Wyskrobało się 32% z matury i teraz zaskoczenie, że trzeba się trochę pouczyć. Widząc jakie osoby są na uczelniach humanistycznych to dochodzę do wniosku, że większość z tych kierunków powinna być tylko zaoczna.
Pewnie chodzilo o to, ze nie ma potrzeby placenia z budzetu za edukacje kolejnych psychologow, socjologow, ornitologow i innych -logow. Tak, na zaocznych ma sie 2/3 materialu(i to w teorii!) ze studiow stacjonarnych.
Profesorowie w czasie sesji powinni kosić 90% tałatajstwa i to już po pierwszym semestrze. Nie byłoby to poświęcenie, tylko zdrowy odruch ratowania resztek renomy szkolnictwa wyższego. Jaką korzyść mamy z upowszechnienia wyższego wykształcenia? Lawinowo przybywa magistrów i doktorów a z drugiej strony zalewa nas fala głupoty i wszechobecnej niekompetencji.
Nastepuje rownanie w dol, gdyz za studentem ida pieniadze - im wiecej studentow przyjma, tym wiecej kasy. A ze wsrod mlodziezy jest promowana glupota, jest wrecz jej kult, to nie ma co sie dziwic, ze powstaje rozwarstwienie spoleczenstwa na czesc inteligetna i bande debili. I wtedy widac dopiero uroki demokracji!
Pomijajac podpis - skoro zbiera najlepszych i wie, ze czesc zginie, to oslabia swoj kraj. Jest to poswiecenie czesci zdolnosci bojowych.
Powiedzmy, że lord Farquad nie został wykreowany na ideał władcy.
Czy ja wiem czy od 500 lat...
Tak było kiedyś a teraz to wódz razem z przybocznymi "najmądrzejszymi" siedzi w bunkrze a bija się szeregowi...
Oj, Ty go po prostu za MAŁO znasz :D
A ja myślałam, że chodzi o naszych polityków....
ja tez o tym pomyślałam
Wyskrobało się 32% z matury i teraz zaskoczenie, że trzeba się trochę pouczyć. Widząc jakie osoby są na uczelniach humanistycznych to dochodzę do wniosku, że większość z tych kierunków powinna być tylko zaoczna.
To wg ciebie na studiach zaocznych są gorsi studenci niż na dziennych? Może ktoś nie chce marnować czasu i woli tez zarabiać w tym czasie?
Pewnie chodzilo o to, ze nie ma potrzeby placenia z budzetu za edukacje kolejnych psychologow, socjologow, ornitologow i innych -logow. Tak, na zaocznych ma sie 2/3 materialu(i to w teorii!) ze studiow stacjonarnych.
Ale nie ma praktyki a praktyka jest najwazniejsza a na studiach zaocznych praktyki zrobi dość a na dziennych tyle co nic
Profesorowie w czasie sesji powinni kosić 90% tałatajstwa i to już po pierwszym semestrze. Nie byłoby to poświęcenie, tylko zdrowy odruch ratowania resztek renomy szkolnictwa wyższego. Jaką korzyść mamy z upowszechnienia wyższego wykształcenia? Lawinowo przybywa magistrów i doktorów a z drugiej strony zalewa nas fala głupoty i wszechobecnej niekompetencji.
Nastepuje rownanie w dol, gdyz za studentem ida pieniadze - im wiecej studentow przyjma, tym wiecej kasy. A ze wsrod mlodziezy jest promowana glupota, jest wrecz jej kult, to nie ma co sie dziwic, ze powstaje rozwarstwienie spoleczenstwa na czesc inteligetna i bande debili. I wtedy widac dopiero uroki demokracji!
Mój już to mówił na pierwszym wykładzie.
Władza o żołnierzach...
https://www.youtube.com/watch?v=LKvxhiruwIE
nie jest to co prawda filmik do tematu ale ostatnio był o tym gdzieś gif, dzięki ;)