Piszesz o zaufaniu ktore powinna miec osoba A a sugerujesz, ze ktos nie daje zagladac do swojego telefonu osobie A. Telefon mam prawie zawsze przy sobie, ale to nie oznacza, ze nie wiadomo co na nim kitram - poprostu jak przeznaczeniem tego telefonu jest to, aby go miec PRZY SOBIE. I uwazam za cos calkowicie normalnego to, ze idac na jakies spotkanie biore telefon ze soba, chociazby po to, zeby moc sie dowiedziec, ze dana osoba sie spozni bo cos tam po drodze wyszlo, czy aby samemu miec mozliwosc powiadomienia o tym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 stycznia 2015 o 9:28
Tu chodzi o to że osoba będąc z Tobą cały czas pisze SMSy zanim spędzać czas z Tobą. Co do zaglądania do mojego telefonu to jest moja sprawa i nikt poza mną nie ma prawa do jego kontroli bez mojej zgody.
Powiem tak: kiedy gdzieś wychodzę, to informuję rodziców o tym - z reguły mogę oczekiwać wiadomości czy wszystko w porządku, a nie chcę, żeby się martwili. W przypadku spotkania ze średnio znajomą osobą informuję też przyjaciółki. Ot, przewrażliwienie na punkcie bezpieczeństwa. Kiedy jestem w domu, telefon wciąż przebywa w kieszeni kurtki, najczęściej wyciszony do momentu, kiedy potrzebuję budzika. Czasem wezmę i przełożę w inne miejsce.
Głupie pierd**** sam nieraz późno odpisuje nie mając żadnych złych intencji czy odczuć względem wysyłającego.
Owszem, ale nie tłuczesz w niego jak z kimś siedzisz.
gizmbaza znowu zasmieca demotywatory deblinymi radami
Piszesz o zaufaniu ktore powinna miec osoba A a sugerujesz, ze ktos nie daje zagladac do swojego telefonu osobie A. Telefon mam prawie zawsze przy sobie, ale to nie oznacza, ze nie wiadomo co na nim kitram - poprostu jak przeznaczeniem tego telefonu jest to, aby go miec PRZY SOBIE. I uwazam za cos calkowicie normalnego to, ze idac na jakies spotkanie biore telefon ze soba, chociazby po to, zeby moc sie dowiedziec, ze dana osoba sie spozni bo cos tam po drodze wyszlo, czy aby samemu miec mozliwosc powiadomienia o tym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 stycznia 2015 o 9:28
Tu chodzi o to że osoba będąc z Tobą cały czas pisze SMSy zanim spędzać czas z Tobą. Co do zaglądania do mojego telefonu to jest moja sprawa i nikt poza mną nie ma prawa do jego kontroli bez mojej zgody.
@Xar Jakie rozkminy na temat SMSów o.0
I potem taka panna zamiast kochać opiera się na debilnym de-mocie obraża się lub gorzej bo nie odpisał w danym momencie,,,
głupi zidiociały małolacie, niektorzy czasami chodza do kina, prowadza samochod, albo... śpią
Powiem tak: kiedy gdzieś wychodzę, to informuję rodziców o tym - z reguły mogę oczekiwać wiadomości czy wszystko w porządku, a nie chcę, żeby się martwili. W przypadku spotkania ze średnio znajomą osobą informuję też przyjaciółki. Ot, przewrażliwienie na punkcie bezpieczeństwa. Kiedy jestem w domu, telefon wciąż przebywa w kieszeni kurtki, najczęściej wyciszony do momentu, kiedy potrzebuję budzika. Czasem wezmę i przełożę w inne miejsce.
Kto jeszcze myslał że ona zaśpiewa "włączamy niskie ceny" ?
Co ma wspólnego zaufanie do kogoś z ilością czasu jaki poświęca on na korzystanie z telefonu ?
a może poprostu w tym czasie śpią?
Problemy dzisiejszej młodzieży......
Najszczersza Głupota...:)
chu@ki