Tu nie chodzi o to czy to Fake czy nie tylko o mentalną zasadę która panuje na tym ziemskim padole opisuje przykład ludzkiego żywota które jest uwikłane w wiele rożnego typu spraw które nie zalezą od nas i są duchami przyszłości które zakłócają współczesną egzystencje.
Na końcu Niemiec zdjął maskę i okazało się, że jest to ... Bill Murray! Potem zrobił kupę na podłogę i wysmarował nią Polce czoło, mówiąc "Simba...". Potem krzyknął, że i tak nikt jej nie uwierzy i uciekł. (jest to tak samo prawdziwe jak reszta historyjki i tak, ukradłem to z kwejka)
@raksonie… w takim razie może zaciekawi Cię moja historia, jest prawdziwa. W dawnych jeszcze czasach byłem w Berlinie Zachodnim. Pytam na dworcu kolejarza, która linią będzie mi bliżej do Dahlem. Odpowiedział tak szybko, że go nie byłem pewien, czy go dobrze zrozumiałem. Więc przeprosiłem i powiedziałem, że jestem obcokrajowcem z Polski, nie wszystko zrozumiałem, niech więc powtórzy. Wtedy zastanowił się i powiedział bardzo wolno: JA NIE WIEM. Z TEGO PERONU JUŻ NIE WYSYŁAMY TRANSPORTÓW DO POLSKI.
Już nawet nie o ziarno prawdy chodzi. Miałem niegdyś nikłą przyjemność jechać PKP do Krakowa. W przedziale, przy oknie siedział młodszy chłopaczek (tak na oko 19 lat), Wpadło kilku niemców do przedziału. Wiek ok 50+ (nie wiem, zmarszczeni). Ja siedziałem po przeciwnej stronie. Zanim ktokolwiek się do mnie odezwał, to poprosili po angielsku chłopaczka, by im miejsca ustąpił i poszedł do innego przedziału bo oni chcą razem siedzieć. On na to, że ok tylko niech mu miejscówkę odda by problemów nie miał. Pan SSman się oburzył, że młody to cham i niewiadomo co bo im miejsca ustąpić nie chce... powtórzył jeszcze raz o miejscówkę (wszak w tamtych czasach się za nią płaciło) i się przesiądzie. Warknęli coś po szwabsku i sobie poszli. Ot... niemieckie kulturalne podejście...
Może być prawda. Sam kiedyś byłem świadkiem w tramwaju, jak dwóch niemców gadało i gadało coś non stop... co raz zwracając się w stronę ludzi wzrokiem. Nagle jeden z pasażerów wstał, podszedł do najbardziej wyszczekanego niemca i przywalił mu w gębę. Potem wrócił na swoje miejsce. Ludzie patrzą się na niego... ten po chwili odpowiada "każdemu z nas dupe obrabiali, ale lepiej, żebyście Państwo nie wiedzieli co mówili". Na nastepnym przystanku niemcy opuścili skład. To było parę lat temu.
Może być w tym ziarno prawdy. Sam kiedyś doświadczyłem podobnego zachowania będąc na wycieczce w Niemczech. Razem ze znajomymi postanowiliśmy wskoczyć do restauracji żeby wreszcie zjeść coś porządnego. W lokalu tym były ustawione dosyć długie ławki łączące kilka stolików. Usiedliśmy obok sympatycznie wyglądającego starszego pana, który kiedy tylko usłyszał, że mówimy po polsku syknął coś pod nosem przeszywającym hitlerowskim tonem, z obrzydzeniem zgarnął swoje rzeczy i w pośpiechu dokończył posiłek.
Albo jak Anglicy w Polsce, czy Niemcy na Majorce, czy.Polacy w Szwecji, ..., chamstwo jest w każdym europejskim narodzie ;)
Niezależnie od tego, że nie widzę, jakoś, żeby Niemiec w Polsce do kogoś od razu po niemiecku nadawał, chyba, że miał Alzheimera, jak i autor historyjki. Jak kto już policzył, 75 letni Niemiec musiałby w wieku 5 lat wstępować do SS :P
Od razu odzywają się inni powieściopisarze " syknął coś pod nosem przeszywającym hitlerowskim tonem, z obrzydzeniem zgarnął swoje rzeczy". To brzydził się on swoich rzeczy?
Gdyby taki szwab na mnie warknął to bym go uderzył w twarz - po prostu, bez skrupułów. I nie obchodziłoby mnie czy ma 50 czy 80 lat. Możecie mnie za to linczować, ale podejścia nie zmienię.
Uderzyłbyś go bo Niemiec czy dlatego, że warknął? Tak czy inaczej, nie świadczy to najlepiej o Twojej kulturze osobistej i stosunku do innych ludzi. Widać nie potrafisz egzystować w społeczeństwie, pomyśl przez chwilę, jakby każdy każdego bił za krzywe spojrzenie albo bo miał zły dzień to jak by to społeczeństwo wyglądało?
Nie wydaje mi się by miała ziarno prawdy. Inna sprawa że Niemcy z Niemiec Wschodnich to bagno i metr mułu w porównaniu do tych z Zachodnich, to taka kawiarnia gdzie "upycha się" klientów to przecież jakaś abstrakcja.
rakson, miedzynarodowa metropolia Berlin (sympatyczniejszych Niemców nie znajdziesz w Zachodnich) a wiochami pelnymi nazistów, którym nota bene wspaniali Polacy non stop kradna samochody, chocby i pogrzebowe. To tez sa Niemcy Wschodnie. I co?
No tak, bo z polskich turystów możemy być zawsze i bez wyjątku tak dumni, że będąc za granicą lepiej i bezpieczniej się nawet nie przyznawać, że jest się z Polski, bo nikt nigdzie Polaków nie lubi (bez powodu, oczywiście). Ale hurr durr, ci źli Niemcy w zmyślonej historyjce!
Arnau złotousty bajkopisarz siedział na klopie i w trakcie wydalania znalazł tą barwną historyjkę. Jakże jego serce się musiało uradować - znów nacjonalistyczny materiał na demoty o tym jak Waleczny Naród Polski pogonił Niemieckiego Najeźdźcę. W 1939 nam się nie udało to teraz im w 2014/15 pokażemy! Zaczniemy od kawiarni! Arnau pało - otwórz kawiarnie i zaproś tam takich co cały dzień siedzą i kawkę jedną popijają a pozostałym klientom - szczególnie zagranicznym - powiedz aby zrobili wypad. Ciekawe jak długo pociągniesz. Swoją drogą właściciel lokalu na pewno się ucieszył, że mu tyle klientów uciekło przez zasiedziałą babę...
Nie wierzę, że to weszło na główną. Czy jedynym kryterium moderatorów jest dużo plusów? Nie obowiązuje ich logiczne myślenie? Tak jak kilka osób zauważyło historia nie jest prawdziwa. Kilka lat temu czytałam ją z tym, że rzecz działa się w Oradei między Węgrami i Rumunką. I podejrzewam, że historyjka krąży po Internecie jako miejska legenda od Lizbony po Irkuck, a jedyne co się zmienia to grupy narodowościowe i etniczne oraz zamówione jedzenie.
Już ja widzę ten zapał do biegłej nauki języka niemieckiego rodowitej POlki która bohatersko przeciwstawia się niedołężnym niemcom którym częściej tyłki trzeba pocierać i krzesła POdstawiać żeby nie zemdleli :D Prawda jest taka że Niemcy nie chcieli wojny z POlską a decyzję o wojnie POdjęło jak zwykle wąskie grono POlityków na które nawet w XXI wieku obywatele co najwyżej MOgliby nachuchać bo tak są chronieni. Rozkazy wojskowe trzeba było wykonywać i były efektem kilku wcześniejszych lat wyniszczania sPOłeczeństwa niemieckiego przez wojny. Kto uwierzył w cuda Tuska ten zrozumie w jaki sPOsób niemcy uwierzyli w cuda Hitlera. Ten sam scenariusz tylko że z udziałem POlski w roli agresora rozgrywa się obecnie na Ukrainie ale tym razem Ukraińcy mają Rosję chyba PO swojej stronie :D POlacy PracOwali przymusowo w III Rzeszy a Ukraińcy są zmuszeni pracować w III RP aby wykarmić rodziny...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 stycznia 2015 o 0:23
Wprawdzie i tak fake, ale oczekiwanie od cudzoziemca, że będzie znał język polski (który jest jednym z kilku najtrudniejszych języków na świecie) będąc na wycieczce w Polsce też jest absurdalne. A zachowanie Niemca to nie kwestia narodowości, tylko zwykłego chamstwa.
Za takie coś zginął chłopak z Podkarpacia w Sylwestrową noc w Bukowinie Tatrzańskiej. Zwrócił uwagę głośno zachowującym się Gruzinom, którzy śpiewali po gruzińsku swoje piosenki i głośno rozmawiali, że tu jest Polska i mówimy po polsku. Za co jak wszyscy wiemy został zasztyletowany, a jego kolega ledwo uszedł z życiem. Gdzie byli Polacy? W Anglii na zmywaku ?
Już nawet nie o ziarno prawdy chodzi. Miałem niegdyś nikłą przyjemność jechać PKP do Krakowa. W przedziale, przy oknie siedział młodszy chłopaczek (tak na oko 19 lat), Wpadło kilku niemców do przedziału. Wiek ok 50+ (nie wiem, zmarszczeni). Ja siedziałem po przeciwnej stronie. Zanim ktokolwiek się do mnie odezwał, to poprosili po angielsku chłopaczka, by im miejsca ustąpił i poszedł do innego przedziału bo oni chcą razem siedzieć. On na to, że ok tylko niech mu miejscówkę odda by problemów nie miał. Pan SSman się oburzył, że młody to cham i niewiadomo co bo im miejsca ustąpić nie chce... powtórzył jeszcze raz o miejscówkę (wszak w tamtych czasach się za nią płaciło) i się przesiądzie. Warknęli coś po szwabsku i sobie poszli. Ot... niemieckie kulturalne podejście...
Fake!
Wiem jacy są niemcy- może być w tym ziarno prawdy, nawet jeśli jest to w całości ściema, to jakże budujący i podnoszący na duchu jest ten tekst
Skoro gosciu mial okolo 75lat, to musial byc zarabistym zolnierzem, skoro od razu po porodzie(ktory nastapil okolo 1940) wcielili go do ss.
@Xar Ale wiesz, że jej nie chodziło, że był SS-manem tylko o to jakie jest jego podejście.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2015 o 8:51
@Xar - Za podbicie Francji go nagrodzili.
niemcy zdechli u siebie i jeszcze nie wiedza ,że na obcej ziemi też zdechli
Tu nie chodzi o to czy to Fake czy nie tylko o mentalną zasadę która panuje na tym ziemskim padole opisuje przykład ludzkiego żywota które jest uwikłane w wiele rożnego typu spraw które nie zalezą od nas i są duchami przyszłości które zakłócają współczesną egzystencje.
Zapomniałeś dodać, że na końcu kierowca zatrzymał autobus i zaczął klaskać
Na końcu Niemiec zdjął maskę i okazało się, że jest to ... Bill Murray! Potem zrobił kupę na podłogę i wysmarował nią Polce czoło, mówiąc "Simba...". Potem krzyknął, że i tak nikt jej nie uwierzy i uciekł. (jest to tak samo prawdziwe jak reszta historyjki i tak, ukradłem to z kwejka)
+1 Polska gówniana bajeczka. Niemcy zachodnie - kto był, ten wie - mega uprzejmi i wyluzowani ludzie.
@rakson - byłem, nie są wyluzowani, chętnie donoszą na policję.
@raksonie… w takim razie może zaciekawi Cię moja historia, jest prawdziwa. W dawnych jeszcze czasach byłem w Berlinie Zachodnim. Pytam na dworcu kolejarza, która linią będzie mi bliżej do Dahlem. Odpowiedział tak szybko, że go nie byłem pewien, czy go dobrze zrozumiałem. Więc przeprosiłem i powiedziałem, że jestem obcokrajowcem z Polski, nie wszystko zrozumiałem, niech więc powtórzy. Wtedy zastanowił się i powiedział bardzo wolno: JA NIE WIEM. Z TEGO PERONU JUŻ NIE WYSYŁAMY TRANSPORTÓW DO POLSKI.
Już nawet nie o ziarno prawdy chodzi. Miałem niegdyś nikłą przyjemność jechać PKP do Krakowa. W przedziale, przy oknie siedział młodszy chłopaczek (tak na oko 19 lat), Wpadło kilku niemców do przedziału. Wiek ok 50+ (nie wiem, zmarszczeni). Ja siedziałem po przeciwnej stronie. Zanim ktokolwiek się do mnie odezwał, to poprosili po angielsku chłopaczka, by im miejsca ustąpił i poszedł do innego przedziału bo oni chcą razem siedzieć. On na to, że ok tylko niech mu miejscówkę odda by problemów nie miał. Pan SSman się oburzył, że młody to cham i niewiadomo co bo im miejsca ustąpić nie chce... powtórzył jeszcze raz o miejscówkę (wszak w tamtych czasach się za nią płaciło) i się przesiądzie. Warknęli coś po szwabsku i sobie poszli. Ot... niemieckie kulturalne podejście...
Może być prawda. Sam kiedyś byłem świadkiem w tramwaju, jak dwóch niemców gadało i gadało coś non stop... co raz zwracając się w stronę ludzi wzrokiem. Nagle jeden z pasażerów wstał, podszedł do najbardziej wyszczekanego niemca i przywalił mu w gębę. Potem wrócił na swoje miejsce. Ludzie patrzą się na niego... ten po chwili odpowiada "każdemu z nas dupe obrabiali, ale lepiej, żebyście Państwo nie wiedzieli co mówili". Na nastepnym przystanku niemcy opuścili skład. To było parę lat temu.
Kolejna miejska legenda, którą ktoś sobie przywłaszcza.
i dlatego warto uczyć się języków
http://faktopedia.pl/uimages/services/faktopedia/i18n/pl_PL/201412/1419760148_by_cst_500.jpg?1419870765
Sadistic pozdrawia
Wszystko co jest tutaj na głównej musi być zaj*bane inaczej będzie w poczekalni.
"W towarzystwie laptopa" - a nie łatwiej ze znajomymi z Facebooka? Wtedy chociaż na duszę towarzystwa by awansowała...
urzekła mnie twoja historia
Zaraz się rozpłaczę
Może być w tym ziarno prawdy. Sam kiedyś doświadczyłem podobnego zachowania będąc na wycieczce w Niemczech. Razem ze znajomymi postanowiliśmy wskoczyć do restauracji żeby wreszcie zjeść coś porządnego. W lokalu tym były ustawione dosyć długie ławki łączące kilka stolików. Usiedliśmy obok sympatycznie wyglądającego starszego pana, który kiedy tylko usłyszał, że mówimy po polsku syknął coś pod nosem przeszywającym hitlerowskim tonem, z obrzydzeniem zgarnął swoje rzeczy i w pośpiechu dokończył posiłek.
Pewnie zareagowal tak, jak w PL jego odpowiednik zareagowalby na cyganow.
To prawdziwy skandal, że Niemcy w Polsce zachowują się jak Polacy w Niemczech.
odpowiadanie chamstwem na chamstwo to brak kultury i tyle. ja bym z siebie taka dumna nie była. nie ma się też czym chwalić.
Albo jak Anglicy w Polsce, czy Niemcy na Majorce, czy.Polacy w Szwecji, ..., chamstwo jest w każdym europejskim narodzie ;)
Niezależnie od tego, że nie widzę, jakoś, żeby Niemiec w Polsce do kogoś od razu po niemiecku nadawał, chyba, że miał Alzheimera, jak i autor historyjki. Jak kto już policzył, 75 letni Niemiec musiałby w wieku 5 lat wstępować do SS :P
Od razu odzywają się inni powieściopisarze " syknął coś pod nosem przeszywającym hitlerowskim tonem, z obrzydzeniem zgarnął swoje rzeczy". To brzydził się on swoich rzeczy?
było na kwejku. minus.
a potem się obudziłem i wypociłem ten demot.. łał.. szarik jak czytał to srał..
Oni myślą,m że są u siebie, bo Tusk sprzedał Polskę i robi za szmatę w Unii, a Merkelowa potrząsa nim jak chce i ściera wszystkie pomyje.
Gdyby taki szwab na mnie warknął to bym go uderzył w twarz - po prostu, bez skrupułów. I nie obchodziłoby mnie czy ma 50 czy 80 lat. Możecie mnie za to linczować, ale podejścia nie zmienię.
Nie zlinczujemy cię za to, że byś kogoś uderzył, bo zanim do czegokolwiek takiego by doszło, musiałbyś zmienić pieluchę.
Możecie obrażać do woli, nie ja jestem kozakiem w necie i nie obrażam innych jak wy. Mając 24 lata pieluch już nie noszę.
Uderzyłbyś go bo Niemiec czy dlatego, że warknął? Tak czy inaczej, nie świadczy to najlepiej o Twojej kulturze osobistej i stosunku do innych ludzi. Widać nie potrafisz egzystować w społeczeństwie, pomyśl przez chwilę, jakby każdy każdego bił za krzywe spojrzenie albo bo miał zły dzień to jak by to społeczeństwo wyglądało?
I taki wlasnie typ ludzi jest narodowcami.
"Mając 24 lata pieluch już nie noszę." Łopaniejezumalusieńki... nie wierzę.
fantine, może nie za warknięcie, ale za nazwanie "polską ku#wą".
Zapewne zmyślona przez jakiegoś frustrata historyjka. Niemniej jednak z doświadczenia wiem, że ma w sobie spore ziarno prawdy.
Nie wydaje mi się by miała ziarno prawdy. Inna sprawa że Niemcy z Niemiec Wschodnich to bagno i metr mułu w porównaniu do tych z Zachodnich, to taka kawiarnia gdzie "upycha się" klientów to przecież jakaś abstrakcja.
rakson, miedzynarodowa metropolia Berlin (sympatyczniejszych Niemców nie znajdziesz w Zachodnich) a wiochami pelnymi nazistów, którym nota bene wspaniali Polacy non stop kradna samochody, chocby i pogrzebowe. To tez sa Niemcy Wschodnie. I co?
Nie wierzę, że ktoś tak mógł powiedzieć. Niemcy są zbyt ostrożni w wypowiedziach zwłaszcza za granicą.
No niestety oni sa juz u siebie ...
To wszystko jest sprzedane...
To musi być pawda - przecież napisali to w internecie :)
a co na to kierowca autobusu?? klaskał??
z jakiego to filmu?
Żaden rodowity Niemiec by się tak nie zachował!
I prawidłowe podejście, ja tego niemieckiego ścierwa też nie znoszę :P
A ja nie znoszę ludzi, dla których chamskie zachowanie jest prawidłowe.
fantine, chamskie zachowanie? okazała mu tyle szacunku, ile on jej.
No i co z tego? Chamstwo to zawsze chamstwo. Odpowiadając w ten sposób zniżyła się do poziomu tego Niemca. Nie popieram odpowiadania złem na zło.
https://www.youtube.com/watch?v=NDBTsIMrDRo
niemiec z małej litery, szanujmy się :)
Ni dzieci nam germanił!
Och, jaka bojowniczka, jaki pocisk! Jaka fantazja!
Nie zapominajmy ile dzięgów u nas zostawiają ;)
czy demoty to juz zalazek ksenofobicznych wyznawcow pisu i korwina.i po co tak podpalac fakami.
bee nieladnie i dziecinnie.
klaskaliśmy
Mieszkam w Kołobrzegu LOL.....
No tak, bo z polskich turystów możemy być zawsze i bez wyjątku tak dumni, że będąc za granicą lepiej i bezpieczniej się nawet nie przyznawać, że jest się z Polski, bo nikt nigdzie Polaków nie lubi (bez powodu, oczywiście). Ale hurr durr, ci źli Niemcy w zmyślonej historyjce!
A smoki w tej bajce są na stronie ...
Był tam Adolf i klaskał z zachwytu
Bist du magst Adolf Hitler?
Arnau złotousty bajkopisarz siedział na klopie i w trakcie wydalania znalazł tą barwną historyjkę. Jakże jego serce się musiało uradować - znów nacjonalistyczny materiał na demoty o tym jak Waleczny Naród Polski pogonił Niemieckiego Najeźdźcę. W 1939 nam się nie udało to teraz im w 2014/15 pokażemy! Zaczniemy od kawiarni! Arnau pało - otwórz kawiarnie i zaproś tam takich co cały dzień siedzą i kawkę jedną popijają a pozostałym klientom - szczególnie zagranicznym - powiedz aby zrobili wypad. Ciekawe jak długo pociągniesz. Swoją drogą właściciel lokalu na pewno się ucieszył, że mu tyle klientów uciekło przez zasiedziałą babę...
Czy ktoś może mnie oświecić, skąd się wzięło natręctwo językowe "taka sytuacja"?
Chyba stąd, ale głowy nie dam :)
https://www.youtube.com/watch?v=iAod_yKQdPg
Bardzo slabe i mocno naciagane ;(((((
a jak to by było po niemiecku? tj. ostatnia wypowiedź
Nawet jeśli to fake, to ku pokrzepieniu serc! Takie demoty podnoszą morale :-)
Dziewczyno: ożeń się ze mną !
A naprawdę się chwalicie tym, że tu ktoś odpowiada chamstwem na chamstwo?
Zolnierz z Wehrmachtu wysiadl z czolgu i zaczal klaskac. Oder?
wtedy kierowca autobusu zdjął przebranie barmana i zaczal klaskać
Nie wierzę, że to weszło na główną. Czy jedynym kryterium moderatorów jest dużo plusów? Nie obowiązuje ich logiczne myślenie? Tak jak kilka osób zauważyło historia nie jest prawdziwa. Kilka lat temu czytałam ją z tym, że rzecz działa się w Oradei między Węgrami i Rumunką. I podejrzewam, że historyjka krąży po Internecie jako miejska legenda od Lizbony po Irkuck, a jedyne co się zmienia to grupy narodowościowe i etniczne oraz zamówione jedzenie.
a potem sie obudzilas
Czy to może było w Jeleniej Górze ? We wszystkich knajpach na tzw. Placu Ratuszowym Niemcy zachowują się jak u siebie.
Co niby robią - jedzą? A to Mistkerly!
Już ja widzę ten zapał do biegłej nauki języka niemieckiego rodowitej POlki która bohatersko przeciwstawia się niedołężnym niemcom którym częściej tyłki trzeba pocierać i krzesła POdstawiać żeby nie zemdleli :D Prawda jest taka że Niemcy nie chcieli wojny z POlską a decyzję o wojnie POdjęło jak zwykle wąskie grono POlityków na które nawet w XXI wieku obywatele co najwyżej MOgliby nachuchać bo tak są chronieni. Rozkazy wojskowe trzeba było wykonywać i były efektem kilku wcześniejszych lat wyniszczania sPOłeczeństwa niemieckiego przez wojny. Kto uwierzył w cuda Tuska ten zrozumie w jaki sPOsób niemcy uwierzyli w cuda Hitlera. Ten sam scenariusz tylko że z udziałem POlski w roli agresora rozgrywa się obecnie na Ukrainie ale tym razem Ukraińcy mają Rosję chyba PO swojej stronie :D POlacy PracOwali przymusowo w III Rzeszy a Ukraińcy są zmuszeni pracować w III RP aby wykarmić rodziny...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2015 o 0:23
"co najwyżej MOgliby nachuchać" Jak już musisz trollować, to chociaż się do tego przykładaj, frajerze.
Wprawdzie i tak fake, ale oczekiwanie od cudzoziemca, że będzie znał język polski (który jest jednym z kilku najtrudniejszych języków na świecie) będąc na wycieczce w Polsce też jest absurdalne. A zachowanie Niemca to nie kwestia narodowości, tylko zwykłego chamstwa.
Za takie coś zginął chłopak z Podkarpacia w Sylwestrową noc w Bukowinie Tatrzańskiej. Zwrócił uwagę głośno zachowującym się Gruzinom, którzy śpiewali po gruzińsku swoje piosenki i głośno rozmawiali, że tu jest Polska i mówimy po polsku. Za co jak wszyscy wiemy został zasztyletowany, a jego kolega ledwo uszedł z życiem. Gdzie byli Polacy? W Anglii na zmywaku ?
też uważam, że to FAKE.
Współpracuję z niemcami od lat, mają swoje wady ale nie są chamami ani bufonami.
Co o wielu polskich dorobkiewiczach niestety powiedzieć trzeba...
Moja droga... marzenia. Niemcy mimo swoich win sa naprawde kulturalnym narodem.
My podobno wygraliśmy wojnę a to ich emeryci żyją w luksusie a nasi w biedzie.
Już nawet nie o ziarno prawdy chodzi. Miałem niegdyś nikłą przyjemność jechać PKP do Krakowa. W przedziale, przy oknie siedział młodszy chłopaczek (tak na oko 19 lat), Wpadło kilku niemców do przedziału. Wiek ok 50+ (nie wiem, zmarszczeni). Ja siedziałem po przeciwnej stronie. Zanim ktokolwiek się do mnie odezwał, to poprosili po angielsku chłopaczka, by im miejsca ustąpił i poszedł do innego przedziału bo oni chcą razem siedzieć. On na to, że ok tylko niech mu miejscówkę odda by problemów nie miał. Pan SSman się oburzył, że młody to cham i niewiadomo co bo im miejsca ustąpić nie chce... powtórzył jeszcze raz o miejscówkę (wszak w tamtych czasach się za nią płaciło) i się przesiądzie. Warknęli coś po szwabsku i sobie poszli. Ot... niemieckie kulturalne podejście...
A potem kelner zaczął klaskać i świstak przestał zawijać i zaczął klaskać i wszystkie talerze i sztućce biły brawo
Pragne dodac, ze to wyjatkowo nieudolny fake. W 1940 nie bylo laptopów.
Fejkiem to nie jest ;) Mam ziomalke w znajomych.
Niemcy tacy nie sa... Polacy- owszem. zednada, prowokacja i tyle.