Mam nadzieję, że twój komentarz wynika z niezrozumienia mojej wypowiedzi, więc pozwól, że wyjaśnię. Władza, która rabuje majątek prawowitym właścicielom jest (w obecnych czasach przynajmniej) to władza kapitalistów nad pracownikami najemnymi. A ponieważ żeby zostać kapitalistą trzeba mieć kapitał i go pomnażać, to trzeba być również bogaczem. Oczywiście kapitaliści nie rządzą bezpośrednio. Bezpośrednią władze sprawuję politycy, urzędnicy, administracja, media itd. Zauważ, że gdy ich pozycja rośnie, stają się coraz bardziej bogatsi prokapitalistyczni. W ten sposób kapitalizm dba o swoje własne istnienie. Po za tym, czyż owa "władza" o której mowa w democie nie wiązała się z posiadaniem ziemi i prawem własności do niej?
Dokładnie, pobudki się nie liczą, a efekt, jeśli dzisiaj mielibyśmy do czynienia z dwoma takimi "Robin Hoodami" gdzie jeden to lewak, a drugi prawak, to niezależnie od pobudek obydwoje powinni dostać taką samą karę
Ale i tak powinno się wyplenić w społeczeństwie pogląd, że należy zabierać bogatym by dać biednym. Powinno się ułatwić bycie przedsiębiorczym poprzez obniżkę podatków (kosztów życia i pracy). Biedy nie da sie rozwiązać ustawą lub dając komuś nie jego pieniądze. W takiej sytuacji dajemy mu tą przysłowiową rybę. Najwiecej podatków idzie od pracujących biednych. Bogaty człowiek nie pracuje na etacie (najbardziej opodatkowany zysk), lecz ma wysoki przychód pasywny na swoją spółkę (spółka to nie jest budynek czy nawet biuro. Spółka to dokument leżący na półce upoważniający do wydawania pieniędzy i odprowadzania podatku tylko z tego co zostało). Bogaty człowiek cały czas sie rozwija. Gra na giełdzie, wynajmuje lokale, kamienice czy inne powierzchnie, zakłada/kupuje zyskowne przedsiębiorstwa i nie jest zależny od swojego pracodawcy (bo nie pracuje u kogoś na etacie). Moze to wszystko zrobić, ponieważ potrafi znaleźć dobre okazje na czas i wziąć na nią kredyt (inwestycyjny, różni sie on od konsumpcyjnego tym ze go łatwiej spłacić, bo coś które kupiliśmy za ten kredyt pomaga w spłacaniu). Inteligencji finansowej da się nauczyć. Polecam choćby książkę Roberta Kyiosakyego "Bogaty ojciec, Biedny ojciec". Dawanie komukolwiek nie jego pieniędzy jest demoralizujące. Zwiekszanie podatków takze nie zwiększa zysków, czyli nie przyspiesza gospodarki. Ludzie będą biedni, jeśli nie nauczą się rozróżniać tego czym są aktywa a czym pasywa.
Mylisz się co do Chrystusa Pana. Pan nasz Jezus Chrystus nie był komunistą. Nie był za przymusowym zniesieniem prywatnej własności ani odgórną redystrybucją dóbr, podkreślał jedynie, że dobra tego świata nie mają znaczenia wobec Królestwa Niebieskiego. Kiedy bogaty młodzieniec zapytał Jezusa naszego Pana, co uczynić, by osiągnąć Królestwo Boże, odpowiedział: rozdaj ubogim wszystko i chodź za mną. Młodzieniec odszedł zasmucony. Ale Chrystus Pan nie powiedział swoim dwunastu gwardzistom: Zabierzcie mu jego bogactwa i rozdysponujcie wśród biednych. Nie! Chrystus Pan pozwala każdemu dysponować swoim majątkiem według woli. Chrystus Pan, gdy głosił wśród żydów ewangelię o Królestwie Bożym, był legalistą: Mt 22,17 Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?» 18 Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: «Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? 19 Pokażcie Mi monetę podatkową!» Przynieśli Mu denara. 20 On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?» 21 Odpowiedzieli: «Cezara». Wówczas rzekł do nich: «Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga». Ale stosunek Pana naszego Jezusa do własności oddają przypowieści o talentach (każdemu kto ma, będzie dodane), o robotnikach w winnicy umówionych na dniówkę "uznaniowo" Mt 20, 1-16 ("Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę?"). W ogóle to głównie Ewangelia Mateusza mówi o pieniądzach i własnościach - bo po pierwsze jest najbardziej żydowska, spisana z tradycji przekazywanej żydom przez Apostoła Mateusza, który był po pierwsze Żydem, po drugie był celnikiem. Więc tam szukaj, jeśli chcesz się dowiedzieć, co Pan nasz Jezus mówił o własności. Chrystus Pan wcale nie głosił, że wszyscy są równi i należy im się po równo to samo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 stycznia 2015 o 22:12
Do Varanta: Rzeczywiście, przyznaję się, nie śledziłem twoich wpisów. Ale już tyle razy się spotkałem tu z największymi bzdurami pisanymi całkiem serio, że czasami trudno to wyczuć, kto głupi z natury, a kto z głupoty drwi. Do komucHa: Gdy tak popisowo odsłoniłeś się jako ignorant i nieudolny manipulator, zasłużyłeś na odpowiedź. Te akurat pieniężne przypowieści, które wspomniałem, znajdują się również u Apostoła Marka i Apostoła Łukasza. Napisałem, że szczególną uwagę przywiązuje do pieniędzy Apostoł Mateusz, bo po pierwsze Żyd, a po drugie celnik. I tam jest po żydowsku "więcej pieniędzy" niż u nieżydowskiego Łukasza Apostoła. A teraz, skoro już tak manipuluję, zacytuję też wg tego pomijanego rzekomo przeze mnie Łukasza Apostoła 19,26: "Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane".
Na jedno wychodzi.
Zastanawiam się skąd biorą się tacy ludzie bez rozumu jak ty.
Mam nadzieję, że twój komentarz wynika z niezrozumienia mojej wypowiedzi, więc pozwól, że wyjaśnię. Władza, która rabuje majątek prawowitym właścicielom jest (w obecnych czasach przynajmniej) to władza kapitalistów nad pracownikami najemnymi. A ponieważ żeby zostać kapitalistą trzeba mieć kapitał i go pomnażać, to trzeba być również bogaczem. Oczywiście kapitaliści nie rządzą bezpośrednio. Bezpośrednią władze sprawuję politycy, urzędnicy, administracja, media itd. Zauważ, że gdy ich pozycja rośnie, stają się coraz bardziej bogatsi prokapitalistyczni. W ten sposób kapitalizm dba o swoje własne istnienie. Po za tym, czyż owa "władza" o której mowa w democie nie wiązała się z posiadaniem ziemi i prawem własności do niej?
Dokładnie, pobudki się nie liczą, a efekt, jeśli dzisiaj mielibyśmy do czynienia z dwoma takimi "Robin Hoodami" gdzie jeden to lewak, a drugi prawak, to niezależnie od pobudek obydwoje powinni dostać taką samą karę
Bullshit
Ale i tak powinno się wyplenić w społeczeństwie pogląd, że należy zabierać bogatym by dać biednym. Powinno się ułatwić bycie przedsiębiorczym poprzez obniżkę podatków (kosztów życia i pracy). Biedy nie da sie rozwiązać ustawą lub dając komuś nie jego pieniądze. W takiej sytuacji dajemy mu tą przysłowiową rybę. Najwiecej podatków idzie od pracujących biednych. Bogaty człowiek nie pracuje na etacie (najbardziej opodatkowany zysk), lecz ma wysoki przychód pasywny na swoją spółkę (spółka to nie jest budynek czy nawet biuro. Spółka to dokument leżący na półce upoważniający do wydawania pieniędzy i odprowadzania podatku tylko z tego co zostało). Bogaty człowiek cały czas sie rozwija. Gra na giełdzie, wynajmuje lokale, kamienice czy inne powierzchnie, zakłada/kupuje zyskowne przedsiębiorstwa i nie jest zależny od swojego pracodawcy (bo nie pracuje u kogoś na etacie). Moze to wszystko zrobić, ponieważ potrafi znaleźć dobre okazje na czas i wziąć na nią kredyt (inwestycyjny, różni sie on od konsumpcyjnego tym ze go łatwiej spłacić, bo coś które kupiliśmy za ten kredyt pomaga w spłacaniu). Inteligencji finansowej da się nauczyć. Polecam choćby książkę Roberta Kyiosakyego "Bogaty ojciec, Biedny ojciec". Dawanie komukolwiek nie jego pieniędzy jest demoralizujące. Zwiekszanie podatków takze nie zwiększa zysków, czyli nie przyspiesza gospodarki. Ludzie będą biedni, jeśli nie nauczą się rozróżniać tego czym są aktywa a czym pasywa.
Robin Hood był komunistą.
Janosik był komunistą.
Szarik był komunistą.
Czekam na rewelacje dotyczące Bolka i Lolka, Smoka Wawelskiego, Krecika...
Mylisz się co do Chrystusa Pana. Pan nasz Jezus Chrystus nie był komunistą. Nie był za przymusowym zniesieniem prywatnej własności ani odgórną redystrybucją dóbr, podkreślał jedynie, że dobra tego świata nie mają znaczenia wobec Królestwa Niebieskiego. Kiedy bogaty młodzieniec zapytał Jezusa naszego Pana, co uczynić, by osiągnąć Królestwo Boże, odpowiedział: rozdaj ubogim wszystko i chodź za mną. Młodzieniec odszedł zasmucony. Ale Chrystus Pan nie powiedział swoim dwunastu gwardzistom: Zabierzcie mu jego bogactwa i rozdysponujcie wśród biednych. Nie! Chrystus Pan pozwala każdemu dysponować swoim majątkiem według woli. Chrystus Pan, gdy głosił wśród żydów ewangelię o Królestwie Bożym, był legalistą: Mt 22,17 Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?» 18 Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: «Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? 19 Pokażcie Mi monetę podatkową!» Przynieśli Mu denara. 20 On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?» 21 Odpowiedzieli: «Cezara». Wówczas rzekł do nich: «Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga». Ale stosunek Pana naszego Jezusa do własności oddają przypowieści o talentach (każdemu kto ma, będzie dodane), o robotnikach w winnicy umówionych na dniówkę "uznaniowo" Mt 20, 1-16 ("Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę?"). W ogóle to głównie Ewangelia Mateusza mówi o pieniądzach i własnościach - bo po pierwsze jest najbardziej żydowska, spisana z tradycji przekazywanej żydom przez Apostoła Mateusza, który był po pierwsze Żydem, po drugie był celnikiem. Więc tam szukaj, jeśli chcesz się dowiedzieć, co Pan nasz Jezus mówił o własności. Chrystus Pan wcale nie głosił, że wszyscy są równi i należy im się po równo to samo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2015 o 22:12
@Tenfanatyk Nie żebym uważał Pismo Św za moralny drogowskaz, ale cytując wyłącznie Mateusza i pomijając Łukasza pokazujesz, że jesteś manipulatorem.
Do Varanta: Rzeczywiście, przyznaję się, nie śledziłem twoich wpisów. Ale już tyle razy się spotkałem tu z największymi bzdurami pisanymi całkiem serio, że czasami trudno to wyczuć, kto głupi z natury, a kto z głupoty drwi. Do komucHa: Gdy tak popisowo odsłoniłeś się jako ignorant i nieudolny manipulator, zasłużyłeś na odpowiedź. Te akurat pieniężne przypowieści, które wspomniałem, znajdują się również u Apostoła Marka i Apostoła Łukasza. Napisałem, że szczególną uwagę przywiązuje do pieniędzy Apostoł Mateusz, bo po pierwsze Żyd, a po drugie celnik. I tam jest po żydowsku "więcej pieniędzy" niż u nieżydowskiego Łukasza Apostoła. A teraz, skoro już tak manipuluję, zacytuję też wg tego pomijanego rzekomo przeze mnie Łukasza Apostoła 19,26: "Powiadam wam: Każdemu, kto ma, będzie dodane".
Jak buntownik przeciwko władzy Krula mógłby nie być lewakiem???
To rowniez fikcyjna postac.