100% racji, wątpię by wegetarianinowi podobały się żmudne miesiące roboty skoro może stuknąć jakiegoś jelonka czy innego dzika i mieć żywności na tydzień albo dwa.
Dokladnie. Pozatym ciekawe co by zrobil gdyby zwierzeta mu codziennie wchodzily na pole? Poswiecilby swoje jedzenie, czy przekonania ze nalezy byc milym dla zwierzat?
Wegetarianie są trochę jak katole ( NIE katolicy) doczepiający się przez cały czas do antykoncepcji. Czyli tylko oni mająrację i każdy ma się z nimi zgadzać, bo jak nie
Akurat całą tę demotową wojnę z wegetarianami wywołali mięsożercy i to zupełnie bez żadnego powodu, poza tym, by podnieść sobie swoją zakompleksioną samoocenę (kyd to nie jedyny, ale idealnie pasuje do tego profilu). Pisałem już o tym komentarz, proszę sobie wyszukać.
@Adam_1791 wpisz w demotowej wyszukiwarce hasło "wegetarianie" lub "wegetarianizm" --> wejdź po kolei w komentarze do dziesięciu losowo wybranych demotywatorów o tejże tematyce--> w każdym przeczytaj 10-20 losowo wybranych komentarzy --> zanotuj, jaki % wegetarian oraz jaki % niewegetarian uważa, że tylko oni mają rację i każdy ma się z nimi zgadzać --> jako bonus możesz również zanotować, kto jest bardziej agresywny i częściej rzuca "mięsem":) --> wyciągnij wnoski
@panna_zuzanna_i_wanna beznadziejny przykład, przecież to oczywiste, że wegetarian jest mniej, więc rzadziej będą pisać komentarze, nie wspominając już o komentarzach "tego" typu. Żeby te Twoje obliczenia miały sens, musiałabyś wiedzieć jaki odsetek użytkowników demotywatorów zalicza się do wegetarian i wtedy obliczyć stosunek, bo w przeciwnym razie to tak jakbyś powiedziała, że chińczycy są lepsi w sporcie od niemców, bo zdobywają więcej medali na olimpiadach, skoro jest ich ponad 2 mld to oczywiste, że będą zdobywać ich więcej
Adam pisze, że wegetarianie zabraniają mu jeść mięso. Że są fanatykami przekonanymi o wyższości swoich poglądów. To wygląda na atak. Tymczasem w rzeczywistości to wegetarianie są ciągle atakowani. Zwłaszcza na tej stronie. Poprzednią instrukcję możesz wykorzystać choćby i po to, aby się o tym przekonać. Zresztą gdyby to było 55% negatywnych komentarzy niewegetarian na 45% negatywnych komentarzy wegetarian, to można by dyskutować, że to żadne odzwierciedlenie. Ale to wyjdzie jakieś 99% kontra 1%. Biorąc pod uwagę (o czym albus91 słusznie wspomniał), że wegetarian jest znacznie mniej, mi to nie wygląda, jakby wegetarianie próbowali czegoś komuś zabronić. Jeden wegeoszołom ma niewielkie szanse w straciu z 99 mięsooszołomami, którzy nie mogą przyjąć do wiadomości, że ktoś nie je i nie będzie jadł mięsa bezwzględu na to jak bardzo boli ich o to tyłek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 lutego 2015 o 22:14
To proste sprawdzić tezę wegetarianina. Skoro "nikt nie jadłby" to wystarczy znaleźć choćby jednego myśliwego, który je własnoręcznie upolowane mięso. Chyba nie będzie to trudne...
A musi być myśliwy? Moja babcia je kury które własnoręcznie łapie i zabija. Odcina im łeb na pniu i wrzuca do wiadra. Kurczak jeszcze bez łba się rzuca w tym wiadrze z minutę. A kiedyś to się tak rzucał że babcia nie trafiła do wiadra i kurczak biegał jeszcze po podwórku bez łba. Ubaw mieliśmy niezły oboje :) A jak jestem na obiedzie to babcia zawsze mi mówi: "Słuchaj wnusiu ale mi dzisiaj się ładnie mięsko ugotowało, zobacz jakie mięciutkie, no spróbuj jak smakuje, no spróbuj samo się w ustach rozlatuje. Ze zdrowego kurczaka co biega po podwórku a nie z hodowli!" I razem jemy i nam smakuje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 lutego 2015 o 11:38
Zgadzam się z wachtem. W democie (tak mi się wydaje), chodzilo ogólnie o samodzielne zabijanie. A jeśli tylko o polowanie, to też jakoś różnicy wielkiej nie robi. Ile razy widziałam, jak babcia zabija kurę i ją obrabia. Ba! Musiałam przy tym być, bo od zawsze interesowało mnie to, jak co w środku wygląda (do tej pory mam takie "marzenie", by być przy sekcji zwłok). Przy świniobiciu też bylam. Mięso nadal jem. Ale mam jedno pytanie: wacht, a gdzie te kury śpią? Czyż nie w kurniku? Moje od zawsze po podwórku latały za dnia, a spaly w kurniku.
wacht jem mięso codziennie i nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale z Toba jest coś nie tak, też masz niezły powód do śmiechu. Poza tym bieganiem to coś pieprzysz, bo wiem jak wygląda zabijanie drobiu.
Czemu polowanie miałoby sprawić, że nikt nie jadłby mięsa? Założę się, że wielu facetów chętnie by się zgodziło. Nie dość, że mięso świerze, naturalne, to jeszcze do tego możemy polować. Idealnie. Sokolnictwo, bow-hunting, xbow-hunting, wnyki, sztucery, psy myśliwskie. Faktem jest, że wielu ludzi obecnie nie wie, że szynka, czy kiełbasa kiedyś była zwierzęciem i dla nich jest to coś zupełnie innego niż biegająca, żywa świnia. Widzą szynke - myślą: ale smakowicie wygląda. Widzą ubój świń - wrzeszczą: Co pan robisz! One też czują! Ja tam nie mam z tym problemu. Chętnie też bym popolował. Zwłaszcza właśnie z ptakiem, albo z łukiem.
Nie wiem w jakim wy świecie żyjecie. Ale ja chętnie bym się wybrał postrzelać do dzikiej zwierzyny gdyby nie to że trzeba to jakoś zorganizować, a mnie się nie chce i nie wiem czy miałbym czas na takie polowania. Ktoś to mięso musi potem zbadać, i przerobić do jadalnej formy. Łatwiej iść do restauracji i zamówić "befsztyka" :)
LordX: Właśnie wolałabym sobie upolować jakiegoś dzika, sarnę czy bażanta aby potem zjeść. Polecam rosół z dzikiego bażanta- bardzo smaczny, czuć że inaczej smakuje niż ten cały hodowlany szajs :P Bigos z mięsem z dzika, pieczony dzik... mniam :) Sama jestem na stażu myśliwskim obecnie i bardzo podoba mi się kontakt z przyrodą oraz polowanie. Teraz aktualnie praktykowanie sokolnictwa ma wymiar symboliczny i służy jako zachowanie dobrostanu ptaka drapieżnego trzymanego w niewoli, gdzie upolowanego bażanta czy kaczkę daje się ptakowi (ale jak najbardziej ułówkę można zachować też dla siebie :) ). Też jestem za polowaniem z łukiem, ale póki co w Polsce jest to zabronione.
Co do tego że ludzie oburzają się na zabijanie świnki- zazwyczaj są to mieszczuchy dla których mięso bierze się ze sklepu. Ludzie zaczynają być coraz bardziej oderwani od rzeczywistości i dochodzi też do tabuizacji śmierci- niewskazane jest nawet małym dzieciom tłumaczyć że istnieje coś takiego jak śmierć itd.
Smieszna jest hipokryzja ludzi.Nie przeszkadza im jedzenie miesa,a gotowanie homara zywcem ich oburza.Sam bym poszedl na polowanie, na dziki,sarny itp.
Minusy od roslinozercow?.To proponuje sprawdzic tradycyjne przyrządzanie homara.Zabijanie swin,karpi i innych zwierzat jest ,,ok",a gotowanie zywcem homara juz nie,o to oburza sie wiekszosc miesozercow.
A może to geniusz w dziedzinie elektroniki? Mój ojciec w drugiej połowie lat 80ych zaczął budować sobie komputer, przerwał kiedy na początku lat 90ych PCty tak staniały że można je było już normalnie kupić.
Dlaczego zdecydowana większość Europejczyków brzydzi się jedzeniem np. skorpionów i insektów, co robią np. Azjaci? Przecież jakby natura chciała, żebyśmy ich nie jedli...
Skorpiony,pajaki i weze sie jada ze wzgledu na energie i bialko.W jungli ciezko cos upolowac i tracilo sie na tym sporo energi,a trzeba bylo jakos ja uzupelniac.Kolejny powod,to jest brak takich stworzen u nas,w naszym kraju nie znajdziesz duzego pajaka.U nas tez spozywalo sie wiele produktow,ozory,swinskie lby,zupy rybne itd. Dostepnosc zwierzyny miala wplyw na rozwoj kuchni.
Normalny to on nie jest.Podaje przyklad z pajakami i skorpionami,a nie wzial pod uwage:brak takich stworzen w europie,wieksza dostepnosc do jedzenia/innek zwierzyny.Nasze obrzydzenie bierze sie z wychowania, jezeli malym dzieciom bedziemy dawac robaki,to one beda sie nimo zajadac.
@Varant -> Zadaję ci normalne pytanie: czy ty jesz tylko surowe mięso czy sprzeciwiasz się naturze i je gotujesz? @masti23 -> Czemu zatem nie jemy psów? Mięcho przedniej jakości, no i przecież mamy ich pod dostatkiem. A jak wyjedziesz ze "względami kulturowymi", to czemu nie możesz zaakceptować, że wegetarianie mają swoje własne względy kulturowe?
Psu sa uwazane ze przyjaciela czlowieka,pomagaly nam w polowaniach i zapewnialy ochrone przed innymi.Wegetarianizm jest wbrew naturze czlowieka i czesto bywal wymuszany z powodu braku miesa.Wielu wegetarian nie jada nawet ryb,tym samym szkodza sobie.Tluszcze zwierzece sa potrzebne tak samo jak roslinne.Ja sam zrezygnowalem z oleju,uzywam tylko oliwy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 lutego 2015 o 16:50
Mieszkam na wsi i moi rodzice hodują kury, kaczki, króliki i inne zwierzęta hodowlane, które są chowane głównie na mięso, czyli można powiedzieć że została ta zwierzyna upolowana, problem?
Troche dziwne porównanie. To juz nie chodzi o samo upolowanie, tylko zabicie i przyrządzenie, ja np nie mógłbym zabić i obrobić świni. Inna kwestia to taka, ze ludzie fizycznie nie sa dostosowani do zabijania, różnimy sie od mięsożerców i wszystkożerców.
A co ty byś chciał żebyśmy mieli kły jak lis? Człowiek już od tak dawna zabija zwierzęta przy pomocy narzędzi że jeżeli faktycznie ewoluował od małpy to ostatni raz zabił zwierze inaczej niż narzędziem jako małpa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 lutego 2015 o 20:53
@Inos.Od tego mielismy rozum by zabijac przy uzyciu narzedzi.Dawni ludzie byli bardziej umiesnieni,mieli tez wiecej wlosow na ciele,to samo tyczy sie dawnych kobiet.Skoro mamy nie dzialac wbrew naturze, to moze zakazemy kobietom golenia nog?po cos te wlosy rosna,zebow tez nie myjmy i korzystajmy ze srodkow transportu,kto widzial by czlowiek latal.
Najbardziej pasujemy do owocozercow: http://www.werone.co/images/05_Humans_Are_Frugivores_750.jpg
Wkoncu przez wiekszosc czasu (ok 18 mln lat) jedlismy glownie owoce. Wtedy sie nasz uklad trawienny na tym dobrze rozwinol. Potem zaczelismy dodawac mieso bo nie mielismy innego wyjscia. (musielismy emigrowac)
@masti23 wiedzialem ze ktos napisze ten durny argument, rownie dobrze mozna powiedziec, ze mamy rozum, mozemy oszukac innego czlowieka, a to znaczy ze jestesmy kanibalami. Co ma golenie nog do tego? Tutaj chodzi przeciez o nasze zdrowie. Swoja droga wlosy to bariera ochronna.
@Inos.Mieso nie jest szkodliwe,wystarczy potrafic sie odzywiac.Przyklad z oszustwem jest durny.Roznimy sie od innych zwierzat pod kazdym wzgledem,jako jedyni potrafimy podporzadkowac sobie inne zwierzeta.Orangutany tez poluja na inne zwierzeta i je spozywaja.
@masto23, mieso jest albo nie jest zdrowe. Bardziej chodzi o to, ze to co jemy oprocz miesa, i w jakiej formie, zmniejsza lub zwieksza negatywne skutki miesa, a jesli szukasz dowodow: https://www.youtube.com/watch?v=InjHCKmpBpo
Ty mowisz o inteligencji, a to co powinnismy jesc wskazuje fizjonomia/fizjologia. Np lew jest idealnie stworzony do zabijania, my nie, my jestesmy idealni do zerwania owoca z drzewa, nawet idealnie pasuja do dloni. Takich przykladow sa setki: https://www.youtube.com/watch?v=GjKZDswAgD8
I tak masz racje, przyklad z oszustwem jest durny, a to byla aluzja do tego ze jestesmy inteligetni, wiec powinnismy jesc mieso, co jest tak samo durne.
Inteligencja miala nawiazac do;latwego sposoby pozyskiwania zywnosci miesa /warzyw i owocow.Ludzie nie musza juz latac z dzidami by polowac,szukac roslin w lasach.Same lwy sa kiepskimi mysliwymi, a grzywa utrudnia ukrycie sie,zajmuja sie tym lwice.Jezeli chodzi o warzywa/rosliny,kobietu lepiej rozrozniaja barwy,pomagalo im to rozpoznaniu dojrzalosci owocow.Mezczyzni byli zas przystosowani do polowania:lepsza orintacja w terenie,wieksza sila i wytrzymalosc.Co do szkodliwosci,to nawet warzywa potrafia byc szkodliwe,wszystko przez metale ciezkie. Wazne jest mieso w naszej diecie,tak samo jak warzywa i owoce.Mieso samo w sobie nie jest szkodliwe,to nawyki ludzi sa szkodliwe ,mala ikosc ruchu,podjadanie, naduzywanie tluszczy,zywnosc przetworzona i uzywki+stres.Filmiki pozwole sobie obejrzec jutro.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 lutego 2015 o 20:23
,"(...)wieksza sila(....)" tak się składa że lew jest znacznie silniejszy od lwicy- mógłby ją zabić jednym uderzeniem swojej łapy, a jednak u lwów to płeć słabsza zajmuje się polowaniem, więc siła=/=polowanie :P
@inOs: Zrób coś dla mnie. Przez, powiedzmy, pięć miesięcy jedz wyłącznie owoce. A potem napisz nam co Twój dentysta powiedział. Ach! Prawda! Cenzura nie puści. Gdybyś był roślinożercą, to mógłbyś stanąć na balkonie czwartego piętra a Twoje jelita wąchałyby kwiatki na parterze. Czy dalej obstawiasz, że masz układ pokarmowy przystosowany do roślinożerności / owocożerności?
@Alexia.Samce lwow sa kiepskimi mysliwymi,grzywa i duza masa im nie ulatwia polowania.Lwice sa zwiniejsze i tyle.Mezczyzni byli silniejsi i ulatwialo im to polowania.Tutaj nie ma co porownywwc plci meskiej czlowieka do plci meskiej lwa.Sila=polowanie w przypadku czlowieka,wieksza wytrzymalosc,wieksza pojemnosc pluc,dluzej i szybciej moze biegac niz kobieta,nawet roznica w budowie kolan jest miedzy mezczyzna i kobieta.
masti- samce lwów też są dobrymi myśliwymi :) Bo niby jakby przetrwali bez swoich samic (a samce mają taki etap w swoim życiu kiedy szukają swojej grupy i żyją bez lwic). Owszem grzywa nie ułatwia im polowania NA OTWARTYM TERENIE, ale w krzakach jest jak najbardziej w porządku. Co do wytrzymałości to akurat słyszałam że kobieta swoją słabość nadrabia wytrzymałością więc się nie zgodzę. Facet szybszy owszem, ale samiec geparda czy jastrzębia też jest szybszy od samicy, samiec kaszalota z kolei głębiej i na dłużej nurkuje niż samica bo jest większy i ma większą pojemność płuc. Mimo to obie płcie nie tracą nic na swojej drapieżnośći :) Ameryki nie odkryłeś swoim wywodem :)
@Alex.Samce lwow sa kiepskimi mysliwymi,same poluja na najlatwiejsza zdobycz bo marnuja mniej energi.Lwy sa kiepsko przystosowane do polowania,a sama grzywa utrudnia ukrycie sie.Dzikie koty nie moga pozwolic sobie na duza utrate energi,to moze kosztowac je zycie.Wiele samcow szuka stada jak najszybciej,zabija inne mlode lwy itd.Grzywa nawet w krzakach nie ulatwia ukrycia sie.Mlode lwy maja mniejsza grzywe,wiec maja wieksze szanse.Jedyna zaleta lwow jest zycie w stadzie,nie maja szybkosci i zwinnosci jak gepart,jaguar itd.Nie maja sily i dobrego ubarwienia jak tygrys,zostaje im polowanie w grupie.Jako ciekawostka,lwice sa zdolne powalic samotnego slonia.Co do wytrzymalosci czlowieka,chodzilo mi o mozliwosci fizyczne,dluzej moga biegac,lepiej znosza kontuzje i sa mniej narazeni na nia.Kobiety lepiej znosza bol,a i tak prog bolu u kazdego jest inny.
Odniose sie jeszcze do lwow,one dobrze poluja w grupie,przy wiekszych zwierzynach pomaga im samiec,obalenie slonka wymaga duzej sily i masy.W grupie maja tez wieksza szanse na upolowanie zwierzyny,po przebiegieciu 100m sie zatrzymuja(utrata energii),to kolejny powod na polowanie w grupie.
Wyjaśnijmy sobie coś: człowiek zajął się hodowlą wyłącznie z lenistwa. A kiedy był już zbyt leniwy nawet na to, wymyślił sklepy mięsne. Wcześniej polował, jak każdy inny drapieżnik. I, jak każdy inny drapieżnik, z chęcią oddał się lenistwu, kiedy polować już nie musiał.
Latwiej hodowac bydlo,mniej roboty niz przy uprawie roslin.Jako istoty inteligetne,potrafilismy podporzadkowac sobie inne zwierzeta,rozwinac wydajniejsze sposoby pozyskiwania zywnosci.
Sam poluję na swoje mięso i sam wraz z rodziną je jemy. Kolega wegetarianin mógłby kiedyś wyjść zza komputera i zobaczyć że prawdziwy świat w porównaniu do tego internetowego jaki zna nie ma się nijak. Powinien też wiedzieć, ze nie lubię go za to, że wyjada jedzenie mojemu jedzeniu...
Oczywista bzdura i nieprawda jesli ktos tak napisal. Z polowania dzis nie daloby sie wyzyc. Dla mnie wegetarianizm to jak nawiedzenie i religie. Czlowiek jest wszystkozerny i nie ma przeciwskazan by jadl mieso co mu niestety jest potrzebne nie dla samego smaku i gustu ale zdrowia. Tam gdzie jest trudno o zwierzyne czy sa zakazy usmiercania jej (Indie) jest wrecz obowiazkowa zywnosc roslinna. U nas to tylko dziwna moda jak chodzenie w rurkach i czapeczkach napisem NY jako wielki "szpan":/ Jaki poziom rozwoju takie mody, przeciwnicy miesa sa dla mnie zniewiescialymi cudakami wierzacymi w falszywe teorie i tyle.
Zakład?
Zresztą nie ma co się zakładać. Każdy wie, że myśliwi polują. Znam tylko jednego myśliwego, który sam nie je mięsa. Reszta cóż. Je poluje. Więc kto je je mimo, ze musi je upolować. No, ale cóż. Okularki z głupiego nie zrobią intelektualisty.
Wypoczęty ...to i humor dopisuje dobranoc!
Mój ojciec jest myśliwym i jakoś nie jest przy tym wegetarianinem.
gdyby wegetarianin musial sam zebrac sobie soje, to poszedlby nna polowanie
100% racji, wątpię by wegetarianinowi podobały się żmudne miesiące roboty skoro może stuknąć jakiegoś jelonka czy innego dzika i mieć żywności na tydzień albo dwa.
Dokladnie. Pozatym ciekawe co by zrobil gdyby zwierzeta mu codziennie wchodzily na pole? Poswiecilby swoje jedzenie, czy przekonania ze nalezy byc milym dla zwierzat?
A wy dalej ze sobą walczycie? Niech każdy je co chce i będzie spokój
Wegetarianie są trochę jak katole ( NIE katolicy) doczepiający się przez cały czas do antykoncepcji. Czyli tylko oni mająrację i każdy ma się z nimi zgadzać, bo jak nie
@Adam, No i? To znaczy że wy tak samo musicie się czepiać tych co nie jadaja mięsa? No żal mi was że nie możecie tego olać i iść dalej.
@wacht czepiam się tylko tych którze chcą mi zabronić jeść mięso lub kupować tabletki antykoncpecyjne. "Nie ma wolności dla wrogów wolności"
No ale twoj komentarz jest o wszystkich wegetarianach. Zedytuj go i sprecyzuj o których chodzi.
Akurat całą tę demotową wojnę z wegetarianami wywołali mięsożercy i to zupełnie bez żadnego powodu, poza tym, by podnieść sobie swoją zakompleksioną samoocenę (kyd to nie jedyny, ale idealnie pasuje do tego profilu). Pisałem już o tym komentarz, proszę sobie wyszukać.
@Adam_1791 wpisz w demotowej wyszukiwarce hasło "wegetarianie" lub "wegetarianizm" --> wejdź po kolei w komentarze do dziesięciu losowo wybranych demotywatorów o tejże tematyce--> w każdym przeczytaj 10-20 losowo wybranych komentarzy --> zanotuj, jaki % wegetarian oraz jaki % niewegetarian uważa, że tylko oni mają rację i każdy ma się z nimi zgadzać --> jako bonus możesz również zanotować, kto jest bardziej agresywny i częściej rzuca "mięsem":) --> wyciągnij wnoski
@panna_zuzanna_i_wanna beznadziejny przykład, przecież to oczywiste, że wegetarian jest mniej, więc rzadziej będą pisać komentarze, nie wspominając już o komentarzach "tego" typu. Żeby te Twoje obliczenia miały sens, musiałabyś wiedzieć jaki odsetek użytkowników demotywatorów zalicza się do wegetarian i wtedy obliczyć stosunek, bo w przeciwnym razie to tak jakbyś powiedziała, że chińczycy są lepsi w sporcie od niemców, bo zdobywają więcej medali na olimpiadach, skoro jest ich ponad 2 mld to oczywiste, że będą zdobywać ich więcej
Adam pisze, że wegetarianie zabraniają mu jeść mięso. Że są fanatykami przekonanymi o wyższości swoich poglądów. To wygląda na atak. Tymczasem w rzeczywistości to wegetarianie są ciągle atakowani. Zwłaszcza na tej stronie. Poprzednią instrukcję możesz wykorzystać choćby i po to, aby się o tym przekonać. Zresztą gdyby to było 55% negatywnych komentarzy niewegetarian na 45% negatywnych komentarzy wegetarian, to można by dyskutować, że to żadne odzwierciedlenie. Ale to wyjdzie jakieś 99% kontra 1%. Biorąc pod uwagę (o czym albus91 słusznie wspomniał), że wegetarian jest znacznie mniej, mi to nie wygląda, jakby wegetarianie próbowali czegoś komuś zabronić. Jeden wegeoszołom ma niewielkie szanse w straciu z 99 mięsooszołomami, którzy nie mogą przyjąć do wiadomości, że ktoś nie je i nie będzie jadł mięsa bezwzględu na to jak bardzo boli ich o to tyłek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2015 o 22:14
Ch*j by na facebooku NIE napisał*
Kiedyś ludzie musieli polować i jakoś im to nie przeszkadzało w jedzeniu mięsa.
No a teraz to nie muszą polować ?
To proste sprawdzić tezę wegetarianina. Skoro "nikt nie jadłby" to wystarczy znaleźć choćby jednego myśliwego, który je własnoręcznie upolowane mięso. Chyba nie będzie to trudne...
A musi być myśliwy? Moja babcia je kury które własnoręcznie łapie i zabija. Odcina im łeb na pniu i wrzuca do wiadra. Kurczak jeszcze bez łba się rzuca w tym wiadrze z minutę. A kiedyś to się tak rzucał że babcia nie trafiła do wiadra i kurczak biegał jeszcze po podwórku bez łba. Ubaw mieliśmy niezły oboje :) A jak jestem na obiedzie to babcia zawsze mi mówi: "Słuchaj wnusiu ale mi dzisiaj się ładnie mięsko ugotowało, zobacz jakie mięciutkie, no spróbuj jak smakuje, no spróbuj samo się w ustach rozlatuje. Ze zdrowego kurczaka co biega po podwórku a nie z hodowli!" I razem jemy i nam smakuje.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2015 o 11:38
Te kury nie są w kurniku.
pozdrów babcię watch. ;D
Babcia dziękuje za pozdrowienia i powiedziała że jej nawet atom nie ruszy :)
Zgadzam się z wachtem. W democie (tak mi się wydaje), chodzilo ogólnie o samodzielne zabijanie. A jeśli tylko o polowanie, to też jakoś różnicy wielkiej nie robi. Ile razy widziałam, jak babcia zabija kurę i ją obrabia. Ba! Musiałam przy tym być, bo od zawsze interesowało mnie to, jak co w środku wygląda (do tej pory mam takie "marzenie", by być przy sekcji zwłok). Przy świniobiciu też bylam. Mięso nadal jem. Ale mam jedno pytanie: wacht, a gdzie te kury śpią? Czyż nie w kurniku? Moje od zawsze po podwórku latały za dnia, a spaly w kurniku.
@maggdalena18 W moim kutasie śpią.
wacht jem mięso codziennie i nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale z Toba jest coś nie tak, też masz niezły powód do śmiechu. Poza tym bieganiem to coś pieprzysz, bo wiem jak wygląda zabijanie drobiu.
Uyeb kurze łeb i postaw zaraz na ziemi to będzie biegać.... no może nie każda ale zdarzają się. A zemną poza tym że jem mięso to wszystko ok.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2015 o 0:15
Ok, ale czy to jest powód do śmiechu. Dawni myśliwi traktowali upolowane zwierzę z szacunkiem, a nie postępowali w ten sposób.
Czemu polowanie miałoby sprawić, że nikt nie jadłby mięsa? Założę się, że wielu facetów chętnie by się zgodziło. Nie dość, że mięso świerze, naturalne, to jeszcze do tego możemy polować. Idealnie. Sokolnictwo, bow-hunting, xbow-hunting, wnyki, sztucery, psy myśliwskie. Faktem jest, że wielu ludzi obecnie nie wie, że szynka, czy kiełbasa kiedyś była zwierzęciem i dla nich jest to coś zupełnie innego niż biegająca, żywa świnia. Widzą szynke - myślą: ale smakowicie wygląda. Widzą ubój świń - wrzeszczą: Co pan robisz! One też czują! Ja tam nie mam z tym problemu. Chętnie też bym popolował. Zwłaszcza właśnie z ptakiem, albo z łukiem.
Nie wiem w jakim wy świecie żyjecie. Ale ja chętnie bym się wybrał postrzelać do dzikiej zwierzyny gdyby nie to że trzeba to jakoś zorganizować, a mnie się nie chce i nie wiem czy miałbym czas na takie polowania. Ktoś to mięso musi potem zbadać, i przerobić do jadalnej formy. Łatwiej iść do restauracji i zamówić "befsztyka" :)
LordX: Właśnie wolałabym sobie upolować jakiegoś dzika, sarnę czy bażanta aby potem zjeść. Polecam rosół z dzikiego bażanta- bardzo smaczny, czuć że inaczej smakuje niż ten cały hodowlany szajs :P Bigos z mięsem z dzika, pieczony dzik... mniam :) Sama jestem na stażu myśliwskim obecnie i bardzo podoba mi się kontakt z przyrodą oraz polowanie. Teraz aktualnie praktykowanie sokolnictwa ma wymiar symboliczny i służy jako zachowanie dobrostanu ptaka drapieżnego trzymanego w niewoli, gdzie upolowanego bażanta czy kaczkę daje się ptakowi (ale jak najbardziej ułówkę można zachować też dla siebie :) ). Też jestem za polowaniem z łukiem, ale póki co w Polsce jest to zabronione.
Co do tego że ludzie oburzają się na zabijanie świnki- zazwyczaj są to mieszczuchy dla których mięso bierze się ze sklepu. Ludzie zaczynają być coraz bardziej oderwani od rzeczywistości i dochodzi też do tabuizacji śmierci- niewskazane jest nawet małym dzieciom tłumaczyć że istnieje coś takiego jak śmierć itd.
Smieszna jest hipokryzja ludzi.Nie przeszkadza im jedzenie miesa,a gotowanie homara zywcem ich oburza.Sam bym poszedl na polowanie, na dziki,sarny itp.
Minusy od roslinozercow?.To proponuje sprawdzic tradycyjne przyrządzanie homara.Zabijanie swin,karpi i innych zwierzat jest ,,ok",a gotowanie zywcem homara juz nie,o to oburza sie wiekszosc miesozercow.
Mnie tam gotowanie żywcem homara nie rusza. Pod warunkiem że wcześniej miał robioną lewatywę co by się od tego gotowania nie zesrał :)
Homary podobno nie czuja bolu,to z powodu braku mozgu.A gotowanie zywcem nie jest zle.
Genialne
Czekaj, a kultury zbieracko łowieckie? Oni cały czas polują żeby jeść mięso.
A może to geniusz w dziedzinie elektroniki? Mój ojciec w drugiej połowie lat 80ych zaczął budować sobie komputer, przerwał kiedy na początku lat 90ych PCty tak staniały że można je było już normalnie kupić.
Albo mu się urodziło wtedy dziecko i stwierdził że lepiej żeby niczego już nie tworzył.
Nie-wegetarianie nie jedzą tylko mięsa!
A gdyby natura chciała żebyśmy byli wegetarianami nie hodowałaby u nas kłów... jesteśmy wszystkożerni
Dlaczego zdecydowana większość Europejczyków brzydzi się jedzeniem np. skorpionów i insektów, co robią np. Azjaci? Przecież jakby natura chciała, żebyśmy ich nie jedli...
To ze masz male kly, to nie znaczy ze ona sa do zabijania zwierzat, gorly ma jeszcze wieksze. Tutaj doglebna analiza: https://www.youtube.com/watch?v=GjKZDswAgD8
@Varant -> Rozumiem, że ty jesz tylko surowe mięso? Bo jeśli nie, to sorry, ale sprzeciwiasz się naturze - tak jak wegetarianie.
Skorpiony,pajaki i weze sie jada ze wzgledu na energie i bialko.W jungli ciezko cos upolowac i tracilo sie na tym sporo energi,a trzeba bylo jakos ja uzupelniac.Kolejny powod,to jest brak takich stworzen u nas,w naszym kraju nie znajdziesz duzego pajaka.U nas tez spozywalo sie wiele produktow,ozory,swinskie lby,zupy rybne itd. Dostepnosc zwierzyny miala wplyw na rozwoj kuchni.
Normalny to on nie jest.Podaje przyklad z pajakami i skorpionami,a nie wzial pod uwage:brak takich stworzen w europie,wieksza dostepnosc do jedzenia/innek zwierzyny.Nasze obrzydzenie bierze sie z wychowania, jezeli malym dzieciom bedziemy dawac robaki,to one beda sie nimo zajadac.
@Varant -> Zadaję ci normalne pytanie: czy ty jesz tylko surowe mięso czy sprzeciwiasz się naturze i je gotujesz? @masti23 -> Czemu zatem nie jemy psów? Mięcho przedniej jakości, no i przecież mamy ich pod dostatkiem. A jak wyjedziesz ze "względami kulturowymi", to czemu nie możesz zaakceptować, że wegetarianie mają swoje własne względy kulturowe?
Psu sa uwazane ze przyjaciela czlowieka,pomagaly nam w polowaniach i zapewnialy ochrone przed innymi.Wegetarianizm jest wbrew naturze czlowieka i czesto bywal wymuszany z powodu braku miesa.Wielu wegetarian nie jada nawet ryb,tym samym szkodza sobie.Tluszcze zwierzece sa potrzebne tak samo jak roslinne.Ja sam zrezygnowalem z oleju,uzywam tylko oliwy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2015 o 16:50
Mieszkam na wsi i moi rodzice hodują kury, kaczki, króliki i inne zwierzęta hodowlane, które są chowane głównie na mięso, czyli można powiedzieć że została ta zwierzyna upolowana, problem?
Troche dziwne porównanie. To juz nie chodzi o samo upolowanie, tylko zabicie i przyrządzenie, ja np nie mógłbym zabić i obrobić świni. Inna kwestia to taka, ze ludzie fizycznie nie sa dostosowani do zabijania, różnimy sie od mięsożerców i wszystkożerców.
A co ty byś chciał żebyśmy mieli kły jak lis? Człowiek już od tak dawna zabija zwierzęta przy pomocy narzędzi że jeżeli faktycznie ewoluował od małpy to ostatni raz zabił zwierze inaczej niż narzędziem jako małpa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2015 o 20:53
Przecież jesteśmy wszystkożercami, chyba że coś się ostatnio zmieniło.
@Inos.Od tego mielismy rozum by zabijac przy uzyciu narzedzi.Dawni ludzie byli bardziej umiesnieni,mieli tez wiecej wlosow na ciele,to samo tyczy sie dawnych kobiet.Skoro mamy nie dzialac wbrew naturze, to moze zakazemy kobietom golenia nog?po cos te wlosy rosna,zebow tez nie myjmy i korzystajmy ze srodkow transportu,kto widzial by czlowiek latal.
"różnimy sie od mięsożerców i wszystkożerców." Roślinożercami tez nie jesteśmy. to czym jesteśmy?
Najbardziej pasujemy do owocozercow: http://www.werone.co/images/05_Humans_Are_Frugivores_750.jpg
Wkoncu przez wiekszosc czasu (ok 18 mln lat) jedlismy glownie owoce. Wtedy sie nasz uklad trawienny na tym dobrze rozwinol. Potem zaczelismy dodawac mieso bo nie mielismy innego wyjscia. (musielismy emigrowac)
@masti23 wiedzialem ze ktos napisze ten durny argument, rownie dobrze mozna powiedziec, ze mamy rozum, mozemy oszukac innego czlowieka, a to znaczy ze jestesmy kanibalami. Co ma golenie nog do tego? Tutaj chodzi przeciez o nasze zdrowie. Swoja droga wlosy to bariera ochronna.
@Inos.Mieso nie jest szkodliwe,wystarczy potrafic sie odzywiac.Przyklad z oszustwem jest durny.Roznimy sie od innych zwierzat pod kazdym wzgledem,jako jedyni potrafimy podporzadkowac sobie inne zwierzeta.Orangutany tez poluja na inne zwierzeta i je spozywaja.
@masto23, mieso jest albo nie jest zdrowe. Bardziej chodzi o to, ze to co jemy oprocz miesa, i w jakiej formie, zmniejsza lub zwieksza negatywne skutki miesa, a jesli szukasz dowodow: https://www.youtube.com/watch?v=InjHCKmpBpo
Ty mowisz o inteligencji, a to co powinnismy jesc wskazuje fizjonomia/fizjologia. Np lew jest idealnie stworzony do zabijania, my nie, my jestesmy idealni do zerwania owoca z drzewa, nawet idealnie pasuja do dloni. Takich przykladow sa setki: https://www.youtube.com/watch?v=GjKZDswAgD8
I tak masz racje, przyklad z oszustwem jest durny, a to byla aluzja do tego ze jestesmy inteligetni, wiec powinnismy jesc mieso, co jest tak samo durne.
Inteligencja miala nawiazac do;latwego sposoby pozyskiwania zywnosci miesa /warzyw i owocow.Ludzie nie musza juz latac z dzidami by polowac,szukac roslin w lasach.Same lwy sa kiepskimi mysliwymi, a grzywa utrudnia ukrycie sie,zajmuja sie tym lwice.Jezeli chodzi o warzywa/rosliny,kobietu lepiej rozrozniaja barwy,pomagalo im to rozpoznaniu dojrzalosci owocow.Mezczyzni byli zas przystosowani do polowania:lepsza orintacja w terenie,wieksza sila i wytrzymalosc.Co do szkodliwosci,to nawet warzywa potrafia byc szkodliwe,wszystko przez metale ciezkie. Wazne jest mieso w naszej diecie,tak samo jak warzywa i owoce.Mieso samo w sobie nie jest szkodliwe,to nawyki ludzi sa szkodliwe ,mala ikosc ruchu,podjadanie, naduzywanie tluszczy,zywnosc przetworzona i uzywki+stres.Filmiki pozwole sobie obejrzec jutro.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2015 o 20:23
,"(...)wieksza sila(....)" tak się składa że lew jest znacznie silniejszy od lwicy- mógłby ją zabić jednym uderzeniem swojej łapy, a jednak u lwów to płeć słabsza zajmuje się polowaniem, więc siła=/=polowanie :P
@inOs: Zrób coś dla mnie. Przez, powiedzmy, pięć miesięcy jedz wyłącznie owoce. A potem napisz nam co Twój dentysta powiedział. Ach! Prawda! Cenzura nie puści. Gdybyś był roślinożercą, to mógłbyś stanąć na balkonie czwartego piętra a Twoje jelita wąchałyby kwiatki na parterze. Czy dalej obstawiasz, że masz układ pokarmowy przystosowany do roślinożerności / owocożerności?
@Alexia.Samce lwow sa kiepskimi mysliwymi,grzywa i duza masa im nie ulatwia polowania.Lwice sa zwiniejsze i tyle.Mezczyzni byli silniejsi i ulatwialo im to polowania.Tutaj nie ma co porownywwc plci meskiej czlowieka do plci meskiej lwa.Sila=polowanie w przypadku czlowieka,wieksza wytrzymalosc,wieksza pojemnosc pluc,dluzej i szybciej moze biegac niz kobieta,nawet roznica w budowie kolan jest miedzy mezczyzna i kobieta.
masti- samce lwów też są dobrymi myśliwymi :) Bo niby jakby przetrwali bez swoich samic (a samce mają taki etap w swoim życiu kiedy szukają swojej grupy i żyją bez lwic). Owszem grzywa nie ułatwia im polowania NA OTWARTYM TERENIE, ale w krzakach jest jak najbardziej w porządku. Co do wytrzymałości to akurat słyszałam że kobieta swoją słabość nadrabia wytrzymałością więc się nie zgodzę. Facet szybszy owszem, ale samiec geparda czy jastrzębia też jest szybszy od samicy, samiec kaszalota z kolei głębiej i na dłużej nurkuje niż samica bo jest większy i ma większą pojemność płuc. Mimo to obie płcie nie tracą nic na swojej drapieżnośći :) Ameryki nie odkryłeś swoim wywodem :)
@Alex.Samce lwow sa kiepskimi mysliwymi,same poluja na najlatwiejsza zdobycz bo marnuja mniej energi.Lwy sa kiepsko przystosowane do polowania,a sama grzywa utrudnia ukrycie sie.Dzikie koty nie moga pozwolic sobie na duza utrate energi,to moze kosztowac je zycie.Wiele samcow szuka stada jak najszybciej,zabija inne mlode lwy itd.Grzywa nawet w krzakach nie ulatwia ukrycia sie.Mlode lwy maja mniejsza grzywe,wiec maja wieksze szanse.Jedyna zaleta lwow jest zycie w stadzie,nie maja szybkosci i zwinnosci jak gepart,jaguar itd.Nie maja sily i dobrego ubarwienia jak tygrys,zostaje im polowanie w grupie.Jako ciekawostka,lwice sa zdolne powalic samotnego slonia.Co do wytrzymalosci czlowieka,chodzilo mi o mozliwosci fizyczne,dluzej moga biegac,lepiej znosza kontuzje i sa mniej narazeni na nia.Kobiety lepiej znosza bol,a i tak prog bolu u kazdego jest inny.
Odniose sie jeszcze do lwow,one dobrze poluja w grupie,przy wiekszych zwierzynach pomaga im samiec,obalenie slonka wymaga duzej sily i masy.W grupie maja tez wieksza szanse na upolowanie zwierzyny,po przebiegieciu 100m sie zatrzymuja(utrata energii),to kolejny powod na polowanie w grupie.
Logika wegetarian > logika kobiet xD
Wyjaśnijmy sobie coś: człowiek zajął się hodowlą wyłącznie z lenistwa. A kiedy był już zbyt leniwy nawet na to, wymyślił sklepy mięsne. Wcześniej polował, jak każdy inny drapieżnik. I, jak każdy inny drapieżnik, z chęcią oddał się lenistwu, kiedy polować już nie musiał.
I jeżeli kiedyś człowiek stanie się roślinożerny to też na pewno z lenistwa bo trawa sama rośnie a bydło trzeba hodować :)
Latwiej hodowac bydlo,mniej roboty niz przy uprawie roslin.Jako istoty inteligetne,potrafilismy podporzadkowac sobie inne zwierzeta,rozwinac wydajniejsze sposoby pozyskiwania zywnosci.
haha a może lepiej, żeby zaprogramował fejsbuka :P
Kiedyś ludzie nie mieli z tym problemów.
od dobrobytu w dupie się przewraca, ot cała prawda
Sam poluję na swoje mięso i sam wraz z rodziną je jemy. Kolega wegetarianin mógłby kiedyś wyjść zza komputera i zobaczyć że prawdziwy świat w porównaniu do tego internetowego jaki zna nie ma się nijak. Powinien też wiedzieć, ze nie lubię go za to, że wyjada jedzenie mojemu jedzeniu...
Myślisz ?, to przestań to nie jest twoja mocna strona ^^.
Oczywista bzdura i nieprawda jesli ktos tak napisal. Z polowania dzis nie daloby sie wyzyc. Dla mnie wegetarianizm to jak nawiedzenie i religie. Czlowiek jest wszystkozerny i nie ma przeciwskazan by jadl mieso co mu niestety jest potrzebne nie dla samego smaku i gustu ale zdrowia. Tam gdzie jest trudno o zwierzyne czy sa zakazy usmiercania jej (Indie) jest wrecz obowiazkowa zywnosc roslinna. U nas to tylko dziwna moda jak chodzenie w rurkach i czapeczkach napisem NY jako wielki "szpan":/ Jaki poziom rozwoju takie mody, przeciwnicy miesa sa dla mnie zniewiescialymi cudakami wierzacymi w falszywe teorie i tyle.
Zakład?
Zresztą nie ma co się zakładać. Każdy wie, że myśliwi polują. Znam tylko jednego myśliwego, który sam nie je mięsa. Reszta cóż. Je poluje. Więc kto je je mimo, ze musi je upolować. No, ale cóż. Okularki z głupiego nie zrobią intelektualisty.