Rzucanie petów powinno być karane nawet ostrzej, niż nie sprzątanie po psie. Nie zawsze można przypilnować psa, by zrobił, gdzie się chce, a czasem w mieście ogóle nie ma żadnego wybiegu. Powiedzmy, że kupię bułkę w papierowej torebce i zjem ją czekając na tramwaj. Jeżeli rzucę ją pod nogi, wszyscy na mnie spojrzą jak na totalnego niechluja. Ale jak ktoś filtry o papierosach rzuca pod nogi, to jest ok.
Dlatego wlasciciele psow powinni nosic torebki zeby ich piesek nie narobil na srodku przystanku, co do rzucania petow byle gdzie - tez jest to bardzo złe ale jednak mniej szkodliwe niz gowno na srodku chodnika.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 lutego 2015 o 19:22
Nagonka na właścicieli psów to najprostsza droga, czemu nikt nie doczepi się do ludzi zostawiających "pomelanżowe śmietniki" a mianowicie stosów śmierdzących kiepów, wymiocin czy sterty pustych puszek i butelek (często porozbijanych w drobny mak). Nie zapomnijmy też o mamusiach z dziećmi które biegają za blok, na klatki schodowe albo pod balkony żeby dzieci się załatwiły. Szczerze powiedziawszy to wolę wdepnąć w gówno niż dusić się na klatce schodowej bo jakaś mamusia z dzieckiem miała do domu za daleko, albo jakiś imprezowicz narzygał obok ławki. Kultura i pozostawianie po sobie porządku powinna obowiązywać wszystkich, a nie tylko nielicznych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 lutego 2015 o 16:20
nogrito jeśli to tyczyło się mnie to mieszkam w dużym mieście, gdzie na wielu osiedlach można zauważyć jeden wielki syf robiony przez ludzi, bo w końcu są "ekipy sprzątające", które będą robic za nich porządek. Zwykły przykład Nowego roku- walające się butelki po szampanach i innych trunkach, niewypały po petardach i Bóg wie co jeszcze na ulicach. Nikomu nie przeszkadza, że ludzie po sobie nie sprzątają zostawiając jeden wielki chlew? Oczywiste jest że łatwiej przyczepić się do młodej dziewczyny idącej z psem niż do np. bandy zapijaczonych dresików, bo w końcu na to potrzeba odwagi :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 lutego 2015 o 16:36
Ale pieska trzymać poza naturalnym środowiskiem to juz cie nie pogrzało? W niektorych krajach jest obowiazek sprzatania po psie i sa za to mandaty i bardzo dobrze.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 lutego 2015 o 19:24
@pypyty: a jakie jest naturalne środowisko psa, czyli de facto udomowionego (słowo klucz - udomowionego) wilka? Buda? Bo w malowanych jaskiniach gdzieś po środku dziczy już nie mieszkamy, gdybyś się nie zorientował, a wraz z naturalnym środowiskiem człowieka zmienił się też habitat psa, proste.
@Rhiert A czym są sztuczne nawozy skoro wszystko co wytwarzamy jest z natury? Czyz poszczegolne pierwaistki chemiczne nie biorą sie z natury, nawet te pierwiastki powstałe w wyniku reakcji zapoczatkowanych przez czlowieka powstaly z pierwiastkow naturalnych. Co za tym nazywamy sztucznym nawozem? A skoro nie ma nawozow sztucznych czy naturalnych to czy nawozy naturalne wyprodukowane przez czlowieka w fabryce nie są lepsze niz smierdzaca kupa psa? Zatem kupy nalezy sprzatac.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
8 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 lutego 2015 o 20:18
baraBoom a kupa użyźnia też chodniki i ulice? Zabierajcie psa do lasu na spacer, tam niech sobie sra pod krzakami ile chce, ale w mieście ma być porządek! Właściciele kotów, gryzoni i innych zwierzaków sprzątają po swoich pupilach, nie widzę powodu, dla którego właściciele psów nie musieliby tego też robić.
Krótki apel do śmierdzieli z psami. Nie jest istotne czy to użyźnia, czy to nie użyźnia i czy jesteście koprofilami i jara was widok gówna na trawniku. Macie sprzątać po swoich psach, gdy nasrają w przestrzeni publicznej. Jak brak torebki pod ręką to żreć te gówna brudasy. W swoim domu możecie mieć góry odchodów, skoro tak to lubicie. Przestrzeń wspólna to taka, którą należy zostawić w stanie niezmienionym, a nie przestrzeń, w której można robić co się chce (np. rozpylać psi obornik). Ja wiem, że jest to dla was bardzo trudne do pojęcia. Nic dziwnego - 70 lat socjalizmu musiało wpłynąć na mentalność i pojmowanie pewnych idei. To jest właśnie największy problem. Bo gdyby świnie z psami nie sprzątały po sobie ale się tego wstydziły to jeszcze nie tak źle by było, ale ja sam z własnego doświadczenia wiem, że jak się takiego buraka opier...la to delikwent sądzi, że jest ofiarą jakiegoś nieuzasadnionego ataku. Więc im więcej wcierania gówien w ubranie właściciela psa tym szybciej im się przetłumaczy pewne podstawowe pojęcia.
Taka kupka rozkłada się w stosunkowo krótkim czasie i jest całkowicie naturalna. Skoro tacy odważni z was bojownicy o czystość to ścigajcie bandy dresów, którzy wyrzucają wszędzie puszki i butelki po alkoholu, które się nie rozkładają. Chociaż przypuszczam, że rzut taką butelką w plecy tegoż jegomościa może być ostatnią rzeczą jaką zrobicie.
Poprostu większość ludzi posiadających psy to egoiści. Nie sprzątanie po "swoich pupilkach", klatki blokowe zabrudzone, no bo przecież "Pan lub Pani pupilka" nie ma teraz czasu wyjść - przecież wystarczy zostawić drzwi od klatki otwarte i "pupilek" sam wyjdzie. Aha zapomniałem jeszcze o tym durnym szczekaniu całymi dniami, no przecież "piesio" ma prawo tęsknić na swoim właścicelem.
NIE KUR*A. Pies nie może srać gdzie popadnie, nie może szczać gdzie popadnie i nie może szczekać całymi dniami wkurzając innych. Opanujcie się psiarze i ponoście odpowiedzialnośc za swoje psy ! Chieliście mieć psa ? OK Ale sprzątajcie po nich i wychodźcie z nimi (nie zapominając o smyczy i kagańcu).
Gotowi? No to teraz wyrzyjcie się :) Prawda boli ? :) :) :)
@leeroyth Bardzo dobrze mówisz. Ja się boję psów i uważam, że powinny być ZAWSZE trzymane na smyczy w miejscach publicznych. Kaganiec również byłby na miejscu.
@leeroyth; @Martadella Ja mam malego psa (Westa). Nie szczeka jak mnie nie ma w domu, nie szczeka w nocy, szczeka tylko w czasie zabawy. Jak był szczeniakiem to zdarzyło mu się zrobić "co nie co" na klatce schodowej ale oczywiście posprzątałem i zdezynfekowałem podłogę. Natomiast również sprzątałem na trawnikach... do czasu jak zacząłem zauważać właścicieli wyżłów, owczarków, labradorów i różnych innych dużych psów którzy wogóle nie sprzątali. Mój pies w tydzień nie narobi tyle co ten jeden w ciągu spaceru. Trawniki są tak zasrane, że zacząłem bać się na nie wejść by w coś nie wdepnąć aby po moim posprzątać.
Większość ludzi którzy piszą o sprzątaniu po psie mają tak słabe argumenty np szczekanie psa. SERIO wy obrażacie mnie posiadacza psa o niedomaganie umysłowe że nie sprzątam po psie jak narobi na trawnik, a wasze argumenty są poniżej poziomu:szczekanie psa BEEE no bo pies ma mieć morde skutą cały dzień, nie może się wysrać bo niszczy trawe (wiekszej bzdury dawno nie slyszalem bo chodze z psem na ten sam trawnik od 5 lat i chodzą tam też inni z psami trawa zieloniutka a w gówno żadne nie wdepnąłem). Nie jestem za tym aby sprzątać po psie jak narobi na trawę bo to w żadnym razie nie przeszkadza (ponoć psie kupy są siedliskiem wielu groźnych chorób które mogą wybić polowe dużego miasta, tak takie argumenty też są). Sprzątać to sie sprząta jak narobi na klatce albo na chodniku ulicy czy innym terenie często użytkowanym przez ludzi. Idąc tym tropem niedlugo bedziemy musieli sprzatac kupy dzikich zwierząt, a nie w sumie niedługo nie będzie w ogole zwierząt może zabijmy wszystkie ZERO GÓWNA i irracjonalnego strachu przed nimi bo argumenty, że boje się psa też jest taki sobie rozumiem, że można się ich bać. Jednak patrząc z innej strony to ktoś kto boi sie obcych( ludzi nieznanych) może nakazać im spadać.
Szczerze to ta kupa szybko się rozłoży na trawniku, do tego przy pierwszym deszczu może wsiąknąć w ziemię - w międzyczasie po miastach wala się mnóstwo petów i lufek z fajek, butelek po piwie itd., które będą tam leżały kilka lat lub do czasu ich sprzątnięcia przez kogoś. A że ludzi należy traktować sprawiedliwie to zważając na różnicę między wdepnięciem w gówno a posiadaniem gówna na koszulce sk*rwysyna smarującego ludzi gównem należy gównem nakarmić. W jakim to świecie żyjemy że najgorsze ch*je mówią "to sztuka"/"to kampania społeczna"/"to prank" i wszystko uchodzi im na sucho?
@dkmi - dałbym ci plusa za inteligentny pomysł z mandatami, ale uważanie że smarowanie kogoś gównem to sposób na niedorozwojów nie pozwala mi na to, bo z kolei takich "smarowaczy" powinno się karać tak, jak zasugerował Halleko.
Mamy zanieczyszczenia powietrza, smog, dymy z fabrycznych kominów i inne trucizny, ale ja będę sprzątał naturalną psią kupę, bo "zanieczyszcza środowisko" albo komuś przeszkadza. Na pewno. Ludzie przeszkadzają dużo bardziej, i to na większą ilość sposobów.
nie narzekajcie, gdybyście się wychowywali na wsi i raz wpadli w krowie gówno, to byście się nauczyli omijać przeszkody a nie wypisywać swoje frustracje na właścicieli psów,
A co dla trawnika przeszkadza nawóz? Dla człowieka też nie powinno, zwłaszcza że pisze "Nie deptać trawnika". Wchodzi się na niego na własną odpowiedzialność :D
PS: nie mam psa, nie chodzę po trawnikach
A tak w ogóle to gdzie właściciele psów mają potem te woreczki z kupą wyrzucać? Do zwykłych śmietnikowów nie można, a tych "specjalnych" prawie nie widać (w sensie, że ich nie ma). Najlepiej jest narzekać zamiast coś zrobić żeby umożliwić ludziom sprzątanie po psach. Poza tym, jak rodzic wysadza gdzieś dziecko na trawę też nie sprząta. Albo sikanie przez facetów np na murek (tak, to się ciągle zdarza). To jest w porządku? Albo wyrzucanie śmieci gdzie popadnie. Kupy na trawie to mały problem w porównaniu z ogólnym syfem na ulicach.
Co ludzie maja do sprzątania psiego gówna. Dawniej tego nie robili i było dobrze a teraz nagle wszystkim to przeszkadza, tak was razi widok(a raczej jego brak) kupy psiej na trawniku. Co wy zbieracie trawę z przed bloku,domu,parku itp i jecie ją.
Ciekawa rzecz. nagle pełno psów jest odbieranych, gdzie je zabiorą? nikt nawet nie zauważy jak takie psy będą samotnie wszędzie srały bez żadnych ograniczeń. Jak człowiek nawet nie pozbiera kupki to i tak lepiej niż by piesek zrobił kupkę np na karuzelę dla dzieci, tak to jest przynajmniej jakieś mniej więcej ogarnięcie gdzie nie kupkać a gdzie to robić i jest względny porządek. Dziwią mnie ludzie którzy gadają o tym jak to straszna jest kupa psa pomimo że tak na prawdę nie powoduje ona żadnych szkód... no chyba że ktoś walnie glebą na nią.. ktoś wejdzie w nią butem to przecież nic się nie stanie.
Chamstwem nie zwalczy się chamstwa, a co najwyżej zmieni jego formę.
Po czym dumny z siebie rzucił peta na trawnik, dopełniając kręg naokoło śmietnika.
Wdepnij w peta i wdepnij w gówno może twoj bystry umysł zauwazy roznice.
Rzucanie petów powinno być karane nawet ostrzej, niż nie sprzątanie po psie. Nie zawsze można przypilnować psa, by zrobił, gdzie się chce, a czasem w mieście ogóle nie ma żadnego wybiegu. Powiedzmy, że kupię bułkę w papierowej torebce i zjem ją czekając na tramwaj. Jeżeli rzucę ją pod nogi, wszyscy na mnie spojrzą jak na totalnego niechluja. Ale jak ktoś filtry o papierosach rzuca pod nogi, to jest ok.
Dlatego wlasciciele psow powinni nosic torebki zeby ich piesek nie narobil na srodku przystanku, co do rzucania petow byle gdzie - tez jest to bardzo złe ale jednak mniej szkodliwe niz gowno na srodku chodnika.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2015 o 19:22
Nagonka na właścicieli psów to najprostsza droga, czemu nikt nie doczepi się do ludzi zostawiających "pomelanżowe śmietniki" a mianowicie stosów śmierdzących kiepów, wymiocin czy sterty pustych puszek i butelek (często porozbijanych w drobny mak). Nie zapomnijmy też o mamusiach z dziećmi które biegają za blok, na klatki schodowe albo pod balkony żeby dzieci się załatwiły. Szczerze powiedziawszy to wolę wdepnąć w gówno niż dusić się na klatce schodowej bo jakaś mamusia z dzieckiem miała do domu za daleko, albo jakiś imprezowicz narzygał obok ławki. Kultura i pozostawianie po sobie porządku powinna obowiązywać wszystkich, a nie tylko nielicznych.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2015 o 16:20
Boże gdzie Ty mieszkasz..
nogrito jeśli to tyczyło się mnie to mieszkam w dużym mieście, gdzie na wielu osiedlach można zauważyć jeden wielki syf robiony przez ludzi, bo w końcu są "ekipy sprzątające", które będą robic za nich porządek. Zwykły przykład Nowego roku- walające się butelki po szampanach i innych trunkach, niewypały po petardach i Bóg wie co jeszcze na ulicach. Nikomu nie przeszkadza, że ludzie po sobie nie sprzątają zostawiając jeden wielki chlew? Oczywiste jest że łatwiej przyczepić się do młodej dziewczyny idącej z psem niż do np. bandy zapijaczonych dresików, bo w końcu na to potrzeba odwagi :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2015 o 16:36
@spartanPAGE GDZIE TY TAM WIDZISZ JAKIEGOKOLWIEK PETA?!!? NO GDZIEW??!? WIEC NIE PI9ERZXDOP0L GŁUPOT
Tak powinno sie robic wszystkim włascicielom psów, ktorzy nie sprzatają czyli 99%.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2015 o 11:26
Robienie kupy to naturalna metoda użyźniania gleby .. nigdy nie będę brał do ręki psich odchodów, jeszcze mnie nie pogrzało!
Ale pieska trzymać poza naturalnym środowiskiem to juz cie nie pogrzało? W niektorych krajach jest obowiazek sprzatania po psie i sa za to mandaty i bardzo dobrze.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2015 o 19:24
@pypyty: a jakie jest naturalne środowisko psa, czyli de facto udomowionego (słowo klucz - udomowionego) wilka? Buda? Bo w malowanych jaskiniach gdzieś po środku dziczy już nie mieszkamy, gdybyś się nie zorientował, a wraz z naturalnym środowiskiem człowieka zmienił się też habitat psa, proste.
@Rhiert A czym są sztuczne nawozy skoro wszystko co wytwarzamy jest z natury? Czyz poszczegolne pierwaistki chemiczne nie biorą sie z natury, nawet te pierwiastki powstałe w wyniku reakcji zapoczatkowanych przez czlowieka powstaly z pierwiastkow naturalnych. Co za tym nazywamy sztucznym nawozem? A skoro nie ma nawozow sztucznych czy naturalnych to czy nawozy naturalne wyprodukowane przez czlowieka w fabryce nie są lepsze niz smierdzaca kupa psa? Zatem kupy nalezy sprzatac.
Zmodyfikowano 8 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2015 o 20:18
baraBoom a kupa użyźnia też chodniki i ulice? Zabierajcie psa do lasu na spacer, tam niech sobie sra pod krzakami ile chce, ale w mieście ma być porządek! Właściciele kotów, gryzoni i innych zwierzaków sprzątają po swoich pupilach, nie widzę powodu, dla którego właściciele psów nie musieliby tego też robić.
Krótki apel do śmierdzieli z psami. Nie jest istotne czy to użyźnia, czy to nie użyźnia i czy jesteście koprofilami i jara was widok gówna na trawniku. Macie sprzątać po swoich psach, gdy nasrają w przestrzeni publicznej. Jak brak torebki pod ręką to żreć te gówna brudasy. W swoim domu możecie mieć góry odchodów, skoro tak to lubicie. Przestrzeń wspólna to taka, którą należy zostawić w stanie niezmienionym, a nie przestrzeń, w której można robić co się chce (np. rozpylać psi obornik). Ja wiem, że jest to dla was bardzo trudne do pojęcia. Nic dziwnego - 70 lat socjalizmu musiało wpłynąć na mentalność i pojmowanie pewnych idei. To jest właśnie największy problem. Bo gdyby świnie z psami nie sprzątały po sobie ale się tego wstydziły to jeszcze nie tak źle by było, ale ja sam z własnego doświadczenia wiem, że jak się takiego buraka opier...la to delikwent sądzi, że jest ofiarą jakiegoś nieuzasadnionego ataku. Więc im więcej wcierania gówien w ubranie właściciela psa tym szybciej im się przetłumaczy pewne podstawowe pojęcia.
Taka kupka rozkłada się w stosunkowo krótkim czasie i jest całkowicie naturalna. Skoro tacy odważni z was bojownicy o czystość to ścigajcie bandy dresów, którzy wyrzucają wszędzie puszki i butelki po alkoholu, które się nie rozkładają. Chociaż przypuszczam, że rzut taką butelką w plecy tegoż jegomościa może być ostatnią rzeczą jaką zrobicie.
To weż taką KUPKĘ do domu i wrzuć sobie do doniczki z kwiatkiem - naturalna, w stosunowo krótkim czasie się rozłoży a i kwiatek będzie "szczęśliwy".
Zapraszam do lektury mojego wcześniejszego postu...
NA PEWNO LEPSZY TRAWNIK ZASRANY NIŻ ZADEPTANY!!! Przynajmniej boicie się wdepnąć w gówno i ładnie wygląda, a i nawozi przy okazji :)
Akurat psie gówna niszczą trawniki ze względu na duże zakwaszenie... A trawniki np. w parkach od tego są, żeby po nich chodzić.
Poprostu większość ludzi posiadających psy to egoiści. Nie sprzątanie po "swoich pupilkach", klatki blokowe zabrudzone, no bo przecież "Pan lub Pani pupilka" nie ma teraz czasu wyjść - przecież wystarczy zostawić drzwi od klatki otwarte i "pupilek" sam wyjdzie. Aha zapomniałem jeszcze o tym durnym szczekaniu całymi dniami, no przecież "piesio" ma prawo tęsknić na swoim właścicelem.
NIE KUR*A. Pies nie może srać gdzie popadnie, nie może szczać gdzie popadnie i nie może szczekać całymi dniami wkurzając innych. Opanujcie się psiarze i ponoście odpowiedzialnośc za swoje psy ! Chieliście mieć psa ? OK Ale sprzątajcie po nich i wychodźcie z nimi (nie zapominając o smyczy i kagańcu).
Gotowi? No to teraz wyrzyjcie się :) Prawda boli ? :) :) :)
@leeroyth Bardzo dobrze mówisz. Ja się boję psów i uważam, że powinny być ZAWSZE trzymane na smyczy w miejscach publicznych. Kaganiec również byłby na miejscu.
@leeroyth; @Martadella Ja mam malego psa (Westa). Nie szczeka jak mnie nie ma w domu, nie szczeka w nocy, szczeka tylko w czasie zabawy. Jak był szczeniakiem to zdarzyło mu się zrobić "co nie co" na klatce schodowej ale oczywiście posprzątałem i zdezynfekowałem podłogę. Natomiast również sprzątałem na trawnikach... do czasu jak zacząłem zauważać właścicieli wyżłów, owczarków, labradorów i różnych innych dużych psów którzy wogóle nie sprzątali. Mój pies w tydzień nie narobi tyle co ten jeden w ciągu spaceru. Trawniki są tak zasrane, że zacząłem bać się na nie wejść by w coś nie wdepnąć aby po moim posprzątać.
Większość ludzi którzy piszą o sprzątaniu po psie mają tak słabe argumenty np szczekanie psa. SERIO wy obrażacie mnie posiadacza psa o niedomaganie umysłowe że nie sprzątam po psie jak narobi na trawnik, a wasze argumenty są poniżej poziomu:szczekanie psa BEEE no bo pies ma mieć morde skutą cały dzień, nie może się wysrać bo niszczy trawe (wiekszej bzdury dawno nie slyszalem bo chodze z psem na ten sam trawnik od 5 lat i chodzą tam też inni z psami trawa zieloniutka a w gówno żadne nie wdepnąłem). Nie jestem za tym aby sprzątać po psie jak narobi na trawę bo to w żadnym razie nie przeszkadza (ponoć psie kupy są siedliskiem wielu groźnych chorób które mogą wybić polowe dużego miasta, tak takie argumenty też są). Sprzątać to sie sprząta jak narobi na klatce albo na chodniku ulicy czy innym terenie często użytkowanym przez ludzi. Idąc tym tropem niedlugo bedziemy musieli sprzatac kupy dzikich zwierząt, a nie w sumie niedługo nie będzie w ogole zwierząt może zabijmy wszystkie ZERO GÓWNA i irracjonalnego strachu przed nimi bo argumenty, że boje się psa też jest taki sobie rozumiem, że można się ich bać. Jednak patrząc z innej strony to ktoś kto boi sie obcych( ludzi nieznanych) może nakazać im spadać.
Szczerze to ta kupa szybko się rozłoży na trawniku, do tego przy pierwszym deszczu może wsiąknąć w ziemię - w międzyczasie po miastach wala się mnóstwo petów i lufek z fajek, butelek po piwie itd., które będą tam leżały kilka lat lub do czasu ich sprzątnięcia przez kogoś. A że ludzi należy traktować sprawiedliwie to zważając na różnicę między wdepnięciem w gówno a posiadaniem gówna na koszulce sk*rwysyna smarującego ludzi gównem należy gównem nakarmić. W jakim to świecie żyjemy że najgorsze ch*je mówią "to sztuka"/"to kampania społeczna"/"to prank" i wszystko uchodzi im na sucho?
A ktoś kto nie szanuje innych ludzi na tyle żeby smarować ich gównem nie zasługuje na bycie człowiekiem.
SPOILER poza filmem: Doganiam Cię i wpie*dalam Ci to gówno do ryja, śmieciu.
No na takie prawo czekam. Ale chyba się szybko nie doczekam - to przecież post PRL czy to w prawodawstwie czy to we łbach tych świń z psami.
@dkmi - dałbym ci plusa za inteligentny pomysł z mandatami, ale uważanie że smarowanie kogoś gównem to sposób na niedorozwojów nie pozwala mi na to, bo z kolei takich "smarowaczy" powinno się karać tak, jak zasugerował Halleko.
Mamy zanieczyszczenia powietrza, smog, dymy z fabrycznych kominów i inne trucizny, ale ja będę sprzątał naturalną psią kupę, bo "zanieczyszcza środowisko" albo komuś przeszkadza. Na pewno. Ludzie przeszkadzają dużo bardziej, i to na większą ilość sposobów.
Jak masz psa to po nim sprzątasz. Proste. Jak nie sprzątasz powinno Ci się psa odebrać.
Cóż takie czasy... Psy żyły z ludźmi od tysięcy lat, ale dopiero teraz znajduje się banda snobów której będzie wszystko przeszkadzać.
nie narzekajcie, gdybyście się wychowywali na wsi i raz wpadli w krowie gówno, to byście się nauczyli omijać przeszkody a nie wypisywać swoje frustracje na właścicieli psów,
A co dla trawnika przeszkadza nawóz? Dla człowieka też nie powinno, zwłaszcza że pisze "Nie deptać trawnika". Wchodzi się na niego na własną odpowiedzialność :D
PS: nie mam psa, nie chodzę po trawnikach
Dokladnie.
A tak w ogóle to gdzie właściciele psów mają potem te woreczki z kupą wyrzucać? Do zwykłych śmietnikowów nie można, a tych "specjalnych" prawie nie widać (w sensie, że ich nie ma). Najlepiej jest narzekać zamiast coś zrobić żeby umożliwić ludziom sprzątanie po psach. Poza tym, jak rodzic wysadza gdzieś dziecko na trawę też nie sprząta. Albo sikanie przez facetów np na murek (tak, to się ciągle zdarza). To jest w porządku? Albo wyrzucanie śmieci gdzie popadnie. Kupy na trawie to mały problem w porównaniu z ogólnym syfem na ulicach.
Co ludzie maja do sprzątania psiego gówna. Dawniej tego nie robili i było dobrze a teraz nagle wszystkim to przeszkadza, tak was razi widok(a raczej jego brak) kupy psiej na trawniku. Co wy zbieracie trawę z przed bloku,domu,parku itp i jecie ją.
Ciekawa rzecz. nagle pełno psów jest odbieranych, gdzie je zabiorą? nikt nawet nie zauważy jak takie psy będą samotnie wszędzie srały bez żadnych ograniczeń. Jak człowiek nawet nie pozbiera kupki to i tak lepiej niż by piesek zrobił kupkę np na karuzelę dla dzieci, tak to jest przynajmniej jakieś mniej więcej ogarnięcie gdzie nie kupkać a gdzie to robić i jest względny porządek. Dziwią mnie ludzie którzy gadają o tym jak to straszna jest kupa psa pomimo że tak na prawdę nie powoduje ona żadnych szkód... no chyba że ktoś walnie glebą na nią.. ktoś wejdzie w nią butem to przecież nic się nie stanie.