Jeśli wszyscy by ruszyli, może by się nareszcie zmieniło. Ten kraj jest teoretyczny.
Nie po to nasi przodkowie walczyli aby teraz wszystko obcokrajowcom sprzedać i zrobić tu dla nich raj podatkowy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lutego 2015 o 19:25
Trzeba radykalnie obniży podatki. Tylko wiąże się to również z likwidacją socjalnych przywilejów. Zlikwidować zapomogi, dotacje. Zasiłki tylko dla tych co wykonują prace społeczne. Sprywatyzować uczelnie, urynkowić szkoły, sprywatyzować służbę zdrowia. Zlikwidować przymus emerytalny itp. Należy oprzeć państwo na uczciwych zasadach, że nie wolno zabierać jednemu i dawać drugiemu. Czyli trzeba systematycznie zmniejszać redystrybucję dochodu. Dziś 80% naszych podatków idzie na cele redystrybucyjne - oznacza to, że nie płacimy podatków na cele wspólne tylko utrzymujemy obcych nam ludzi. http://demotywatory.pl/4455767/Wiesz-na-co-ida-Twoje-podatki
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 lutego 2015 o 14:17
Jakby była jakaś alternatywa dla rządzących, to idę w pierwszym szeregu(nie rzucam słów na wiatr jak większość internautów). Niech pojawi się ktoś z zespołem specjalistów chcących naprawić kraj, niech da się zlustrować od dołu do góry, da się przepytać różnym grupom społecznym i zaproponuje swoje wynagrodzenie od efektów. Realnie patrząc niestety takie pospolite ruszenie i danie wszystkim więcej doprowadziłoby do tego, że jak rząd by się ugiął, to gospodarka by tego nie wytrzymała jak w Grecji :/ Potrzeba nam czystki w sejmie i sądach, a przy tym ucieczka od polityków-cwaniaków, którzy rządzą nami już baaardzo długo - piszę o wszystkich ugrupowaniach.
Wystarczy zlikwidować zbędną administrację, np. ministerstwa. Potrzebne są te od gospodarki, obrony narodowej i jeszcze ze trzy, ale jakieś ministerstwo cyfryzacji? Sportu? Kultury? Po co to komu. Wszystko, co zbędne wywalić, i nagle się okaże, że jesteśmy bogaci.
Wystarczyłoby ograniczyć zatrudnienie urzędasów poprzez wywalenie połowy z gorszą wydajnością pracy. Ci faktycznie pracujący pewnie by nawet nie odczuli różnicy. Oczywiście też średni i wysoki szczebel powinien być przetrzebiony, ale dużo mocniej. No i kochana korupcja - jak by ją zlikwidować, to dopiero w budżecie byłoby pieniędzy. Ale cóż, zejdźmy na ziemię i poczytajmy o kolejnych premiach dla urzędasów...
Jeśli wszyscy by ruszyli, może by się nareszcie zmieniło. Ten kraj jest teoretyczny.
Nie po to nasi przodkowie walczyli aby teraz wszystko obcokrajowcom sprzedać i zrobić tu dla nich raj podatkowy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2015 o 19:25
Trzeba radykalnie obniży podatki. Tylko wiąże się to również z likwidacją socjalnych przywilejów. Zlikwidować zapomogi, dotacje. Zasiłki tylko dla tych co wykonują prace społeczne. Sprywatyzować uczelnie, urynkowić szkoły, sprywatyzować służbę zdrowia. Zlikwidować przymus emerytalny itp. Należy oprzeć państwo na uczciwych zasadach, że nie wolno zabierać jednemu i dawać drugiemu. Czyli trzeba systematycznie zmniejszać redystrybucję dochodu. Dziś 80% naszych podatków idzie na cele redystrybucyjne - oznacza to, że nie płacimy podatków na cele wspólne tylko utrzymujemy obcych nam ludzi. http://demotywatory.pl/4455767/Wiesz-na-co-ida-Twoje-podatki
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2015 o 14:17
Przerabialiśmy w XIX wieku, dzięki czemu mieliśmy komunizm, a do dziś mam to Meksyk. Dziękuję, libertarianizmowi mówię nie.
*ma to Meksyk
Uzupełniając: zdroworozsądkowo logiczny system wolnościowy z perspektywy społeczeństwa się nie sprawdza. Za wielu pustaków i głupków.
Jakby była jakaś alternatywa dla rządzących, to idę w pierwszym szeregu(nie rzucam słów na wiatr jak większość internautów). Niech pojawi się ktoś z zespołem specjalistów chcących naprawić kraj, niech da się zlustrować od dołu do góry, da się przepytać różnym grupom społecznym i zaproponuje swoje wynagrodzenie od efektów. Realnie patrząc niestety takie pospolite ruszenie i danie wszystkim więcej doprowadziłoby do tego, że jak rząd by się ugiął, to gospodarka by tego nie wytrzymała jak w Grecji :/ Potrzeba nam czystki w sejmie i sądach, a przy tym ucieczka od polityków-cwaniaków, którzy rządzą nami już baaardzo długo - piszę o wszystkich ugrupowaniach.
Wystarczy zlikwidować zbędną administrację, np. ministerstwa. Potrzebne są te od gospodarki, obrony narodowej i jeszcze ze trzy, ale jakieś ministerstwo cyfryzacji? Sportu? Kultury? Po co to komu. Wszystko, co zbędne wywalić, i nagle się okaże, że jesteśmy bogaci.
Wystarczyłoby ograniczyć zatrudnienie urzędasów poprzez wywalenie połowy z gorszą wydajnością pracy. Ci faktycznie pracujący pewnie by nawet nie odczuli różnicy. Oczywiście też średni i wysoki szczebel powinien być przetrzebiony, ale dużo mocniej. No i kochana korupcja - jak by ją zlikwidować, to dopiero w budżecie byłoby pieniędzy. Ale cóż, zejdźmy na ziemię i poczytajmy o kolejnych premiach dla urzędasów...
Spoko :)
No i może to jest metoda- wymusić na tych rządzących nieudacznikach normalność w ten sposób... Hm, też bym poszedł.
Ić. Odprowadzę Cię wzrokiem. Muszę zapłacić ZUS piętnastego i nie mam za co strajkować.
O, jednak masz jaja?
No to idź, a nie demoty tworzysz
piękny demot...
nareszcie jakiś normalny głos a nie tylko narzekanie ile to mają inni a ja nie