Czasami wystarczy trochę obniżyć swoje wymagania. Trzeba po prostu zaakceptować, że nie wszystko musi być piękne i idealne aczkolwiek cały czas trzeba dążyć do poprawy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 marca 2015 o 14:22
Nie zgodzę się z tym. Wymagania wobec siebie trzeba mieć wysokie, ale nie oczekiwać ich w krótkim czasie. Nastawić się na ambitny daleko idący cel, który w obecnym czasie może nawet wydaje się być nieosiągalny. Wyznaczyć cele pośrednie, które będą nas stopniowo przybliżać do głównego celu. Następnie spisać listę rzeczy które trzeba zrobić, aby cele pośrednie się spełniły i po prostu je zrobić. Takie działanie ma sens. Nie widzę jednak sensu by obniżać wymagania wobec siebie, takie postępowanie hamuje rozwój, a wiedz że jak się nie rozwijasz, to się zwijasz.
Zgadzam się co do obniżenia wymagań, szczególnie tu, gdzie żyjemy. Dalekie, nieosiągalne marzenia potrafią wykończyć psychicznie. Trzeba się pogodzić z losem. Wiem, że nie pojadę nawet na bliską zagranicę, więc nie marzę o podróży do Japonii.
Dlaczego nie pojedziesz do Japonii? Wystarczy założyć skarbonkę, ot, na marzenia, wrzucać to co będziesz mógł - może nie za rok albo nawet nie za dziesięć, ale kiedyś pojedziesz...
A przy okazji wkurzasz wszystkich dookoła, zwłaszcza tych, którzy nie mają na to żadnego wpływu. Czasami można sobie ponarzekać, ale gdy przekroczymy granicę, to zatruwamy rzeczywistość innym ludziom.
To jest po prostu życie... jeśli nagle Twoje marzenia zaczną się spełniać a codzienność zacznie przypominać bajkę to znak, że jeszcze śpisz. Uszczypnij się i powróć do szarej, beznadziejnej rzeczywistości :).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 marca 2015 o 14:54
Czasami wystarczy trochę obniżyć swoje wymagania. Trzeba po prostu zaakceptować, że nie wszystko musi być piękne i idealne aczkolwiek cały czas trzeba dążyć do poprawy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2015 o 14:22
Nie zgodzę się z tym. Wymagania wobec siebie trzeba mieć wysokie, ale nie oczekiwać ich w krótkim czasie. Nastawić się na ambitny daleko idący cel, który w obecnym czasie może nawet wydaje się być nieosiągalny. Wyznaczyć cele pośrednie, które będą nas stopniowo przybliżać do głównego celu. Następnie spisać listę rzeczy które trzeba zrobić, aby cele pośrednie się spełniły i po prostu je zrobić. Takie działanie ma sens. Nie widzę jednak sensu by obniżać wymagania wobec siebie, takie postępowanie hamuje rozwój, a wiedz że jak się nie rozwijasz, to się zwijasz.
Zgadzam się co do obniżenia wymagań, szczególnie tu, gdzie żyjemy. Dalekie, nieosiągalne marzenia potrafią wykończyć psychicznie. Trzeba się pogodzić z losem. Wiem, że nie pojadę nawet na bliską zagranicę, więc nie marzę o podróży do Japonii.
Dlaczego nie pojedziesz do Japonii? Wystarczy założyć skarbonkę, ot, na marzenia, wrzucać to co będziesz mógł - może nie za rok albo nawet nie za dziesięć, ale kiedyś pojedziesz...
Tak, tylko rezygnować, ale inni nie obniżą wymagań od ciebie., Gówno nie rada
A przy okazji wkurzasz wszystkich dookoła, zwłaszcza tych, którzy nie mają na to żadnego wpływu. Czasami można sobie ponarzekać, ale gdy przekroczymy granicę, to zatruwamy rzeczywistość innym ludziom.
A rzeczywistość i tak ma gdzieś ciebie i twoje wymagania.
To jest po prostu życie... jeśli nagle Twoje marzenia zaczną się spełniać a codzienność zacznie przypominać bajkę to znak, że jeszcze śpisz. Uszczypnij się i powróć do szarej, beznadziejnej rzeczywistości :).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2015 o 14:54
Nas też koniecznie?
Patrzę na to zdjęcie, patrzę... Na pewno już je gdzieś widziałam. A tak, to z okładki książki Francine Rivers ,,Dziecko pokuty".