to, że w Polsce nie ma bezinteresownych ludzi tyle co kiedyś wiąże się np z tym, że aby kiedyś, kupić kawałek ziemi, postawić dom, samochód i mieć jeszcze oszczędności musiał tylko facet pracować i po paru latach oszczędzania mógł sobie pozwolić na to bez kredytu. a teraz ludzi nie stać na kulturę kiedy się trzeba bić o każdy grosik, żeby starczyło na spłatę rat, najpierw człowiek myśli o swoich potrzebach minimum, a potem dopiero o innych. To, że w innych krajach UE jest wyższy standard, gdzie polak czuje się bogaty nie znaczy, że ludzie nie czują się tak samo, bo dla nich polacy żyją co najwyżej na minimum. a oczekiwania są wyższe gdy w kraju lepiej.
I dokładnie wtedy jakiś zabłąkany aparat natknął się na tych dwoje w chwili gdy gość dawał jej klapki, i akurat oboje znaleźli się w samiusieńkim środku kadru. Szach mat pseudo-dobroczyńcy
Brazylia członek bircs. Wspaniałego, bogatego świata! wolnego od okropnej zachodniej zgnilizny! o ironio....
ciekawe czy dziadek miał grzybicę stóp?
WSPÓŁCZESNYCH, nie ówczesnych. Któś chciał zabłysnuńć słówkiem.
"zabłysnuńć" ?? He he
jeśli nie zauważyłeś "Któś" to "zabyłysnuńć" może się wydawać dziwne...
to, że w Polsce nie ma bezinteresownych ludzi tyle co kiedyś wiąże się np z tym, że aby kiedyś, kupić kawałek ziemi, postawić dom, samochód i mieć jeszcze oszczędności musiał tylko facet pracować i po paru latach oszczędzania mógł sobie pozwolić na to bez kredytu. a teraz ludzi nie stać na kulturę kiedy się trzeba bić o każdy grosik, żeby starczyło na spłatę rat, najpierw człowiek myśli o swoich potrzebach minimum, a potem dopiero o innych. To, że w innych krajach UE jest wyższy standard, gdzie polak czuje się bogaty nie znaczy, że ludzie nie czują się tak samo, bo dla nich polacy żyją co najwyżej na minimum. a oczekiwania są wyższe gdy w kraju lepiej.
Dodatkowo, bezinteresownie została ta chwila uchwycona na zdjęciu
W dzisiejszych czasach, najwięcej dobroczyńców jest tam, gdzie obiektyw kamery.
A może on jej zabiera bo nie ma swoich, a ona płacze bo je traci?
I dokładnie wtedy jakiś zabłąkany aparat natknął się na tych dwoje w chwili gdy gość dawał jej klapki, i akurat oboje znaleźli się w samiusieńkim środku kadru. Szach mat pseudo-dobroczyńcy