No proszę, 70 lat temu produkowano samoloty, które mogły wytrzymać kolizję w powietrzu i bezpiecznie wylądować, a dziś tracą pół skrzydła po zahaczeniu o brzozę.
Dobra to tak w dwóch punktach po 1.To był samolot pasażerski 2.Parę razy większy niż jakiś niemiecki myśliwiec , to chyba wystarczy żeby twój komentarz przestał mieć sens.
Wiesz jak Anglicy walczyli z nalotamy podczas drugiej wojny światowej ? Tworzyli długie stalowe linki, które wisiały w powietrzu nad miastami i kiedy w nocy niemieckie myśliwce wlatywały w te linki, to odcinało im skrzydła Samoloty to bardzo delikatne maszyny. Tutaj mówimy o bombowcu, który był dodatkowo wzmacniany na wypadek ostrzału (były głównym celem wroga) - nic więc dziwnego, że przetrwał - druga sprawa to fakt, że siła nośna nie uległa zmianie i możliwość szybowania nie była wyczynem (gwarantuję Ci, że gdyby stracił skrzydło, to nie zdołałby nawet zrzucić tych bomb). Zobacz co się dzieje z samochodem, kiedy uderzy w drzewo przy 60 km/h, a teraz porównaj to do 180 km/h (prędkość przyziemiania dla boeinga 737) i niemal papierowe skrzydło, w którym na dodatek jest zbiornik paliwa. Przytoczę tutaj wzór na energię kinetyczną: E= (mv^2)/2. Jak widzisz energia rośnie kwadratowo do wzrostu prędkości, więc z samej prędkości energię podczas uderzenia masz 9 razy większą + różnica masy dla samochodu 2 tonowego (boeing 737 waży 34t), więc 17*9= 153! Uderzenie samolotu (jako punktu materialnego) w to samo drzewo jest 153 razy bardziej destrukcyjne od wypadku samochodowego, który wiemy jak wygląda. Proszę więc nie wpajać młodym kitu, że ktoś ingerował w katastrofę smoleńską, ponieważ jest to nieznajomość fizyki i struktury samolotu.
Takich bzdur jak ten zestaw to ...
Wywoływał zdjęcia (co w jego czasach wymagało ciemni) i "wkładał" je do dzienniczka.
Nie "Inne" bakterie tylko te same, mają jednak możliwość szybszego namnażania się.
Co do kunsztu a w szczególności do dokładności malarza mam wiele do życzenia.
Odwrócił nuty i IMPROWIZOWAŁ czyli grał z głowy to po co te nuty i czym się przestraszyć?
haha z ensteinem dobre najpierw widzę melin a po paru sekundach ansteina (oko na inną odległoś się przestawiło )
Faktycznie, nie miałem pojęcia, że Warszawa była przed wojną.
No proszę, 70 lat temu produkowano samoloty, które mogły wytrzymać kolizję w powietrzu i bezpiecznie wylądować, a dziś tracą pół skrzydła po zahaczeniu o brzozę.
Dobra to tak w dwóch punktach po 1.To był samolot pasażerski 2.Parę razy większy niż jakiś niemiecki myśliwiec , to chyba wystarczy żeby twój komentarz przestał mieć sens.
Wiesz jak Anglicy walczyli z nalotamy podczas drugiej wojny światowej ? Tworzyli długie stalowe linki, które wisiały w powietrzu nad miastami i kiedy w nocy niemieckie myśliwce wlatywały w te linki, to odcinało im skrzydła Samoloty to bardzo delikatne maszyny. Tutaj mówimy o bombowcu, który był dodatkowo wzmacniany na wypadek ostrzału (były głównym celem wroga) - nic więc dziwnego, że przetrwał - druga sprawa to fakt, że siła nośna nie uległa zmianie i możliwość szybowania nie była wyczynem (gwarantuję Ci, że gdyby stracił skrzydło, to nie zdołałby nawet zrzucić tych bomb). Zobacz co się dzieje z samochodem, kiedy uderzy w drzewo przy 60 km/h, a teraz porównaj to do 180 km/h (prędkość przyziemiania dla boeinga 737) i niemal papierowe skrzydło, w którym na dodatek jest zbiornik paliwa. Przytoczę tutaj wzór na energię kinetyczną: E= (mv^2)/2. Jak widzisz energia rośnie kwadratowo do wzrostu prędkości, więc z samej prędkości energię podczas uderzenia masz 9 razy większą + różnica masy dla samochodu 2 tonowego (boeing 737 waży 34t), więc 17*9= 153! Uderzenie samolotu (jako punktu materialnego) w to samo drzewo jest 153 razy bardziej destrukcyjne od wypadku samochodowego, który wiemy jak wygląda. Proszę więc nie wpajać młodym kitu, że ktoś ingerował w katastrofę smoleńską, ponieważ jest to nieznajomość fizyki i struktury samolotu.
w okularach widzę einsteina a bez marilyn, ale czaaad
Nr 5: zeszyt nie zawiera zdjęć (no bo jak, w trakcie wyprawy robił odbitki i wklejał?) tylko dane o ich ekspozycji.
Nr 1. U Francuzów wzrost wyniósł 0.
R1a1a7 to dlatego polacy różnia sie od reszty słowian i według mnie jestesmy lepsi bo zawsze walczymy do konca a nie jacys tam czesi
Takich bzdur jak ten zestaw to ...
Wywoływał zdjęcia (co w jego czasach wymagało ciemni) i "wkładał" je do dzienniczka.
Nie "Inne" bakterie tylko te same, mają jednak możliwość szybszego namnażania się.
Co do kunsztu a w szczególności do dokładności malarza mam wiele do życzenia.
Odwrócił nuty i IMPROWIZOWAŁ czyli grał z głowy to po co te nuty i czym się przestraszyć?
Tylko nikt nie wie czyje to dzieci.
#16 - No, wiadomo! Przecież pochodzimy od Sarmatów :)
Jestem krótkowzroczna, ale bez okularów musiałam się nieźle odchylić, żeby zobaczyć w końcu tą Monroe...
ja mam krótkowzroczność a i tak widzę Einsteina