizyczną nie jest wcale takie łatwe, a i nie wystarczy już tylko pobiegać sobie przysłowiowe 5 minut by organizm spalił co miał spalić i mieć super figurę.. Dziewczyny przedstawione na zdjęciach nie mają rażącej nadwagi, a już na pewno ciężko powiedzieć o nich otyłe- i nie, otyłość nie promowana. promowana jest NATURALNOŚĆ i racjonalne podejście do tematu wyglądu. (żeby nie było, pisze dziewczę przed 20 dokładnie po środku prawidłowego przedziału BMI ;D )
Nie wierzę, że nikt jeszcze tego nie napisał. A gdzie zdjęcia na dowód?
Dzięki temu demotywatorowi dowiedziałaś się co to ból dupy. Autor demota pisze o tym że promuje się kobiety skrajnie chude (anorektyczki) które w większości muszą żreć chusteczki żeby tak wyglądać a nie o twojej niedowadze. Po za tym czy pokazywanie ludzi bardziej zbliżonych figurą do przeciętnego człowieka jest złe? Tam nie ma skrajnej otyłości, nie przesadzajcie. Gratuluję ,,inteligencji''.
Sierotka_ma_rysia, ~Geren, loukas5, może inni. Jeśli ktoś ma tu ból dupy i zrytą banię, to właśnie wy. Napisałam, iż irytuje mnie obrażanie chudych osób tylko dlatego, że są chude. Nazwanie grubasa grubasem jest chamstwem, podłością itd., ale nazwanie chudego wieszakiem, hakiem albo anorektykiem jest jak najbardziej poprawne politycznie? Jakim prawem otyli mogą obrażać chudych? I nie mam problemu ze sobą ani swoją niedowagą, w pełni akceptuję swój wygląd. Ale tego, że ktoś mnie obraża ze względu na moją posturę już nie.
LadyFanstasta Masz rację, obrażanie kogokolwiek za jego figurę jest głupie, ale ja tu nie widzę żadnego obrażania, jest tylko: ,,stop promowaniu anoreksji''. Przecież tam są i kobiety szczupłe i grubsze, nigdzie nie jest napisane ,,tylko grubi są fajni, szczupli niech sobie idą gdzie pieprz rośnie''. Sama nie lubię tego typu demotów, ale jak ktoś koniecznie szuka wszędzie problemów to jest to po prostu irytujące.
Sierotka_ma_rysia, "To są prawdziwe kobiety", "chodzące szkielety". No wybacz, ale dla mnie to JEST obrażanie. I hipokryzja. Bo grubi mają nie mieć kompleksów, ale chudzi mają się wstydzić swojej chudości.
popieram ;)
Kocham demoty w których autorzy tychże chcą poprawić samoocenę dziewczynom z nadwagą, kosztem tych szczupłych/chudych. nie każdy jest chudy z wyboru. A później demot w stylu "akceptuj się taką jaką jesteś, nie miej kompleksów" haha. Ruszcie czasem głowami (a nie główkami). Poza tym LadyFanstasta ma racje. Dobrej nocy wszystkim życzę ;)
Ahhhh i jeszcze jedna sprawa- zastanawia mnie, czemu większość(wszystkie?) modelki plus size mają figurę klepsydry? Wiadomo, że jest gro takich, ale większość jednak albo jest gruszkami, albo mają więcej w pasie/cellulit na nogach.Czemu vogue takich nie weźmie na okładkę? Pewnie dlatego, że by się nie sprzedało. Hipokryzja
Bo to seksowne kobiety są seksowne, niekoniecznie te chude czy grube. ;)
te kobiety nie są grube
Racja, one są OTYŁE
GeddyLee pewnie że nie. Każdy facet poleciałby za nimi na jednej nodze.
Ja bym za ok. połową z nich poleciał nawet i na rękach :v
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2014 o 21:50
Hehe ja też.
Facet to by poleciał za wszystkim co jest w bieliźnie, ma pipkę i słodko się uśmiechnie. Czy chuda, szczupła czy gruba. Ale szczupłe wyglądają najfajniej. Aj, oh, zaraz mnie zminusują, bo w końcu jest kult gru..oj sory, "krągłości". :c
obrzydliwe.
Do szkoły gimbie.
Dziewczyna na pierwszym zdjęciu ma przede wszystkim bardzo ładną buzię, wiadomo że będzie się większości podobać. No i fakt że ma figurę klepsydry, tak jak i inne na tych zdjęciach. W ogóle, trochę mam wrażenie że to reklama skierowana bardziej do mężczyzn: te dziewczyny są bardzo seksowne.
Z jednej strony pochwalam akcję :) A z drugiej mówię , że to nie jest tak całkowicie prawda .
Prawdziwa kobieta , po prostu akceptuje siebie , akceptacja nie równa się bezczynności drogie Panie :)
Jeżeli ktoś chce zrzucić kilka kilo , to niech to zrobi . Jeżeli , nie , to nie . I nie będzie to jakoś bardzo rzutowało na jej atrakcyjność , pod warunkiem , że będzie się ze sobą dobrze czuć w takim ciele w jakim jest .
To , że ktoś chce zrzucić parę kilo nie znaczy , że musi siebie nienawidzieć , tak samo jeżeli ktoś ma kilka kilo za dużo , nie znaczy , że jest gorsza .
Także sumując , kochając siebie na prawdę nie będziemy siebie krzywdzić , tylko pielęgnować siebie , bez względu na to jak wyglądamy :)
O mój Boże, jak ja dawno nie widziałem stawiania spacji przed znakami interpunkcyjnymi.
I znowu to szufladkowanie... Prawda jest taka, że ktoś sobie myśli "podobają mi się brunetki o ponętnych kształtach", a zakochuję się w uroczym, piegowatym rudzielcu o szczuplej sylwetce i małych piersiach(albo na odwrót). Zamiast określać z góry jaka uroda nam się podoba (niezależnie czy chodzi o kobiety, czy mężczyzn), poczekajcie aż kogoś pokochacie(najlepiej ze wzajemnością) i niech ten ktoś będzie waszym wzorcem piękna. A na pewno nie wolno kogoś krytykować za wygląd, nawet jeśli to tylko jego wina (na przykład za dużo je). To na pewno tym osobom nie pomoże, prędzej zamkną się w sobie lub co gorsza popełnia samobójstwo. Taka krytyka zmobilizuje osoby o silnym charakterze wojownika, a nie oszukujmy się, takich osób jest statystycznie mało. Po prostu zajmijmy się osobami które nam się podobają, a resztę zostawmy w spokoju.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2014 o 20:32
Pomoże* (wybacz, nie wytrzymałam)
Sorry, dysleksja... Staram się leczyć, ale jak widzisz nie zawsze wychodzi..
To nie jest rozmiar XXL. To rozmiar N czyli - NORMALNY. A to, co stuka i grzechocze na wybiegach - to rozmiar XXXS.
Skoro normalna dla ciebie jest nadwaga... Dla mnie normalna jest próchnica, czy wady wzroku, bo większość (albo mniej więcej połowa) ludzi je ma. Tzn., że należy to promować i pokazywać na wybiegach? Czy może lepiej jednak pokazać osobę zdrową i promować zdrowie? Tym bardziej, że w kwestii nadwagi powrót do zdrowia jest stosunkowo łatwy - owszem, wymaga wysiłku, ale porównując do innych chorób - naprawdę jest łatwy.
Wszystko musi mieć swój umiar. Modelka powinna być ładna i szczupła, a nie z toną tapety i z kośćmi na wierzchu. Ale pomysł z modelkami XXL to też nieźle.
Nie toleruję "spaślaków", którzy narzekają, że są grubi wpierniczając trzeciego batona. Ale znam osoby które próbują, a nie mogą. Właśnie dla takich osób, żeby uwierzyły w siebie i wiedziały, że nie zostaną odrzucone, są takie akcje.
Kobiety maja kraglosci a nie opony.
Wspomniane "XXL" oznacza raczej panie 100+, a nie te na zdjęciu. To zupełnie przeciętne dziewczyny, jakich na ulicach wiele.
taaa, a potem i tak będą gnoić, bo masz więcej ciałka niż inne. "pofstańcze" demoty tego typu pt. "kochaj siebie" może i mają dobry cel, ale to nic nie zmieni z otoczeniem. mało która osoba zachwyci się większą fałdką, w dodatku z rozstępami? no i nie popadajmy ze skrajności w skrajność, do konia..
Mam wrażenie, że w ostatnich latach jest taka nagonka na szczupłość, że za parę lat zacznie zanikać wizerunek pięknej polskiej kobiety. Swoje nowe, większe figury (L i większe) będą tłumaczyć otrąbionym z każdych mediów nowym, rubensowskim kanonem piękna dzięki czemu nie będą musiały się starać o swój wygląd i zacznie się amerykanizowanie w obwodzie. Przy coraz większych problemów z otyłością u Polaków - powodzenia. Ponieważ zaraz zostanę zminusowany (chyba?) śpieszę wyjaśnić, że NIE, nie popieram szkieletorów i anoreksji, ale naprawdę wolałbym szczupłą, zgrabną i filigranową kobietę niż taką, która nie będzie mogła kontrolować swojej rosnącej wagi.
Podajcie mi definicje prawdziwej kobiety proszę bo śmiać mi się chce jak czytam kto jest prawdziwą kobietą a kto prawdziwym mężczyznom
Sorry, ale nie mogłam. Mężczyzną
Przecież te z tych zdjęć to nie są prawdziwe kobiety tylko jakieś spasione świnie. Zgadzam się, że modelki chodzące po wybiegach na pokazach mody to jakieś zombie i nie wiem komu to może się podobać, ale teraz dla odmiany będziemy zachwycać się grubymi świniami? Kobieta nie powinna być ani chuda ani gruba. Czy nie można pokazywać normalnych? Tylko albo szkielety albo hipopotamy?
To jest otyłość lub jej początek zazwyczaj pojawia się po ślubie ;)
Żeby tego uniknąc nalezy wybierać kobiety samodzielne tj takie " podobam sie sobie i zdanie facetów mnie nie intersuje". Choragiewka zrobi wszystko by złapac faceta, a później sie nim znudzic (bo slub był i jest już dziecko) to odpuszcza. Dlatego też, ze wszystko co robimy dla innych jest słabsze, mniej motywujące, taki slomiany zapał. To tak jak z facetami którzy ćwiczą dla dziewczyn. Szybko im sie nudzi. Tylko, ze jak facet usłyszy, ze kobieta robi coś dla siebie to czuje sie obrażony, nie potrzebnie, dla chłopaka można ugotowac obiad, nie dbać o wygląd i stosowac diete!
Niestety te kobiety są otyłe, może lekko ale jednak, zawsze jak jest problem to trzeba popadać ze skrajności w skrajność? Na anoreksję nie jest lekarstwem otyłość, kobieta może być szczupła/wysportowana i atrakcyjna nie mając anoreksji. Te Panie ze zdjęć to powinny pójść na siłownię, pobiegać i przestać stołować się w mcdonaldzie bo to nie jest atrakcyjne wcale
Jest roznica miedzy otyloscia a nadwaga. Wiec niestety, te kobiety nie sa otyle.
A może wreszcie się wyda, że odziane w bieliznę ciało to nie jest coś na co fajnie patrzec przeżuwając bułkę rano? Szkieletory w majtach nie wywołują żadnych emocji, bo są pustymi manekinami bez śladu charakteru i indywidualności na twarzy. To są normalne , roześmiane kobiety. I na co im przyszło? W jakiejś nudnej bieliźnie fikać koziołki przed kamera. To ma być piękne? A może by tak zacząć projektować piękne ubrania, suknie w których każda mogłaby zapierać dech w piersiach?
Nie, po co, zróbmy kolejną sesje jakie to kobiece ciało nie jest godne podziwu.
JAKBY NIKT O TYM NIE WIEDZIAŁ !!??
Dlaczego promuje się grubość?
Dla zarobku.
Skoro większa częśc każdego społeczeństwa przypomina świnie to naturalną koleją rzeczy są działania promujące i "normalizujące" owe świństwo co finalnie przełoży się na wielkie korporacyjne zyski
A jak powiem ze te kobiety na zdjeciach mi sie nie podobaja to co? Zostane zlinczowany? Czemu narzucacie mi cos czego nie lubie i każecie uznać to za "prawdziwe piękno"? Dajmy ludziom wybór.. Ktoś chce być chudy a ktoś gruby, A jak komuś sie nie podoba swoja sylwetka to niech coś z tym robi a nie tworzy takie dzieła.
Zaakceptuj siebie, taką jaką jesteś. Chyba, że jesteś chuda, wtedy jesteś paskudnym szkieletem, bez charakteru i pustką w głowie.
Najważniejsze to nie popadać z skrajności w skrajność: anorektyczki nie powinny być uznawane za wzór piękna ale grubasy na pewno też nie (akurat nie mam na myśli pań ze zdjęć bo te są w zasadzie normalne ale z kilkoma kilogramami za dużo). Modelki powinny być po prostu szczupłe i zgrabne. BTW ile musi ważyć kobieta aby być uznana przez autora za "szkielet"? Bo zazwyczaj otyli ludzie nazywają w ten sposób nie tylko anorektyczki ale również normalne, zdrowe po prostu szczupłe kobiety tylko po to aby samemu się dowartościować.
Nie można popadać w skrajność. Szkielety są złe, ale jak ktoś jest otyły(nie mała nadwaga tylko OTYŁY) też jest źle.
Prostactwo wyzywać szczupłe kobiety kosztem grubych, jak w ogóle autor się nie wstydzi takie rzeczy mówić. Nie mówiąc juz o tym, że dają tylko klepsydry a niech dadzą NORMALNE kobiety, które z reguły są grube i mają np fałdy na brzuchu, ogromną pupę a przy tym malutki biust, niech dadzą babki które mają dużo w brzuchu i nie mają w ogóle talii a ich ciało jest niejędrne i nie ma żadnych krągłości. Próbują stworzyć kolejny nieprawdziwy obraz baby! Wstyd!
I nie martwcie się szczupłe, nie dajcie sobie wmówić, że jesteście obleśne (widać po komentarzach, że niektórych kobietom tu przykro i przestają czuć się ze sobą dobrze), bo mnóstwo ludzi (i kobiet i facetów) uwielbia drobne, zadbane kobietki i wiadomo, że duże cycki to nie wszystko a większe ramiona czy też nogi nie czynią cię kobietą, bo krągłości to odpowiedni stosunek bioder do talii i ramion, jędrny tyłeczek. Nie trzeba być grubą by to mieć i nie ma co się oszukiwać - idąc ulicą widać, że najfajniej wyglądają szczupłe.
Boże dajcie już spokój, trzęsiecie dupami o nic, świat mody to reklama, kreacja i rządzi się własnymi prawami, nie każda kobieta jest modelką i większosci nie stać na ubrania od projektantów. Każdy jest inny, większość dziewczyn jest szczupła i nie nosić rozmiarów L czy XL. I co teraz mają robić szczupłe kobiety, tyć bo tak wygląda "prawdziwa kobieta"? No zastanówcie się i pozwólcie nam być sobą. Sami teraz kreujecie wzór, do którego kobiety powinny się dostosowywać. Paranoja!
Od skrajności w skrajność. Czekam na momemnt jak zaczną promować kobiety o rozmiarach 36, 38 i 40... Czyli te "najzdrowsze". Niektóre panie ze zdjęcie mają nadwagę...
Promujmy otyłość! Hura! Frykasy, ananasy i zawał po czterdziestce.
Gdzie masz tu coś o promowaniu otyłości?
Powinni załączyć koty i ogórki gratis :-D
Jak ja nie znoszę sformułowań "prawdziwa kobieta", "prawdziwy mężczyzna"... Jeśli o kobiecości ma świadczyć warstwa tłuszczu i możliwość zawału serca w wieku 40 lat to ja dziekuję, wolę być babochłopem z BMI 19.
wciąż nie rozumiem czemu modelki są przez kobiety/dziewczyny uznawane za wyznacznik tego jak powinny wyglądać, przecież każdy wie, że facetom bardziej podobają się gwiazdy porno, czemu tych kanonów piękna kobiety nie biorą do serca?
A kto ci powiedział, ze kobieta musi i CHCE wyglądac tak, zeby podobać sie facetom? Czy ja sobie wybierałam faceta z miłości czy żeby sie jego koledzy ślinili na mój widok? Zauważ, ze piszesz o kobietach z porno, dziecko drogie zycie to nie film porno, małzenstwo też nie. A życie kobiety to coś więcej niż dylematy "czy wyglądam wystarczająco dobrze, zeby odobac się facetom? Czy spełniam ich wyszukane kryteria i zadowalam krytyczne gusta?".
Tez nie wiedziałam, że nie jestem prawdziwą kobietą bo jestem szczupła z natury..
Promowanie otyłości i lenistwa... ta super... Kobieta atrakcyjna, to zadbana. Kobiece kształty owszem ale to nie przeczy byciu szczupłą.
Na tych zdjęciach widzę jedynie niezadbane kobiety. Wystarczy ruszyć leniwe dupsko.
Mam nadzieje, że klata jest, kaloryfer tez, ramiona sa szerokie bo tylko takie posiada "prawdziwy facet". Jeśli jednak wyglądasz inaczej, to wiedz, że mężczyzna atrakcyjny to ten zadbany. Ale to nic, "wystarczy ruszyc leniwe dupsku", więcej siłowni, mniej piwa.
No tak, bo cała reszta, która nie ma tłuszczu jest czym? Żyrandolem? Psem? Żyrafą? Jak mnie drażni promowanie jedynego słusznego typu sylwetki. Mam przedziwne wrażenie, że autorka ma dodatkowe kilogramy i próbuje się jakoś pocieszać.
Vogue promuje otyłość!!!
Artur Kobylarz, to może tak zacznij od siebie. To modela nie przypominasz, dobrze zbudowany nie jesteś, za to potrafisz w kazdym democie o kobiecej figurze pisać jak kobiety powinny wyglądać i hejtujesz "grubasów". One nie sa super szczupłe, ale ty za to nie jestes ekstra męski. Na siłownie, zamiast promowac lenistwo wśród facetów. Twoja budowa nie jest atrakcyjna, więc zapomnij o supermodelkach i pustym sloganie "kobieta musi być miss, facet musi tylko być", te czasy nie wróca.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2014 o 23:55
Osoby przedstawione są moim zdaniem bardzo atrakcyjne, mają krągłości, ale odpowiedni "zakonserwowane", a nie ociekają tłuszczem. Ja jednak czekam na to, aż zaczną pokazywać kobiety z naprawdę małym biustem. I nie chodzi mi o B (B jest małe? Serio?), tylko A. I nie jest to ironiczny komentarz.
Spoko. Pytanie tylko, która z pań piejących z zachwytu nad tymi zdjęciami (bo "prawdziwe kobiety") kupiłaby bieliznę reklamowaną przez tłustą babkę. Sorry, ale jak kupujesz bieliznę, to chcesz dostać od producenta obietnicę, że będziesz wyglądała jak aniołek Victoria's Secret, a nie jak "zwykła dziewczyna". Nawet jeśli jak ten aniołek nigdy wyglądać nie będziesz, bo masz nadwagę - liczy się marketing! W życiu nie kupię bielizny zaprezentowanej przez spaślaka, bo nie chcę być jak spaślak i w życiu nie kupię kremu reklamowanego przez pryszczatą dziewczynę. NIKT nie kupi. Firmy wypuszczają takie zdjęcia okazjonalnie, żebyście przyklaskiwały i gadały o prawdziwych kształtach, a docelowo sprzedają produkty dzięki pięknym i szczupłym kobietom. Sorry, taki mamy świat.
Jeśli lubisz żyć w kłamstwie to powodzenia.
Nnie bedziesz narzucac mi ze spaslajk jest prawdsiwa kobieta a zadbana laska szkieletem
Jakie XXL? Przesada.
Facet nie pies, na kości nie poleci.
Większości facetów, których znam podobają się szczupłe dziewczyny, niż panie XXL, z nadwagą czy wielką otyłością. No przykro mi.
A może zamiast XXL i XS pokazać S, M i L - czyli no wiesz kobiety, które są normalnego wzrostu i wagi.
No i wreszcie ktoś, kto mądrze mówi! Zamiast promować wychudzenie i otyłość, może wreszcie zacznijmy promować zdrowie?
Jak mi matka robi awanture że a gruba jestem?
Niech wezmą mnie - jestem przy kości, mogę robić za modelkę +size. Ale oh, nie wezmą mnie... Czemu? Bo mimo tego mam malutkie piersi, mam otłuszczony brzuch przez co zgubiłam talię a na udach i tyłku mam cellulit i rozstępy. Twarzy też nie mam tak sympatycznej by tworzyć tą sztuczną otoczkę zadowolonej grubej kobiety. Ojej, czemu mnie nie wezmą i nie powiedzą z moim zdjęciem wszystkim ludziom, że krągłości są sexi? Hipokryzja. Biorą tylko klepsydry i później idzie taka jak ja wpierdzielając hamburger i myśli, że jest wielką kobietą. Ja wpierdzielam hamburgery i nie udaję, że jestem z siebie dumna. Chcę się wziąć za siebie. Wolę mieć te malutkie piersi i być szczuplutką, filigranową, jędrną i zdrową niż mieć malutkie piersi i wielkie udziska, zero talii, cellulit i udawać, że jestem z siebie zadowolona. Krągłości to nie tłuszcz. Czy gruba czy chuda, jeśli nie masz talii i szerszych bioder, jędrnego biustu i pupy to nie masz krągłości i tyle. Co nie oznacza, że masz się przez to czuć niekobieca i gorsza. Tak samo nikt nie ma prawa obrażać kobiet o chłopięcej sylwetce, bo takie się urodziły. Jak pokochacie kobietę grubą/chudą to też im prosto w twarz powiecie, że są świniami/szkieletami i nie są kobietami? Będziecie ich wartość mierzyć na wadze? Pop.rdoliło was i tyle w temacie.
Facet nie pies na kości nie poleci!!!
"I TO SĄ PRAWDZIWE KOBIETY!" No jasna cholera! WSZYSTKIE JESTESMY PRAWDZIWE. A co mają powiedzieć szczupłe z natury dziewczyny, takie jak ja (no, szkieletor to nie, ale jednak XS/S!). Nie lubię jak ktokolwiek cokolwiek nam narzuca, bez sensu. I każdy facet lubi co innego, niektórzy kochają się w tłuszczyku, inni wolą "środek", inni drobniutkie. Dajcie żyć.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2014 o 10:09
"Niektóre z nich mają ciała typowe dla normalnej kobiety.." WTF?! Normalna czyli jaka? A co ja mam zrobić, gdy jestem szczupła i nie mogę przytyć? To znaczy, że nie jestem prawdziwą kobietą tylko szkieletem? Co za ludzie..
Wydaje mi się, że każda kobieta (bez względu na wygląd) jest piękna tylko musi to w sobie znaleźć i wyeksponować.
tak tłuste świnie.. żryjcie więcej
Zamiast od małego uczyć zasad zdrowego odżywiania i promować aktywność fizyczną (przynajmniej minimalną, głupi spacer chociaż) to lepiej wmawiać osobom z nadwagą, lub wręcz otyłością, że są idealne... Niestety coraz więcej widzę nastolatek z dużą nadwagą i powoli chyba staje się to normą, a jeszcze parę lat temu (haha, tak, za moich czasów) proporcje były odwrotne - rzadko widziało się osoby z nadwagą. Niestety, ale utrzymywanie prawidłowej masy ciała nie jest kwestią tylko estetyczną - cukrzyca, nadciśnienie, szybciej postępująca eksploatacja stawów, choroby serca, przeciążony kręgosłup - wszystko wiąże się właśnie z otyłością i nadwagą. Prościej zjeść kolejną paczkę czipsów i wmawiać sobie że wszystko jest w porządku, trudniej ogarnąć się i wziąć za siebie. Choroby też nie są żadną wymówką - ja przy niedoczynności tarczycy schudłam prawie 20kg (ledwo mieściłam się w granicach BMI prawidłowej wagi, ale nadwagi jeszcze nie miałam), bez głodzenia się i dietetyków, wystarczy trochę samokontroli i stawiania na jakość, a nie ilość pożywienia. A w zapewnienia otyłych osób, że dobrze im z taką wagą, nie mają kompleksów i czują się świetnie - po prostu nie wierzę. Promujmy zdrowe odżywianie i zdrowy tryb życia, a nie szukajmy wymówek dla naszego lenistwa.
To jest sabotaż. Tuczniki z wałkami tłuszczu nigdy nie będą atrakcyjne.
mówicie o tym, że teraz poszkodowane są te chude i promowana jest "otyłość". fakt faktem wcześniej była promowana chudość i dziewczyny, które były "większe" miały ogromne kompleksy i zostawały wyzywane przez szczupłe. więc one wtedy były poszkodowane. tak na serio to powinniśmy siebie nawzajem wspierać, a nie wyśmiewać czy określać "ta jest chuda/gruba to nie jest prawdziwa kobieta, jest brzydka i wgl a fuj". mam 8kg nadwagi i czy pójdę na basen, czy na plażę jestem mierzona wzrokiem i wyśmiewana przez szczupłe dziewczyny. sory, ale ktoś ze słabą psychiką nie jest w stanie tego znieść. na stronach internetowych trwa ciągła wojna na "chude i grube". nie możemy po prostu przestać się wyśmiewać z siebie nawzajem i narzucać komuś ideału? nikt by się nie czuł gorszy przynajmniej..
Żałosne jak i twórca tego czegoś. Kto lubi otyłe kobiety jego sprawa, kto szczupłe tak samo. A tym co cwaniakują "to jest prawdziwa kobieta a to nie" - zamknąć ryje i nie wmawiać innym swoich zakompleksionych i żałosnych racji.
Mówisz, że szczupłe dziewczyny to nie prawdziwe kobiety, a zaraz potem, żeby akceptować siebie takim jakim się jest...