to zabieranie dzieci rodzicom to zwykły handel dziećmi. i to pod płaszczykiem chorego prawa wymyślonego przez chorych polityków. Zabrać dziecko matce, aby dać zarobić rodzinie zastępczej. A kto to w ogóle śmiał nazwać "rodziną"???
ale na pomoc rodzinom nie ma środków bo trzeba utrzymywać więźniów, którzy nic nie robią oraz dawać zapomogę w postaci np węgla i paczek z żywnością pijakom co zamienią te dary na alkohol, są też rodziny gdzie nie należy im się zasiłek bo zarobki ojca są za wysokie o 1,50zł, nie można przecież stworzyć przepisu, na mocy którego zasiłek dostaną, ale pomniejszony o to je bane 1,50zł, aha zapomniałem jeszcze o tym, że funduszy dla biednych Polaków nie ma też dla tego, iż Polska wydała go na niesienie pomocy za granice lub imigrantów, oczywiście nie mówię, że obcokrajowcom nie należy się pomoc, ale najpierw powinno się widzieć rodaków.
Ale jak wspomóc? Zapytaj jakiegoś kuratora, jak wygląda pomoc takim ludziom. Ci ludzie są zwyczajnie bezmyślni, niewykształceni, nie potrafią zapewnić dzieciom odpowiednich warunków. To nigdy nie jest tak, że dzieci się odbiera "bo bieda", ale bo SKRAJNE ZANIEDBANIE i GŁUPOTA. Zostawienie tam dzieci bez pomocy skończy się źle, danie tym ludziom kasy skończy się tak samo, bo oni nie umieją gospodarować pieniędzmi i jak zobaczą socjal to biegną sobie kupić tablet albo robią kolejnego dzieciaka.
mi3tek Większość patologi jest nietykalna robią i dostają co chcą. Samotna kobieta z 4 dzieci, pracująca po 12 h dziennie która prosi o pomoc tej pomocy nie otrzyma tylko zostanie uznana za niezaradną i pozbawiona dzieci. 30 letni nierób z 4 dzieci unikający pracy jak ognia żądający pieniędzy na siebie i rodzinę (czyt:alkohol) tę pieniądze dostanie. PS:opisane sytuację są prawdziwe a tę osoby znam osobiście.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 marca 2015 o 22:33
Statystycznie jest to 1%, ale dla tych ludzi jest to 100%.
Logika polskiego państwa jest kapitalna - odebrać dzieci rodzicom z powodu biedy, a potem płacić ciężkie pieniądze rodzinom zastępczym na ich (tych dzieci) utrzymanie... Gdzie sens?
Skoro państwo uznaje obywateli za swoją własność, a nie za swoich właścicieli, to nie dziwcie się, że chce nimi dowolnie dysponować. Poza tym takie dzieci są bardziej podatne na inżynierię społeczną, a od takiej rodziny zastępczej można wymagać - w końcu się jej płaci.
Zabieranie dzieci rodzicom - to jest zbrodnia! Lepiej być biednym dzieckiem kochających i biednych rodziców niż należeć do bezdusznych urzędników. "Za takie rzeczy w Wolnej Polsce oni wszyscy powinni iść siedzieć". Mam nadzieję, że pójdą! Nawet najuboższemu szlachcicowi w I RP nikt by nie zabrał dziecka - gdyż dzieci należą do rodziców a nie do państwa. Jeśli zaś dzieci należą do samych siebie ( jak twierdzą niektórzy socjaliści ) - to niech się same wyżywią jak mają pół roczku i wcześniej same urodzą a jeśli należą do państwa - to niech państwo je zacznie produkować w bio-fabrykach a następnie utrzymywać i wychowywać w wielkich obozach...Do tego to właśnie zmierza...
lol. Szlachcicowi może nie, ale skończ podstawówkę a się dowiesz że szlachta to byli ci wyżej sytuowani, a WIĘKSZOŚĆ społeczeństwa to byli chłopi z którymi pan mógł wszystko zrobić.
Odbierania dzieci z ubogich rodzin zdecydowanie nie popieram, ale są sytuacje w rodzinach patologicznych że dla dziecka rodzina zastępcza jest wybawieniem i jedyną nadzieją na normalne życie. Daruj sobie te korwinowe pseudo-mądrości bo na ludzi myślących one nie działają. Korwin za propagowanie pedofilii też powinien siedzieć ;)
@Zibioff szlachta to ch@@je które był gotowe sprzedać kraj za zyski c@@le (potop szwedzki)łase na zniewalanie wolnych ludzi (kozacy nie zbuntowali się bez powodu) i ponad wszystko DE@@le przedkładające swój własny interes nad potrzebę silnego państwa (wybory elekcyjne i wybierani na nich królowie) że już nie wspomnę o tym że byli przekupni i niewyedukowani i oczywiście że szlachcicowi w I RP nic by się nie stało bo ku@@a kur@@ie łba nie urwie
@Koviru - szlachtą polską teraz mozesz nazywac spokojnie urzedników. Najbardziej bogata i uprzywilejowana klasa spoleczna poki co. @qnida007 Korwina sobie taka gadka gęby nie wycieraj. Zgadzam się z tym co napisałeś, ale jakim cudem tutaj Korwina wpletłes nie mam pojęcia.
Odbierają dzieci rodzicom, po czym ładują pieniądze w domy dziecka i rodziny zastępcze. Jeśli to jakaś patologiczna rodzina - owszem, wtedy lepiej dla dziecka. Ale czasami to po prostu biedne rodziny, gdzie rodzice mimo iż ciężko pracują, mają poważne problemy finansowe. Ale nie, lepiej dofinansować obcą rodzinę (która z resztą czasami przyjmuje dzieci tylko dla kasy i jest gorsza niż prawdziwa, dzieci nie czują się kochane. nie mówię że to większość, ale też wcale nie rzadkość)
jonaszewski nie? cóż, z tego co czytam i widzę wynika zupełnie inaczej. i mam gdzieś akurat demota, bo na tej stronie jest pełno bezsensownych rzeczy. niby mówi się że nie, ale jednak zabierając dzieci podają jako powód biedę i przy okazji brak odpowiedniej opieki (który to brak się wiąże z brakiem pieniędzy a nie z brakiem miłości). jeśli rzeczywiście bieda nie jest, to w takim razie w mediach dość często pojawia się bezpodstawne zabieranie dzieci, bo innych powodów nie ma. teoria a praktyka to dwie różne rzeczy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 marca 2015 o 23:40
@Soul_shade: Bieda nigdy nie jest jedynym powodem. Ale może być np. tak, że zabrano dzieci ubogiej rodzinie, która wszystkie zasiłki wynosiła na wódkę.
Ech, człowieku, żebyś Ty kiedyś słyszał, jak taki "biedny człowiek" potrafi się tłumaczyć, byle się nie zhańbić pracą. :) Panie mają stały argument "ja się zajmuję dziećmi" albo "ja się zajmuję domem", nawet jak na oko widać, że nikt się ani młodymi, ani domem nie zajmuje. Panowie zwykle "no ja do pracy za 1500 nie pójdę, bo mi się nie opłaca", "ja bym poszedł, ale mnie noga boli" albo "no nie ma pracy... szukam" a jak mu dajesz ofertę, to zawsze coś nie pasuje albo się zatrudnia i wylatuje po jakimś czasie, bo przyłazi pijany albo kradnie. Namówić kogoś z takiej patologicznej rodzinki gdzie jest +5 dzieci na szkolenie które pomoże w znalezieniu pracy jest porównywalne ze wspięciem się na Mont Everest.
Tyle że w Polsce, bieda często - jeśli nie zawsze - idzie w parze z patologią. Piętnaścioro dzieci, na jedzenie nie ma, ale na flaszkę zawsze się znajdzie. Ale buu huu, złe państwo, dzieci kradno!
Chyba ze rodzice nie radza sobie z wychowaniem dzieci,srodkami finasowymi itd.Znam dwie osoby,pochodzily z patologicznej rodziny,alkoholikow,a nie odebrano ich rodzinie,w jednej rodzinke dzieci bez szkoly i jakos sobie poradzily,wyjechali na zachod bo mieli ogarnieta siostre,ona jedyna ma szkole.W drugiej rodzinie dzieci poszly w slady rodzicow.
W obronie patologii? Serio? Na pewno nie było to zamysłem autora. A faktem jest, że są w Polsce przypadki zabierania rodzicom dzieci z niepatologicznych rodzin. Pobudka!
Nawet mniej niz 1% stanowia pary homoseksualne ktore walcza o zwiazki partnerskie i jest szum. Mniej niz 1% stanowia pary ktore faktycznie potrzebuja in vitro i jest szum. I ostatnie o wiele więcej kosztuje utrzymanie dziecka w domu dziecka niz rodzina potrzebuje na utrzymanie siebie i dzieci
Nie dlatego, że byli biedni, a nieporadni wychowawczo. Rodziną zabiera się dzieci nie z powodu biedy, lecz nie umiejętności gospodarowania pieniędzmi oraz dużymi błędami wychowawczymi np. zaniedbaniem. Dodatkowo duża część rodzin nawet nie korzysta z oferowanych kursów i odrzuca każdą pomoc. Odebranie dzieci jest jedynym wyjściem, by wzięli się w garść i spróbowali coś zrobić.Niestety media pokazują smutne obrazy rozdzielonych rodzin, nie ukazując drugiej strony medalu.
Za to w domu dziecka utrzymanie jest ddduuużżżooo droższe niż w domu rodzinnym i jakoś nikogo to nie dziwi? Bo mnie bardzo! Ponad 4000 za 1 dziecko miesięcznie? A rodzicom 1000 by wystarczył... :)
Ogłoszony koszt utrzymania dziecka:
Na podstawie art. 196 ust. 3 ustawy z dnia
09
czerwca
2011r.
o
wspieraniu
rodziny
i
systemie
pieczy
zastępczej
(Dz.
U.
z
2013
r.,
poz.
135
i
poz.
154)
ustalam
średnie
miesięczne
wydatki
przeznaczone
na
utrzymanie
dziecka
w
2014
roku
w
Powiatowym
Domu
Dziecka
w
Gorzyczkach,
ul.
Wiejska
8,
44
-
350
Gorzyce
na
kwotę:
4
365,
27
zł,
w
Powiatowej
Placówce
Opiekuńczo
-
Wychowawczej
w
Wodzisławiu
Śląskim,
ul.
Wałowa
30,
44
-
300
Wodzisław
Śląski
na
kwotę
:
4
365,
27
zł
Myślże trochę, to nie boli! Zwykły, poukładany rodzic ma dziecko lub dwoje, wychowuje je i poza tym normalnie pracuje. Rodzice zastępczy i domy dziecka dostają pieniądze, ponieważ ich pracą jest właśnie zapewnienie domu nie jednemu, dwojgu czy nawet trojgu dzieciom, ale często piątce czy szóstce (a w domach dziecka jest ich przecież jeszcze więcej i żaden wychowawca nie będzie tam siedział z litości i odruchu serca, tylko taki ma zawód!). W rodzinie patologicznej wydatki na dziecko to dwie bułki dziennie. Pewnie powiesz, że trzeba wspierać patologię, bo to się bardziej opłaca? ;)
Jak pomóc? Choćby podnosząc kwotę wolną od podatku! Jak wpływów mało to niech klechy zaczną płacić.
To najwyższej próby ###syństwo zmuszać kogoś by żebrał urząd o zwrot części tego co mu zabrano w ramach podatku bo mu na chleb nie starcza.
w Polsce dzieci nie odbiera sie za biedę!!!! Tylko ludzie, którzy nie mają do czynienia z takimi przypadkami/rodzinami w to wierzą. Przemoc, alkohol, zaniedbanie - za to odbiera sie dzieci. Bieda w tych przypadkach jest wtórna.
Ktoś kto jest biedny i nie ma bezpieczeństwa finansowego nie powinien nawet mieć prawa dzieci sobie robić. Natomiast jeżeli ktoś nieoczekiwanie i nagle traci wszelkie źródła utrzymania i oszczędności to już całkiem inna sytuacja i powinien być rozbudowany system pomocy dla takich ludzi. Ale niestety w Polsce to tak nie działa...
jeśli w rodzinie nie ma przemocy to nie powinno się im dzieci odbierać, tylko wspomóc!
to zabieranie dzieci rodzicom to zwykły handel dziećmi. i to pod płaszczykiem chorego prawa wymyślonego przez chorych polityków. Zabrać dziecko matce, aby dać zarobić rodzinie zastępczej. A kto to w ogóle śmiał nazwać "rodziną"???
ale na pomoc rodzinom nie ma środków bo trzeba utrzymywać więźniów, którzy nic nie robią oraz dawać zapomogę w postaci np węgla i paczek z żywnością pijakom co zamienią te dary na alkohol, są też rodziny gdzie nie należy im się zasiłek bo zarobki ojca są za wysokie o 1,50zł, nie można przecież stworzyć przepisu, na mocy którego zasiłek dostaną, ale pomniejszony o to je bane 1,50zł, aha zapomniałem jeszcze o tym, że funduszy dla biednych Polaków nie ma też dla tego, iż Polska wydała go na niesienie pomocy za granice lub imigrantów, oczywiście nie mówię, że obcokrajowcom nie należy się pomoc, ale najpierw powinno się widzieć rodaków.
Ale jak wspomóc? Zapytaj jakiegoś kuratora, jak wygląda pomoc takim ludziom. Ci ludzie są zwyczajnie bezmyślni, niewykształceni, nie potrafią zapewnić dzieciom odpowiednich warunków. To nigdy nie jest tak, że dzieci się odbiera "bo bieda", ale bo SKRAJNE ZANIEDBANIE i GŁUPOTA. Zostawienie tam dzieci bez pomocy skończy się źle, danie tym ludziom kasy skończy się tak samo, bo oni nie umieją gospodarować pieniędzmi i jak zobaczą socjal to biegną sobie kupić tablet albo robią kolejnego dzieciaka.
mi3tek Większość patologi jest nietykalna robią i dostają co chcą. Samotna kobieta z 4 dzieci, pracująca po 12 h dziennie która prosi o pomoc tej pomocy nie otrzyma tylko zostanie uznana za niezaradną i pozbawiona dzieci. 30 letni nierób z 4 dzieci unikający pracy jak ognia żądający pieniędzy na siebie i rodzinę (czyt:alkohol) tę pieniądze dostanie. PS:opisane sytuację są prawdziwe a tę osoby znam osobiście.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2015 o 22:33
Avenale "jak pomóc" to są właśnie ci wykształceni, wyuczeni kuratorzy i urzędnicy co nie potrafią rozwiązywać problemów
Statystycznie jest to 1%, ale dla tych ludzi jest to 100%.
Logika polskiego państwa jest kapitalna - odebrać dzieci rodzicom z powodu biedy, a potem płacić ciężkie pieniądze rodzinom zastępczym na ich (tych dzieci) utrzymanie... Gdzie sens?
To jest POLSKA. Tu SENS dawno temu UMARŁ.
Skoro państwo uznaje obywateli za swoją własność, a nie za swoich właścicieli, to nie dziwcie się, że chce nimi dowolnie dysponować. Poza tym takie dzieci są bardziej podatne na inżynierię społeczną, a od takiej rodziny zastępczej można wymagać - w końcu się jej płaci.
przedmówca dobrze rzekł w Polsce SENSEM JEST BEZSENS
Zabieranie dzieci rodzicom - to jest zbrodnia! Lepiej być biednym dzieckiem kochających i biednych rodziców niż należeć do bezdusznych urzędników. "Za takie rzeczy w Wolnej Polsce oni wszyscy powinni iść siedzieć". Mam nadzieję, że pójdą! Nawet najuboższemu szlachcicowi w I RP nikt by nie zabrał dziecka - gdyż dzieci należą do rodziców a nie do państwa. Jeśli zaś dzieci należą do samych siebie ( jak twierdzą niektórzy socjaliści ) - to niech się same wyżywią jak mają pół roczku i wcześniej same urodzą a jeśli należą do państwa - to niech państwo je zacznie produkować w bio-fabrykach a następnie utrzymywać i wychowywać w wielkich obozach...Do tego to właśnie zmierza...
lol. Szlachcicowi może nie, ale skończ podstawówkę a się dowiesz że szlachta to byli ci wyżej sytuowani, a WIĘKSZOŚĆ społeczeństwa to byli chłopi z którymi pan mógł wszystko zrobić.
Odbierania dzieci z ubogich rodzin zdecydowanie nie popieram, ale są sytuacje w rodzinach patologicznych że dla dziecka rodzina zastępcza jest wybawieniem i jedyną nadzieją na normalne życie. Daruj sobie te korwinowe pseudo-mądrości bo na ludzi myślących one nie działają. Korwin za propagowanie pedofilii też powinien siedzieć ;)
@Zibioff szlachta to ch@@je które był gotowe sprzedać kraj za zyski c@@le (potop szwedzki)łase na zniewalanie wolnych ludzi (kozacy nie zbuntowali się bez powodu) i ponad wszystko DE@@le przedkładające swój własny interes nad potrzebę silnego państwa (wybory elekcyjne i wybierani na nich królowie) że już nie wspomnę o tym że byli przekupni i niewyedukowani i oczywiście że szlachcicowi w I RP nic by się nie stało bo ku@@a kur@@ie łba nie urwie
@Koviru - szlachtą polską teraz mozesz nazywac spokojnie urzedników. Najbardziej bogata i uprzywilejowana klasa spoleczna poki co. @qnida007 Korwina sobie taka gadka gęby nie wycieraj. Zgadzam się z tym co napisałeś, ale jakim cudem tutaj Korwina wpletłes nie mam pojęcia.
Odbierają dzieci rodzicom, po czym ładują pieniądze w domy dziecka i rodziny zastępcze. Jeśli to jakaś patologiczna rodzina - owszem, wtedy lepiej dla dziecka. Ale czasami to po prostu biedne rodziny, gdzie rodzice mimo iż ciężko pracują, mają poważne problemy finansowe. Ale nie, lepiej dofinansować obcą rodzinę (która z resztą czasami przyjmuje dzieci tylko dla kasy i jest gorsza niż prawdziwa, dzieci nie czują się kochane. nie mówię że to większość, ale też wcale nie rzadkość)
Bieda nigdy nie jest powodem odebrania dziecka. Nie musisz wierzyć demotowi bez źródła.
jonaszewski nie? cóż, z tego co czytam i widzę wynika zupełnie inaczej. i mam gdzieś akurat demota, bo na tej stronie jest pełno bezsensownych rzeczy. niby mówi się że nie, ale jednak zabierając dzieci podają jako powód biedę i przy okazji brak odpowiedniej opieki (który to brak się wiąże z brakiem pieniędzy a nie z brakiem miłości). jeśli rzeczywiście bieda nie jest, to w takim razie w mediach dość często pojawia się bezpodstawne zabieranie dzieci, bo innych powodów nie ma. teoria a praktyka to dwie różne rzeczy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2015 o 23:40
@Soul_shade: Bieda nigdy nie jest jedynym powodem. Ale może być np. tak, że zabrano dzieci ubogiej rodzinie, która wszystkie zasiłki wynosiła na wódkę.
w dzisiejszej rozmowie rzecznik praw obywatelskich powiedziała, że nie zna żadnego przypadku, gdy powodem zabrania dzieci była tylko i wyłącznie bieda
Po prostu muszą znaleźć zajęcie dla tych nad-produkowanych urzędników i pracowników socjalnych. Zawsze znajdzie się paragraf.
Nie ma to jak rządy Platformy :)
Nie rozumiem naszego prawa zamiast pomagać biednym znaleźć im prace czy coś to zabierają dzieci
Ech, człowieku, żebyś Ty kiedyś słyszał, jak taki "biedny człowiek" potrafi się tłumaczyć, byle się nie zhańbić pracą. :) Panie mają stały argument "ja się zajmuję dziećmi" albo "ja się zajmuję domem", nawet jak na oko widać, że nikt się ani młodymi, ani domem nie zajmuje. Panowie zwykle "no ja do pracy za 1500 nie pójdę, bo mi się nie opłaca", "ja bym poszedł, ale mnie noga boli" albo "no nie ma pracy... szukam" a jak mu dajesz ofertę, to zawsze coś nie pasuje albo się zatrudnia i wylatuje po jakimś czasie, bo przyłazi pijany albo kradnie. Namówić kogoś z takiej patologicznej rodzinki gdzie jest +5 dzieci na szkolenie które pomoże w znalezieniu pracy jest porównywalne ze wspięciem się na Mont Everest.
Tyle że w Polsce, bieda często - jeśli nie zawsze - idzie w parze z patologią. Piętnaścioro dzieci, na jedzenie nie ma, ale na flaszkę zawsze się znajdzie. Ale buu huu, złe państwo, dzieci kradno!
Bieda nigdy nie jest jedynym powodem odebrania dziecka. Warto o tym pomyśleć, zanim zrobi się kolejny wyssany z palca demot w obronie patologii.
Chyba ze rodzice nie radza sobie z wychowaniem dzieci,srodkami finasowymi itd.Znam dwie osoby,pochodzily z patologicznej rodziny,alkoholikow,a nie odebrano ich rodzinie,w jednej rodzinke dzieci bez szkoly i jakos sobie poradzily,wyjechali na zachod bo mieli ogarnieta siostre,ona jedyna ma szkole.W drugiej rodzinie dzieci poszly w slady rodzicow.
W obronie patologii? Serio? Na pewno nie było to zamysłem autora. A faktem jest, że są w Polsce przypadki zabierania rodzicom dzieci z niepatologicznych rodzin. Pobudka!
Skoro są faktem, na pewno bez trudu przytoczysz odpowiedni przypadek.
Nawet mniej niz 1% stanowia pary homoseksualne ktore walcza o zwiazki partnerskie i jest szum. Mniej niz 1% stanowia pary ktore faktycznie potrzebuja in vitro i jest szum. I ostatnie o wiele więcej kosztuje utrzymanie dziecka w domu dziecka niz rodzina potrzebuje na utrzymanie siebie i dzieci
ta pani minister to zwykła idiotka
Nie dlatego, że byli biedni, a nieporadni wychowawczo. Rodziną zabiera się dzieci nie z powodu biedy, lecz nie umiejętności gospodarowania pieniędzmi oraz dużymi błędami wychowawczymi np. zaniedbaniem. Dodatkowo duża część rodzin nawet nie korzysta z oferowanych kursów i odrzuca każdą pomoc. Odebranie dzieci jest jedynym wyjściem, by wzięli się w garść i spróbowali coś zrobić.Niestety media pokazują smutne obrazy rozdzielonych rodzin, nie ukazując drugiej strony medalu.
przestan sie pie* bez gumki to nie bedzie problemu
sku*wiele patrzą na % a nie ludzi ....
Mafio z Wiejskiej sprzedaliście nas, sprzedaliście kraj, sami idźcie walczyć na wojny które wywoływacie, sami żryjcie szczaw i mirabelki
wspomogą owszem ile 70 zlotych na dziecko?? a rodzinie zastepczej 1500??
Za to w domu dziecka utrzymanie jest ddduuużżżooo droższe niż w domu rodzinnym i jakoś nikogo to nie dziwi? Bo mnie bardzo! Ponad 4000 za 1 dziecko miesięcznie? A rodzicom 1000 by wystarczył... :)
Ogłoszony koszt utrzymania dziecka:
Na podstawie art. 196 ust. 3 ustawy z dnia
09
czerwca
2011r.
o
wspieraniu
rodziny
i
systemie
pieczy
zastępczej
(Dz.
U.
z
2013
r.,
poz.
135
i
poz.
154)
ustalam
średnie
miesięczne
wydatki
przeznaczone
na
utrzymanie
dziecka
w
2014
roku
w
Powiatowym
Domu
Dziecka
w
Gorzyczkach,
ul.
Wiejska
8,
44
-
350
Gorzyce
na
kwotę:
4
365,
27
zł,
w
Powiatowej
Placówce
Opiekuńczo
-
Wychowawczej
w
Wodzisławiu
Śląskim,
ul.
Wałowa
30,
44
-
300
Wodzisław
Śląski
na
kwotę
:
4
365,
27
zł
Myślże trochę, to nie boli! Zwykły, poukładany rodzic ma dziecko lub dwoje, wychowuje je i poza tym normalnie pracuje. Rodzice zastępczy i domy dziecka dostają pieniądze, ponieważ ich pracą jest właśnie zapewnienie domu nie jednemu, dwojgu czy nawet trojgu dzieciom, ale często piątce czy szóstce (a w domach dziecka jest ich przecież jeszcze więcej i żaden wychowawca nie będzie tam siedział z litości i odruchu serca, tylko taki ma zawód!). W rodzinie patologicznej wydatki na dziecko to dwie bułki dziennie. Pewnie powiesz, że trzeba wspierać patologię, bo to się bardziej opłaca? ;)
Jak pomóc? Choćby podnosząc kwotę wolną od podatku! Jak wpływów mało to niech klechy zaczną płacić.
To najwyższej próby ###syństwo zmuszać kogoś by żebrał urząd o zwrot części tego co mu zabrano w ramach podatku bo mu na chleb nie starcza.
w Polsce dzieci nie odbiera sie za biedę!!!! Tylko ludzie, którzy nie mają do czynienia z takimi przypadkami/rodzinami w to wierzą. Przemoc, alkohol, zaniedbanie - za to odbiera sie dzieci. Bieda w tych przypadkach jest wtórna.
Ktoś kto jest biedny i nie ma bezpieczeństwa finansowego nie powinien nawet mieć prawa dzieci sobie robić. Natomiast jeżeli ktoś nieoczekiwanie i nagle traci wszelkie źródła utrzymania i oszczędności to już całkiem inna sytuacja i powinien być rozbudowany system pomocy dla takich ludzi. Ale niestety w Polsce to tak nie działa...