Były były. Ale gimbaza nigdy nie brała kredytu i nie wie że jedno z pierwszych postanowień każdej umowy kredytowej mówi "że umowa niniejsza jest zawarta w DWÓCH JEDNAKOWO BRZMIĄCYCH EGZEMPLARZACH". Jeżeli ten koleś zmienił swój "egzemplarz"-to popełnił fałszerstwo. Pracownik banku uznając, że kredytobiorca działa w "dobrej wierze" przejrzał umowę i sam podpisał w celu akceptacji. Egzemplarze umowy jednak nie brzmią tak samo-więc umowa nie ma mocy prawnej. GW jak zwykle wiarygodna.
@Deanthehunter
To zależy. Jeżeli bank przesłał umowę bez podpisów i facet ją "podmienił" (I podpisał "podmienioną: umowę), a bank zrobił to samo i też podpisał- to wina banku. Nie zrozum mnie źle, ale jeżeli facet dostałby podpisaną umowę i WTEDY coś zmieniał no to sorry. Bo to kwestia tego, że "podmienione" umowy brzmią jednoznacznie. W dwóch egzemplarzach. Wtedy umowa ma moc prawną (Ta sama umowa podpisana w dwóch egzemplarzach, ale z dopiskiem). Pytanie co dalej zrobi z tym bank, gdzie dokładniej była zmiana (W dziale spłaty czy też postanowieniach ogólnych), jakie konsekwencje i przeciw komu zostaną wyciągnięte (Ciąganie faceta po sądach czy też pracownicy za to "bekną") Jednak to temat na inną historię.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 stycznia 2015 o 22:15
@deanthehunter
Pracuje w firmie, gdzie czasami przychodzą do nas umowy nie podpisane (mailowo w wersji edytowalnej aby dopisać tam dane nasze firmy). Taką umowę uzupełniamy, podpisujemy i wysyłamy (w 2 egzemplarzach). W takim przypadku można bez problemów coś dopisać. Jednak takie formy zdarzają się bardzo rzadko, w większości przypadków umowy przychodzą już podpisane. W przypadku banku wydaje się to tym bardziej mało prawdopodobne, że ktoś pozwolił wydrukować umowę klientowi. W dodatku wzory umów rzadko są kompletne, zazwyczaj brakuje tam numeru umowy, dat itp.
@denathunter Historia ta była opisana na wykopie, i tam bylo jasno poweidziane ze facet wydrukował umowę dwa razy i na obu byla zmieniona tresc i wyslal dwie kopie umowy z zmieniona trescia a bank powiadomil go ze umowa jest zaakceptwoana i podpisal oba egzemplarze jeden podpisany egzemplarz dostal spowrotem. Ja sie nie doszukuje w tym niczego złego, czyzby bank nie czytał umow przed podpisaniem, zadna z 3 osob z banku tam podpisanych nie wyrazila sprzeciwu?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 stycznia 2015 o 3:58
@Browar1 - Prawo przecież mówi, że jeśli masz umowę do wglądu to możesz zmieniać jej stan, a druga strona jest zobowiązana umowę przeczytać. Sorry Bronek, ale banku jak i ludzi dotyczy ta sama, jedna zasada - "czytaj co podpisujesz". Umowa jest wiążąca. Kropka.
@Browar1 - Kodeks Cywilny mówi też o warunkach edycji treści umowy. Jeśli zostały one spełnione - art. 84 zostaje pominięty. Czyli "widziały gały co podpisały" dla banku i gwarancja wywiązania się z umowy przez obie strony. Bo widzisz, jak się babunie naciąga na umowy "na szybko" i to działa, to działa też tu. Ale w tym wypadku - na niekorzyść podmiotu jakim jest firma.
Tylko Koalicja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja może sprawić, że ten kraj wyjdzie z kryzysu i ludzie zaczną żyć na dobrym poziomie. Zmniejszyć biurokrację, znacząco uprościć prawo,zmniejszyć liczebnie sejm i senat oraz rząd, zmniejszyć kadrę oficerską SZ RP, w wojsku mają służyć żołnierze, a nie urzędasy. Wprowadzić powszechny dostęp do broni, w końcu każdy ma prawo obronić się sam, przestępczość będzie niższa – wiele statystyk to potwierdza. Marihuana powinna być legalna. To ja powinienem decydować co jem, palę i piję, a nie państwo. Obecnie państwo zabrania mojemu dziecku zjedzenia cukierka w szkole, przecież to jest chore. Należy zmniejszyć podatki, co przyciągnie nowych inwestorów do Polski, kapitał nie ma narodowości, zwiększy się konkurencja we wszystkich sektorach, towary i usługi będą tańsze i wyższej jakości, spadnie też bezrobocie, a ludzie będą mieć dobrze płatną pracę. Trzeba w końcu dokończyć w Polsce proces prywatyzacji – przedsiębiorstwa prywatne zawsze są bardziej wydajne i efektywniejsze niż państwowe, zawsze oferują tańsze i wyższej jakości usługi oraz towary. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Tylko Koalicja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja może naprawić ten kraj.
@Mintor dokładnie tak, bez "krula" i kilku innych ludzi to już nie ta sama partia, to tak jakby z PO odeszła Kopacz, Tusk Niesolowski i Komorowski i tez byla by to inna partia albo z PISu odszedł Kaczynski, jak byc moze nie zauwzyles polska polityka opiera sie na konkretnych osobach a nie na partiach, sam Korwin moim zdaniem zrobil dobrze poniewaz chce sprzymierzyć sie z innymi partiami popierajacych wolnosc gospodarczą zeby uzyskac jakis konkretny % w wyborach (co z tego wyjdzie zobaczymy) natomiast te partie roznia sie pogladami co do innych wolnosci czlowieka np. kara smierci, natomiast KNP nie chce sie laczyc z innymi partiami aby nie wymieszac pogladow, moim zdaniem robia glupstwo bo mnie naprwade juz malo interesuje czy za gwalt bedzie rok czy 10, mnie interesuje wolnosc gospodarcza i mysle ze jest wielu takich ludzi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 stycznia 2015 o 5:47
Szkoda tylko, że to nie jest takie proste. Czytałem o tym trochę dłuższy artykuł niż ten. Sprawa wygląda tak, że dopisek w tej umowie jest, ale nie w części umowy odpowiedzialnej za warunki spłaty, tylko w dziale oświadczenia. Z tego powodu niby jest niejasność co do tej umowy. Z tego powodu umowa jest niejednoznaczna i prawdopodobnie tylko sąd może w tej sprawie orzekać( o ile kredytobiorca nie spłaci kredytu). A tutaj bank ma jednak przewagę, jeżeli chodzi o dobór prawników.
wątpie żeby takie coś przeszło bo to Bank przygotowywał dokumenty czyli umowę, a gdy ktoś sobie coś dopisze jest to przerobienie dokumentu czyli popełnia przestępstwo więc zawarta umowa jest niewiążąca
@moj kot lubi miauczeć, Nace92 ma rację umowa staje sie dokumtem po podpisaniu, byc moze malo na demotywatorach dobrych prawnikow ale to nie znaczy ze wszyscy ludzie tutaj maja zero pojecia o prawie, zreszta mozesz wyszukac, wygoglowac i sprawdzic czy nace92 napisal prawde zamiast pisac bezsensowne komentarze.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 stycznia 2015 o 5:49
To teraz gimbuski chwila na dowiedzenie się czegoś o życiu rzeczywistym. Umowa bankowa jest przesyłana w formie papierowej podpisana i (trudne słowo) parafowana na każdej stronie przez przedstawiciela banku. Zmiana jakiegokolwiek zapisu wymagałaby albo sfałszowania albo odesłania niepodpisanej strony.
Uniwersalna zasada w każdym ustroju - "czytaj co podpisujesz". A różnica między kapitalizmem i socjalizmem w tym przypadku? W kapitalizmie możesz nie podpisać i nic ci za to nie zrobią. W socjalizmie albo podpis, albo kara - taka "wolność jeśli robisz co ci każą".
Ciekawe jest to że bank potrafi zmienić umowę bez zgody klienta, jedynie informując go o tym w wiadomości na koncie internetowym. Dodatkowo na rozstanie się z klientem potrzebuje 28 dni (wygaśnięcie konta) i za ten okres oczywiście kasują za utrzymanie konta (śmieszne jest to że pomimo że przynosisz pieniądze do banku z których ten udziela później kredytów jeszcze trzeba płacić za utrzymanie konta).
A w tej bajce były smoki?
Były były. Ale gimbaza nigdy nie brała kredytu i nie wie że jedno z pierwszych postanowień każdej umowy kredytowej mówi "że umowa niniejsza jest zawarta w DWÓCH JEDNAKOWO BRZMIĄCYCH EGZEMPLARZACH". Jeżeli ten koleś zmienił swój "egzemplarz"-to popełnił fałszerstwo. Pracownik banku uznając, że kredytobiorca działa w "dobrej wierze" przejrzał umowę i sam podpisał w celu akceptacji. Egzemplarze umowy jednak nie brzmią tak samo-więc umowa nie ma mocy prawnej. GW jak zwykle wiarygodna.
A dlaczego nie mógłby niby zmienić obydwu egzemplarzy? Przecież zarówno na jednym, jak i na drugim musi złożyć swój podpis.
@Deanthehunter
To zależy. Jeżeli bank przesłał umowę bez podpisów i facet ją "podmienił" (I podpisał "podmienioną: umowę), a bank zrobił to samo i też podpisał- to wina banku. Nie zrozum mnie źle, ale jeżeli facet dostałby podpisaną umowę i WTEDY coś zmieniał no to sorry. Bo to kwestia tego, że "podmienione" umowy brzmią jednoznacznie. W dwóch egzemplarzach. Wtedy umowa ma moc prawną (Ta sama umowa podpisana w dwóch egzemplarzach, ale z dopiskiem). Pytanie co dalej zrobi z tym bank, gdzie dokładniej była zmiana (W dziale spłaty czy też postanowieniach ogólnych), jakie konsekwencje i przeciw komu zostaną wyciągnięte (Ciąganie faceta po sądach czy też pracownicy za to "bekną") Jednak to temat na inną historię.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2015 o 22:15
@deanthehunter
Pracuje w firmie, gdzie czasami przychodzą do nas umowy nie podpisane (mailowo w wersji edytowalnej aby dopisać tam dane nasze firmy). Taką umowę uzupełniamy, podpisujemy i wysyłamy (w 2 egzemplarzach). W takim przypadku można bez problemów coś dopisać. Jednak takie formy zdarzają się bardzo rzadko, w większości przypadków umowy przychodzą już podpisane. W przypadku banku wydaje się to tym bardziej mało prawdopodobne, że ktoś pozwolił wydrukować umowę klientowi. W dodatku wzory umów rzadko są kompletne, zazwyczaj brakuje tam numeru umowy, dat itp.
Facet swiadomie i celowo zmienil tresc umowy nie informujac o tym druga strone, a zatem popelnil przestepstwo wprowadzania w blad drugiej strony.
Browar1, za dużo chyba wypiłeś.Jeśli zmienił coś przed podpisaniem, a bank miał wgląd w zmienioną umowę, to jakie tu niby przestępstwo widzisz?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2015 o 3:33
@denathunter Historia ta była opisana na wykopie, i tam bylo jasno poweidziane ze facet wydrukował umowę dwa razy i na obu byla zmieniona tresc i wyslal dwie kopie umowy z zmieniona trescia a bank powiadomil go ze umowa jest zaakceptwoana i podpisal oba egzemplarze jeden podpisany egzemplarz dostal spowrotem. Ja sie nie doszukuje w tym niczego złego, czyzby bank nie czytał umow przed podpisaniem, zadna z 3 osob z banku tam podpisanych nie wyrazila sprzeciwu?
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2015 o 3:58
@Browar1 - Prawo przecież mówi, że jeśli masz umowę do wglądu to możesz zmieniać jej stan, a druga strona jest zobowiązana umowę przeczytać. Sorry Bronek, ale banku jak i ludzi dotyczy ta sama, jedna zasada - "czytaj co podpisujesz". Umowa jest wiążąca. Kropka.
Ty sobie mozesz stawiac kropki, ale sad powola sie na artykul 84 kodeksu cywilnego oraz zasady wspolzycia spolecznego.
@Browar1 - Kodeks Cywilny mówi też o warunkach edycji treści umowy. Jeśli zostały one spełnione - art. 84 zostaje pominięty. Czyli "widziały gały co podpisały" dla banku i gwarancja wywiązania się z umowy przez obie strony. Bo widzisz, jak się babunie naciąga na umowy "na szybko" i to działa, to działa też tu. Ale w tym wypadku - na niekorzyść podmiotu jakim jest firma.
Ciekawe, że parę miesięcy temu był demot, że coś takiego się zdarzyło tyle że w Rosji...
może ktoś to przeczytał i wypróbował
umowa jest wiążąca, gdyby ktoś postanowił się sądzić w tej sprawie, koleś wygrałby i bez procesu.
Tylko Koalicja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja może sprawić, że ten kraj wyjdzie z kryzysu i ludzie zaczną żyć na dobrym poziomie. Zmniejszyć biurokrację, znacząco uprościć prawo,zmniejszyć liczebnie sejm i senat oraz rząd, zmniejszyć kadrę oficerską SZ RP, w wojsku mają służyć żołnierze, a nie urzędasy. Wprowadzić powszechny dostęp do broni, w końcu każdy ma prawo obronić się sam, przestępczość będzie niższa – wiele statystyk to potwierdza. Marihuana powinna być legalna. To ja powinienem decydować co jem, palę i piję, a nie państwo. Obecnie państwo zabrania mojemu dziecku zjedzenia cukierka w szkole, przecież to jest chore. Należy zmniejszyć podatki, co przyciągnie nowych inwestorów do Polski, kapitał nie ma narodowości, zwiększy się konkurencja we wszystkich sektorach, towary i usługi będą tańsze i wyższej jakości, spadnie też bezrobocie, a ludzie będą mieć dobrze płatną pracę. Trzeba w końcu dokończyć w Polsce proces prywatyzacji – przedsiębiorstwa prywatne zawsze są bardziej wydajne i efektywniejsze niż państwowe, zawsze oferują tańsze i wyższej jakości usługi oraz towary. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Tylko Koalicja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja może naprawić ten kraj.
Błeheheh, jak widać kuce masowo zmieniają partię, KNP już się znudziło, tak? :D Bez krula to już nic nie warta partia?
@Mintor dokładnie tak, bez "krula" i kilku innych ludzi to już nie ta sama partia, to tak jakby z PO odeszła Kopacz, Tusk Niesolowski i Komorowski i tez byla by to inna partia albo z PISu odszedł Kaczynski, jak byc moze nie zauwzyles polska polityka opiera sie na konkretnych osobach a nie na partiach, sam Korwin moim zdaniem zrobil dobrze poniewaz chce sprzymierzyć sie z innymi partiami popierajacych wolnosc gospodarczą zeby uzyskac jakis konkretny % w wyborach (co z tego wyjdzie zobaczymy) natomiast te partie roznia sie pogladami co do innych wolnosci czlowieka np. kara smierci, natomiast KNP nie chce sie laczyc z innymi partiami aby nie wymieszac pogladow, moim zdaniem robia glupstwo bo mnie naprwade juz malo interesuje czy za gwalt bedzie rok czy 10, mnie interesuje wolnosc gospodarcza i mysle ze jest wielu takich ludzi.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2015 o 5:47
@Browar -daj spokój chłopie bo nie warto.
Szkoda tylko, że będzie musiał zapłacić skarbówce podatek od tego umorzenia kredytu.
To i tak tylko 20% całości. Pożyczył powiedzmy 10 tys a zapłaci tylko 2 tys - tak czy siak czysty zysk.
Szkoda tylko, że to nie jest takie proste. Czytałem o tym trochę dłuższy artykuł niż ten. Sprawa wygląda tak, że dopisek w tej umowie jest, ale nie w części umowy odpowiedzialnej za warunki spłaty, tylko w dziale oświadczenia. Z tego powodu niby jest niejasność co do tej umowy. Z tego powodu umowa jest niejednoznaczna i prawdopodobnie tylko sąd może w tej sprawie orzekać( o ile kredytobiorca nie spłaci kredytu). A tutaj bank ma jednak przewagę, jeżeli chodzi o dobór prawników.
wątpie żeby takie coś przeszło bo to Bank przygotowywał dokumenty czyli umowę, a gdy ktoś sobie coś dopisze jest to przerobienie dokumentu czyli popełnia przestępstwo więc zawarta umowa jest niewiążąca
bank przygotował PROJEKT umowy.
@moj kot lubi miauczeć, Nace92 ma rację umowa staje sie dokumtem po podpisaniu, byc moze malo na demotywatorach dobrych prawnikow ale to nie znaczy ze wszyscy ludzie tutaj maja zero pojecia o prawie, zreszta mozesz wyszukac, wygoglowac i sprawdzic czy nace92 napisal prawde zamiast pisac bezsensowne komentarze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2015 o 5:49
sprytnie
To teraz gimbuski chwila na dowiedzenie się czegoś o życiu rzeczywistym. Umowa bankowa jest przesyłana w formie papierowej podpisana i (trudne słowo) parafowana na każdej stronie przez przedstawiciela banku. Zmiana jakiegokolwiek zapisu wymagałaby albo sfałszowania albo odesłania niepodpisanej strony.
Ale pan z demota dostał tylko projekt umów nie podpisanych przez bank. Bank podpisał je dopiero gdy ten je podpisał i odesłał.
trafiła kosa na kamień :)
Pokonać kapitalistów ich własną bronią - bezcenne :D
Uniwersalna zasada w każdym ustroju - "czytaj co podpisujesz". A różnica między kapitalizmem i socjalizmem w tym przypadku? W kapitalizmie możesz nie podpisać i nic ci za to nie zrobią. W socjalizmie albo podpis, albo kara - taka "wolność jeśli robisz co ci każą".
Ciekawe jest to że bank potrafi zmienić umowę bez zgody klienta, jedynie informując go o tym w wiadomości na koncie internetowym. Dodatkowo na rozstanie się z klientem potrzebuje 28 dni (wygaśnięcie konta) i za ten okres oczywiście kasują za utrzymanie konta (śmieszne jest to że pomimo że przynosisz pieniądze do banku z których ten udziela później kredytów jeszcze trzeba płacić za utrzymanie konta).
Nie w każdym banku tak to działa, wybrałeś sobie bank w którym płacisz za konto to cierp. W zamian pewnie masz ubezpieczenie konta do pewnej kwoty.
Masz dośc oszustów na allegro zalewających podróbkami?
wspólnie skrócmy ten proceder
lajkujcie fanpage Czarna Lista Allegro
https://www.facebook.com/pages/Czarna-Lista-Allegro/1609177942647743?
sk=timeline&ref=page_internal
zapraszam
old urban story:) ...ale , jak znam zycie mozliwe do przeprowadzenia:D
MOCNE ALE CZY PRZEJDZIE?
Ciekawe, ile wziął kredytu...