ta historyjka jest opisana przez kogoś, kto nie ma pojęcia o co chodzi. Babcia miala zapewne 1 gr inwalidzką i takiej osobie przysługuje opieka która jedzie za darmo. Sam tak jeździłem z babcia. W PKS było jeszcze zabawniej bo ja jechałem za darmo a babcia musiała coś tam płacić.
A bardzo podobną sytuację widziałem kilka lat temu w Krakowie. Panienka nie miała biletu i pewien pan powiedział, że ona jedzie z nim. Mandatu nie zapłaciła, ale pan powiedział jeszcze parę rzeczy ku uciesze połowy autobusu.
I co w tym takie niewiarogodnego, często się zdarzają takie sytuacje, w Warszawie przypadkowa dziewczyna gdy wysiadała z autobusu również oddała mi swój bilet. Ja robię tak samo kupuje bilet 75 minutowy a do pracy jadę jakieś 35 minut, 5 minut tramwajem a 30minut autobusem. Wiec jak ktoś potrzebuje do oddaje bilet niech korzysta :)
@leopard2 Historyjka jest bez sensu i nie trzyma się kupy. Babcia miała dwa bilety, czy sama zapłaciła karę? A może już nie musi kasować biletu, ale kasuje zawsze na zapas, żeby oddać potrzebującemu? Bohaterka zgubiła dwa bilety. Zapewne więc również bilet jednej z koleżanek. I cóż? Ona też nie zapłaciła kary? Nawet prostą, zmyśloną historię trzeba umieć opisać z sensem.
emeryci jeżdżą za darmo, choć dziwne ze bilet miala skasowany. Pasażerka moze kasuje dwa, ponieważ nie jest już upoważniona do ulgowych, a zamiast jednego calego kupila dwa ulgowe
A wiec tak sa 2 scenariusze:
a) babcia zawsze kasuje 2 bilety na wypadek spotkania osoby bez biletu
b) babcia ktora ma przejazdy za darmo zawsze kasuje bilet
Akurat na Śląsku jeżdżą i po mieście, i pomiędzy miastami.
A co do opowieści - skoro bohaterka jechała tramwajem, to poznała miłą babcię z tramwaju. Te z autobusu mogą być wrednymi moherami - tych akurat nie spotkała.
A potem się mówi o oszustwach metodą "na wnuczka".. :) Swoją drogą albo ta babcia podróżuje po całej Polsce i pomaga młodzieży nie posiadającej ważnego biletu, albo po raz tysięczny kopiowana jest ta sama wzruszająca historyjka w internetach..
Może i nie każda babcia jest wrednym "moherem oszołomem", ale za to ta konkretna w swoim uczynku i "byciu miłą" została też oszustką :)
nie zostala oszustka, miala 2 bilety, innaczej kanar by sie do niej i tak przyczepil
Jeżeli ktoś Ci w barze postawi piwo to jest on oszustem/złodziejem/szują?
PomylilemStrony, zacznij pisać, marnujesz się na demotach
ta historyjka jest opisana przez kogoś, kto nie ma pojęcia o co chodzi. Babcia miala zapewne 1 gr inwalidzką i takiej osobie przysługuje opieka która jedzie za darmo. Sam tak jeździłem z babcia. W PKS było jeszcze zabawniej bo ja jechałem za darmo a babcia musiała coś tam płacić.
A bardzo podobną sytuację widziałem kilka lat temu w Krakowie. Panienka nie miała biletu i pewien pan powiedział, że ona jedzie z nim. Mandatu nie zapłaciła, ale pan powiedział jeszcze parę rzeczy ku uciesze połowy autobusu.
A kierowca też klaskał, czy tylko współpasażerowie, którym nie "zgubiły" się bilety?
I co w tym takie niewiarogodnego, często się zdarzają takie sytuacje, w Warszawie przypadkowa dziewczyna gdy wysiadała z autobusu również oddała mi swój bilet. Ja robię tak samo kupuje bilet 75 minutowy a do pracy jadę jakieś 35 minut, 5 minut tramwajem a 30minut autobusem. Wiec jak ktoś potrzebuje do oddaje bilet niech korzysta :)
@leopard2 Historyjka jest bez sensu i nie trzyma się kupy. Babcia miała dwa bilety, czy sama zapłaciła karę? A może już nie musi kasować biletu, ale kasuje zawsze na zapas, żeby oddać potrzebującemu? Bohaterka zgubiła dwa bilety. Zapewne więc również bilet jednej z koleżanek. I cóż? Ona też nie zapłaciła kary? Nawet prostą, zmyśloną historię trzeba umieć opisać z sensem.
Też to zauważyłęm :D
Bujda na resorach :D
emeryci jeżdżą za darmo, choć dziwne ze bilet miala skasowany. Pasażerka moze kasuje dwa, ponieważ nie jest już upoważniona do ulgowych, a zamiast jednego calego kupila dwa ulgowe
Pewnie powiesz, ze historia przydarzyla sie Tobie?
Jednym z pewnych sposobów dostania się na główną jest bujna wyobraźnia i talent do opowiadania bajek.
ja tu talentu nie dostrzegam...
no ta bo wszystko co jet w internecie napisane jest prawdą
Na prawdę tak trudno wam uwierzyć w coś takiego? Nie widzę tam nic nadzwyczajnego.
Trudno uwierzyc ze Babka miala 2 skasowane wazne bilety
Kierowca klaskał ???
Nie. Piłem wtedy piwko z kolegami na zajezdni.
A wiec tak sa 2 scenariusze:
a) babcia zawsze kasuje 2 bilety na wypadek spotkania osoby bez biletu
b) babcia ktora ma przejazdy za darmo zawsze kasuje bilet
troche naciagana ta historia:D
Spoko, że jechałaś tramwajem do Katowic. Raczej jeżdżą po mieście, a nie między miastami :]
Akurat na Śląsku jeżdżą i po mieście, i pomiędzy miastami.
A co do opowieści - skoro bohaterka jechała tramwajem, to poznała miłą babcię z tramwaju. Te z autobusu mogą być wrednymi moherami - tych akurat nie spotkała.
chcialam to napisac bo mam z tego dobry ubaw+ wyprzedzono mnie ^^-)
Było bardzo dawno temu
Jakbyś jechała do Sosnowca, to by się nie zdarzyło :) ;)
W każdym przedziale wiekowym znajdą się zarówno wspaniali ludzie jak i mendy :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2014 o 23:33
A potem się mówi o oszustwach metodą "na wnuczka".. :) Swoją drogą albo ta babcia podróżuje po całej Polsce i pomaga młodzieży nie posiadającej ważnego biletu, albo po raz tysięczny kopiowana jest ta sama wzruszająca historyjka w internetach..
Nie każda babcia jest moherem, nie każda historia na demotach jest prawdziwa. JOŁ
Sprawdź to!
Oczywiście, że nie, niektóre są bardzo miłymi, uroczymi, empatycznymi moherami.